konto usunięte

Temat: Teoria i praktyka

W kontekście naszych częstych dyskusji na temat teorii i praktyki Tai Chi chciałbym polecić wszystkim lekturę artykułów na stronie Akademii Dao Adama Wyparta, który prowadzi szkołę Chen Tai Chi. Wydaje mi się, że w opublikowanych artykułach udało się uzyskać równowagę pomiędzy opisem praktyki a teorii - chociaż często powtarza się w nich stwierdzenie, że skuteczna praktyka wymaga korekty kompetentnego nauczyciela, nie stroni się jednak od opisu pewnych praktyk, co bardzo pomaga w indywidualnych ćwiczeniach (szczególnie w ocenie ich jakości i popełnianych błędów), a także w ocenie tego co się robi na zajęciach we własnej szkole.

Właśnie tego oczekiwałem po dyskusjach na tym forum. Czytam więc te artykuły i z zadowoleniem zauważam "ponadstylowe" podejście do tematu, wiele praktycznych wskazówek pomagających w praktyce i nie odczytuję ich jako zachęty do samodzielnego uczenia się z pominięciem dobrego doświadczonego nauczyciela. Wręcz przeciwnie - pomagają go znaleźć świadomie lub ocenić obiektywnie tego, z którego "usług" aktualnie się korzysta.

Polecam - nie tylko początkującym.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Teoria i praktyka

Teoria i praktyka w taijiquan to jak dwie strony medalu. Bez wiedzy / teorii/ praktyka moze prowadzic donikad. Bez praktyki teoria pozostaje czysto intelektualna zabawa.
Niestety a moze i stety opisy praktycznych doswiadczen, czy wgladow osob doswiadczonych w praktyce moga byc zrozumiane tylko przez osoby majace podobne doswiadczenie. Takie jest prawo. Doswiadczony przewodnik moze opisac pewna sciezke praktyki wazne punkty do rozwijania i penetrowania, nigdy jednak nie beda to szczegołowe praktyczne wskazowki, a nawet jesli beda to jak wspomniałem dobrze je odczytac moga tylko osoby z podobnym doswiadczeniem.
np w jednym z artykułow Wang Hai Jun ( Nauczajacy chen taijiquan w Manchesterze) pisze, że podstawa do wejscia na sciezke rozumienia zasad taijiquan jest praktyka i rozwijanie
fan song - rozluznienie
peng jin - wypełnienie
ding jin - wyprostowanie
chen - zakorzenienie
chansijin - spiralna energia "zwijania jedwabiu"

Jak ma to rozumiec ktos bez kompetentnego nauczyciela probujacy sobie wyobrazac co oznaczaja te okreslenia nawet jesli korzysta z opisow czy definicji podawanych przez kogos doswiadczonego.
zawsze bedą to domysły i działanie po omacku bazujace na swoim doswiadczeniu ktorego sie ma niewiele.
Wszystkie te piec punktow w istocie zwiazane jest z jednym i tym samym: rownowaga centrum i poruszaniem sie jako jednosc całego ciała.
co oznacza fansong w kontekscie peng jin ding jin i chen (zakorzenienie)? Na pewno nie jest to takie zwykłe puszczenie napiecia miesni. Wymaga to dokładnego ustawiania ciała; miednicy bioder kolan, klatki. Takiego ustawiania aby siła nie rozpraszała sie na zewnatrz a wracała do centrum.
co oznacza chansijin ?
To ruch prowadzony z centrum, bez intencji w ramionach tylko wowczas poruszamy sie jako jednosc kumulujaca potencjał całego ciała. Spiralnosc czy falowosc takiego ruchu jest wtedy naturalna cechą.

Tylko wtedy mamy szanse na postep jesli praktykujemy rzetelnie i wytrwale, studiujemy i weryfikujemy nasze rozumienie zasad i teorii w kontaktach z doswiadczonymi praktykami ktorzy skoryguja nasze odjazdy i fantazje.
Te trzy filary musza ze soba wspołgrac jesli chcemy miec postep
praktyka
kontakt i korekty doswiadczonego mistrza
pogłebianie wiedzy i studiowanie teorii oraz weryfikowanie jej we własnym doswiadczeniu

brak lub zła jakosc jakiegos z nich od razu wyklucza postep ponad powierzchowna zabawe w nasladowanie ruchow w zwolnionym tempie

konto usunięte

Temat: Teoria i praktyka

Wszystko się zgadza. Ale dlaczego nie możemy o tym rozmawiać i wymieniać doświadczeń. Jeżeli ktoś zadaje pytanie o jakiś praktyczny aspekt Tai Chi i słyszy odpowiedź, że dyskusja na ten temat jest bez sensu, nie posuwa nas to do przodu w zrozumieniu czegokolwiek.

Ja osobiście po lekturze artykułów z Akademii Dao zrozumiałem wiele z tego co dzieje się (bądź nie) w moim ciele podczas praktyki. Jest to jedno z wielu źródeł wiedzy. Im jest ich więcej, tym lepiej dla mnie.

Czytanie Twoich, Jarku, wypowiedzi na forum też wiele mnie uczy, chociaż tylko niewielki procent zawartych w nich treści zawiera informacje i wiedzę, o którą mi chodzi i której poszukuję.

Konieczność praktyki z kompetentnym nauczycielem jest bezdyskusyjna. Moja potrzeba dyskusji i rozmowy nie stoi w sprzeczności z tym stwierdzeniem. Artykuły ze strony Akademii Dao są na to dowodem.

A tak nawiasem mówiąc, co o nich sądzisz? Czy twoim zdaniem ich czytanie czemuś służy? czy uważasz, że w ogóle nie powinny być publikowane?
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Teoria i praktyka

Piotr W.:
Wszystko się zgadza. Ale dlaczego nie możemy o tym rozmawiać i wymieniać doświadczeń. Jeżeli ktoś zadaje pytanie o jakiś praktyczny aspekt Tai Chi i słyszy odpowiedź, że dyskusja na ten temat jest bez sensu, nie posuwa nas to do przodu w zrozumieniu czegokolwiek.
Dlaczego nie posuwa? wszystko zalezy o jaki praktyczny aspekt chodzi? Nawet gdy nie ma sensu szukac porad o praktyczne ustawianie ciała poza pewnymi ogolnymi wskazowkami, to dowiadujesz sie ze nie ma sensu i trzeba poszukac kontaktu z kompetentnym doradca.
To od razu oszczedza mnostwo czasu i ustawia kierunek
Dyskusje i praktyxczne wskazowki maja sens tylko na jakims poziomie ogolnosci i ukierunkowania.

Ja osobiście po lekturze artykułów z Akademii Dao zrozumiałem wiele z tego co dzieje się (bądź nie) w moim ciele podczas praktyki. Jest to jedno z wielu źródeł wiedzy. Im jest ich więcej, tym lepiej dla mnie.
wciaz jednak jestes skazany na swoje doswiadczenie i własne interpretacje wskazowek ktore moga np byc o 180 * od tego co ci sie wydaje ze opisuja (mam na mysli te zwiazane z głebsza analiza postaw i przeplywu energii)
Czytanie Twoich, Jarku, wypowiedzi na forum też wiele mnie uczy, chociaż tylko niewielki procent zawartych w nich treści zawiera informacje i wiedzę, o którą mi chodzi i której poszukuję.

Konieczność praktyki z kompetentnym nauczycielem jest bezdyskusyjna. Moja potrzeba dyskusji i rozmowy nie stoi w sprzeczności z tym stwierdzeniem. Artykuły ze strony Akademii Dao są na to dowodem.
Ciesze sie ze doszedłes do takiej konkluzji. Teraz jeszcze trzeba to praktycznie zrealizowac. Jak ze wszystkim, to zrozumienie rowniez mozna w zasadzie przyjac a jednak byc dalekim od rzeczywistego problemu. W czym jest problem? Oczywiscie w kompetentnym nauczycielu.
To ty wybierasz, jak poznasz kompetencje? wybierasz to co ci sie wydaje ze jest kompetentne a moze byc tylko forma "błazenady" i powierzchownego nasladowania.
Zeby wybrac trzeba miec rozeznanie, wiedziec czego sie szuka, znac głowny kierunek zeby dobrze zaczac i nie utknac w kałuzy myslac ze to ocean.
Czego szukasz?
Łagodnego powolnego ruchu dla zdrowia i rekreacji? Sztuki walki z opcja skutecznych technik samoobrony i ew obszarem praktyki solowej ciekawych form ruchowych?
Co cie w taijiquan pociaga?
Gdy to wyklarujesz, a moze sie to zmieniac w miare praktyki i poznawania głebiej, masz szanse szukac i znalezc kompetentnego nauczyciela odpowiadajacego aspiracjom.
W postrzeganiu taijiquan jak wielokrotnie pisałem jest wiele falszywych mitow i przekłaman.

np tzw głowny nurt i wizerunek łagodnego ruchu w powolnym tempie lansowany jako szczegolnie korzystny dla zdrowia wcale taki nie jest.
Powolny, przesadnie rozluzniony ruch na dłuzsza mete prowadzi do zastoju energii i zle wpływa na ciało i ducha. Czesto ten rodzaj ruchu zwiazany jest z dosc obszernymi postawami co bez szczegolowej wiedzy nt ustawiania bioder zawsze skutkuje przeciazaniem kolan. ogromna wiekszosc dluzej cwiczacych w ten sposob ma problemy z kolanami i ew kregosłupem.
styl Cheng Manqinga nasladowany bez szczegolowej pracy ze struktura i urozmaicen w treningu zwiazanych z dynamicznym aspektem to modelowy przykład tego typu niebezpieczenstw.
Wiec najpierw wiedza i teoria co jest czym i do czego prowadzi.
Potem gdzie, u kogo i jak sie uczyc. Potem cwiczyc i weryfikowac czy nie schodzimy na jakies manowce i własne fantazje. Taka powinna byc kolejnoscTen post został edytowany przez Autora dnia 26.09.13 o godzinie 10:09

konto usunięte

Temat: Teoria i praktyka

Jarosław J.:

styl Cheng Manqinga nasladowany bez szczegolowej pracy ze struktura i urozmaicen w treningu zwiazanych z dynamicznym aspektem to modelowy przykład tego typu niebezpieczenstw.

A styl CMC praktykowany ze szczegółową pracą ze strukturą i właściwą korektą nauczyciela to właściwa droga?
Wiec najpierw wiedza i teoria co jest czym i do czego prowadzi.

Mój udział w dyskusjach na forum temu właśnie służy. Skoro już to wyjaśniliśmy, to proszę o większą otwartość w dzieleniu się nią.
Potem gdzie, u kogo i jak sie uczyc.

Ciągle szukam, ale uważam, że nie jestem jeszcze gotów by to ocenić. Chciałbym tej oceny dokonać świadomie, a nie na podstawie tego, że ktoś inny dokonał takiego czy innego wyboru. Na razie czerpię od mojego nauczyciela wszystko co ma najlepszego do przekazania i staram się nie wydawać ocen, które nie są poparte moją wiedzą. Jego wiedza i doświadczenie zasługuje na mój szacunek i tak właśnie do tego podchodzę.
Potem cwiczyc i weryfikowac czy nie schodzimy na jakies manowce i własne fantazje. Taka powinna byc kolejnosc

Ciągle praktykuję, a ocena czy to są manowce i własne fantazje będzie się opierała na wiedzy, którą zdobywam, również dzięki Tobie i własnym poszukiwaniom (teoretycznym i praktycznym).

Czy więc droga którą podążam jest właściwa biorąc pod uwagę to co napisałem???
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Teoria i praktyka

Czy więc droga którą podążam jest właściwa biorąc pod uwagę to co napisałem???

Nie pytaj innych, czy Twoja droga jest właściwa. A już tym bardziej nie dawaj innym oceniać Twojej drogi. To będzie jak próba wepchnięcia okrągłego klocka w kwadratowy otwór. Idź swoją drogą i miej oczy i uszy szeroko otwarte, bądź sam wobec siebie uczciwy, a wszystko co Ci potrzebne samo się wyjaśni.

Wypowiedzi na forum są jak taiji. Czytając wypowiedzi nie skupiaj się tylko na tym, co ktoś pisze, ale także jak - gdzie jest harmonia, a gdzie jej nie ma. Ruch dłoni na klawiaturze to też może być ruch taiji albo i nie...

:-)
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Teoria i praktyka

Piotr W.:

A styl CMC praktykowany ze szczegółową pracą ze strukturą i właściwą korektą nauczyciela to właściwa droga?
Jesli masz dobrego nauczyciela, czemu nie. Nie bardzo jednak kojarze aby ktos oprocz Kasi L. ktora cwiczyła pare lat u Bena Lo w Stanach miał jakis dobry kontakt to tego przekazu. Zapytaj swego nauczyciela lub nauczycielke od kogo sie uczyła, czy ma kontakt i dostep do jakiegos sensownego zrodła z tej linii. Obawiam sie jednak ze to powierzchowna zabawa forma CMC nauczona gdzies na jakiejs przypadkowej imprezie, albo zgoła z płyty lub kasety. bez weryfikacji i kontynuacji.
Moze sie myle, zapytaj, choc watpie abys dostał odpowiedz. Rozejrzyj sie jak i czego uczy sie na treningach jakie macie kontakty itp.
Z tego jak to przedstawiasz do tej pory wnosze ze uczycie sie ruchow formy, a o strukture i szczegóły to kazdy juz sam kombinuje co i jak. Sama forma tez raczej wybrana, aby miec ciekawsza oferte bo pekinskich form yang wszedzie pełno.
Wiec jak z ta szczegółowa praca ze struktura i własciwa korekta nauczyciela? zdany jestes na to co gdzies wyczytasz i wykombinujesz czy ktos ci to weryfikuje.

Ciągle szukam, ale uważam, że nie jestem jeszcze gotów by to ocenić. Chciałbym tej oceny dokonać świadomie, a nie na podstawie tego, że ktoś inny dokonał takiego czy innego wyboru. Na razie czerpię od mojego nauczyciela wszystko co ma najlepszego do przekazania i staram się nie wydawać ocen, które nie są poparte moją wiedzą. Jego wiedza i doświadczenie zasługuje na mój szacunek i tak właśnie do tego podchodzę.
Potem cwiczyc i weryfikowac czy nie schodzimy na jakies manowce i własne fantazje. Taka powinna byc kolejnosc

Ciągle praktykuję, a ocena czy to są manowce i własne fantazje będzie się opierała na wiedzy, którą zdobywam, również dzięki Tobie i własnym poszukiwaniom (teoretycznym i praktycznym).

Czy więc droga którą podążam jest właściwa biorąc pod uwagę to co napisałem???
Własciwa czy nie to zalezy na co sie nastawiasz. Czego oczekujesz i co dostajesz. Jesli robisz to co robisz i nie jestes rozczarowany efektami to znaczy ze odpowiada to twoim aspiracjom i oczekiwaniom. Cwiczysz, cos poznajesz, masz fan, co tu ma byc niewłasciwego?
Jesli bedziesz miał wieksze ambicje i aspiracje w sposob naturalny zaczniesz szukac.
Jak pisałem w jakims watku, jest mnostwo falszywych mitow, opacznie interpretowanej "klasyki", wymysłow i fantazji zwiazanej z taijiquan.
Ćwiczac dla zabawy i relaksu, traktujac trening jako towarzyskie spotkanie w konwencji nasladowania wyimaginowanej praktyki starozytnych daoistów nie ma wielkiej roznicy jaka forme sie cwiczy. To nie wykracza poza zabawe powolnym ruchem, nawet gdy dowartosciowuje sie to "uczonym" zargonem przejetym z klasyki, o energii qi, strukturze dantian, i zasadach taiji.

konto usunięte

Temat: Teoria i praktyka

Bartosz S.:

Nie pytaj innych, czy Twoja droga jest właściwa. A już tym bardziej nie dawaj innym oceniać Twojej drogi. To będzie jak próba wepchnięcia okrągłego klocka w kwadratowy otwór. Idź swoją drogą i miej oczy i uszy szeroko otwarte, bądź sam wobec siebie uczciwy, a wszystko co Ci potrzebne samo się wyjaśni.

Wypowiedzi na forum są jak taiji. Czytając wypowiedzi nie skupiaj się tylko na tym, co ktoś pisze, ale także jak - gdzie jest harmonia, a gdzie jej nie ma. Ruch dłoni na klawiaturze to też może być ruch taiji albo i nie...

Ależ oczywiście - nie oczekuję odpowiedzi w tym sensie, żeby uznać czy droga jest właściwa na podstawie cudzej oceny. Była to raczej mała prowokacja służąca skierowaniu dyskusji na tematy, które jak sądzę dla wszystkich są najistotniejsze. Jestem jednym z "nowych" na tym forum i ciągle próbuję, chociaż inni już przestali.

W zasadzie każda wypowiedź na forum otwiera mi oczy na jakiś aspekt Tai Chi. Chyba, mimo wszystko, jestem głodny wszelkich informacji i dlatego ciągle piszę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.09.13 o godzinie 14:46

konto usunięte

Temat: Teoria i praktyka

A tak nawiasem mówiąc - może już o tym Jarku pisałeś - też "bawiłeś" się stylem Yang w przeszłości. Napisz proszę jak długo to trwało, u kogo praktykowałeś i jak te Twoje poszukiwania wyglądały?
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Teoria i praktyka

Piotr W.:
A tak nawiasem mówiąc - może już o tym Jarku pisałeś - też "bawiłeś" się stylem Yang w przeszłości. Napisz proszę jak długo to trwało, u kogo praktykowałeś i jak te Twoje poszukiwania wyglądały?
Nie sadze aby to wnosiło cokolwiek istotnego do dyskusji. Dosc długo (kilkanascie lat) cwiczyłem rozne formy okreslane jako styl yang. Jak wiekszosc tego typu form nie wykraczały one poza, jak ja to okreslam, zabawe powolnym ruchem z mniej lub bardziej sensowna praca ze struktura i plynnoscia poruszania sie. Tak jak to dzisiaj widze, to nie ma czegos takiego jak style w taijiquan. Okresla sie je jako yang wu czy sun ale to wciaz jest to samo. Nikt tu nie wymyslił zadnej nowej jakosci. YLC uczył sie w Chenjiagou, potem uczył swoich synow i pare innych osob ktorzy to dalej mniej lub bardziej upraszczajac kontynuowali. Kolejne warianty i wersje wykonania to czesto efekty zabawy typu "głuchy telefon" Na koncu okazuje sie ze to co było zrodłem jest diametralnie rozne od tego co zostało.
Nazywa sie to takim czy innym okresleniem bo rozdziny miały kiedys ambicje aby sie dowartosciowac i promowac swoj towar. To takie opakowania do czegos co jak pisałem w efekcie kolejnych, bardziej uproszczen wynikajacych z powierzchownosci niz swiadomych przerobek, przeobrazały sie w coraz to bardziej odjechane od oryginału choreografie.

Taijiquan jako zasada i charakter/ idea generowania ruchu metod treningu i taktyki walki jest jednoznaczne. Albo wiec cos spełnia kryteria sztuki albo jest inna zabawa nastawiona na inny rezultat.
Początek i pierwsze dekady XX w to ciekawy i kluczowy okres w tych transformacjach. Nakładały sie wtedy rozne i ambicje i fantazje i rywalizacja o popularnosc sztuki ktora wychodziła z elitarnego przekazu do szerszej grupy odbiorcow. Wtedy tez razem z oderwaniem sie od rzeczywistych zrodeł zaczeto okreslac własne wersje nazwiskiem rodzinnym. To efekt tworzenia własnej legendy i jakiejs wyjatkowosci przekazu. A w rzeczywistosci to mniej lub bardzie wierne powtarzanie jakiejs czesci oryginalnego przekazu, w kolejnych latach coraz bardziej od niego oddalonego.

Czesto spotykam sie z okresleniem Tradycyjny Styl Yang, Oryginalny styl Yang, Otodoksyjny styl,
Cesarski styl, Yang snake style, Tiger style itp to wszystko taki marketingowy chwyt kolejnego bajeru. Inni w tym bajerowaniu ida dalej i siegaja do zrodeł starozytnych mitycznych bohaterow typu zhan san feng styl, moze ktos siegnie nawet dalej i powoła sie na styl Laotzy. W koncu jest wiecej jego tekstow, ktore mozna powiazac ze sztuka niz ZSF.

Konkludujac nie ma odrebnych stylow taijiquan. Sa tylko mniej lub bardziej wierne i sensowne wersje i interpretacje wykonania tych samych form i zasad ruchu przez roznych kontynuatorow i nasladowcow, tak jak to po swojemu rozumieja i interpretuja.

Następna dyskusja:

Praktyka Tai Chi Chuan a za...




Wyślij zaproszenie do