Bartek Brzoskowski

Bartek Brzoskowski Account Director

Temat: Nowe inwestycje UWM. Czy tylko na pokaz?

Nie wszystko złoto co się świeci. Tą starą prawdę doskonale można spożytkować również w przypadku UWM a dokładniej w przypadku ostatnich inwestycji uczelni. Mówię tutaj o Centrum Humanistycznym oraz Bibliotece Środowiskowej.
Jeśli chodzi o CH- ogromne korytarze i nieklimatyzowane sale. W lecie panuje duchota jak w szklarni. Poza tym brak miejsca na biblioteki- to nie chyba nie jest normalne.

Pracownicy naukowi i studenci "jadą" po pomyśle stworzenia Biblioteki Środowiskowej z jednego powodu- jej tworzenie nie ma sensu. Biblioteki instytutowe doskonale się sprawdzały. Panie wiedziały, jaki wykładowca odpytuje z której książki i wiedziały gdzie ona jest. Wszystko można było znaleźć szybko i bez urządzania wycieczki do oddzielnego budynku. Teraz będzie z tym kłopot. Ostatnio również- zaznaczam: nie wiem czy to prawda- że budując BŚ nikt nie pomyślał o windzie, którą można by wyjechać razem z książkami z piwnic budynku. Oznacza to, że bibliotekarki gnają z tymi książkami po schodach.
Budynki wyglądają całkiem przyzwoicie. szkoda tylko, że nikt nie zadaje sobie trudu i nie myśli również nad ich funkcjonalnością.

A propos biblioteki- wiecie, że UWM ustawiło tam ksero po 15 gr za stronę. Na Kortowie jedną stronę można kserować już na 9 grozy. Dość duża różnica.

konto usunięte

Temat: Nowe inwestycje UWM. Czy tylko na pokaz?

z kserem to fakt - przegięcie, tym bardziej, że choć biblioteka jest na Kortowie to książki nie wyniesiesz, by skserować ją np. na WNT gdzie jest taniej, bo nie przejdziesz przez bramkę z czytnikami :/
poza tym sama biblioteka nie budzi we mnie zastrzeżeń, dla nas - studentów historii jest to udogodnieniem, bo do tej pory po książki musieliśmy latać na Tobruku bądź Szrajbera. a tak mamy je pod ręką, nieopodal wydziału :)
Jacek O.

Jacek O. Kulka się nie
kręci:O

Temat: Nowe inwestycje UWM. Czy tylko na pokaz?

Katarzyna M.:
z kserem to fakt - przegięcie, tym bardziej, że choć biblioteka jest na Kortowie to książki nie wyniesiesz, by skserować ją np. na WNT gdzie jest taniej, bo nie przejdziesz przez bramkę z czytnikami :/
poza tym sama biblioteka nie budzi we mnie zastrzeżeń, dla nas - studentów historii jest to udogodnieniem, bo do tej pory po książki musieliśmy latać na Tobruku bądź Szrajbera. a tak mamy je pod ręką, nieopodal wydziału :)
no cóż, wiele nie powiem.Ale co się pan ex rector to tych inwestycji dołożył to jego.Poza tym Kortowo od momentu zapanowania JM Biologa bylo jakby mniej przyjemne dla braci żackiej- smutne ale prawdziwe;(Jacek O. edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 21:34



Wyślij zaproszenie do