konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

witam

Jak w temacie. Osoby bez doświadczenia też mogą sobie poradzić na stanowiskach niesamodzielnych. Co ma zrobić osobnik, który ma wiedzę teoretyczną ciągle aktualizowaną, a nie ma doświadczenia? Chałturzyć całe życie? Powiesić się?

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

A może nie marudzić, tylko przyjąć stanowisko choćby niesamodzielne, byleby staż w zawodzie leciał?
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

O, znowu ty.

Obniżyć wymagania.
Chałtury też dają doświadczenie.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Rekruterzy w ogłoszeniach wypowiadają życzenia pracodawców.

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Ja na "chaltury" zlapalem swoja pierwsza prace... pomijajac fakt ze 3 mc'e chalturzylem za te same pieniadze ktore potem zarabialem przez 6 mc'y na tym takim drogocennym etacie :) ale to juz inna historia...

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Każdy kiedyś jechał na szmacie. :)
Mateusz Smoczynski

Mateusz Smoczynski IT Recruitment
Partner / Management
Consultant / Agile
En...

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Przypomina mi sie watek sprzed kilku miesiecy "Czemu pracodawcy jeno podkradać pracownikow umią" :)

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Anna Kosicka:
A może nie marudzić, tylko przyjąć stanowisko choćby niesamodzielne, byleby staż w zawodzie leciał?

Właśnie o to chodzi że aplikuje na stanowiska niesamodzielne i dupa. Wymagań nie mam duzych- 1000 zl netto miesięcznie (tyle zarabiałem ostatnio w poprzedniej pracy chałturniczej). Część wynagrodzenia w moim wypadku płaci PFRON. Potencjalny pracodawca nie wiele traci, a może zyskać.

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

tomasz S.:
Anna Kosicka:
A może nie marudzić, tylko przyjąć stanowisko choćby niesamodzielne, byleby staż w zawodzie leciał?

Właśnie o to chodzi że aplikuje na stanowiska niesamodzielne i dupa. Wymagań nie mam duzych- 1000 zl netto miesięcznie (tyle zarabiałem ostatnio w poprzedniej pracy chałturniczej). Część wynagrodzenia w moim wypadku płaci PFRON. Potencjalny pracodawca nie wiele traci, a może zyskać.
Wystarczy zarzucić w googlach i mamy chociażby:
http://www.infopraca.pl/praca/asystent-ka-w-dziale-ksi...
http://www.szybkopraca.pl/finanse_ubezpieczenia-ksiego...
tutaj coś naprawdę rozwojowego:
http://www.stepstone.pl/job/340521/asystent-w-dziale-a...-
i naprawdę porządna firma:
http://www.pracuj.pl/praca/praktykant-w-dziale-ksiegow...
Widział Pan je? Wysłał Pan aplikacje?

Oczywiście, nikt nie gwarantuje, że pracę Pan dostanie, ale próbować trzeba. Rozumiem też, że wchodzi w rachubę przeprowadzka.

Natomiast nie podkreślałabym swojej taniości (może robić złe wrażenie, choć desperacja w Pana przypadku to nic złego przecież), tylko zwyczajnie informowała o oczekiwaniach.

Swoją drogą sprawia Pan wrażenie osoby, która nie umie korzystać z okazji. Jakieś pół roku temu proponowałam Panu pomoc w szukaniu pracy, nie było odzewu, choć nie wiedział Pan, co Panu mogę zaoferować. Więc może Pana problemy biorą się z braku otwartości na potencjalne możliwości?Anna Kosicka edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 08:57
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Anna Kosicka:

Swoją drogą sprawia Pan wrażenie osoby, która nie umie korzystać z okazji. (...)
I to nie tylko założyciel tematu ma ten problem. Ale to kwestia na ile potrafi/może się zdobyć. :>
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

i zgadzam sie z Wami i nie...
ja po st5udiach zostałam z dnia na dzien bez mieszkania, złotówki chociazby, bez pomocyr rodziny (ktora odwróciła sie ode mnie, poniewaz nie chciałam wrocic do rodzinnej miejscowosci, a "skoro chcesz tam zostac, to se radz sama").

znalazlam staz absolwencki (co bez zameldowania w danym województwie było dosc ciezkie), waletowałam w akademiku przez pół roku. po stazuzatrudniono mnie w owej firmie jako asystentke. moglam wynajac pokoj, zyc co prawda od pier5wszego do pierwszego, ale przynajmniej na swoje konto.
awansowalam, kolejne stanowiska, obecnie jestem kosztorysantem....

tylko... konczyłam studia, nauke, podyplomówke i robiłam jakies dorywcze wprace w reklamie/pr i w tym kierunku chciałabym isc.

ale okazuje sie ze doswiadczenie paroletnie, znacznnie wieksze, regularnie pnace sie wyzej w społce budowlanej przekresla mnie u przyszłych pracodawców w tym co chce robic. cos na zasadzie "ta reklama to u pani chyba tak przypadkiem", a nie zamierzam opowiadac historii swojego zycia i co mnie zmusiło do takiej a nie innej sciezki kariery kazdemu rekrutującemu.Anna J. edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 12:05

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Anna J.:
ale okazuje sie ze doswiadczenie paroletnie, znacznnie wieksze, regularnie pnace sie wyzej w społce budowlanej przekresla mnie u przyszłych pracodawców w tym co chce robic. [/edited]

To po co wpisujesz to w CV?

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Hanna P.:
Anna J.:
ale okazuje sie ze doswiadczenie paroletnie, znacznnie wieksze, regularnie pnace sie wyzej w społce budowlanej przekresla mnie u przyszłych pracodawców w tym co chce robic. [/edited]

To po co wpisujesz to w CV?

Czyli ma przygotować cv pod ofertę pracy? Blisko już do koloryzowania swojego cv.
Cv powinno być obrazem doświadczenia danego człowieka, a nie kup pan cegłe, bo akurat zapakowana jest w czerwony papier.
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

a co mam wpisac pomiedzy 2006 r. a dzis..?
nie całe 2 lata umowy zlecenia..?
plus pare lqt prowadzenia chóru?
;)

a na serio - nie jestem na tyle durna, zeby nie modyfikowac swojego cv w zaleznosci od stanowiska etc...
cześć rzeczy (chociazby asystenckich się przydaje), ale wygląda wtedy tak "poszatkowanie", ze na miejscu rekrutera - sama miaabym powazne wątpliwości wobez takiego kandydata.

chciałabym jeszcze majac 30 lat spróbowac zawalczyc
i się przebranżowić.
zanim nie zaczne dalej piąć się wyżej ściezką kariery
w pracy, której nie lubie :)
mimo wszystko wierze, że pięniądze to nie wszystko
(inaczej po prostu bogato bym się wydała haha ;)))
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Jakub Purtal:
Czyli ma przygotować cv pod ofertę pracy? Blisko już do koloryzowania swojego cv.
Cv powinno być obrazem doświadczenia danego człowieka, a nie kup pan cegłe, bo akurat zapakowana jest w czerwony papier.
właśnie o to mi chodziło...
czasem nawet jakby się chciało przemilczec pewne fakty i zdobyte doświadczenie
to wygląda to jeszcze gorzej
(poza tym osobiscie uważam trochę za uwłaczające chować i ukrywać fakt codziennego zaangazowania w jakąkolwiek pracę, w dodatku takiego, który był doceniany przez pracodawce - via awansowanie.
ale tak, wiem - jestes nieżyciową idealistką ;)))Anna J. edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 12:33
Sebastian Szczerbik

Sebastian Szczerbik Fachowiec od HRu

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Szanowni Państwo,
wiele wpisujących się osób psy wiesza na założycielu tematu, a mam wrażenie, że mało kto podejmuje wysiłek "wejścia w buty" osób, mających podobny problem - ile można praktykowaćza pół darmo albo i darmo bez wsparcia rodziny? Przecież suma sumarum pracuje się dla zapewnienia sobie określonego standardu życia, a doświadczenie nie jest dobrem samym w sobie - jest wartością, o ile przekłada się na bardziej satysfakcjonujące (również finansowo) stanowisko. Jasne, że przy dużej ilości kandydatów na rynku pracodawcy mają prawo i możliwość wyboru, ale - popatrzmy jak strasznie przesadzone są często wymagania pracodawców - snobizm zatrudniania z nadwyżką kompetencji prowadzi wyłącznie do frustracji przy pełnieniu banalnych obowiązków i nie daje szansy tym, dla których dane stanowisko byłoby "akurat". No bo po co trzy języki obce do kserowania dokumentów? Zobaczmy, jak bardzo wygórowane wymagania co do kandydatów zamykają drzwi tym, którzy tłuką głową w ścianę chcąc zainicjować swoją ścieżkę kariery?
Przepraszam za elaborat - pozostawiam do refleksji i pozdrawiam
Anna J.

Anna J. ipsa sua melior fama

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

aha z własnego dowswiadczenia - moze komus sieprzyda

nie majac swojego lokum w danym powiecie, czy mieskajac kątem u kogos
słowem - nie majac szans nawet na tymczasowy meldunek
polecam udanie sie do... fundacji dla bezdomnych
ja zebym mogla zarejestrowac sie w urzedzie pracy (a tym samym dostac chociazby staz) dostałam tymczasowy meldunek na bodajże pół roku w siedzibie "Barki". o takiej mozliwosci dowiedzialam sie w dosc drastyczny sposób - musialam przez 3 tyg korzystac z ich noclegowni, więc może komus pr4zyda się taka informacja (naturalnie nie trzeba u nich pomieszkiwac)

konto usunięte

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Jakub Purtal:
Czyli ma przygotować cv pod ofertę pracy?

Dokładnie. Chociażby z szacunku do czasu osoby rekrutującej. Nie sądzę, żeby kogoś interesowało to, że po maturze pracowałam w sklepie, jeśli aplikuję np. na stanowisko chemika. W taki sposób CV większości osób miałoby kilka, a nawet kilkanaście stron.
Sebastian Szczerbik

Sebastian Szczerbik Fachowiec od HRu

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

Hanna P.:
Jakub Purtal:
Czyli ma przygotować cv pod ofertę pracy?

Dokładnie. Chociażby z szacunku do czasu osoby rekrutującej. Nie sądzę, żeby kogoś interesowało to, że po maturze pracowałam w sklepie, jeśli aplikuję np. na stanowisko chemika. W taki sposób CV większości osób miałoby kilka, a nawet kilkanaście stron.
Oj - to nie takie proste i wcale niejednoznaczne - dla niektórych czytających sam fakt godzenia studiów z jakąkolwiek pracą jest bardzo pozytywnie odczytywany - pokazuje samodzielność i determinację kandydata. Tyle, że często praca w sklepie jest postrzegana (niestety) jako mało wartościowa, ale z drugiej strony jak tego nie napiszemy - wyjdzie, że się "obijaliśmy", co jest jeszcze gorzej widziane - więc niestety trzeba podejść z wyczuciem (lub zaryzykować), czy w kontekście danego ogłoszenia nasze dotychczasowe doświadczenia "zapunktują", czy może lepiej je pominąć. A interpretacji CV tyle, ile czytających ;-)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Czemu w tylu ofertach wymagacie doświadczenia?

tomasz S.:
witam

Jak w temacie. Osoby bez doświadczenia też mogą sobie poradzić na stanowiskach niesamodzielnych. Co ma zrobić osobnik, który ma wiedzę teoretyczną ciągle aktualizowaną, a nie ma doświadczenia? Chałturzyć całe życie? Powiesić się?

pozdrawiam

Taki człowiek, który ma głowę przepełniona teorią, co z pewnością czas mu zabiera, powinien zacząć odwracać proporcje na rzecz zdobywania doświadczenia.

Z ludźmi o małym doświadczeniu zawodowym dość często/ale nie w każdym przypadku/ jest tak, że chcieliby aby traktować ich ulgowo ze względu brak doświadczenia ale żeby dać im szansę na stanowiskach wymagających doświadczenia. Każde stanowisko pracy generuje koszty, nie tylko związane z uposażeniem, ZUSem, podatkami, papierem ksero czy wypijaną kawą. Koszty są też związane z błędami jakie pracownicy popełniają. Pracodawcy nie są studniami bez dna. Praca to nie szkoła. A z dobywaniu doświadczenie przydaje się coś takiego jak POKORA.

Moje początki nie były łatwe. Pierwsza praca w gazecie. Przy komputerze, dostawałem najgorsze z najgorszych, aż zdobyłem zaufanie redaktora technicznego. Pracowałem po 14 godzin, aby szybko się nauczyć obsługi programów i zdobyć jego zaufanie. Chodziło tez o tzw wydajność mojej pracy. I ja to doskonale rozumiałem, nie płakałem i nie histeryzowałem.

Druga praca, po gazecie, to bank, gdzie również zacząłem od samego dołu. Ale że już dużo umiałem względem innych, kierownik działu dał mi szansę i po 3 miesiącach pracowałem już wyżej.

Jeżeli ktoś jest pracowity i zdeterminowany to prędzej czy później osiągnie sukces. W sukcesie nie ma drogi na skróty. Na to się pracuje latami a nie tygodniami, czy miesiącami.

I zanim malkontenci zasypią mnie swoimi ALE, niech zastanowią się nad tym ile w pracy dają z siebie. Trzeba zacząć od siebie a potem można wymagać od innych. Ja jakoś nie znam przypadków ludzi pracowitych i zdeterminowanych, którym się nie powiodło. Ale może to kwestia mojej baaaardzo wybiórczej percepcji.

TPS

Następna dyskusja:

Czemu LM pisany ręcznie?




Wyślij zaproszenie do