Łukasz
Drozd
skończona szkoła
średnia, od
następnego roku
studia
Temat: Perspektywy dla człowieka po studiach w dziale UR
Witam, temat bardziej poglądowy ale mający na celu, danie odpowiedzi na pytanie, które dziś zawitało w mojej głowie.Zacznę od tego, że jestem studentem na Politechnice Gdańskiej, Wydział Mechaniczny, kierunek Zarządzanie i Inżynieria Produkcji. Obecnie piszę pracę inżynierską, która dotyczy utrzymania ruchu a dokładnie, komputerowych systemów wspomagający ten proces. Następnie w planach mam zamiar rozpocząć studia II stopnia ze specjalizacją "technologia maszyn i komputerowe wspomaganie produkcji". Jak widać z tą produkcją brnę już do końca ;). Jednak pisząc obecną pracę bardzo zainteresowało mnie pojęcie utrzymania ruchu, jego istotnego wpływu na produkcje i innych cech charakteryzujących ten dział. Pomyślałem sobie, że fajnie by było, po studiach trafić do takiego działu i dbać o niezawodność maszyn oraz całych linii produkcyjnych. I w tym momencie pojawiło się moje przerażenie a przynajmniej wątpliwości. Co ja tak na prawdę bym robił w takim dziale? Bo tak na prawdę do takich napraw potrzeba mechaników, elektryków i automatyków. A ja żadnym z nich nie jestem, mimo tego, że jestem na wydziale mechanicznym. To nikt nam nie dawał do ręki śrubokręta lub innego narzędzia i nie naprawialiśmy mechanizmów. Co jedyne na niektórych zajęciach projektowaliśmy je. Do elektryka to już w ogóle mi daleko. Z automatyki miałem przedmiot pod tytułem Hydraulika i Pneumatyka gdzie kilka układów udało mi się złożyć. Przecież logiczne jest to, że nie dostanę kierowniczego stanowiska tylko dlatego, że znam strategie i zakładowe systemy UR (TPM i tego typu sprawy). Bo nawet jeśli umiał bym o tym pościemniać to nawet bym nie chciał bo tego nie lubię. Tak na prawdę najważniejsze jest to, żeby znać pracę u podstaw a dodatkowy pakiet wiedzy i umiejętności jaki dały mi studia mógłby zaowocować tym w przyszłości, że mógłbym objąć jakieś wyższe stanowisko. Bo nie ukrywam, że po to studiuje. I tutaj moje pytanie... myślicie, że możliwe było by znalezienie na weekend pracy w jakimś zakładzie, gdzie mógłbym siedzieć z mechanikami i automatykami ucząc się takich podstaw i ogólnie w praktyce poznać zasady i funkcjonowanie działu UR? Czy w ogóle pracodawca chce inwestować w ten sposób w przyszłego pracownika ? Jako starsi koledzy napiszcie jak wyglądały u was początki związane z tego typu pracą i może ogólnie jakie jest wasze zdanie poglądowo na ten temat.
Pozdrawiam
ŁDŁukasz Drozd edytował(a) ten post dnia 07.12.11 o godzinie 13:52