Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Przychodzi co do czego większość absolwentów towaroznawstwa robi w akwizycji. Dla towaroznawców generalnie nic nie ma, a jak już to, są to pojedyncze miejsca pracy w działach jakości, gdzie jest wieloetapowy proces rekrutacji i wymagane wieloletnie doświadczenie na podobnym stanowisku (poparte zresztą sukcesami).

Pracy w laboratoriach dla chemików, towaroznawców, fizyków, biotechnologów generalnie nie ma. Dobitnie pokazują to wyniki ofert pracy w pracuj.pl -dla wszelkich rodzajów doradców klienta, opiekunów klienta itd. praca jest natomiast dla tych, co chcą coś tam dubać w laboratoriach-nie ma nic.

Z drugiej strony towaroznawca nie ma unikalnych umiejętności pozwalających mu otworzyć własny biznes (nie mają ich też wykładowcy z towaroznawstwa, ale to już inna sprawa).

Lepiej niż już 5 lat studiować i dać zarobić różnej maści fizykom, chemikom, dla których nic w gospodarce nie ma, lepiej od razu zrobić uprawnienia na ciężarówkę czy tira i wyjechać do Niemiec czy Wlk.Brytaniii.

Tym bardziej że część absolwentów towaroznawstwa w czasie studiów, a nawet i po robi za darmo na stażach i praktykach. Wychodzi na to, że te studia jedyny konkretny pieniądz dają wykładowcom, a wy róbcie se co chcecie - my dalej se będziemy siedzieć na państwowym i co roku wypuszczać wam konkurencję.

To, że jest to jakiś unikalny kierunek i nie wiadomo co, to wymysł wykładowców (szczególnie tych z drzwi otwartych), którzy żyją tylko i wyłącznie z wykładów. Gdyby nie uniwerek siedzieliby na bezrobociu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 14:31
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Tak to wszystko wygląda.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 13:08
Adam Mudolo

Adam Mudolo Konsultant ds.
Walidacji

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Kto mówi, że towaroznawca musi siedzieć w laboratorium?

Towaroznawstwo to profil kształcenia a nie zawód, przeglądając program przedmiotów na innych kierunkach akurat towaroznawstwo jest najbardziej specjalistycznym kierunkiem jaki widziałem, ograniczając do minimum przedmioty naukowe i maksymalizując ilość przedmiotów specjalistycznych, które rozwijają wiedzę o właściwościach wyrobów potrzebną w pracy przyszłego specjalisty.

Towaroznawstwo kształci na:
-Inżynierów zapewnienia jakości
-Specjalistów ds. systemów zarządzania jakością
-Technologów
-Inżynierów produktu
-Specjalistów ds. Logistyki/Magazynowania/Przechowalnictwa
-Laborantów analizujących właściwości jakościowe wyrobów.
-Specjalistów ds. Marketingu/Sprzedaży

Studia przy towaroznawstwie jak i innych kierunkach to czynnik w maksymalnie 30% decydujący o zatrudnieniu, to jakim specjalistą będziesz i czy znajdziesz zatrudnienie definiuje w 70%, znajomość branży i procesów zachodzących w przedsiębiorstwie. To jak osoba posiądzie tą wiedzę, czy przez szkolenia, kursy, warsztaty, praktyki, staże, literaturę zależy indywidualnie od jednostki i rejonu kraju, w którym studiuje.

Osoby, które dobrze znają branże i specyfikę stanowiska, absolwenci profilu kształcenia Towaroznawstwo są bardzo chętnie zatrudniani przez zakłady produkcyjne w okolicach dużych miast np Poznań, Wrocław ,Warszawa itp.
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Ile jest miejsc pracy dla :
-Inżynierów zapewnienia jakości
-Specjalistów ds. systemów zarządzania jakością
-Technologów
-Inżynierów produktu
-Specjalistów ds. Logistyki/Magazynowania/Przechowalnictwa
-Laborantów analizujących właściwości jakościowe wyrobów.
?

W dużym mieście przykładowo Poznaniu takich ofert pracy jest góra 5-6 (jak nie mniej). Dostać się tam nie jest łatwo-wymagają tam wieloletniego doświadczenia itd.

Praca jest dla Specjalistów ds. Marketingu/Sprzedaży, co często sprowadza się do bezwzględnej akwizycji-gdzie nie jest wymagane żadne wykształcenie, a głównie umiejętność wciśnięcia klientowi tego lub innego produktu. Takich ofert pracy na pracuj.pl są setki. Statystycznie bardziej prawdopodobne jest to, że towaroznawca będzie robił jako akwitytor/sprzedawca/doradca finansowy/opiekun klienta aniżeli siedział na zapleczu i coś tam analizował.

To jest raz-dwa, że sytuacja jest taka, że w Polsce obecnie mamy załamanie wszelkiej produkcji-więc siłą rzeczy pracy dla "jakościowców" musi być mniej. Podobnie ma się to z chemikami, technologami żywności, obrońcami środowiska, biologami, fizykami czy biotechnologami. Tak to wygląda z miejscami pracy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 14:34
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Tak swoją drogą całe to ISSO to jakaś parodia. Przykładowo firma cały rok może nie przestrzegać żadnych norm jakościowych. Przygotuje się tylko na czas audytu-i wówczas to ISSO od kogoś tam dostanie. Jak z tym ISSO jest to najlepiej pokazała sprawa Komsatu ,który sprzedawał zgniłe kiełbasy, ale nie przeszkadzało mu to w uzyskaniu certyfikatu ISSO.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 13:13
Adam Mudolo

Adam Mudolo Konsultant ds.
Walidacji

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

> Zbigniew A.:
Ile jest miejsc pracy dla :
-Inżynierów zapewnienia jakości
-Specjalistów ds. systemów zarządzania jakością
-Technologów
-Inżynierów produktu
-Specjalistów ds. Logistyki/Magazynowania/Przechowalnictwa
-Laborantów analizujących właściwości jakościowe wyrobów.
?
W dużym mieście,przykładowo Poznaniu takich ofert pracy jest góra 5-6(jak nie mniej).Dostać się tam nie jest łatwo-wymagają tam wieloletniego doświadczenia itd.

Zupełnie się nie zgadzam, zapisałem kilka tagów do popularnej wyszukiwarki ofert pracy, która szuka na różnych portalach i jest rzeczywiście 5-10 ofert ale tygodniowo, nowych i musiałbym codziennie CV wysyłać żeby nadążać za ofertami firm produkcyjnych śledzę rynek w swoim regionie, z ciekawosci bo lubie być na czasie jeżeli chodzi o trendy i muszę powiedzieć, że jest tego dużo tylko szukać trzeba umieć.

> Praca jest dla Specjalistów ds. Marketingu/Sprzedaży,co często
sprowadza się do bezwzględnej akwizycji-gdzie nie jest wymagane żadne wykształcenie-a głównie umiejętność wciśnięcia klientowi tego lub innego produktu. Takich ofert pracy na pracuj.pl są setki. Statystycznie bardziej prawdopodobne jest to,że towaroznawca będzie robił jako akwitytor/sprzedawca/doradca finansowy/opiekun klienta aniżeli siedział na zapleczu i coś tam analizował.

Szczerze mówiąc nie znam się na marketingu i sprzedaży, nie rozwijałem umiejętności w tym kierunku. Są na pewno tacy, którzy się spełniają w pracy i prowadzą ciekawe projekty w dobrych warunkach i tacy, którzy są wykorzystywani do tak jak Pan mówi akwizycji.
Warunki pracy są zbyt uzależnione od pracodawcy, żeby oceniać ten segment wg. mnie trzeba wiedzieć czego się chce i tego szukać.

>To jest raz-dwa,że
sytuacja jest taka,że w Polsce obecnie mamy załamanie wszelkiej produkcji-więc siłą rzeczy pracy dla "jakościowców" musi być mniej.Podobnie ma się to z chemikami,technologami żywności,obrońcami środowiska,biologami,fizykami czy biotechnologami. Tak to wygląda z miejscami pracy.

Skąd ta informacja ? Ja nie wiem nic o załamaniu produkcji w Polsce, mój zakład akurat pęka w szwach bo przenoszą do Polski produkcję z innych fabryk korporacji. Słyszę też w wiadomościach o podpisaniu kontraktu na budowę parku technologicznego w mojej rodzinnej miejscowości Ostrowie Wlkp (Nieduże miasto) przez korporację Delphi. Zupełnie nie wiem o czym Pan mówi i skąd są te informację. Widocznie ma pan jakieś swoje źródła.

> Zbigniew A.:
>Tak swoją drogą całe to ISSO to jakaś parodia.Przykładowo >firma cały rok może nie przestrzegać żadnych norm >jakościowych. Przygotuje się tylko na czas audytu-i wówczas to >ISSO od kogoś tam dostanie.Jak z tym ISSO jest to najlepiej >pokazała sprawa Komsatu,który sprzedawał zgniłe kiełbasy, ale >nie przeszkadzało mu to w uzyskaniu certyfikatu ISSO.


Normy ISO nie są wyznacznikiem jakości. To tak jakby powiedzieć , że wszyscy chrześcijanie to ludzie dobrzy i sprawiedliwi. Sam nie zajmuje się zarządzaniem jakością tylko zapewnieniem jakości. Procesów produkcyjnych jest multum, maszyn jest jeszcze więcej, każdy produkt jest inny, dlatego zgodzę się ,że ISO swoją drogą a jakość swoją. Normy ISO są zbyt ogólne aby były wyznacznikiem jakości. Natomiast ich cel i założenie są wg. mnie bardzo dobrę a już od organizacji zależy czy będzie płacić za certyfikat dla przetargów czy oprócz tego wykorzysta normę do standaryzacji pracy w swoim zakładzie. W branży produkcyjnej "zakładam" nikt nie jest głupi i jak klient chce sprawdzić dostawcę i zależy mu na jakości to jedzie na audyt i trzepie po instrukcjach,procedurach,harmonogramach,szkoleniach i ocenia aby zakwalifikować dostawcę a nie patrzy na certyfikaty.Adam Mudolo edytował(a) ten post dnia 29.01.13 o godzinie 15:38
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

No to wpisujemy na pracuj pl następujące wyniki dla miasta "Poznań"

"specjalista ds zarządzania jakością "
ofert 1

"Inżynierów zapewnienia jakości"
ofert 4

Inżynierów produktu
coś koło 3

Specjalistów ds. Logistyki
coś koło 6-tyle, czy to akurat podchodzi pod towaroznawstwo - wątpię

Laborant
1

Dla porównania
doradca klienta 125

opiekun klienta 17

doradca finansowy 57

key account manager 11

Przedstawiciel handlowy 68

Tak wygląda rynek pracy. Króluje tutaj sprzedaż i akwizycja. I tu najwięcej towaroznawców pracuje i pewnie będzie pracować. Taka prawda.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 14:10
Karol W.

Karol W. Kontrola Jakości

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

W większości przypadków pracodawcy poszukują kogoś z doświadczeniem. Jednak nie jest sztuką skończyć studia i pracować od razu na stanowisku ds. jakości. Wiele ofert pracy zawiera zagadnienia związane z towaroznawstwem, a wcale nie są to stanowiska "jakościowe". Np. można zacząć od pracownika na poziomie produkcji (kierownik, specjalista) w zakładzie z systemem jakości i zdobytą na studiach wiedzę przekładać na swoją pracę. W ten sposób poznaje się procesy w firmie, dzięki czemu można nimi sterować kładąc nacisk na jakość. Kiedy już wypracujemy pewne nawyki w swoim środowisku pracy to mamy bardzo dobry start na stanowiskach związanych z jakością.
Takich stanowisk pracy jest wiele dlatego do podanych prez Was proponował bym dodać te związane chociażby z produkcją.

konto usunięte

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Witam serdecznie,

mam gorącą prośbę. Właśnie stoję przed dylematem wyboru uczelni i kierunku na magisterium... W związku z tym byłbym ogromnie wdzięczny gdybym mógł zadać pytanko.
Mianowicie Ukończyłem licencjat z zarządzania przedsiębiorstwem (pracę dyplomową pisałem z narzędzi jakościowych), w ogóle zawodowo jestem związany z zarządzaniem jakością. Przejdzmy więc do pytania. Czy warto wybrać się na UE w Poznaniu na wydział towaroznastwa w zakresie zarządzania jakością lub kształtowania jakości produktów ?
Interesują mnie przedmioty, ponieważ na stronie UE nie znalazłem żadnych dodatkowych informacji. Jakie są ? Czy są nastawione bardziej na jakość czy są to w większości przedmioty techniczne typu chemia organiczna lub fizyka ?

Bardzo proszę o poradę :)
Pozdrawiam,
Adam Mudolo

Adam Mudolo Konsultant ds.
Walidacji

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

http://www.ue.poznan.pl/studia-i-studenci/katalogi-stu...

Jak wybierzesz ZJ na magisterce już nie będziesz miał czystej chemii, co najwyżej jakieś laborki z żywności albo artykułów przemysłowych, ale to już bardziej ciekawa teoria o wyrobach i doświadczenia w laboratorium ew. podstawianie do wzorów. Jakiś skomplikowanych reakcji chemicznych nie ma.

Ogólnie polecam.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Ja skończyłam towaroznawstwo na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Studia interesowały mnie, sprawiały mi satysfakcję, wymagały sumiennej pracy, codzienne laboratoria i przygotowywanie się do nich, różnorodna tematyka przedmiotów, wysoki poziom angielskiego. Wybrałam specjalnośc Zarządzanie Jakością - i chyba nie trafiłam - bo jka juz ktoś wczesniej wspomniał z tymi certyfikatami to nie do końca jest uczciwe. Żałuję, że nie poszłam na Menadżera produktu - bo marketing tez mnie interesuje.
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

tu coś o chemikach co znalazłem na wp.pl
http://praca.wp.pl/strona,2,title,Zawody-ktore-trzeba-...

Chemik

Chemia jako bardzo obszerna dziedzina wiedzy, dlatego chemików spotkać możemy w różnych firmach. Mówiąc w skrócie, zajmują się produkowaniem, analizowaniem lub bezpiecznym stosowaniem wyrobów chemicznych. Może pracować w laboratorium w firmie produkcyjnej, albo na uczelni. Oczywiście niezbędne jest wykształcenie wyższe. Można ukończyć wyższą uczelnię techniczną lub uniwersytet na kierunku chemia, z późniejszą specjalizacją w określonej dziedzinie. Serwis moja-pensja.pl informuj, że w Polsce chemik zarabia 1800 zł brutto. Po odliczeniu składek na ZUS, NFZ i podatku daje to pensję netto w wysokości 1320, 43 zł.

konto usunięte

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Witam,
ukończyłam studia na kierunku Towaroznawstwo 4 lata temu (specjalizacja: Zarządzanie Jakością w Łańcuchu Żywnościowym) w SGGW. Tematyka kontroli jakości bardzo mnie zainteresowała i postanowiłam poszerzyć swoją wiedzę na podyplomówce w SGH w tym kierunku.
Niestety, jak się okazało w Warszawie bardzo ciężko o pracę w sektorze żywnościowym. Chyba, że chodzi o stanowiska w sklepach spożywczych. Wielokrotnie brałam udział w rozmowach kwalifikacyjnych i mało która z osób rekrutujących wiedziała, co to znaczy "Towaroznawstwo", z czym to się je ... Ciężko również dostać się na stanowiska związane z kontrolą jakości. Wszędzie wymagane jest wieloletnie doświadczenie i rzadko kiedy oferty dotyczą branży związanej z żywnością.
Choć studia wspominam bardzo dobrze, uważam, że perspektyw nie ma (a przynajmniej w stolicy). Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.11.14 o godzinie 09:33
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

"Towaroznawstwo" nic nie mówi polskim pracodawcom-a już na pewno nie zagranicznym.

Lepiej mieć w ręku fach rozpoznawalny pod każdą szerokością geograficzną jak np. kierowca tira, programista lub spawacz.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 13:15

konto usunięte

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Z przykrością zgadzam się z Tobą, Zbigniewie ;)
Anna Podstawa

Anna Podstawa Menedżer Jakości

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Witam,
Niestety ja się nie zgadzam z powyższą opinią. Ukończyłam Towaroznawstwo 10 lat temu i pracuję cały czas w zawodzie. Moim zdaniem może sama nazwa towaroznawstwo nic nie mówi, ale jeśli chodzi o kwalifikacje, zakres umiejętności przedstawione w CV dają już pracodawcy więcej informacji. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli "jakość" jest dla kogoś pasją i cierpliwie dąży się do celu można otrzymać super pracę i mieć z niej ogromną satysfakcję. To co najważniejsze, chyba jak w każdym zawodzie, ciągłe doskonalenie swoich kompetencji, śledzenie nowości, zmian i pojawiających się nowych metod zarządzania także ma ogromne znaczenie dla pracodawcy.
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Wszystko fajnie-tylko jaki odsetek absolwentów pracuje w tym "zawodzie"? Czy te kwalifikacje przydają się w realnej pracy? Ile jest ogłoszeń o pracę dla Towaroznawców-i jaka jest konkurencja na te stanowiska??
Czy w większości tych ofert nie jest czasem wymagane wieloletnie doświadczenie poparte sukcesami?

Realnie to wygląda tak, że coś związanego z towaroznawstwem robi 5-10% absolwentów. Reszta albo będzie wykonywać coś zupełnie innego, albo się będzie musiała przekwalifikować. A część, żeby zarabiać w miarę godnie, będzie musiała z Polski wyemigrować.

Poza tym po Towaroznawstwie nie ma się fachu rozpoznawalnego za granicą i taka jest prawda. Zostaje wam jedynie błaganie polskich pracodawców o pracę. A oni z reguły płacą i tak ułamek tego co zarabia się za granicą. Przykładowo sprzątaczka w Niemczech zarabia podobnie do profesora z Polski.

Po drugie i tak co roku wychodzą setki nowych towaroznawców, a patrząc po ogłoszeniach o pracę to popytu wielkiego na nich nie ma-ani w kraju ani za granicą. Pracę nich z w zawodzie znajdzie może 5-10%, a reszta będzie wykonywać prace niezwiązane ze studiami.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 14:07
Adam Mudolo

Adam Mudolo Konsultant ds.
Walidacji

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Nie rozumiem skąd się bierze wśród 90% Polskiego społeczeństwa przeświadczenie, że pracodawca szuka kierunku na studiach, pracodawca nie szuka studentów tylko szuka specjalistów, co nie znaczy że student nie może być początkującym specjalistą i czesto udawadnia, że nim jest poprzez pochwalenie się zainteresowaniem i odpowiednią praktyką/stażem. Pracodawca szuka ludzi na konkretną funkcje jaką ma pełnić w firmie, dlatego ogłoszenie nie brzmi "Absolwent Towaroznawstwa" tylko "Inżynier Jakości w branży X" , nie brzmi "Absolwent biotechnologii" tylko brzmi "Inżynier Procesu w branży X", nie brzmi Absolwent Zarządzania i Inżynierii Produkcji" tylko " Inżynier/Specjalista Lean lub optymalizacji procesu produkcji". Kierunek daje pewne podstawy wiedzy i jest ważniejszy lub mniej ważny a nawet czasami zupełnie nieważny w zależności od branży i konkretnego przypadku, ale ostatecznie to przekonanie pracodawcy swoimi osiągnieciami, zainteresowaniem i praktyką , że on będzie najlepszy na to stanowisko świadczą o tym kto dostanie posadę, a nie kierunek studiów.

A jeśli chodzi konkretnie o towaroznawstwo to kierunek świetny dla osób, które mają na siebie pomysł, podczas studiów ludzie się uczą o procesach produkcyjnych, kryteriach jakościowych, branżach/produktach, narzędziach jakościowych , systemach jakości to wiecej niz potrzeba aby zacząć praktykę. Problem jest taki, że wiekszość przechulała studia bo mysleli, że one same im gwarantują prace i szuka praktyki po 5tym roku a wtedy juz jest za pozno bo już trzeba sie z czegoś utrzymać i nie ma czasu na nauke za groszę, wtedy ludzie lądują na kasach w tesco albo w call center i z tego dołka potem cholernie trudno wyjść. Drugi powod to taki, że w miejscowosci w ktorej był dobry kierunek nie ma tylu firm produkcyjnych, ale to nie jest wina żadnego kierunku a na pewno nie towaroznawstwa, po prostu trzeba się przeniesć na (mgr) do miasta gdzie pokrewny kierunek jest i jest dużo firm produkcyjncyh i szukać praktyki. Trzeci przypadek to ludzie, którzy
w trakcie lub po studiach stwierdzili, że ich to nie interesuje mają
inną pasje inne zainteresowania, coś innego chcieliby robić dla zarobku,
ale kończą studia żeby "coś mieć" po 5ciu latach okazuje się ze nie maja praktyki
ani związanej związanej z swoim zainteresowaniem, i nie interesują się zupełnie
dziedziną z jedynego dyplomu jaki mają, wiec nawet praktyk im to nie pozwoli
rozpocząć i wtedy też jest zrzucanie na kierunek, bezrobocie i wyjazd zagranicę.

Ofert dla jakościowców, produkcji, lean'u w Polsce jest od groma, proszę wejsc na np jobrapido i wpisać frazę "jakości" są dziesiątki stron z ofertami pracy , nie wierze że ktoś po towaroznawstwie, kto odbył chociaz trochę praktyki w konkretnej branży w dziale jakości zostanie odrzucony z wszystkich ofert. Zarobki to sprawa indywidualna jedni będą coraz lepsi bedą podwająć swoje zarobki zarabiając wkoncu b. dobre pieniadze zmieniając miejsce pracy i pnąć się po drabinie a inni będą stać w miejscu z strachu z poczatkową stawką i kierunek nie ma z tym nic wspolnego. I tu śmieszne jest w każdej branży uzależnienie zarobków od kierunku, jeden absolwent towaroznawstwa moze mieć 4-krotnie wyższa pensje w Polsce niż inny absolwent towaroznawstwa w zależności od miasta, branży, wielkości firmy, stanowiska/odpowiedzialności.

Pozdrawiam tych absolwentów, którzy wzięli sprawy w swoje ręcę zamiast narzekać i zrzucać winę na kierunek.
AdamTen post został edytowany przez Autora dnia 14.12.14 o godzinie 14:03
Zbigniew A.

Zbigniew A. Doradztwo
gospodarcze

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Widzę, że w Krakowie podobnie jak w Poznaniu również jest Towaroznastwo. I taki tego wspaniały efekt:
http://miesiecznikkrakow.pl/archiwum/teksty-z-miesiecz...

"Bo dla inżynierów chemików pracy nie ma i musimy obecnym i przyszłym maturzystom powiedzieć to otwartym tekstem. Może dzięki temu na rynek pracy nie będą trafiać kolejne generacje bezrobotnych specjalistów – mówi nasza rozmówczyni".

W Trójmieście też niewesoło:
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/56,35612,1799...

Tak to już jest-starzy, naburmuszeni profesorowie i pomniejsi "naukowcy" którzy całe swoje życie, siedzą na państwowym, zainteresowani są jedynie godzinami i seminariami (i ile na tym zarobią).

A wy róbcie se potem na śmieciówkach jako akwizytorzy, sprzedawcy w call center lub magazynierzy. Ewentualnie jako sprzedawcy na kasie w hipermarkecie (niepolskim zresztą). Na bank za te wynagrodzenia kupicie mieszkania i założycie rodziny.

O otwieraniu własnej firmy mi nie mówcie- skoro (dobrze opłacani niestety przez państwo) profesorzy marketingu czy ekonomii ich nie mają-to raczej biedni z reguły absolwenci towaroznawstwa też ich nie założą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.12.19 o godzinie 14:01

Temat: Perspektywy pracy po Towaroznawstwie

Dzień dobry, jako osoba, która skończyła w tym roku ten kierunek na UEK'u pozwolę sobie zabrać głos. Otóż jeżeli jesteś osobą, która chce poświęcić 3.5 lub 5 lat na zabawę oraz stratę czasu to serdecznie polecam studiowanie Towaroznawstwa w Krakowie. Uważam, podobnie jak zdecydowana większość moich znajomych po tym kierunku (nie licząc tych, którzy wybrali ten kierunek ze względu na to, że aby się na niego dostać trzeba było mieć jakąś żałosną liczbę punktów w rekrutacji, poszli na te studia dla zabawy oraz w celu pokazania po ich ukończeniu rodzicom papierka - oczywiście pojawia się pytanie - co dla chcącego się nauczyć mają za znaczenie inni - otóż ma i to spore, drastycznie wpływa na niski poziom nauczania) ma o nim zdanie podobne do mojego. Tak naprawdę te studia nie uczą NICZEGO konkretnego, większość zagadnień zostaje tylko poruszona, bez wyczerpania, a tych zagadnień jest naprawdę sporo, większość nie ma ze sobą wspólnego mianownika, to studia tak naprawdę o wszystkim i o niczym, specjalizacja nie ma tu żadnego znaczenia. Zgadzam się z wcześniejszą opinią, że ten kierunek istnieje w głównej mierze po to, żeby kadra nauczająca miała pracę. Co do samej kadry to również pozostawia bardzo wiele do życzenia, co prawda większość dinozaurów jak na przykład dziadek od informatyki, który nie powinien w ogóle mieć nic wspólnego z jej nauczaniem, odchodzą już na emeryturę lub w najbliższym czasie to zrobią ale raczej ciężko o młodych ludzi z pasją, którzy chcieliby uczyć na tym żałosnym kierunku, nie licząc oczywiście jego absolwentów ha ha. Sama renoma studiów, a raczej jej brak może również spowodowana jest pazernością uczelni, zwłaszcza tego wydziału, jak to mój znajomy powiedział - łatwiej jest wylecieć w kosmos niż z towaroznawstwa, dziekanat i władze są niesamowicie pazerne na pieniążki z warunków, czy na jakiejkolwiek innej uczelni możliwy jest taki absurd, że na 7 semestrze - inżynierskim (!!!!) są ludzie, którzy nie potrafili zdać matematyki na 1 semestrze ? (Oraz kolejno na warunkach w 3 oraz 5). Co najśmieszniejsze, mówię z doświadczenia, zdarzyło się kilka osób, które przed obroną takiego warunku nie zdały i opiekuńcza pani dziekan naciskała na prowadzącego aby dał im zaliczenie. Taka sytuacja miała miejsce nie tylko w przypadku matematyki oczywiście. Powszechne przyzwolenie na ściąganie nie jest niczym odkrywczym. Oprócz tego żałosna metoda oszczędzania sobie pracy przez nauczających - na najbliższym kolokwium/egzaminie pojawią się 4 pytania spośród 5 które wam zaraz podam - nie, to nie żart, tak pytania są podawane przed zaliczeniem, później wiadomo dlaczego tak wszyscy są wpatrzeni na swoje długopisy oklejone ściągami podczas pisania. Oczywiście jest kilku, naprawdę kilku ludzi, którzy mają pasję i starają się coś przekazać w dobry sposób, ale to tylko kropla w oceanie beznadziejności. Mógłbym wymienić jeszcze sporo absurdów, jeżeli jakiś obrońca kierunku poniżej się wypowie to nie omieszkam tego zrobić. Uważam wybór tego kierunku jako jedna z najgorszych, o ile nie najgorszą decyzję w moim życiu. JEŻELI JESTES AMBITNY, CHCESZ UZYSKAĆ TYTUŁ INŻYNIERA POPARTY KONKRETNYMI UMIEJĘTNOŚCIAMI OMIJAJ WYDZIAŁ TOWAROZNAWSTWA ZMIENIAJĄCY SWOJA NAZWĘ JAK KAMELEON (TERAZ TO INSTYTUT HA HA) SZEROKIM ŁUKIEM, DOBRZE RADZĘ. Jeszcze na koniec, sam wykładowca ekonomii zauważył oczywisty paradoks i absurd - to są studia humanistyczne, które kończą się tytułem inżyniera, komentować tego nie trzeba. Jeżeli chodzi o pracę inżynierską - myślę, że ponad połowa promotorów nawet ich nie przegląda... Myślę również, że po przejrzeniu samych tytułów prac ludzi z danego rocznika można się nieźle pośmiać, większość nie ma nic wspólnego z tym kierunkiem. Piszę to jako osoba, która ukończyła te studia z wynikiem bardzo dobrym oraz miała stypendium rektora dla najlepszych studentów. Przepraszam za możliwą chaotyczny charakter wypowiedzi, ale jak tylko pomyśle o tym zmarnowanym czasie, nerwach to się we mnie gotuje. Jeszcze raz, na koniec gwoli przypomnienia, na głos - NIE POPEŁNIJ TEGO SAMEGO BŁĘDU CO JA (O ILE NIE MASZ GDZIEŚ SWOJEJ PRZYSZŁOŚCI) NIE IDŹ NA TEN KIERUNEK ANI ŻADNE JEGO MUTACJE CZY PRZERZUT POD INNA NAZWĄ. Sam żałuję, że nie przeczytałem takiej opinii 5 lat temu. Oczywiście nie dyskredytuje całej uczelni bo nie studiowałem innych kierunków, chociaż opinia jaka krąży o tej uczelni też jest jaka jest.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.11.19 o godzinie 08:34

Następna dyskusja:

Poszukuję pracy




Wyślij zaproszenie do