Temat: tytuły na grzbietach książek

Odkąd tylko miałem do czynienia z książkami denerwowało mnie, że kiedy stoją one na półce i chcę odczytać z tytuły z grzbietów, raz muszę czytać z góry na dół, a innym razem z dołu do góry, machając przy tym głową jak kołatką. Jedynym, prowizorycznym rozwiązaniem problemu było ustawianie niektórych egzemplarzy do góry nogami, to jednak mściło się z chwilą ich wyciągnięcia i otworzenia. Zastanawiałem się, dlaczego nie ustalono jednego kierunku napisów na grzbiecie. Jak się później dowiedziałem - ustalono, ale nie wszyscy go przestrzegają. Nie rozumiem jednak nadal, jakie są przyczyny łamania tej normy? Przecież sami wydawcy książek i drukarze również muszą odczuwać ten problem podczas przeglądania zawartości własnych półek, dlaczego więc nie dogadali się w tej kwestii? Na marginesie: czytam właśnie "Wojny Galijskie" Cezara i tym bardziej poraża mnie kontrast tego rzymskiego porządku z tym wydawniczym chaosem.
Aurelia Hołubowska

Aurelia Hołubowska redaktor, korektor -
wolny strzelec

Temat: tytuły na grzbietach książek

Z tego, co wiem, żadna norma nie jest łamana. Po prostu są dwa porządki:
- europejski (książki docelowo stoją obok siebie, napisy na grzbiecie - z dołu do góry);
- amerykański (książki docelowo leżą jedna na drugiej, napisy na grzbiecie - od lewej do prawej, a przy postawieniu książki - z góry na dół).Aurelia Hołubowska edytował(a) ten post dnia 19.09.11 o godzinie 14:25
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: tytuły na grzbietach książek

Aurelia Hołubowska:
Z tego, co wiem, żadna norma nie jest łamana. Po prostu są dwa porządki:
- europejski (książki docelowo stoją obok siebie, napisy na grzbiecie - z dołu do góry);
- amerykański (książki docelowo leżą jedna na drugiej, napisy na grzbiecie - od lewej do prawej, a przy postawieniu książki - z dołu do góry).

Yyy… Z tego, co piszesz, wynika, że oba porządki są takie same (po postawieniu książki w obu przypadkach napisy — według Twojego opisu — idą z dołu do góry).

Temat: tytuły na grzbietach książek

Zbigniew Nowak:
Na marginesie: czytam właśnie "Wojny Galijskie" Cezara i tym bardziej poraża mnie kontrast tego rzymskiego porządku z tym wydawniczym chaosem.


Hmmm... Ja tam wolę chaos wydawniczy niż uporządkowaną wojnę.

Temat: tytuły na grzbietach książek

Aurelia Hołubowska:
[porządek europejski]:
(książki docelowo stoją obok siebie...

Jedni wydawcy uważają, że większość czytelników woli stawać z lewej strony regału i przechylać głowę w prawo. Tytuły wydawanych przez nich książek biegną na grzbietach z góry do dołu.
Inni edytorzy myślą bardziej o tych czytelnikach, którzy stają obok regału z prawej strony i przechylają głowę w lewo - dla nich tytuły będą wstępowały po grzbiecie z dołu w górę. Jeszcze inni nie dają pierwszeństwa żadnej grupie czytelniczej: w efekcie napis na grzbiecie jednej książki leci z góry na dół, a na grzbiecie drugiej - odwrotnie.
Dzięki wykazanej rozmaitości działań wydawców czytelnik dba o swój kręgosłup, bo nie dochodzi w nim do niebezpiecznego, trwałego skrętu w jedną stronę.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 13.09.11 o godzinie 13:17

konto usunięte

Temat: tytuły na grzbietach książek

Hmmm, nie wiem dlaczego, ale spotkałem się do tej pory tylko z jednym porządkiem - z góry do dołu.
I, tak, jak mnie uczono, gdy książka leży poziomo, okładką do góry, tytuł powinien być ułożony zgodnie z kierunkiem czytania (z lewa na prawo), co skutkuje przy postawieniu książki pionowo ułożeniem z góry do dołu właśnie. To utylitarne podejście wydaje mi się najwłaściwsze.
Aurelia Hołubowska

Aurelia Hołubowska redaktor, korektor -
wolny strzelec

Temat: tytuły na grzbietach książek

Anna Florentyna P.:
Yyy… Z tego, co piszesz, wynika, że oba porządki są takie same (po postawieniu książki w obu przypadkach napisy — według Twojego opisu — idą z dołu do góry).

Dziękuję - już poprawione :)

konto usunięte

Temat: tytuły na grzbietach książek

Aurelia Hołubowska:
Z tego, co wiem, żadna norma nie jest łamana. Po prostu są dwa porządki:
- europejski (książki docelowo stoją obok siebie, napisy na grzbiecie - z dołu do góry);
- amerykański (książki docelowo leżą jedna na drugiej, napisy na grzbiecie - od lewej do prawej, a przy postawieniu książki - z góry na dół).

To pewne uproszczenie, bo tradycja mówi co innego, a norma co innego i choć nie wiadomo co było pierwsze jajko czy kura (sposób postrzegania czy praktyka wydawnicza) to pewne jest, że długo posługiwano się porządkiem „lewoskrętnym". Na tyle długo iż psychologowie uzasadniają większą łatwość w czytaniu takich grzbietów gdy czytającemu przychodzi pochylić głowę w lewo.
W „Podręczniku dla zecerów" przez Władysława Danielewicza Podstarszego Zrom. Drukarzy Warszawskich, Drukiem S. Lewentala, Warszawa 1892, czytamy „Tytuł na grzbiecie składa się cokolwiek węższy od grubości grzbietu. Jeśli jest dość szeroki, tytuł składać można w poprzecznych wierszach(…). Gdy grzbiet jest zbyt wąski, tytuł umieszcza się w jednym podłużnym wierszu tak, aby mógł być czytany od dołu do góry książki, pismo powinno być zwrócone sygnaturą do pierwszej kolumny okładki".
Obecnie tę kwestię reguluje stosowna norma PN-78/N-01222/08 Kompozycja wydawnicza książki. Okładka i obwoluta
W punkcie 3.1 czytamy: „Umiejscowienie nazwy autora i tytułu książki. Nazwę autora(ów) i tytuł książki należy podawać na grzbiecie okładki i obwoluty; elementy te powinny biec w poprzek grzbietu (w formie tzw. szyldzika) lub wzdłuż grzbietu od górnego do dolnego brzegu książki".
Tyle norma, w praktyce bywa rozmaicie choć ja wolę tę „tradycyjną" powiedziałbym „przedwojenną" formę.Jacek Szewczyk edytował(a) ten post dnia 20.09.11 o godzinie 09:50
Dorota S.

Dorota S. małpa
człekokształtna

Temat: tytuły na grzbietach książek

To jeszcze dodam za Chwałowskim "Typografia typowej książki" s. 11:

"Jeżeli grzbiet ma szerokość mniejszą niż 5 mm, nazwę autora/autorów i/lub tytuł książki umieszcza się na czwartej stronie okładki, wzdłuż grzbietu książki, od górnego do dolnego brzegu"

i mam nawet w domowej biblioteczce dwa tomiki poezji "regionalnych" twórców, których grzbiety do 5 mm i najwidoczniej redakcja znała ten przepis i siem do niego zastosowała, drukła wszystko na czwartej stronie okładki, a więc także cenę, kod kreskowy, informacje o autorze, i numer ISBN :)

Temat: tytuły na grzbietach książek

Ale jednak jeśli tytuł zapiszemy kursywą (żadna norma tego nie zabrania chyba?), to skręt w lewo jest dużo mniejszy niż w prawo.

Obrazek

konto usunięte

Temat: tytuły na grzbietach książek

Julia K.:
Ale jednak jeśli tytuł zapiszemy kursywą (żadna norma tego nie zabrania chyba?), to skręt w lewo jest dużo mniejszy niż w prawo.

Jednak norma nie dba o to „co stoi" lecz o to „co leży" i wówczas odbiór kursywy jest jednaki. Coby nie mówić kursywa jest odmianą pisma, którą jak inne odmiany trzeba używać oszczędnie. Współcześnie pochyłej majuskuły zwykło się używać raczej w tytułach wymienianych w tekście. Domyślam się, że Pan Tadeusz nie jest autorem i jeśli tylko dopiszesz tam Adama M. zobaczysz jak to się będzie zachowywało.
Mam przed oczami prawoskrętny grzbiet książki nomen omen o typografii - Janusz Sowiński TYPOGRAFIA WYTWORNA W POLSCE 1919-1939 i powiem szczerze, że skoro autor typografii zdecydował się na taki mariaż a nie inny (autor kursywą, tytuł wersalikami) to wolałbym go czytać od dołu do góry.

Temat: tytuły na grzbietach książek

A co znaczy
Jacek Szewczyk:
pismo powinno być zwrócone sygnaturą do pierwszej kolumny okładki.

konto usunięte

Temat: tytuły na grzbietach książek

Julia K.:
A co znaczy
Jacek Szewczyk:
pismo powinno być zwrócone sygnaturą do pierwszej kolumny okładki.

Sygnatura czcionki rowek lub rowki na przedniej płaszczyźnie czcionki ułatwiające rozpoznanie kroju pisma, a w procesie składania ręcznego właściwe ustawienie w wierszowniku.*

*) Mieczysław Druździel, Tadeusz Fijałkowski Inwentarium wiedzy o poligrafii. Zecerstwo, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wrocław 1988.Jacek Szewczyk edytował(a) ten post dnia 27.09.11 o godzinie 10:29

Temat: tytuły na grzbietach książek

Aha, dziękuję.
Czyli innymi słowy, że tak, a nie tak.

Obrazek



Wyślij zaproszenie do