Temat: Czy WSZIB był przepustką do Twojej kariery?
Piotr R.:
--> Z tego co widzę to ty jeszcze studiujesz a dookoła ciebie jest całkiem inna rzeczywistość. 6 lat temu kiedy kończyłem WSZiB pracę można było dostać jedynie posiadając MEGA dyplom, 4 letnie doświadczenie, i wiek ok. 20 lat, no i znajomość 5 języków. Do UE jeszcze nie należeliśmy i nie można było wyjechać w każdym momencie a wszyscy znajomi odbijali się ze swoimi CV od drzwi pracodawców. Mnóstwo moich kolegów z WSZiB i to tych z najlepszymi wynikami nie mogło znaleźć żadnej porządnej pracy nie mówiąc już o robieniu KARIERY. Więc ty patrzysz na świat z innej perspektywy, masz większy wybór dróg rozwoju. <--
Zgadzam się z Tobą, iż kilka lat temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Jednak wtedy także studenci AE oraz innych uczelni w Krakowie i w Polsce nie mogli znaleźć zatrudnienia. To prawa, iż teraz bezrobocie bliskie 6% w Krakowie robi swoje. Odpowiedziałem w ten sposób na Twój post, dlaczego iż dotyczył on teraźniejszości nie zaś sytuacji z przed kilku lat. Nie napisałeś, iż studia dawały tylko papierek, tylko że dają w tym momencie. Stąd mój protest.
Donata Rymar:
--> Sądząc po Twojej wypowiedzi, to nie WSZiB jest dla Ciebie przepustką do kariery. To Twoje zdolności, predyspozycje i motywacja sprawiły, że osiągnąłeś to wszystko o czym piszesz. Czy wszystkich języków uczyłeś się (i nauczyłeś)tylko na WSZiB? Czy wyjazd do Londynu zorganizowała Ci WSZiB? Wierzę tylko, że dzięki WSZiB uzyskałeś stypendia, o których piszesz.Nie zgodzę się, że o karierze decyduje uczelnia (no może jedynie o kierunku rozwoju kariery. Raczej kończąc ekonomię będą trudności ze zrobieniem kariery w medycynie). O tym gdzie pracujemy decyduje raczej własna motywacja, talent i jednak szczęście. Dla mnie dyplom WSZiB to również tylko dokument świadczący o moim wyższym wykształceniu. W jakimś sensie była to przepustka do kariery. Bez wyższego wykształcenia nie przyjęto by mnie do mojej pierwszej poważnej pracy <--
Nie uważam, iż Uczelnia sama w sobie jest przepustką do kariery. Stwarza jedynie możliwości rozwoju. Jak ktoś je wykorzysta to indywidualna sprawa każdego studenta.
Języków uczyłem się wcześniej, jednak mój obecny poziom umozliwila mi WSZiB. Trzy lata Business English zrobiły swoje. Co do wyjazdu do Anglii - to tak, w całości wyjazd był zorganizowany tylko przez WSZiB.
Oczywiście, iż nie można zrobić kariery w medycynie po ekonomii. Żadna uczelnia ekonomiczna tego nie daje:) Wiem, iż jest to trudne, aby w wieku 18-19 lat wybrać odpowiedni kierunek studiów, ale zakładam, iż każdy decydując sie na studia lubi ich kierunek i wiąże z nim dalszą przyszłość zawodową. Jeżeli ktoś wie co chce od zycia to jestem przekonany że w WSZiB może się świetnie realizować.
Cała dyskusja zamyka się w tym czy dyplom WSZiB jest dokumentem poważanym na rynku czy nie. Jasne, iż uczelnia mająca relatywnie krótką historię musi walczyć o reputację. Według mnie ta reputacja staje się coraz mocniejsza.
Uważam jedynie, iż WSZiB nie jest byle jaką uczelnią, w której można kupić wykształcenie. Jest poważną instytucją edukacyjną otrzymująca zawsze pozywną oceną Komisji Akredytacyjnej, znajdująca się w czołówce rankingów polskich uczelni. I jako taka stwarza możliwości własnego rozwoju.
Pozdrawiam:)