Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: 17 tysięcy Polaków umiera ze strachu...
Marian Siedlecki:
Jakub Łoginow:Wszystko jedno. Gardzę taką postawą. Kiedyś znaleziono na nią dobre określenie - zaprzaństwo.
Marian Siedlecki:
Bardzo dobrze, że się Pan określił.
Szkoda, że inne lemingi nie powiedzą wprost, że mają Polskę w dupie i najchętniej staliby się Niemcami.
Jeśli już, to Austriakami.I nie mam Polski w dupie. Po prostu chciałbym, by w Polsce istniała możliwość znalezienia dobrej pracy mimo słabej znajomości języka angielskiego. Na Węgrzech i Słowacji się da, tam wystarczy znać dobrze niemiecki.Może trzeba po prostu przysiąść i nauczyć się angielskiego. Jestem starszy, ale jakoś mi się udało.
Angielskiego uczyłem się 15 lat. Naprawdę się przykładałem, jakoś ten język umiem, ale wciąż słabo.
Niemieckiego zacząłem się uczyć we wrześniu zeszłego roku. I po niecałym roku nauki znam ten język lepiej, niż angielski po 15 latach intensywnej nauki. To samo mogę powiedzieć również o mojej znajomości języka ukraińskiego, słowackiego i białoruskiego.
Trudno, nic na to nie poradzę.