konto usunięte
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Asiu,A nie myśłałaś żeby się odczulić? Skoro i tak odczuwasz obecność kota... Tak chyba byłoby najprościej i najkorzystniej dla Ciebie:)
Nie ma sensu się męczyć:)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59507
Korzystnie byloby też dla Twojego kota:) Miałby kolegę:)
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Myślę o odczuleniu....Natomiast boję się, czy mój Bambo zaakceptuje kogoś nowego. Mój Bambo to tchórzyk....chcę, by mu było u nas jak w raju:) A co będzie, jak kolega mu się nie spodoba? Bambo dość obojętnie na niego reaguje, widziałam, że próbował się bawić, na co tamten odpowiedział fukaniem - pewnie uznał to za próbę walki.....Joanna Maj edytował(a) ten post dnia 07.07.08 o godzinie 15:20
Agnieszka
M.
specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Jeśli nie ma rozlewu krwi to najprawdopodobniej sie dogadają:)Na początku koty zawsze reagują syczeniem:) Wyjątek moga stanowić koty, które od małego mieszkały w domu tylko z ludźmi - takie czasem nie syczą tylko okazują zainteresowanie.
Jak trafiła do mnie Iga to Kacper łaził za nia i tłukł ją przez 2 tygodnie. Któregoś dnia stwierdził, że to nic nie da i po prostu przestał. Teraz się uwielbiają:) - bawią sie razem, myją wzajemnie, śpią obok siebie i dotrzymują towarzystwa jak ja jestem w pracy.
Ja też na tym zyskałam, bo Kacper zaprzestał demolki mieszkania z nudów oraz skakania po mnie o 4 rano (teraz bawi sie z Igą o tej porze:)).
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Joanna Maj:
Myślę o odczuleniu....
Natomiast boję się, czy mój Bambo zaakceptuje kogoś nowego. Mój Bambo to tchórzyk....chcę, by mu było u nas jak w raju:) A co będzie, jak kolega mu się nie spodoba? Bambo dość obojętnie na niego reaguje, widziałam, że próbował się bawić, na co tamten odpowiedział fukaniem - pewnie uznał to za próbę walki.....Joanna Maj edytował(a) ten post dnia 07.07.08 o godzinie 15:20
Nie ma się czego obawiać :) Nasza Cleo (MCO) docierała się z Ryśkiem (dachowiec) kilka dobrych dni, fucząc, warcząc i bóg wie jeszcze jak groźnie reagując. Ale koty dogadują się ze sobą, tak jest w przeważającej większości przypadków, one tak już mają :)
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
To co, jak wykastrujemy Rudolfa to po jakims czasie będzie cacy? :):) kurcze...wczoraj po południu nie widziałam Rudolfa...dzis rano też....jak był, to sie zastanawiałam, co będzie, jak go przygarniemy...teraz jak go nie ma, to się martwię co z nim...mam wyrzuty sumienia, ze nie zaprosiłam go do domu. Wiem...jestem przewrotna..:( Obserowoałam Bambiego, jak on reaguje...raz podbiegał, jak do zabawy...innym razem uciekał. Mój TŻ, po pierwszym fukcnięciu na Bambiego zaraz wziął Bambiego na ręcę i tulił....on go zakocha na śmierć;)
Agnieszka
B.
Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Ja mam dwa kotki ... i nie wyobrazam sobie miec jednego. Jak nam jeden znikl na kilka dni to drugi mial depresje. Spia razem... wciaz sie tula... a wieczorem ... wlasciwie to ponym wieczorem odstawiaja wspolne harce. Nie ma sie czego obawiac...pozdrawiam
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Joanna Maj:
To co, jak wykastrujemy Rudolfa to po jakims czasie będzie cacy? :):)
Poczytaj sobie wątek http://www.goldenline.pl/forum/wlasciciele-kotow/383196, gdzie trzy osoby opisuja dzien po dniu swoje perypetie z kotami ;)
Mysle, ze o ile Cie nie przekona, to przynajmniej da duzo do myslenia ;)
Wiem...jestem przewrotna..:( Obserowoałam Bambiego, jak on reaguje...raz podbiegał, jak do zabawy...innym razem uciekał. Mój TŻ, po pierwszym fukcnięciu na Bambiego zaraz wziął Bambiego na ręcę i tulił....on go zakocha na śmierć;)
Hi, hi ;)
TŻ to facet? SMieje sie, bo wiesz Joasiu...
... jakby CI to wytlumaczyc...
... ja nie lubilem kotow. Odkad ma Falkona (a pozniej File) moze nie zglupialem, ale na pewno na koty patrze troche inaczej, a swoje czarne sierściuchy... nie, nie kocham.
Chyba wiecej (!) cos - traktuje je jak domownikow ;)
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Gdzieś przeczytałam na forum "TŻ" -spodobało mi się...Towarzysz Życia...jeszcze nie mąż...ale wkrótce.Co do kotka...jeszcze nie wrócił. Jak się pojawi, to zaraz go zaproszę, wymiętolę i przeproszę, że kazałam mu czekać. Mój TŻ też chodzi struty....woła Rudolfa (Rudolf jeszcze nie wie, że został ochrzczony takim imieniem:)).
Jeśli nie przyjdzie..mam nadzieję, że będzie to oznaczało tylko jedno: że ktos zaprosił go do wspólnego mieszkania.
Już podpytałam weta o kilka spraw....Rudi...wracaj :(((((((
konto usunięte
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
Jerzy, czy przed kotkami miałeś jakiegoś zwierzaczka kiedykolwiek? Mój TŻ nigdy...może dlatego jest nim tak zachwycony (tzn Bambim)....
Agata
Kurbiel
Global L&D Senior
Specialist
Temat: Przybłąkał się do nas kotek -POZNAŃ-WAŻNE!!!!!!
odnalazl sie??Podobne tematy
-
Właściciele Kotów » Kotek poszukuje opiekuna -
-
Właściciele Kotów » Homerowi wydaje się, że jest ... jamnikiem:) -
-
Właściciele Kotów » Kotka, która okazała się kotkiem -
-
Właściciele Kotów » Mój kot zachowuje się potwornie!... -
-
Właściciele Kotów » Kocie pchły - Poznań- gdzie kupić -
-
Właściciele Kotów » Poznań, znaleziono Kotkę -
-
Właściciele Kotów » Co się dzieje z moim kotem?? -
-
Właściciele Kotów » CZY BEZDOMNIAK PRZYZWYCZAI SIĘ DO ŻYCIA W MIESZKANIU Z... -
-
Właściciele Kotów » Kot często się myje... Normalne? -
-
Właściciele Kotów » Fundacja Animalia Poznań -
Następna dyskusja: