Temat: Czy techniki przyspieszonego uczenia są skuteczne?
Często spotykam się z różnymi twierdzeniami na temat przyspieszonego uczenia się – chodzi tutaj głównie o szybkie czytanie i zapamiętywanie. Niektórzy po prostu nie wierzą, że można nauczyć się czytać jedną 200 stronicową książkę w 20 minut, zapamiętując z niej o wiele więcej, niż czytając ją w wolnym tempie.
Sam czytając jedną książkę w 20 minut, potrafię przeczytać w godzinę 2 książki z tej samej dziedziny. Po przeczytaniu ich mam dobrze naświetlony temat, który mnie interesuje i mogę wynotować z tych książek najważniejsze fakty. Jest to duża oszczędność czasu a czasem także pieniędzy – jeśli czytam te książki w księgarni.
Sam możesz policzyć sobie, ile w tym zajmie Ci zgłębianie wiedzy z dziedziny, w której chcesz się doskonalić.
Jak widać, można szybko czytać ze zrozumieniem. Jeśli jednak czytasz te słowa i nadal mi nie wierzysz, proponuję zapoznać się z badaniami na temat szybkiego uczenia się, które przytaczam poniżej.
Badanie to zostało przeprowadzone w Bostonie na 3 grupach żołnierzy uczących się podstaw języka niemieckiego przez dwanaście tygodni (360 godzin), korzystających z metod tradycyjnych oraz na grupie, która poznawała ten sam materiał w ciągu osiemnastu dni (108 godzin), wykorzystując techniki przyspieszonego uczenia.
Tylko 29 % uczestników z grup tradycyjnych osiągnęło żądany poziom zrozumienia języka w ciągu 360 godzin.
64 % uczestników z grupy „przyspieszonego uczenia” osiągnęło taką samą umiejętność czytania po niemiecku w ciągu 108 godzin, a 73 % osiągnęło żądany poziom zrozumienia języka mówionego.
Statystycznie rzecz biorąc, wyniki nauczania poprawiły się o 661 %: uzyskano ponad dwukrotnie lepsze rezultaty w ciągu jednej trzeciej czasu*
Inne badanie zostało przeprowadzone na Northeast Medical College, gdzie 40 % studentów pierwszego roku nie zdało dużego końcowego egzaminu z anatomii. Kurs został przekonstruowany według zasad przyspieszonego – i wszyscy zdali. **
O innych badaniach będę jeszcze pisał w następnych artykułach, natomiast dziwi mnie bardzo fakt, iż tak skuteczne metody, które sprawdzają się w przypadku wielu ludzi na świecie – nie są stosowane w szkołach w Polsce.
Na szkoleniach z szybkiego czytania i zapamiętywania, które prowadzę bardzo często spotykam się z twierdzeniem, że szkoła powinna uczyć metod przyspieszonego uczenia się.
Myślę, że dużo zależy od mentalności ludzi i ich podejścia do tych technik.
Jeśli w Polsce ludzie zaczną uczyć się szybkiego czytania, stosować mnemotechniki oraz inne metody, dzięki którym będą mogli wykorzystać w większym stopniu potencjał swojego mózgu – to jest szansa, że coraz więcej ludzi zacznie się nimi interesować. Jeśli tak się stanie, będzie to także nadzieja dla naszych dzieci, które będą mogły osiągać więcej i uwierzyć we własne możliwości.
*Wyniki te pochodzą ze wspólnej pracy Lyelle’a L. Palmera – wykładowcy pedagogiki i kierownika katedry edukacji specjalnej Winona State Uniwersity w Minnesocie i doktora Dhority, zatytułowanej „The 661% solution: A statistical evaluation of the extraordinary effectiveness of Frejman Lynn Dhority’s U.S. Army accelerated German class.
**Informacja pochodzi z Narodowej Akademii Nauczania Integracyjnego na wyspie Hilton Head, w Południowej Karolinie.