Temat: Aplikacja do badania korelacji danych
A przede wszystkim, jeśli wyniki mają służyć do prognozowania, a nie być jedynie "pi razy oko wskaźnikiem", dbać o to, aby obliczenia prowadzone były zgodnie ze sztuką, tzn. pilnować założeń. Przykładowo pilnować, by miarą korelacji liniowej nie mierzyć danych skorelowanych w inny sposób (albo dane transformować), "obsługiwać" punkty wpływowe (znak korelacji) i odstające (istotność korelacji). Punkty wpływowe/odstające mogą być wynikiem błędów, ale mogą także świadczyć o nowej grupie, zjawisku, wzorcu.
Można wykorzystać do tego dowolny pakiet statystyczny (korelację wielokrotną potrafi obliczyć każdy pakiet, cząstkową i semi cząstkową - wiele): wspomniany Excel, szereg aplikacji płatnych (Statistica, SPSS, Stata, SAS, jak widzimy także pakiet firmy Synergia Pro), czy bezpłatny GNU R. Ten ostatni ładnie
integruje się z Excelem. R może - jak zresztą każdy pakiet oferujący język skryptowy (Excel, Statistica: VBA. SPSS, Stata: natywny) - zostać wykorzystany do automatyzacji obliczeń, zwłaszcza w połączeniu z biblioteką RODBC.