Temat: Pokolenie Y wymusi zmiany na rynku pracy?

Każdy zbliżający się weekend napawa mnie radością. Nie dlatego, że nie lubię swojej pracy, ale praca nie stanowi o całości mojego życia. A moi rodzice chodzili w sobotę do pracy!

Zastanawiam się czasem kiedy nadejdzie czas gdy weekend będzie trwał 3 dni. Obserwując zmiany na rynku pracy, które miały miejsce za mojego życia zawodowego, myślę, że będzie to za mojego życia. Generacja X (urodzeni w latach 1961-1981) powoli ustępuje miejsca generacji Y (urodzeni po roku 1981r), a wraz z nią pojawiają się zmiany na rynku pracy.

Jak już zmienił się rynek pracy w ostatnim 10-leciu i w jakim kierunku zdąża? Nie bez znaczenia jest wprowadzenie nowoczesnych technologii - tradycyjną komunikację zastępuje komunikacja elektroniczna. To niewątpliwie oszczędza czas poświęcany na spotkania i podróże służbowe. Pracownicy mniej chętnie podporządkowują się regułom, dużo kwestionują i dyskutują, bo zmienił się dominujący styl zarządzania z autorytarnego na włączający. Podwładni oczekują feedbacku od przełożonych o swojej pracy i niechętnie wykonują rutynowe czynności. Szukają stymulacji i ciągle chcą robić coś interesującego. W porównaniu do pokolenia X, które zaharowywało się na śmierć, niechętnie zostają po godzinach. Nie przywiązują się do pracodawcy i patrzą przede wszystkim na swój interes.

Jakich kolejnych zmian można spodziewać się pokoleniu Y czy Z?Psychologowie pracy są zgodni: dalszego skrócenia czasu pracy, upowszechnienia urlopów typu sabbatical (płatnego lub częściowo płatnego kilkumiesięcznego urlopu w formie benefitu od pracodawcy na zrobienie sobie przerwy od pracy), coraz większej roli inteligencji emocjonalnej przy awansie na stanowisko kierownicze kosztem kompetencji specjalistycznych i roli stażu, zmniejszenia się ilości spotkań firmowych na rzecz komunikacji zdalnej, wzrostu samooceny pracowników a wraz z nią ich oczekiwań finansowych, komunikacji opartej na feedbacku.

W jakim kierunku pójdą jeszcze zmiany Twoim zdaniem?

Zapraszam do dyskusji.

Temat: Pokolenie Y wymusi zmiany na rynku pracy?

Cóż, zgadzam się z wieloma spostrzeżeniami, ale mam nadzieję, że trafnie wypunktowane przez Panią Angelikę tendencje jednak się odwrócą. Chodzi mi głównie o:
1. Coraz silniejszy zwrot w stronę miękkich umiejętności - jestem zwolennikiem równowagi i budowania miękkich umiejętności na bazie konkretnej/twardej wiedzy zawodowej.
2. Skracanie czasu pracy - społeczeństwa Europy Zachodniej już odczuwają finansowe skutki tych zmian. Niestety, bez ciężkiej pracy nie da się zbudować dobrobytu.
3. Zwiększenie roszczeniowości pracowników - tu również jestem zwolennikiem zdrowej równowagi, która zakłada, że oczekuje się pewnego standardu zachowań ze strony pracodawców, ale też ze strony pracowników. Rozumiem przez to umiejętność pracownika do refleksji na temat prostego rachunku - czy firma, w której pracuję odniesie korzyść - nie koniecznie wymierną i natychmiast kwantyfikowalną - z tytułu zwiększenia poziomu świadczeń (szkolenia, home working, czas wolny itp.).

W uzupełnieniu do tego, co napisałem, muszę przyznać, że miałem okazję pracować z osobami urodzonymi już po 1980 roku i wiele z nich cechował spory profesjonalizm i pracowitość. Pamiętajmy poza tym, że czas i doświadczenia nas zmieniają, więc obserwujmy kim stają się ludzie z tego pokolenia.

Pozdrawiam

Temat: Pokolenie Y wymusi zmiany na rynku pracy?

Tekst dla mnie oderwany od rzeczywistości, pisany z punktu widzenia teoretyka, szczególnie w obliczu realiów rynku pracy i gospodarki w Polsce. Według jednej z ostatnich statystyk 11 milionów z 18 milionów pracujących w kraju pracuje ponad 40 godzin tygodniowo, trudno więc mówić o jakichś tendencjach do skracania czasu pracy, wydłużeniu w najbliższym czasie weekendu do 3 dni czy rozpowszechnienia urlopów typu "sabbatical" :)

Temat: Pokolenie Y wymusi zmiany na rynku pracy?

Mówię o przyszłości, kiedy pokolenie X ustąpi miejsca pokoleniu Y i przestanie zawyżać standardy pracy...:)

Temat: Pokolenie Y wymusi zmiany na rynku pracy?

Ja myślę, że to raczej kwestia sytuacji gospodarczej niż podziałów na pokolenie X czy Y. Wiele zależy także od wzrostu kultury zarządzania zasobami ludzkimi, która w wielu małych i średnich firmach jest nadal na żenującym poziomie. Syte społeczeństwa Zachodu, gdzie gospodarka rynkowa funkcjonuje od dziesiątków lat i istnieją wysokie standardy kultury pracy, mogą sobie pozwolić na skracanie czasu pracy.