konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

Panie Marcinie
nawiązując do Pana wypowiedzi, że grupa ludzi na zaocznych studiach to dzieci lansujące się za pieniądze rodziców - chcę Pana wyprowadzić z błedu. W mojej grupie było tylko kilka osób, których jedynym zawodem był zawód syn czy córka. Pracowaliśmy w różnych firmach, studiowała ze mną koleżanka, która pracowała na kasie w McDonalds i miała stypendium w Kożmińskim /pochodziła z biednej rodziny/.
To, że na prywatnych studiach ktoś jest to nie znaczy, że tylko po to by się lansować. Ja za swoje studia przez 5 lat płaciłam sama więc nie wiem czy do konca tak jest, że się wylansowałam samochodem firmowym lub w inny sposób. Wrzucił Pan wszystkich do jednego wora i tyle. Gdyby Pan powiedział o dr.Rządcy, dr.Ludwiczyńskim, czy o mgr. Mielcarzu, że "to jeden z nielicznych wykładowców którzy nie przepuszczają za nic głąbów" to bym się zgodziła ale nie o Lubbe.

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

Magdalena B.:
Panie Marcinie
nawiązując do Pana wypowiedzi, że grupa ludzi na zaocznych studiach to dzieci lansujące się za pieniądze rodziców - chcę Pana wyprowadzić z błedu. W mojej grupie było tylko kilka osób, których jedynym zawodem był zawód syn czy córka.
Marcin nie napisał, że chodzi i studia zaoczne. Tak się składa, że na takich właśnie jestem (również od początku i w całości sam płacę za studia i wszystko co z tym związne) i pewnie nie zrozumiał bym o co mu chodzi z tym lansowaniem gdyby nie to, że kilka razy przyjechałem w piątek wcześniej do szkoły (o 14 byłem) i faktycznie trochę racji w wypowiedzi Marcina jest. Na zaocznych raczej (prawie) każdy pracuje albo ma inne zajęcia np. drugi kierunek na dziennych. Jak ktoś nie pracuje na pierwszym roku to najczęściej od drugiego już tak.
Pracowaliśmy w różnych firmach, studiowała ze mną koleżanka, która pracowała na kasie w McDonalds i miała stypendium w Kożmińskim /pochodziła z biednej rodziny/.
Dużo osób tutaj ma stypendium. I można spotkać ludzi z bardzo różnych firm. Niektórzy prowadzą własne firmy.
To, że na prywatnych studiach ktoś jest to nie znaczy, że tylko po to by się lansować. Ja za swoje studia przez 5 lat płaciłam sama więc nie wiem czy do konca tak jest, że się wylansowałam samochodem firmowym lub w inny sposób.
Trzeba rozdzielić zaoczne od dziennych. Bo to jednak różnica. Jak komuś rodzice mogą dawać dużo kasy i nie planuje pracować to najczęściej idzie na dzienne. Mało takich osób na zaocznych. Nawet jak ktoś ma taki zamiar to i tak prędzej czy później jak się okazja pojawi zacznie pracować. Z lansowania się wtedy wyrasta.
Wrzucił Pan wszystkich do jednego wora i tyle.
Otóż to. Największy błąd w całej wypowiedzi. Niepotrzebna generalizacja.
Gdyby Pan powiedział o dr.Rządcy, dr.Ludwiczyńskim, czy o mgr. Mielcarzu, że "to jeden z nielicznych wykładowców którzy nie przepuszczają za nic głąbów" to bym się zgodziła ale nie o Lubbe.
Nie znam żadnego z tych wykładowców, więc nie będę komentował. Jak dotąd najtrudniej było zaliczyć u dr Piotrowskiego podstawy zarządzania. Przynajmniej dla mnie, ale się udało bez warunku.
Michał Mrzygłocki

Michał Mrzygłocki project manager,
ARAM Multimedia -
techniczna obsługa
imprez

Temat: prof. Lubbe

Co do generalizowania, to jest ono zwyczajnie bez sensu i nic z niego nie wynika. Wszędzie są różni ludzie i to dotyczy też Koźmińskiego. Nie dziwcie się, że mamy tutaj "dzieci bogatych rodziców", w końcu to najczęściej goście, który coś osiągnęli właśnie w biznesie. Skoro Koźmiński to dobra szkoła biznesowa, to gdzie indziej mieliby posyłać swoich następców? ;)
To moja druga uczelnia, z dwojga złego wole jak pewna część ludzi jest tam tylko po to aby być i nic więcej, od takich którzy katują się 5 lat nie wiedzieć po co i uczą się rzeczy w których nie są w stanie znaleźć sensu.
Ja wychodzę z założenia, że z tej uczelni można dużo dobrego wyciągnąć, jak się chce. A zwisa mi i powiewa jak do tego podchodzą inni i jak wygląda zdawalność generalnie. Bo generalizowanie jest bez sensu ;] ale o tym już pisałem.

Mariusz Gabler: Od kiedy to jaka jest uczelnia ocenia się na podstawie tego co widać na jej parkingu, który swoją drogą jest tragiczny, ale nie o tym.
Swoją drogą widzę, po profilu, że jesteś z Call Center Poland związany. Nie mogę się doczekać połączenia z Internet Group, że nie wspomnę, że chodzi o giełdowe sprawy ;)

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

..Monika Frydrych edytował(a) ten post dnia 11.05.11 o godzinie 21:33

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

PS: Liczę na komentarze oczywiście :)Monika Frydrych edytował(a) ten post dnia 20.08.07 o godzinie 23:22

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

Michał M.:
Co do generalizowania, to jest ono zwyczajnie bez sensu i nic z niego nie wynika. Wszędzie są różni ludzie i to dotyczy też Koźmińskiego.
Zgadzam się w pełni, że wszędzie mamy różnych ludzi i to dotyczy też Koźmińskiego. Zgodzę się też, że generalizowanie nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość. Jednak według moich przypuszczeń inaczej się będzie rozkładać liczba osób zamożnych w szkole w której można się uczyć bezpłatnie, a inaczej w szkole gdzie semestr nauki na studiach dziennych kosztuje prawie 4 000 zł. Są osoby, które nie będą w stanie tyle płacić za same studia. Wiem, że te studia bezpłatne też dużo kosztują, ale raczej mniej niż Koźmiński.
Nie dziwcie się, że mamy tutaj "dzieci bogatych rodziców", w końcu to najczęściej goście, który coś osiągnęli właśnie w biznesie. Skoro Koźmiński to dobra szkoła biznesowa, to gdzie indziej mieliby posyłać swoich następców? ;)
A z tym to już można polemizować. Mamy w Polsce również inne dobre uczelnie. Tylko np. na SGH o wiele trudniej się dostać. Czasem rodzice pomimo szczerych chęci nie spowodują, że ich dziecko osiągnie takie wyniki aby się dostać na najlepsze państwowe wyniki. Za studia prywatne wystarczy zapłacić i czasem zdać jakieś proste egzaminy na początek. Wiem, że dostać się, a utrzymać się to dwie różne sprawy. Na moim roku (FiB) był spory odsiew, ale znów piszę tylko o zaocznych.
To moja druga uczelnia, z dwojga złego wole jak pewna część ludzi jest tam tylko po to aby być i nic więcej, od takich którzy katują się 5 lat nie wiedzieć po co i uczą się rzeczy w których nie są w stanie znaleźć sensu.
Pamiętasz ankietę na początku? Jakoś każdy zaznaczał, że poszedł tu ze względu na wysoką pozycję w rankingach, akredytacje, znanych wykładowców, renomę itp. Dlatego też aby spełnić oczekiwania studentów, którzy przecież płacą za studia muszą się na tym skupić. Fanów samej w sobie nauki, wysokiego poziomu itp. tak dużo nie było.
Ja wychodzę z założenia, że z tej uczelni można dużo dobrego wyciągnąć, jak się chce. A zwisa mi i powiewa jak do tego podchodzą inni i jak wygląda zdawalność generalnie. Bo generalizowanie jest bez sensu ;] ale o tym już pisałem.
Oczywiście, że można, a wszystko zależy od podejścia. Jedni chcą się nauczyć, a inni prześlizgnąć. Innym potrzebna wiedza teoretyczna i dużo zajęć na uczelni, a komuś mniej teorii, a więcej wiedzy praktycznej zdobytej podczas pracy. Jak wspaniale, że świat jest tak zróżnicowany!
Mariusz Gabler: Od kiedy to jaka jest uczelnia ocenia się na podstawie tego co widać na jej parkingu, który swoją drogą jest tragiczny, ale nie o tym.
Niektórzy oceniają po parkingu. Ja im tego nie zabronię. Nawet samochodem nie jeżdżę, więc na parkingu byłem przez te 2 lata kilka razy.
Swoją drogą widzę, po profilu, że jesteś z Call Center Poland związany. Nie mogę się doczekać połączenia z Internet Group, że nie wspomnę, że chodzi o giełdowe sprawy ;)
Nie na moim szczeblu takie sprawy są załatwiane. Ja nawet o tym nie wiedziałem. I jakoś głośno też nie było w firmie.
P. S. Jak Ci się podoba mój profil?
Monika F.:
Pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie na temat ww. opinii:
2)Podstawy zarządzania u dr Piotrowskiego - banał jeżeli chodzi o pisemny test - ogólna wiedza ekonomiczna wystarczała by zdać (w moim przypadku niezbędne były 2 tyg nauki :) ale przedmiot do przejścia - dodatkowe punkty za niezwykle ciekawe wykłady
Wykłady były świetne, ale egzamin wcale nie był łatwy. Chyba jak dotąd najwięcej warunków się posypało.
7) Koźmiński dobra szkoła biznesowa.. hmm.. a nie ma lepszych? Wielcy biznesmeni posyłają swoje dzieci raczej do państwowych szkół jak SGH czy AE w Poznaniu.
Nie zawsze się da. Nie zawsze te dzieci muszą chcieć. Czy znów jakieś generalizowanie - co to ma być - Wielcy biznesmeni posyłają swoje dzieci.
PS: Liczę na komentarze oczywiście :)
Możemy komentować, ale może w osobnym wątku aby tutaj mogli pisać fani prof. Lubbe, którego ja nawet nie znam.
Zbigniew K.

Zbigniew K. Przedsiębiorca

Temat: prof. Lubbe

Odniosę się tylko do kilku poruszonych tu kwestii:

Jeśli chodzi o przeładowanie materiałem to rzeczywiście miałem ostatnio 13 zajęć (w tym seminarium mgr), a poprzednio 15, więc w porównaniu ze znajomymi z państwowych uczelni albo psychologii międzykulturowej na SWPS to mamy ich bardzo dużo, są wymagające, sporo czasu musiałem spędzić robiąc praktyczne rzeczy, żeby osiągnąć dobry wynik, nie wiem jak jest na zaocznych, ale nie sądzę, żeby było tam wiele skomplikowanych i wymagających czasu prac praktycznych, przecież dużo osób pracuje w pełnym wymiarze godzin.

Na dziennych też mieliśmy odsiew po pierwszym roku.
Na dziennych egzamin z dr Piotrowskim był ustny i był dla części osób problemem różnie się kończącym.

Również nie znam (prawdopodobnie nie istnieją) statystyk dotyczących posyłania dzieci biznesmenów do tej czy do innej szkoły, ale łatwo można odkryć, że większość naszych studentów jest związana z biznesem (czasem poprzez własną działalność, a czasem dzięki "znanym" rodzicom).

Prof. Lubbe uważam za sympatycznego człowieka, natomiast wykład z nim zamieniłem sobie w planie na wykład dr Rządcy;)
Monika Walczak

Monika Walczak koordynator
produkcji,
poligrafia

Temat: prof. Lubbe

Witajcie!
Widzę, że prof. Lubbe jest nieśmiertelny :) Koźmińskiego kończyłam 5 lat temu, a przejścia związane z MSG miałam jakieś 7 lat temu ale...w gruncie rzeczy Lubbe to fajny gość (mówię to pomimo trzech podejść do egzaminu). Nie zapomnę ostatniego egzaminu z MSG - dwie aule połączone, jakieś 300-350 osób (dzienne i zaoczne) do poprawek, zabrakło testów :), w całym zamieszaniu zaoczne dostawały testy dziennych, ech... fajnie było.
Ogólnie WSPiZ wspominam baaaaaardzo miło, chociaż lekko nie było (tym bardziej jak człowiek sam płaci za siebie i musi pracować w pełnym wymiarze), ale jak ktoś chce to wszystko się da :-)

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

Cześć !! Poszukuje materiałów do odkupienia od Lubbego (testy z msg), jestem na zaocznych. Pan Prof. na pierwszych zajeciach oznajmil nam ze nie ma ksiazki na tyle dobrej zeby sie z niej uczyc , bo ksiazki w wiekszosci sa pisane na uniwersytety a nie uczelnie biznesowe , a on sam jest zbyt leniwy zeby sam cos napisac.. mowil ze czas <na zaocznych > w ktorym mamy przerobic material jest nie wystarczajacy i okrojony , a potem przez polowe tego czasu wspominal swoje wypady naukowe na karaiby i dwulitrowe soki owocowe ktore tam serwowano.. zestresowalam sie bede bardzo wdzieczna za wszelka pomoc w zdobyciu jakis materiałow od niego ..
moj mail agnaje@interia.eu , jestem agnieszka , prosze pomożcie..
Zuzanna Spurek

Zuzanna Spurek Koordynator ds.
Sprzedaży,
International Paper
Polska

Temat: prof. Lubbe

I ja byłam na tym wykładzie... Poziom irytacji przy piątej opowieści z czasów kiedy na "misji" z MSZ-u przebywał na zagranicznych plażach osiągnął poziom ostrzegawczy. A temat zajęć ledwie rozpoczęty... Z tego co zapamiętałam to i owszem, są jakieś materiały jego autorstwa - rozpowszechnione w latach ubiegłych wśród studentów MBA-a, których to nie ma chęci przekazywać innym studentom...

Test mam dostać od koleżanki z V roku. Jak tylko dostane prześlę do Ciebie.
Justyna Piesiewicz

Justyna Piesiewicz HR & Employer
Branding Practice
Leader

Temat: prof. Lubbe

Ja u niego zdawałam 5 razy, więc to normalne:) Siadajcie na pierwszych ławkach, bo na ogół rozwiązuje test. Ja mam 5 :)

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

hej ja tez bym bardzo prosila o te testy z lat ubieglych. moj maila
kamila_lipska@op.pl z gory dzieki
Marcin Ł.

Marcin Ł. młody, pełen
pomysłów,
dynamiczny,
przedsiębiorczy..:)

Temat: prof. Lubbe

Cześć
Też sie polecam co do testów
neomarcin@interia.plMarcin Łukasiewicz edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 16:56

konto usunięte

Temat: prof. Lubbe

Ja również będę wdzięczny za wszelkie materiały.
Z góry dziękuję!Bartłomiej Domagalski edytował(a) ten post dnia 20.01.08 o godzinie 22:24
Agnieszka Czajkowska

Agnieszka Czajkowska Field Support
Specialist, Henkel

Temat: prof. Lubbe

mam ich sporo ale... w formie papierowej wiec jesli kogos to urzadza to moge skopiowac i przeslac poczta :) Czekam na maile: a.czajkowska19@wp.pl

Temat: prof. Lubbe

ja tez niedługo będę sie zmagać z MSG u prof. Lubbe (tj. 17.06.08r) wrrr, będę wdzięczna za jakieś materiały magdalena3grabowska@gmail.com

ps po przeczytaniu opini mam wielki strach w oczach:(
Karolina B.

Karolina B. Szukam nowych wyzwań
:))

Temat: prof. Lubbe

Witam

Ja zdawałam szkółkę letnią u Lubbego. Odkąd pamiętam co roku powtarza się ta sama historia że ludzie nie zdają egzaminów u prof. Lubbego i ida na poprawki albo na szkółkę letnią.
Mariola S.

Mariola S. Doradca ds. Kredytów
i Leasingów

Temat: prof. Lubbe

Witam Was wszystkich :)

Kolejny egzamin z Lubbe :) Pisał ktoś może u niego makroekonomię ?
Sylwia Osipiak

Sylwia Osipiak Ekspert w Dziale
Zamówień

Temat: prof. Lubbe

Hej.

Właśnie czytam posty i się przeraziłam. Czy mogę poprosić o wysłanie mi jego testu?



Wyślij zaproszenie do