Temat: Czy wybralbys po raz drugi WSFiZ?
najczęściej podejmowane zarzuty, to:
- załatwianie spraw w dziekanacie
- płacenie ekstra za ... no właśnie za co?
- wykładowcy, którzy się "nie przykładają"
No cóż... prof. Słomski na jednym z wykładów powiedział bardzo mądrą rzecz: "nie uczcie się - studiujcie"
Dbanie o wszystkie potrzeby ucznia odbywa się w podstawówce. No może jeszcze w liceum. Tam wszystko jest podstawione pod nos.
- załatwianie spraw w dziekanacie - nie różni się od załatwiania spraw w banku czy u operatora komórkowego. Czy w ZUS-ie, czy gdziekolwiek indziej. Wszędzie płacisz i wszędzie masz prawo wymagać i wszędzie traktują Cię jak jednego z wielu klientów. NIc nowego.
- płacenie ekstra. Jeśli ktoś się nie uczy i wymaga dodatkowego egzaminu i czasu wykładowcy na sprawdzenie jego wiedzy, to dlaczego ma za to dodatkowo nie płacić? Jak dajesz korepetycje z angielskiego i klient potrzebuje dodatkowych testów wiedzy albo dodatkowych lekcji, to robisz to za darmo?
- wykładowcy... to nie oni mają się przykładać tylko studenci. Na tym polega studiowanie. Fakt. niektórzy wykładowcy mają kiepsko opracowany sposób pracy z grupą. Wykłady są nudne. No i co w związku z tym? Niektórzy nie inspirują i nie motywują do nauki. Miło byłoby, gdyby wszyscy byli idealni. Ale nie są. Znowu różnica w podejściu "licealisty" i "studenta": "niech stworzą mi warunki do nauki, a najlepiej niech nauczą się za mnie"
- niesprawiedliwie oceniane egzaminy. Ludzie, czy naprawdę uczycie się dla czwórek, czy piątek, czy żeby posiąść wiedzę?
Dla mnie fajne jest, że wszystkie zajęcia są na miejscu, że miejsca są wygodne, że jest księgarnia i biblioteka i bufet - też na miejscu, że wykładowcy odpowiadają na maile, że zawsze mogę zapytać o literaturę dodatkową, jeśli coś mnie interesuje, że jestem traktowana jak partner w rozmowie z wykładowcą, jeśli tylko zachowuję się jak partner, że mogę rozwijać moje zainteresowania -
np. dowiedziałam się że WSFiZ ma najlepiej w Polsce wyposażone laboratorium badawcze i naukowcy z innych krajów przyjeżdżają do nas, żeby robić badania. Że istnieje możliwość kontynuowania studiów za granicą, że są organizowane konferencje.
To oznacza, że szkoła żyje i się rozwija.
MInusem jest to, że muszę się uczyć ;-)