konto usunięte

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Oto zaproszenie do dyskusji, autorstwa J.M. Rektora UJ:

"OPŁATY ZA STUDIA - JAKIE I DLACZEGO

System finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce dzieli młodych kandydatów na studia na trzy kategorie:
- kandydaci, którzy dostaną się na studia stacjonarne i będą studiowali bez opłat za studia,
- kandydaci, którzy zostaną studentami studiów niestacjonarnych i będą płacili 100% kosztów studiowania,
- osoby, których ze względów materialnych nie stać na podjęcie, ani studiów stacjonarnych - ze względu na koszty utrzymania podczas studiów, ani na studia niestacjonarne, ze względu na opłaty za studia i koszty utrzymania.

Nie ma na świecie studiów bezpłatnych. Koszty bezpłatnych studiów opłacane są przez wszystkich podatników. Koszty studiów płatnych ponoszą wyłącznie osoby studiujące w tym trybie lub ich rodziny. Młodzi ludzie, którym los zgotował bardzo trudne warunki materialne podlegają wykluczeniu z naszego systemy szkolnictwa wyższego.

W ostatnich latach studia podejmuje ponad 50% osób do tego uprawnionych. Z czego około 2/3 na studiach stacjonarnych a 1/3 na studiach niestacjonarnych. Nie wiemy jak duża część osób nie podejmujących studiów, a jest ich prawie 50%, należy do trzeciej grupy. Dlatego aktualnie działający system działania szkolnictwa wyższego uważam za niesprawiedliwy.

Za lepszy uważam system w którym każda młoda Polka i każdy młody Polak ma szansę ukończenia studiów wyższych bez względu na swój status materialny, ale ponosi część kosztów studiowania. Powinien powstać system umożliwiający ukończenie studiów bez pomocy materialnej ze strony rodziny. Stworzenie takiego systemu należy do obowiązków państwa.

Dyplom studiów wyższych stwarza większe szanse znalezienia lepszej pracy po ukończeniu studiów i jak wiemy większych zarobków w stosunku do osób, które studiów nie podejmują. Dlatego współfinansowanie wykształcenia uznaje za zasadne, jednak jego wprowadzenie musi być połączone z uruchomieniem systemu stypendialnego i kredytowego, gwarantowanego przez państwo, zapewniającego dostęp do uczelni wyższych każdemu, kto chce i potrafi ukończyć studia. Część zobowiązań studenckich powinna być umarzana przy uwzględnianiu poziomu zamożności studenta i dobrych wyników w czasie studiów. Spłacanie studenckich kredytów mogłoby się rozpocząć po podjęciu pracy i po osiągnięciu odpowiedniego poziomu przychodów. Poziom współfinansowania studiów oraz system materialnego wspierania studentów należy ocenić i ustalić podczas rozmów zainteresowanych stron. Wiele krajów europejskich wprowadziło odpłatność lub współodpłatność za studia. W Niemczech wprowadzono zasadę, że opłaty studenckie przeznaczone są na podniesienie jakości studiowania. Może u nas też warto o tym pomyśleć? Twierdzenie, że studia w Polsce są nieodpłatne czy nawet bezpłatne jak mówią niektórzy, jest nieprawdziwe.

Stwarzając system wspierania studentów, poprzez obniżanie opłat, państwo mogłoby wpływać na wzrost zainteresowania poszczególnymi kierunkami studiów. Na przykład, aktualnie potrzebne jest wzmocnienie zainteresowania niektórymi kierunkami w naukach technicznych i ścisłych. Brak takiego mechanizmu grozi poważnymi, negatywnymi konsekwencjami dla polskiej gospodarki w przyszłości.

Rektorzy proponują dyskusję na ten temat. Ale nie taką, w której nie istota problemu jest ważna, ale konfrontacja opinii bez przedstawienia dyskutantom argumentów przemawiających za zmianami. Zapraszam do zabrania głosu tych, którzy uważają, że aktualny system jest sprawiedliwy i dobry lub tych którzy maja lepszy pomysł. Miejsce Polski w Europie będzie w bardzo dużej mierze wyznaczone przez poziom nauki i szkolnictwa wyższego. Warto o tym pamiętać.

prof. Karol Musioł
Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego"Marta Wołos edytował(a) ten post dnia 13.11.07 o godzinie 11:01

konto usunięte

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Mimo wszystko, poziom szkolnictwa na polskich uczelniach jest naprawdę wysoki w porównaniu do zachodu. Opłata za studia byłaby bardzo rozsądną decyzją, ale niestety w naszym państwie moim zdaniem jest to teraz nie możliwe. Tak samo abstrachując od tego uważam, że opłaty na ZUS( czy to składki zdrowotne, emerytalne) też nie powinny być obowiązkowe, ale niestety nasze państwo nie udzwignęłoby tak radykalnych zmian. Nasuwa się tu również kolejny prblem, ja np. osobiście byłbym w stanie bez problemów opłacić sobie studia, ale jest grono osób, które i tak by nie mogły tego spełnić. Kredyty, ależ oczywiście dużej części studentów zapewne by pomogły, ale są jeszcze ludzie , których nie stać na kredyt. Bo jaki bank udzieli kredytu osobie niezdolenj do jego spłacenia ( przynajmniej teoretycznie). I nie ma tu zapewnienia opaństwa, że w razie potrzeby będzie spłacać kredyt. To naprawdę nic nie da w tej chwili. Mamy gospodarkę wolno rynkową i niestety każdemu zależy na własnym zysku.
Mimo wszystko, teraz studenci z najbiedniejszych rodzin, mają tą możliwość studiowania "za darmo" w trybie dziennym, ewentualnie w razie problemów bądź braku pieniędzy dostają dofinansowania socjalne.
Oczywiście pewnie większa część stduentów byłaby w stanie opłacić swoją edukację, ale obawiam się, zę mogłoby dojść właśnie wtedy do modelu, że studiowaliby ludzie, których byłoby stać na studia, bądź naprawdę indywidualności, które byłyby wstanie się czymś wybić, natomiast grono osób biednych i nie dokońca znamienitych miałoby zamkniętą drogę do studiów. Ponieważ nie byliby wstanie zapłacić samemu za studia.

p.s.

Choć mimo wszystko uważam, że studia powinny być płatne, to trzeba się nad tym dogłębnie zastanowić i zatwierdzić odpowiednie ustawy. Choć za pewne i tak nie unikęłoby się pokrzywdzonych.Łukasz Machowski edytował(a) ten post dnia 24.11.07 o godzinie 19:47
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Łukasz Machowski:
Gdyby natomiast była pobierana opłata od wszystkich, to wtedy o socjalnym nie mogłoby być mowy, bo to przeczyłoby konstytucji o równości obywatelów w świetle prawa.

o czym Ty mowisz? slyszales o uprzywilejowaniu? nawet jesli bylaby wprowadzona oplata za studia to mozliwosci zwolnienia z oplaty, itp. wciaz istnieja i nie wydaje mi sie to niezgodne z prawem ;)
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

[kopia usunieta]Dominik Koza edytował(a) ten post dnia 25.11.07 o godzinie 02:52

konto usunięte

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Dominik Koza:
Łukasz Machowski:
Gdyby natomiast była pobierana opłata od wszystkich, to wtedy o socjalnym nie mogłoby być mowy, bo to przeczyłoby konstytucji o równości obywatelów w świetle prawa.

o czym Ty mowisz? slyszales o uprzywilejowaniu? nawet jesli bylaby wprowadzona oplata za studia to mozliwosci zwolnienia z oplaty, itp. wciaz istnieja i nie wydaje mi sie to niezgodne z prawem ;)
no przepraszam trochę się rozpędziłem ;) ( zobacz na datę posta, właśnie wtedy wróciłem z Prozaka).

oczywiście stypendia i kredyty mają być...Łukasz Machowski edytował(a) ten post dnia 24.11.07 o godzinie 19:45
Barbara H.

Barbara H. Manager Zespołu
Produktów
Majątkowych

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

W obecnej sytuacji najbardziej "poszkodowani" są studenci ze wsi i małych miasteczek odległych od ośrodków akademickich.
Student przyjeżdżajacy ze wsi na bezpłatne studia dzienne musi się liczyć z kosztem utrzymania przynajmniej 800 zł miesięcznie. Czasami pozostaje jedynie wyjście - studia zaoczne i bardzo trudne 5 lat. Od poniedziałku do piątku praca, żeby zarobić na studia, a w weekendy wyjazd na uczelnię i brak sił na jakąkolwiek naukę.
O ile łatwiejsza jest sytuacja studenta mieszkającego w tym samym mieście co uczelnia, studiującego dziennie, nie muszącego płacić nawet złotówki. Jeśli chodzi o pomoc socjalną - nie ma rozróżnienia na miejsce zamieszkania - tyle samo dostanie student, który musi wynająć mieszkanie i utrzymać się co ten pochodzący z tego samego miasta.
Jedynym kryterium jest kwota miesięcznych zarobków na osobę w rodzinie. Patrząc na system podatkowy w Polsce szanse na otrzymanie takiej pomocy mają dzieci rolników i osób prowadzących działalność gospodarczą (chyba żadna rodzina zarabiająca w rzeczywistości 200 zł na osobę nie wysyła dziecka na studia dzienne).
Uważam, że czesne za studia mogły by być płatne, przy czym wyrównanie szans młodzieży powinno nastąpić w wyniku przejrzystego systemu ulg i pomocy socjalnej, na podstawie którego rodzina wysyłająca swoją pociechę na studia mogła określić potrzeby finansowe z tym związane jeszcze przed ich rozpoczęciem.Barbara H. edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 22:42
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Porównując kwotę jaką wydaje człowiek na studiach zaocznych z kwotą konieczną dla studenta studiów dziennych wprowadzenie studiów płatnych wydaje mi się absurdem. Osoba która musi utrzymać się w dużym mieście cały miesiąc, bo np pochodzi skąd inąd, ponosi zdecydowanie większe koszty niż ktoś wpadający na weekendzik (pomimo, iż płaci czesne). Dodatkowo osoba na studiach zaocznych ma zdecydowanie większe możliwości podjęcia pracy, a student dzienny jest tak naprawdę "5 lat w plecy" jeśli chodzi o późniejsze życie. Generalnie zastanawiający jest fakt, dlaczego znowu szuka się kasy u tych, którzy jej nie mają, zamiast zmian szukać gdzie indziej. Dobrze było wykształcić się za darmo lub za czyjeś pieniądze, prawda???A teraz? Najprościej wziąć od innych. Co więcej - studia dzienne tak naprawdę nigdy nie były darmowe, nie oszukujmy się!!! Dodam, że jestem rodowitą Krakowianką i studiowałam (dziennie) w Krakowie, a mimo to studia boleśnie odczuwałam w portfelu.
Już teraz studiują ludzie, których stać na studia, bo każdy liczy się z kosztami, nawet na studiach dziennych - gdy wszystkie studia będą płatne nasze społeczeństwo pogrąży analfabetyzm. To, że studia zaoczne nieco potanieją nic nie zmieni, a i tak obniży liczbę chętnych na dzienne.
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Wioletto,
trzymajac sie Twojej argumentacji nie mozna wprowadzac jakichkolwiek zmian (jedni sie wyksztalcili za darmo, wiec juz teraz wszyscy musza za darmo, zeby bylo sprawiedliwie?).

nie mam uksztaltowanej opinii w tym temacie, szukam argumentow. pytanie brzmi - czy studia platne podwyzsza jakosc studiowania i czy mamy odpowiedni system kredytowy, aby pozwolic sobie na takie rozwiazanie?
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Nie zrozumiałeś tego, co napisałam...,a moja argumentacja była nieco bardziej złożona.
A odpowiedź na Twoje pytanie zdecydowanie brzmi: NIE. Nie trzeba szukać argumentów, wystarczy odrobina logiki i nieco zdrowego rozsądku.
Dominik Koza

Dominik Koza ogarniacz /
rozwijacz, Hand Made

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

nie zrozum mnie zle, wbrew pozorom Twoje argumenty sa bardzo proste i w podobnie prosty sposob blednie rozumujesz. wychodzisz badz co badz z argumentem, ze ktos wyksztalcil sie za darmo, wiec teraz pozwala sobie na ewentualne wprowadzanie zmian, co sugeruje, ze nie powinien tego robic. (to uosobienie propozycji, jako osoby ulatwia mi przedstawianie.) daleko tu do otwartej dyskusji, zamykasz ja bowiem w zarodku. Ty za darmo, to ja tez za darmo.

mam doswiadczenie studiowania dziennie i wieczorowo. kiedys dziwil mnie system platnych studiow, teraz jesli mialoby to podniesc jakosc ksztalcenia i samego studiowania, a zarazem najslabsi (w tym wypadku: najbiedniejsi) byliby w pewien sposob uprzywilejowani, a konkretnie - dano by im mozliwosci zarobku na studia, chocby i na uczelni, to jestem ciekaw propozycji.

zadziwia mnie jedno, posiadam wspomniana przez Ciebie odrobine logiki i nieco zdrowego rozsadku, a mimo to nie mam zdania zblizonego do Twojego. jestem bardziej po srodku. czy to znaczy, ze ktores z nas jest jednak nierozsadne, czy po prostu zamyka sie na argumenty?Dominik Koza edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 20:46

konto usunięte

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Nie do końca zgadzam się z opinią, że osoby będące w trudnej sytuacji materialnej mają mniejsze możliwości podjęcia studiów dziennych.
Ja podczas studiów utrzymywałam się wyłącznie z kredytu studenckiego i stypendium socjalnego, od czasu do czasu chwytając się dorywczych prac, nie na tyle intensywnie jednak żeby zaniedbać studia. Kredyt i stypendium socjalne wystarczyły mi "na życie" w Krakowie (mieszkałam w akademiku). Oczywiście nie kupowałam butów za 400zł i nie stołowałam się w restauracjach, ale na potrzeby przeciętnego studenta te pieniążki wystarczały.

Na studia zaoczne nie byłoby mnie stać - mając ukończone LO trudno mi było liczyć na dobrze płatną pracę...
Łukasz Dudek

Łukasz Dudek Psychoterapeuta,
Seksuolog, Psycholog

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Zastanawiam się co z osobami, które studiują dziennie dwa kierunki. To będzie dopiero niesprawidliwe i ograniczające, gdyby takie osoby były zobligowane do podwójnej opłaty, w myśl proponowanych zasad. Dylemat: Zaciskamy pasa i studiujemy na dwóch interesujących nas kierunkach, czy rezygnujemy z części naszych pasji. Chciałbym by takie osoby miały indywidualny tryb fiansowania studiów. Rozwiązaniem byłoby również na co bardzo czekam już teraz - wprowadzenie dla wszystkich studentów INDYWIDUALNYCH TRYBÓW STUDIÓW. Płacąc za studia oczekiwałbym, że instytut przydzieli mi mentora, który będzie konsultując się ze mną, pomagał mi w wyborze odpowiednich kursów. Powiedzmy, że chcę po studiach być prawnikiem w zakresie ochrony środowiska. Chciałbym więc bez żadnych problemów brać udział w specjalistycznych laboratiorach np. z biotechnologii, chemii, etc. i jednocześnie studiować kanon przedmiotów dot. prawa; dziś jak często się przkonuje jest to niemożliwe z jednym wyjątkiem: gdy studiujesz dwa kierunki (np. prawo i ochronę środowiska)

konto usunięte

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

A gdyby tak wprowadzić system stypendialny, który uczniom osiagającym wysokie wyniki w nauce w liceum czy technikum otwierałby drogę na studia w pełni finansowane przez państwo, natomiat całej reszcie kazać bezlitośnie płacić za tzw.przywilej studiowania??? Oczywiście stypendium takie byłoby weryfikowane corocznie z osiąganymi wynikami. Dodatkowo każdy mógłby uzyskać stypendium naukowe za wyniki uzyskane w trakcie studiów, tak jak teraz, tylko kwota tego stypendium starczałaby na utrzymanie się, czyli byłaby ok. 3 razy wyższa...
Heh, wreszcie nauka nabrałaby sensu ;)

Temat: J.M. Rektor UJ prosi o dyskusję nt.: "Płatne studia dla...

Ewo, więc krótko mówiąc, niech zostanie jak jest - w końcu i teraz Ci, którzy osiągają najlepsze wyniki na maturze studiują dziennie, więc "za darmo", natomiast reszta ma szansę na stypendium naukowe ;)
Mamy kredyty studenckie, stypendia naukowe i socjalne, akademiki, stołówki, zniżki studenckie i tryby studiów pozwalające na pracę jednocześnie ze studiowaniem. Nie uważam zeby osoby z rodzin biedniejszych, czy też z małych miejscowości (jak ja) miały zamkniętą drogę do kariery. Muszą mieć za to więcej sił i uporu żeby takie studia skończyć.
To natomiast co na pewno trzeba zmienić to poziom i organizację naszych studiów, bo teraz nie pozwalają one na godzenie ze sobą różnych zainteresowań i profili (np. prawa i ochrony środowiska), programy obejmują często absurdalnie i niepotrzebne przedmioty a zatrudnieni wykładowcy okazują się bądź niekompetentni bądź leniwi. Gdyby można było wybierać tylko interesujące kursy z dobrymi wykładowcami, którzy dostawaliby wynagrodzenie na podstawie liczby studentów zapisanych na ich kursy, sytuacja może by się zmieniła. Jak wiadomo, prawa wolnego rynku są nieubłagane.Aleksandra Radziak edytował(a) ten post dnia 04.04.08 o godzinie 17:14

Następna dyskusja:

broker informacji - studia ...




Wyślij zaproszenie do