Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Ochrona wiedzy warunkiem awansu naukowego doktoranta -...

Wiedza jest specyficznym rodzajem zasobów. Specyficzność jej polega na tym, że im bardziej jest używana, tym więcej jej przybywa. Coraz częściej da się słyszeć poglądy, w myśl których wiedza staje się głównym motorem sprawczym wszelkiego typu zmian, ewolucji i przekształceń w wielu dziedzinach życia ludzkiego. Czasy, w których żyjemy, wymuszają pewne przekształcenia, przyspieszają procesy rozwoju opartego na wciąż rosnącej zależności od wiedzy i informacji. Mówi się nawet o początkach nowej ery, ery wiedzy i informacji , czasie, kiedy to kształtuje się inna niż dotąd wizja społeczeństwa, bogata w nowe postawy i przekonania. Wśród nich najważniejszym wydaje się być przekonanie, że punktem wyjścia wszelkich zmian jest wiedza.

Siła ukryta w wiedzy stawać się może przyczyną naturalnego i kreatywnego rozwoju jednostki ludzkiej na gruncie szeroko pojmowanej nauki. Twórcy, artyści, badacze i naukowcy, chcąc czerpać z wiedzy zdobytej, tworzą innowacyjne rozwiązania, będące kolejnym dowodem na istnienie kreatywnej myśli ludzkiej. Młodzi naukowcy, doktoranci, pragną rozwoju naukowego i właśnie wiedza ma im w tym pomóc. Mam tu na myśli zarówno wiedzę własną, do której dochodzili sami, jak również wiedzę osób trzecich, będącą dorobkiem naukowym, który może przyczynić się do dalszego rozwoju jednostek.
I tu pojawia się pierwszy problem: jak chronić wiedzę już opracowaną, zmaterializowaną przed nadużyciem ze strony osób trzecich? Czy w ogóle istnieje potrzeba roztaczania jakiejkolwiek ochrony? Czy wiedza może/musi korzystać z jakichś instytucji prawnych, systemów zabezpieczających ją przed złym wykorzystaniem? I co z twórcą, autorem i kreatorem wiedzy? Jaka jest jego rola w procesie ochrony?
Pytania te pojawiają się obecnie coraz częściej. Odpowiedzi na nie nie brakuje, aczkolwiek zdarza się i tak, że każda w odmienny sposób kształtuje normę, według której należałoby działać.
Mówiąc o normie, mam na myśli zarówno normę prawną, jak i obyczajową. Zaczynając analizę od tej drugiej, warto wspomnieć o „Dobrych obyczajach w nauce - zbiorze zasad i wytycznych'"8 wydanych przez Komitet Etyki w Nauce PAN. Definiuje się tu działalność naukową, która rozumiana sensu stricto, jest działalnością, zmierzającą do tworzenia i upowszechniania wiedzy zdobytej za pomocą metody naukowej. Spośród 54 dyrektyw, które najogólniej mówiąc, traktują naukę, jak cel człowieka - naukowca i badacza, wyłaniają się te, które skierowane są do pracownika nauki jako twórcy. Dyrektywy przedstawiają stanowisko, w myśl którego „Pracownik nauki uznaje wyniki twórczości naukowej za osobiste dobro twórcy.'"9 W komentarzu do tej zasady odczytać można, że pracownik nauki przestrzega przyjętych prawnie przepisów prawa autorskiego, a z prac opublikowanych drukiem może korzystać pod warunkiem wskazania źródła i wyraźnego rozgraniczenia osiągnięć własnych i cudzych.
Kolejną ważną kwestią, którą porusza kodeks jest ta, ujęta w pkt 2.2. głosząca, że „Pracownik nauki dba o to, aby uznanie za osiągnięcia naukowe przypadło temu, komu uznanie to rzeczywiście się należy." 1 tutaj także komentarz podaje pewne sugestie interpretacyjne: „Tylko rzeczywisty udział twórczy uzasadnia wystąpienie w roli autora pracy naukowej. Pomoc redakcyjna lub techniczna powinny być pokwitowane imiennym podziękowaniem. Odstąpienie autorstwa pracy naukowej innej osobie, przyjęcie odstąpionego autorstwa, a zwłaszcza żądanie odstąpienia autorstwa są niedopuszczalne." Niedopuszczalne także jest wszelkie nieuczciwe działanie zmierzające do objęcia utworu współautorstwem, odstąpienie od tego lub jego przyjęcie, w sytuacji, kiedy rzeczywistość twórcza była inna.
Jak już zaznaczono, obok norm moralnych istnieją także uregulowania prawne, które w oczywisty sposób mają moc powszechnie obowiązującą. Spróbujmy przyjrzeć się stanowi faktycznemu, obowiązującemu na gruncie naszego prawa.
Odpowiedzią na problem ochrony wiedzy są przede wszystkim dwie ustawy, a mianowicie: Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jak również Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej. Należałoby wspomnieć także o trzecim akcie prawnym, jakim jest Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która również reguluje pewien zakres zagadnień odnoszących się do ochrony wiedzy.
Oprócz ustawodawstwa krajowego doniosłe znaczenie mają także przepisy unijne, które dynamicznie wyznaczają kierunek zmian i nowelizacji naszego prawa, dostosowując je jednocześnie do wymogów wspólnotowych. Mam tu na myśli chociażby postanowienia dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym.
Wykładnia wspomnianych przepisów aktów prawnych, jak również poglądy doktryny sugerują nam pewne rozwiązania odnoszące się do takich zagadnień, jak: wiedza, pojęcie utworu, własności intelektualnej, twórcy, a także mechanizmów wychodzących na przeciw ochronie wcześniej wspomnianych.
Zagadnieniem kluczowym wydaje się być kwestia „wiedzy uczelni". Czym jest wiedza uczelni? Jakie jest jej znaczenie? Według opracowania specjalistów zrzeszonych w ramach Rady Rzeczników Patentowych Szkół Wyższych, „wiedza uczelni" zakłada istnienie dwóch głównych rodzajów wiedzy, a mianowicie: wiedzy tzw. wolnej, inaczej ogólnie dostępnej, podręcznikowej, jak również tzw. chronionej własności intelektualnej, w obszarze której będą mieścić się interesujące mnie efekty działalności twórczej doktoranta. A zatem w zbiorze tym poszukiwać będę efektów pracy chronionych przez prawo autorskie, prawo własności przemysłowej.
Wiedza zmaterializowana wyraża się w formie utworu, który jest niejako pochodną działalności twórcy. W art. 1 ust.l Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych czytamy, że „przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór)."
Dalej, w ust. 2 tego artykułu, ustawodawca wylicza, stosując katalog otwarty, jakie utwory w szczególności mogą być przedmiotem prawa autorskiego, podając jako przykład m.in. utwory wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe), plastyczne, architektoniczne i in. Ustawodawca podkreśla także, iż utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną.
Powstaje pytanie, czy praca doktorska jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego i komu służą autorskie prawa osobiste i majątkowe wynikające z faktu stworzenia takiej pracy? Analizując elementy składniowe definicji utworu, jaką można wyprowadzić z Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, dochodzimy do wniosku, że każdy przejaw, twórczej, indywidualnej działalności doktoranta, utrwalony w jakiejkolwiek postaci, jest utworem w rozumieniu w/w Ustawy i podlega ochronie nawet wówczas, jeśli ma postać nieukończoną i to niezależnie od spełnienia jakichkolwiek przesłanek formalnych. Jak daleko zatem sięgają mechanizmy ochronne w tym zakresie, na co pozwalają i w jaki sposób, zgodnie z prawem korzystać z utworów osób trzecich, po to, by się rozwijać?
Z problematyką wiedzy łączy się oprócz utworu zagadnienie twórcy, w tym także twórcy - doktoranta. W powszechnym odczuciu, twórcą jest ten, kto stworzył coś nowego, dokonał czegoś, czego do tej pory nie było.
Prof. Janusz Szwaja wyraził pogląd, że „twórca to ten, kto stworzył nowe dobro intelektualne na drodze własnego wysiłku intelektualnego, przekraczającego zwykłe, rutynowe czynności." Twórca działa osobiście, choć może także tworzyć w ramach współdziałania twórczego. Status współtwórcy zależeć będzie w tym momencie od sposobu i stopnia zaangażowania w wynik intelektualny.

Jak natomiast zagadnienie twórcy reguluje ustawodawca? Z przepisów Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wynika domniemanie, „że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu."
Zagadnienie doktoranta jako twórcy utworu chronionego prawem autorskim porusza cytowana wcześniej Alina Domańska-Baer, rzecznik patentowy, która, w jednym ze swoich artykułów pt. „Student i doktorant a obrót własnością intelektualną" podkreśla, następującą myśl: „Ponieważ praca doktorska najczęściej jest utworem naukowym w rozumieniu prawa autorskiego, zawsze prawa autorskie, zarówno osobiste, jak i majątkowe, służyć będą jej au¬torowi czyli doktorantowi. To oczywiście dotyczy sytuacji, gdy doktorant nie pozostaje z uczelnią w stosunku pracy, tzn. jest stypendystą albo pisze doktorat jako wolontariusz."