Temat: A czy ktoś ma jakis pomysł, inny niż płacz i wygrażanie z...
Maciej Piechocki:
Proszę mnie przekonać trzema sensownymi argumentami, że mam się zgadzać i w imię czego mam się zgadzać (również trzy argumenty poproszę) z osobą (osobami), z którymi jestem zasadniczo poróżniony w dziedzinie polityki?
Zechce Pan podać trzy przekonujące argumenty, w myśl których na forum politycznym gdzie człowiek wymienia się (z założenia) przeciwnymi pogladami politycznymi powinien się zgadzać z oponentem (przecież to logiczna sprzeczność?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?!?!).
Jeśli jest Pan w stanie udowodnić, że ziemia jest płaska i kręci się wokół niej słońce (a do tego próbuje mnie Pan przymusić) to słucham teraz Pana uważnie.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 15.02.11 o godzinie 11:49
A ja mogę spróbować? ;)))
Zacznę w imię czego:
1. W imię prawdy
2. W imię uczciwości
3. w imię sprawiedliwości.
Trzy (nie wiem czy sensowne) argumenty, że można się zgadzać.
1. Posiadanie innych preferencji wyborczych, w szczególności bycie wyborcą PO lib PiS nie powinno oznaczać, że we wszystkim i zawsze muszę się zgadzać z liderami partii na ktorą głosuję. Przykładowo mozna głosować na PO a nie zgadzać się przy majstrowaniu z OFE. Albo mozna głosować na PiS ze względu na program "solidarna polska" a nie zgadzać się z bajaniem o zamachu. Jeśli się na to zgodzimy, to w poszczególnych sprawach a nie generaliach mozna się zgodzić z przeciwnikiem politycznym.
2. Dyskutując poszczególne tematy używa się konkretnych argumentów. Ja nie mówię o argumentach typu "zimny łokieć i wszystko jasne", bo jak już pisałem medycyna jest tu bezradna, ale o konkretnych argumentach merytorycznych. Nie mam problemu z wyobrażeniem sobie argumentu o którym sam nie pomyślałem i który mógłby mnie przekonać. To zanczy teoretycznie nie mam z tym problemu, bo tu jeszcze takiego nie spotkałem. Ale spotkałem taki np na GL Ogólne, gdzie zdażyło mi się zmienić zdanie i przyznać rację. Da się.
3. Nie wiem. Nie mam trzeciego, te dwa wyczerpały moje myslenie... Klops.
Nie ma więc tu logicznej sprzeczności. Państwo pro PiS-owcy mogą mnie przekonać, ze OFE nie należy ruszać, ale nie mogą mnie przekonać do teorii o zamachu w Smoleńsku.
Ja (miałem nadzieję) mogę ich przekonać, że w PiS (casus Kielce) nie ma demokracji, ale nie mogę przekonać, że Polska Liberalna jest lepsza od socjalnej. Myślę, że szkoda, że się jednak tak nie dzieje, że nie da się powiedzieć - tu się z tobą zgadzam, choć nie zmieni wiele w tym, na kogo oddam swój głos. Nie ma ludzi idealnych, nie ma też partii idealnych.