Tomasz Tybon

Tomasz Tybon Director of Sales
and Marketing @
www.shoper.pl

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

...impuls zadziałał - oko do założyciela grupy...

Ok, zacznę tak: zmiana pracy powiązana jest m.in. z nowymi osobami w naszym otoczeniu, a nowi ludzie, to nowe inspiracje :D

Tak trafiłem na książkę David'a Allan'a, która była dokładnie tym, czego szukałem od długiego czasu.
Jestem zwolennikiem (orędownikiem ;D?) wszelkich narzędzi, metod itp. wspomagających zarządzanie projektami (czyli nawet zwykłymi domowymi zakupami), są tacy, którzy mówią że jestem zsynchronizowany ze wszystkim z czym się da :D (nie wierzcie im)...ale jaki to wszystko ma mankament ? Dla mnie, nie daje świętego spokoju, nie pozwala się skoncentrować na działaniach, tylko cały czas eskaluje planowanie, zarządzanie itd.

Nie wdrożyłem jeszcze całkowicie metodologii GTD - zacząłem. Widzę ją, jako metodę w naturalny sposób wykorzystującą ludzkie predyspozycje itd., itd.

Będą zainteresowani, napiszę więcej :)

konto usunięte

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Dopiszę tylko, że metodologia robi furorę w Stanach, gdzie autor ewangelizuje kogo się da ;) do Polski dociera powolutku. Odnośnie książki nie polecam polskiego tłumaczenia (wyd. Helion "Sztuka efektywności") zachęcam natomiast do zapoznania się z oryginałem. Mnie osobiście metodologia zachwyciła i zmotywowała do działania i dzielenia się wiedzą ze współpracownikami i nie tylko ;)
Wojtek Laskowski

Wojtek Laskowski wykładowca, trener i
doradca w zakresie
komunikacji

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Będą zainteresowani, napiszę więcej :)

No ok, rozbudziłeś moją ciekawość.
Nie wiem zupełnie o co chodzi. Mógłbyś przybliżyć tę metodologię.
Takie pierwsze przybliżenie - żebym się połapał gdzie to mogę zastosować i generalnie jak.
Tomasz Tybon

Tomasz Tybon Director of Sales
and Marketing @
www.shoper.pl

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Wojtek Laskowski:
Takie pierwsze przybliżenie

Książka zwraca uwagę na aspekty zarządzania projektami, które (wg mojej percepcji) nie są wyraźnie akcentowane w innych metodologiach. Ważnym dla mnie jest fakt, iż pomaga zorganizować różne "około" projektowe wątki (kategoryzując je jako później/ może) - dotychczas mi one przeszkadzały. Prezentuje trochę inne podejście do list zadań oraz do "priorytetyzowania" zadań - właściwie nie ma priorytetów, ponieważ istotnym jest wypracowanie w nas samych wspomagających działanie nawyków.
Wojtek Laskowski:
gdzie to mogę zastosować i generalnie jak.

Mogę jedynie powiedzieć, gdzie planuję to zastosować. Przede wszystkim w sferze prywatnej do organizacji rzeczy, które muszę zrobić w danym tygodniu, a czasu mam mniej niż na rzeczy służbowe. Dzięki tej książce inaczej zaaranżowałem funkcjonowanie day-to-day. Sądzę, że podobny proces odbędzie się w sferze pracy ;)

Jeśli Twoja ciekawość po tym nie zdechła:) to dodam, że koniec roku jest blisko i może będzie to dobry czas na powiew świeżości.Tomasz Tybon edytował(a) ten post dnia 30.12.08 o godzinie 10:41
Wojtek Laskowski

Wojtek Laskowski wykładowca, trener i
doradca w zakresie
komunikacji

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Jeśli Twoja ciekawość po tym nie zdechła:) to dodam, że koniec roku jest blisko i może będzie to dobry czas na powiew
świeżości.

Nie zdechła.
Słabo to wciąż jednak widzę. Może mi po prostu zasugerujesz, co Twoim zdaniem powinienem zrobić :-)
Czyli teraz - mały, krótki kurs, hmm?
Tomasz Tybon

Tomasz Tybon Director of Sales
and Marketing @
www.shoper.pl

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Wojtek Laskowski:
Czyli teraz - mały, krótki kurs, hmm?
Mógłbym nawet polecić właściwą do tego kursu firmę Agnieszki Maciaszek, ale sądzę że wystarczającym byłoby zaczęcie od książki - nie jestem przekonany, czy byłbym dobrym szkoleniowcem ;)

chociaż pokuszę się o wskazówkę:

...zrelaksuj się, uruchom swoją wyobraźnię ;) i postaraj się stworzyć wizualizację swojego dnia codziennego pozbawionego potrzeby ciągłego pamiętania o rzeczach, które musisz zrobić dziś, jutro, za miesiąc czy rok...dniu, w którym na raz robisz tylko jedną rzecz mogąc być całkowicie na niej skoncentrowany i wykonujesz tą czynność skutecznie - a na koniec tego dnia zasiadasz (ze szklaneczką ciepłego mleka - zależnie od upodobań) bez poczucia "o cholera, miałem jeszcze zrobić..."

Ta myśl może pozostać w świecie marzeń lub możesz urzeczywistnić - the choice is yours

;)
Wojtek Laskowski

Wojtek Laskowski wykładowca, trener i
doradca w zakresie
komunikacji

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

chociaż pokuszę się o wskazówkę:

...zrelaksuj się, uruchom swoją wyobraźnię ;) i postaraj się stworzyć wizualizację swojego dnia codziennego pozbawionego potrzeby ciągłego pamiętania o rzeczach, które musisz zrobić dziś, jutro, za miesiąc czy rok...dniu, w którym na raz robisz tylko jedną rzecz mogąc być całkowicie na niej skoncentrowany i wykonujesz tą czynność skutecznie - a na koniec tego dnia zasiadasz (ze szklaneczką ciepłego mleka - zależnie od upodobań) bez poczucia "o cholera, miałem jeszcze zrobić..."

Ta myśl może pozostać w świecie marzeń lub możesz urzeczywistnić - the choice is yours

;)

Oj, chyba właśnie dałeś mi posmak tego o co chodzi w GTD :-)
Pewnie tak mógłbyś zacząć szkolenie, heh.
Dzięki.
Znalazłem ostatnio kilku entuzjastów tej metody,
więc pewnie niedługo mi ją streszczą.
Pewnie wrócimy jeszcze do tematu...
Pozdrawiam
Artur S.

Artur S. Doktor ekonomii,
praktyk zarządzania,
innowator,
skuteczn...

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Halo Tomku,
jak tam osobista efektywność po GTD ?

Czy mógłbyś się podzielić z nami przemyśleniami "powdrożeniowymi" :)

Wracając do polskiego tłumaczenia, ciekawe czy powinno brzmieć: ... bezstresowa efektywność..., a może ... efektywna bezstresowość... ?
Tomasz Tybon

Tomasz Tybon Director of Sales
and Marketing @
www.shoper.pl

Temat: David Allen - "Getting Things Done"

Hey, od czasu pierwszego postu minęło już 7 miesięcy i w tym czasie udało mi się zaadaptować kilka rozwiązań przedstawionych w książce Getting Things Done by David Allen :)

Najważniejszym jest przerzucenie z głowy do telefonu najmniejszych rzeczy (do zrobienia, pomysłów, pytań itd.) Jest jednak jeden warunek: to jest droga bez odwrotu, raz zaczniesz i musisz to robić już zawsze. Z dużą pomocą przychodzi Kalendarz Google, ponieważ umożliwa synchronizację notatek kalendarza telefonu z kalendarzem w internecie,a przy obecnych cenach GPRS (za kilka pln/mies. możemy korzystać z internet w telefonie) nie jest już drogie. Na stronie Google Mobile możecie poczytać jak zacząć. Specjalnie piszę o Google, a nie o synchronizacji z Outlook, ponieważ jest wygodniej. Co z tego, że wykonasz piękne notatki na komputerze, jak później zapomnisz zsynchronizować go z tel. i przysłowiowa dupa blada ;)

Drugim elementem jest wprowadzenie zasady, że jeśli coś mi wpada w ręce to: jeśli zajmie mi to mniej niż 5-10 min (mój margines, w książce jest inaczej) robię to od razu, a jeśli dłużej to od razu planuję kiedy to wykonam i rezerwuję na to czas. Tutaj z pomocą przychodzą nowe rozwiązania flag w Microsoft Outlook 2007 (użyteczniejsze niż w wersji 2003) - używam i działa :)
Jeszcze pracuję nad tym, by nie rozpraszać się nowymi rzeczami, a iść zgodnie z kolejką zadań, ponieważ widzę, że to przynosi efekty.

To w sumie najważniejsze rzeczy. A korzyści: znacznie mniej, bo jeszcze nie można powiedzieć że wcale, pracuję w domu - tego i Wam życzę.

Ktoś oprócz mnie i Agi spróbował ?

Następna dyskusja:

Ebook: Getting Things Done




Wyślij zaproszenie do