Agata Misiak

Agata Misiak lekarz/właściciel,
Stomatologia-Protety
ka

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Witam
Mam taka sprawe odnosnie prawa medycznego...praw pacjenta.... błedow w sztuce lekarskiej.
Otoz 3 miesiace temu moja Mama trafila do szpitala...Kobieta 55 lat, stan ogolny bardzo dobry,leczona jedynie na nadcisnienie,bez nalogow,energiczna ,przedsiebiorcza,skarzyla sie jedynie na bole glowy,ktore u nas maja przewaznie rodzinne wystepowanie...
Do szpitala trafila po weekendowych atakach bolu glowy,w poniedzialkowe popoludnie doszlo nawet do utraty przytomnosci,wystapily drgawki,belkot...zostala wezwana natychmiast karetka,w ktorej Mama miala odrazu podane leki,jak pozniej sie dowiedzialam byl to mannitol 20%, ktory podaje sie pacjentom przy udarach krwotocznych i niedokrwiennych...odzyskala przytomnosc i trafila na Szpitalny Oddzial Ratunkowy okolo godziny 14.30...od tej pory pozostawiono ja tak naprawde bez zadnej opieki medycznej,personel lekcewazyl jej prosby by sie nia zajeli,przyjaciolka ktora z nia tam byla opowiadala ze naprawde nikt nic nie robil...ja bylam wtedy poza granicami kraju i tak naprawde dopiero szukalam transportu do Polski wiec nie moglam zadzialac...Mama dopiero o godzinie 21.00 miala zrobiony tomograf komputerowy,czyli liczac dobrze byla 6 i pol godziny bez jakichkolwiek badan,a TK jest podstawowym badaniem ktore robi sie osobom po utracie przytomnosci i bolach glowy w wywiadzie...bezposrednio po tomografie okazalo sie ze Mama miala wczesniej mikrowylew,czego przyczyna jest tetniak srodmozgowy...pare minut pozniej Mama dostala ponownie drgawek,stracila przytomnosc i na sygnale zostala przewieziona do szpitala w ktorym jest neurochorurgia,docelowo jednak zostala przyjeta na OIOM,gdyz jej stan byl krytyczny....9 dni pozniej Moja Mama zmarla.....
Prosze mi pomoc i powiedziec czy mam tak zostawic te sprawe....czy to jest w zgodzie z etyka lekarska tak zaniedbac pacjenta przyjetego na oddzial?Nikt nigdy nie odpowie mi na pytanie czy jak Mama mialaby zrobiony tomograf niedlugo po przyjeciu do szpitala czy dzis byla by ze mna w domu....troche stanelam na nogi i pomimo wielkiego bolu stwierdzilam ze chce cos z tym zrobic dlatego szukam porady prawnej...gdzie w pierwszej kolejnosci mam sie udac?...wiem doskonae ze nie otrzymam dokumentacji ze swojego miejskiego szpitala gdyz wiem ze mama nie napisala oswiadczenia ze mozna mi przekazac domukentacje,ale kiedy miala to zrobic???...czy w to ma wkroczyc prokuratura?czy moze jednak mam sie pogodzic z tym ze lekarze zrobili szystko co w ich mocy a tetniak ktorego miala Moja Mama i tak nie byl uleczalny???prosze pomozcie mi...

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Niedawno miałam podobną sytuacje, jednak dzięki Bogu nie z tak bliskiej rodziny.

Oczywiście, że nie powinna Pani tego tak zostawiać jednak.. No życzę Pani powodzenia w znalezieniu rzetelnego prawnika, który podejmie się sprawy..

Prosto jak chłopu na miedzy wyłożę - każdy obawia się tzw."zemsty" ze strony środowiska. Dlatego w Łodzi nie wiem czy Pani kogoś znajdzie.

W ogóle ciężkie sprawy są z tego medycznego. Ciężko znaleźć bata..

Najlepsze w tej syt. to znaleźć prawnika z innego miasta albo w ogóle innego regionu niż ten w którym miało miejsce to zdarzenie.. Ale tam pozostaje jeszcze sąd.. itd.

Mam nadzieję, że znajdzie Pani kogoś. nie wiem co więcej można tu doradzić. Tyle ode mnie.
Pozdrawiam,
J.
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Joanna G.:
Niedawno miałam podobną sytuacje, jednak dzięki Bogu nie z tak bliskiej rodziny.

Oczywiście, że nie powinna Pani tego tak zostawiać jednak.. No życzę Pani powodzenia w znalezieniu rzetelnego prawnika, który podejmie się sprawy..

Prosto jak chłopu na miedzy wyłożę - każdy obawia się tzw."zemsty" ze strony środowiska. Dlatego w Łodzi nie wiem czy Pani kogoś znajdzie.

Nie ma takiej opcji, żeby normalny prawnik się obawiał jakiejś zemsty środowiska - może to są realia wiejskie albo małomiasteczkowe, ale nie wierzę, że ktoś w dużym mieście by się obawiał pozywać szpital czy lekarzy.
Najlepsze w tej syt. to znaleźć prawnika z innego miasta albo w ogóle innego regionu niż ten w którym miało miejsce to zdarzenie.. Ale tam pozostaje jeszcze sąd.. itd.

Sądy są niezawisłe - naprawdę - a sąd II instancji zwykle już nie jest w tym samym miasteczku co sąd instancji pierwszej :)

Co do sprawy to trzeba w niej będzie znaleźć biegłego neurologa/neurochirurga (ale to już robota w sądzie), który określiłby czy zaniechania personelu pozostawały w związku ze śmiercią matki.

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Wspaniale Błażej, że tak piszesz i masz takie doświadczenia. Pozostaje mi wierzyć zatem, że to tylko wiejskie realia i że w "normalnym" polskim świecie jest zupełnie inaczej.. ba! nawet chcę żebyś miał rację.

Cieszę się, że wierzysz w niezawisłość sędziowską. Ja również w nią wierzę (nie licząc ludzkiego pierwiastka w jej realizacji).

Nie chcę wrzucać wszystkich do "jednego worka".. ale sam wiesz - to jest ruletka u kogo sprawa "wyląduje". I nie chcę się ironicznie uśmiechać w tej sytuacji. Ja naprawdę chcę uwierzyć w polskie sądy i wymiar sprawiedliwości, bardzo.

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

W mojej ocenie knieczne jest rozpoczęcie sprawy od zawiadomieniu prokuratury o możliwości niedopełnienia obowiązkow przez personel medyczny. Dopiero po przeprowadzonej sprawie karnej proponuję rozważać dalsze kroki na drodze procesu cywilnego przeciwko lekarzom/szpitalowi. Przyczyna jest banalna: prokuratura ma o wiele większe możliwości zbierania dowodów.
Agata Misiak

Agata Misiak lekarz/właściciel,
Stomatologia-Protety
ka

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Witam ponownie i dziekuje za odpowiedzi na moj post...

Tak naprawde dla mnie chyba nie ma znaczenia czy Prawnik bedzie ze srodowiska lodzkiego czy z innych regionow Polski....z roznych stron jestem atakowana informacjami,dobrymi radami i szczerze powiedziawszy troche sie pogubilam ...wiem ze mam jeszcze sporo czasu i nie chcialabym niczego przeoczyc, zrobic wszystko rzetelnie tak by dowiedziec sie jaka byla prawda..musze wszystko poukladac pod wzgledem gdzie w pierwszej kolejnosci sie udac,do kogo napisac,kogo powiadomic...juz nawet napisalam pismo do RZecznika Praw Pacjenta w Warszawie,ale ciagle sie waham czy powinnam to wyslac....mysle ze najlepszym sposobem bedzie jesli Ktos z Panstwa znajac po krotce sytuacje otwarcie powie ze chce sie spotkac i byc moze poprowadzic sprawe zaniedbania szpitalnego...wiem ze najlatwiej byloby otworzyc ksiazke telefoniczna badz strone internetowa i zglosic sie do pierwszego lepszego prawnika...ale ja bym chciala Kogos kto konkretnie zajmuje sie prawem medycznym...dlatego zwracam sie z prosba do Osob ktore chca sie zajac moja sprawa
Pozdrawiam
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Cóż, prawników specjalizujących się w tych tematach nie jest zbyt wielu.

Ja znam jednego - http://www.medyczneprawo.pl/

Z drugiej strony sprawy o odszkodowania/zadośćuczynienia z tytułu błędów w sztuce lekarskiej nie różnią się pod względem prawnym znacząco od spraw o inne typy zadośćuczynień. Po prostu musisz znaleźć dobrego prawnika praktyka od odszkodowań, jeżeli będzie miał "background" medyczny jakiś to tylko lepiej :)

Prawników niestety coraz rzadziej uczą elementów medycyny (choć ja np. miałem na studiach medycynę sądową).

I zgadzam się z Tomaszem, że zawiadomienie prokuratury powinno być pierwszą czynnością w sprawie - darowałbym sobie Rzecznika Prawa Pacjenta, to niestety organ, który służy bardziej wylewaniu żali, chociaż... i od tego moglibyśmy w sumie zacząć - podstawowe pytanie to: co chcesz osiągnąć? Zadośćuczynienie pieniężne? Doprowadzenie do ukarania winnych? Poprawa organizacji pracy w szpitalu?

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Witam,
nie zagadzam się z tym, by należało czekać na decyzję prokuratury w sprawie. Czekanie może potrwać wiele lat, a przecież nawet samo przesłanie aktu oskarżenia do sądu nie jest dla ubezpieczyciela wiążące. Musi być wyrok. A termin przedawnienia biegnie. Poponowałabym niezależnie od postępowania karnego wystąpić do placówki medycznej i ubezpieczyciela o analizę sprawy. Ubezpieczyciel dokona własnej oceny medycznej danego przypadku i nie jest wykluczone, że będzie ona dla Pani korzystna. Prowadząc obsługę prawną szpitala wielokrotnie spotykałam się z takimi przypadkami. Zajmowałam się również pomocą dla osób poszkodowanych przez lekarzy. W razie potrzeby służę pomocą. Moja kancelaria ma siedzibę w Łodzi.
Pozdrawiam
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Elżbieta Cymmer:
A termin przedawnienia biegnie.

Fakt, to na pewno nie zaszkodzi, ale jakoś nie wyobrażam sobie, że szpital uznaje swoją odpowiedzialność za śmierć kogokolwiek, tym bardziej ubezpieczalnia...

Przy okazji, jeżeli doszło do karalnego zaniechania (a z takim raczej mielibyśmy do czynienia, gdyby stwierdzono zw. przyczynowy między zgonem a brakiem udzielenia natychmiastowej pomocy, niedokonaniem diagnozy, TK głowy itp) to w post. cywilnym mamy dwudziestoletni termin przedawnienia takich roszczeń...

Nie ma sensu w tym przypadku płacić od razu wpisu sądowego, jeżeli nie mamy wiedzy specjalnej, a taką wiedzę za darmo pozyska dla nas prokuratura bo to oni powołują biegłego i płaci za to Skarb Państwa - jeżeli boimy się przedawnienia to proponuję przed upływem podstawowego - 3 letniego terminu przedawnienia wnieść do sądu o zawezwanie szpitala do próby ugodowej.

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Panie Błażeju,
bazując na kilkuletnim doświadczeniu w sprawach o błędy medyczne - zapewniam Pana, że szpitale nie czekają aż prokuratura zakończy swoje działania. Nie spotkałam się z odmową uznania roszczenia z uwagi na będące w toku postępowanie przygotowawcze. To nie wypadek drogowy. Na szczęście nie czekają również poszkodowani, którzy licząc na organy ścigania zapewne nigdy by nie uzyskali żadnego świadczenia z tytułu poniesionej, w wyniku działania lekarzy, szkody.
Nikt również nie mówił o występowaniu do sądu i wnoszeniu wpisu. Po pierwsze, istnieje postępowanie likwidacyjne - darmowe dla poszkodowanego. Po drugie - z kosztów można zostać zwolnionym.
Chyba raczej nie prowadził Pan tego typu spraw.
Pozdrawiam

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Elżbieta Cymmer:
Witam,
nie zagadzam się z tym, by należało czekać na decyzję prokuratury w sprawie. Czekanie może potrwać wiele lat, a przecież nawet samo przesłanie aktu oskarżenia do sądu nie jest dla ubezpieczyciela wiążące. Musi być wyrok. A termin przedawnienia biegnie.

Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Pani - o uzyskaniu prejudykatu sądu karnego wiążącego są cywilny. Ja piszę o zgromadzeniu przez prokuraturę materiału dowodowego, w tym uzyskaniu opinii właściwego biegłego medycyny sądowej. to nie potrwa wiele lat, a co najwyżej kilka miesięcy i będzie bezcenne w dalszym postępowaniu.

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Chyba raczej nie prowadził Pan tego typu spraw.

chyba takie uwagi są nie na miejscu i świadczą o braku argumentów merytorycznych

ja niestety nieraz spotkałem się ze sprawami medycznymi "pozamiatanymi" właśnie przez to, że gdy trzeba było - nikt nie zawiadomił prokuratury, dając m.in. lekarzom czas na odpowiednie "poprawienie" dokumentacji medycznej
nie mówiąc już o tym, że opinii zakładów medycyny sądowej są zazwyczaj mniej stronnicze przy ocenieniu błędów swych kolegów niż zwykłych biegłych

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Ze swej strony dodam tyle, że największą trudnością w tej sprawie będzie ustalenie związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem (opóźnieniem) wykonania badania TK a śmiercią pacjenta. Innymi słowy mówiąc trzeba będzie ustalić, czy gdyby wykonano badanie TK kilka godzin wcześniej, to można było wdrożyć skuteczne leczenie, czy też śmierć i tak by nastąpiła. Brak związku przyczynowego pomiędzy opóźnionym badaniem a śmiercią skutkować będzie oddaleniem roszczeń.

Tę okoliczność mogą ustalić jedynie biegli po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną.

Najprostszym rozwiązaniem będzie rzecz jasna powiadomienie Prokuratury, która na etapie postępowania przygotowawczego taką opinię pozyska. Ustaleń Prokuratury nie będzie można co prawda wprost przenieść na grunt postępowania cywilnego (chyba, że poczekamy na wyrok karny mając nadzieję, że będzie skazujący), ale pozwoli zmniejszyć ryzyko wszczęcia kosztownego procesu cywilnego.

Jest jeszcze druga przyczyna przemawiająca za tym rozwiązaniem - mianowicie potencjalna trudność pozyskania dokumentacji medycznej ze Szpitala - Prokuratura nie będzie miała z tym problemu, natomiast pytająca może ten problem mieć, jeśli mama nie zdążyła jej za życia upoważnić do wglądu w dokumentację medyczną (art. 26 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). Bez dostępu do dokumentacji medycznej nie wyobrażam sobie zaś możliwości ustalenia odpowiedzialności szpitala.

Jeśli chodzi o postępowanie likwidacyjne prowadzone przez zakład ubezpieczeń, to nie sądzę, aby coś sensownego ono przyniosło z podobnych przyczyn, mianowicie zakładowi ubezpieczeń można udostępnić dokumentację medyczną tylko za zgodą pacjenta (art. 26 ust. 3 pkt 7 w/w ustawy), a skoro pacjent nie żyje, to i zgody udzielić nie może...

Oczywiście można pokusić się o wszczęcie procesu sądowego bez uprzednich ustaleń w zakresie wskazanego na wstępie związku przyczynowego i próbować dokonywać ich w trakcie procesu, gdzie na wezwanie sądu szpital dokumentację medyczną przedłoży, a biegli na jej podstawie ocenią prawidłowość procesu diagnostycznego i jego związek ze śmiercią pacjentki, ale jest to działanie obarczone dużym ryzykiem, także finansowym. W końcu nawet zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi w przypadku przegrania procesu, o czym jednoznacznie stanowi art. 108 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zaś liczenie na dobrodziejstwo wynikające z art. 102 k.p.c. może być mocno zawodne.

Ps. Żeby uprzedzić ewentualne uwagi, akurat w tego rodzaju sprawach mam spore doświadczenie, choć częściej występuję po stronie szpitala niż pacjenta.
Agata Misiak

Agata Misiak lekarz/właściciel,
Stomatologia-Protety
ka

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Czyli pokrotcce mowiac,sugeruje Pan by wogole nie rozpoczynac zadnych spraw zwiazanych z owa sytuacja?gdyz z gory jestem skazana na przegrana i co za tym idzie poniose duze obciazenie finansowe?
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Elżbieta Cymmer:
Panie Błażeju,
bazując na kilkuletnim doświadczeniu w sprawach o błędy medyczne - zapewniam Pana, że szpitale nie czekają aż prokuratura zakończy swoje działania. Nie spotkałam się z odmową uznania roszczenia z uwagi na będące w toku postępowanie przygotowawcze.

Dobrze, a spotkała się Pani z potencjalnie karalną śmiercią pacjenta? Cóż to w ogóle za argument w dyskusji, argument z doświadczenia? Rozumiem, że pojawiają się one wtedy, kiedy brak argumentów z logiki? :)
Po pierwsze, istnieje postępowanie likwidacyjne - darmowe dla poszkodowanego.

Tak, w którym jeżeli już się uda przekonać kogoś do zaistnienia przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej to potencjalne zadośćuczynienie jest jakieś 50-30% niższe niż uzyskane w sądzie.
Po drugie - z kosztów można zostać zwolnionym.

Błagam... ja wiem, że instytucja zwolnienia od kosztów jest nadużywana w Polsce, ale nie sądziłem, że Pani taki argument podniesie. Przypominam, że tam trzeba wykazać się brakiem pieniędzy i majątku na pokrycie kosztów procesu - rozumiem, że uważa Pani, że jak sąd zauważy, że powodem jest lekarz-stomatolog to nie nabierze podejrzeń co do takiej deklaracji majątkowej?
Chyba raczej nie prowadził Pan tego typu spraw.

Kolejny argument ad personam. Proponuję jednak coś merytorycznego - jakby uważnie Pani czytała to nigdzie nie pisałem, że trzeba czekać na wyrok sądu karnego, a jedynie mówię o kwestiach dowodowych, co więcej przypuszczam jednak, że postępowanie karne wcale nie trwałoby tak długo jak Pani pisze.
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Agata Misiak:
Czyli pokrotcce mowiac,sugeruje Pan by wogole nie rozpoczynac zadnych spraw zwiazanych z owa sytuacja?gdyz z gory jestem skazana na przegrana i co za tym idzie poniose duze obciazenie finansowe?

Nie, sugerujemy, żeby zawiadomić czym prędzej właściwą prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (nie wskazywać jakiego, oni sobie sami zakwalifikują) z dokładnym opisem tego co zaszło wedle Pani najlepszej wiedzy.
Katarzyna P.

Katarzyna P. radca prawny -
TemidaJestKobieta.p
i MedycznePrawo.pl

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Czując się niejako wywołana przez Błażeja do tablicy powiem jak ja podchodzę do tego typu spraw.
W przypadku śmierci pacjenta zawsze namawiam rodzinę do złożenia zawiadomienia do prokuratury - tylko tak zdobędziemy całą dokumentację medyczną czy odpowiednie opinie biegłych, zeznania personelu medycznego, które dadzą jakiś ogląd w sprawie.
Oczywiście można też zgłosić roszczenie do TU ubezpieczającego szpital, ale zazwyczaj efekt jest zerowy, czyli uchylenie się od odpowiedzialności.
Czasami powiadamiamy RPP-ale bardziej chodzi o postępowanie wyjaśniające ( art. 50 i nast. ustawy o prawach pacjenta i RPP), niż pomoc w uzyskaniu odszkodowania.
Jeżeli uważamy, że lekarz dopuścił się rażących uchybień powiadamiamy samorząd lekarski.

Co do obaw środowiska - prawnik, profesjonalista nie będzie się bał spraw przeciwko szpitalowi we własnym mieście.
Ja prowadzę sprawy osób z całego kraju.
Ponadto często roszczenia w sprawach medycznych są tak duże, że sprawa "startuje" w Sądzie Okręgowym.

W sprawie tutaj opisanej zastanawiałabym się jednak czy jest to klasyczny błąd medyczny. Być może jest to błąd organizacyjny, który doprowadził do tragicznego finału.
Klaudia  Mularczyk-Blejzy k

Klaudia
Mularczyk-Blejzy
k
Kosmetyczka, Wdowiak
- klinika
fryzjerstwa i urody

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Witam - bardzo mi zalezy na kontakcie z osobą, ktora napisała o smierci sowjej mamy - to dla mnei abrdzo wazne - proszę się do mnie odezwac na fb lub na miala: klaudia_blejzyk@wp.pl
Będę ogromnie wdzięczna za kontakt.
Anna Malicka

Anna Malicka Sales Manager

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

Osobiście z doświadczenia wiem, że co by się nie działo warto poszukać odpowiedniego adwokata. On najlepiej doradzi co robić dalej. Ja z taką sprawą zgłośiłam się do mec Brykczyńskiego, z którym na codzień wpsółpracuje w bardziej bieznesowych okolicznościach i nie żałuje, wręcz polecam. Najważniejsze to chcieć dojść do prawdy. Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: prosze o pomoc w sprawie prawa medycznego

DTen post został edytowany przez Autora dnia 14.04.16 o godzinie 19:18



Wyślij zaproszenie do