Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Anita Markiewicz:
Szczepan M.:
Anita Markiewicz:
Andrzej Pieniazek:
Z punktu widzenia rekrutera "najlepsi" kandydaci to ci, którzy (gdzieś indziej) pracują, niestety taka jest prawda.

Ale głupota... Chyba jakiegoś mega ograniczonego rekrutera.

Nie to tendencja znana, ponieważ wychodzi sie z założenia, że ten który ma prace musi być lepszy i lepiej jest dostosowany do walki o przetrwanie.

Z drugiej strony nie od dzis wiadomo, że często traktuje się osoby pozostające bez pracy (za to z kwalifikacjami) jako jakiś nieudaczników i nie tenteges.

To nie sa wymysły made in polad, to import z zagranicy.

Wiem o co chodzi, co nie zmienia faktu, że to głupota totalna.
Załóżmy, że ktoś znajdzie tego swojego wymarzonego kandydata w innej firmie, proponuje mu pracę w swojej, ten się zgadza, zmienia pracę.. co to oznacza? Że pracownik jest zupełnie nielojalny, że skacze z "kwiatka na kwiatek", że jak mu się znudzi praca w obecnej firmie to równie szybko ją zmieni jak wcześniej.. że jak mu ktoś zaproponuje coś innego to bez dłuższego zastanowienia odejdzie. Tego chcą pracodawcy? Cwaniaków, którzy tylko czekają na okazję?

Nigdy nie szukałam pracy pracując u kogoś, jak już coś zaczynam to w miarę normalnie to kończę a takie postępowanie nie jest zdecydowanie w stylu uczciwych, porządnych pracowników.
Inną sprawą jest to, że rozmowy rekrutacyjne odbywają się w godzinach pracy firmy a większość pracuje w podobnych, więc ciężko być jednocześnie w pracy i na rozmowie.

Trzeba by się odnieść też do lojalności pracodawcy. Czy powinienem być lojalnym pracownikiem kiedy pracodawca obiecywał możliwości rozwoju a ich nie ma? kiedy obiecywał więcej a dostałem mniej? Kiedy pracuję lepiej niż inni a zarabiam tyle samo?

Poza tym sądzę, że każdy ma prawo do rozwoju i bynajmniej jeśli ktoś ma mi dać więcej to czemu nie? Jeśli stawiam na to żeby się rozwijać, inwestuję w szkolenia, czy też kursy a obecny pracodawca tego nie dostrzega lub nie ma takich możliwości by pozwolić się rozwijać to lojalnie informuję, że zmieniam pracę, dokańczam projekty, przekazuję swoją pracę komuś innemu i rzetelnie pochodzę do pracy u innego pracodawcy. Czy będę wtedy traktowany jako cwaniak? W sytuacji kiedy pracodawca nie będzie lojalny i zmienię takich firm 5 w ciągu roku to mam być traktowany jako nielojalny pracownik "skaczący z kwiatka na kwiatek"?

Jak dla mnie każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie bez wyciągania wniosków na podstawie ile razy zmieniło się pracę w jakim okresie czasu.
Anita M.

Anita M. Szukam ciekawej
oferty..:)

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Mariusz Banach:
Jak dla mnie każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie bez wyciągania wniosków na podstawie ile razy zmieniło się pracę w jakim okresie czasu.

No.. tylko, że chodziło o szukanie pracy w trakcie pracowania u kogoś innego a nie o to, jak często zmieniamy pracę.

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Szczepan M.:
Anita Markiewicz:
Andrzej Pieniazek:
Z punktu widzenia rekrutera "najlepsi" kandydaci to ci, którzy (gdzieś indziej) pracują, niestety taka jest prawda.

Ale głupota... Chyba jakiegoś mega ograniczonego rekrutera.

Nie to tendencja znana, ponieważ wychodzi sie z założenia, że ten który ma prace musi być lepszy i lepiej jest dostosowany do walki o przetrwanie.

Z drugiej strony nie od dzis wiadomo, że często traktuje się osoby pozostające bez pracy (za to z kwalifikacjami) jako jakiś nieudaczników i nie tenteges.

To nie sa wymysły made in polad, to import z zagranicy.

Pani Anita nazywając to głupotą potwierdziła tylko, że nie wie o czym mówi. W założeniu, że ci, którzy mają pracę są lepiej dostosowani do walki o przetrwanie jest niestety sporo prawdy. Dlatego rekruterzy ale przede wszystkim pracodawcy takich kandydatów preferują.

Jedna z teorii mówi, że dzisiaj nawet jak się ma pracę to nie należy wykluczać możliwości, że się ja starci, bez własnej winy. Dlaczego pewne osoby, które nagle tracą pracę maja mniej problemów ze znalezieniem nowej niż inne? Być może dlatego, że nieustannie "rozglądali się" za nową pracą?

Nie oznacza to wcale, że ci, którzy mają problemy są gorszymi pracownikami ale są raczej na pewno gorszymi "strategami" czy też "mistrzami od przetrwania".

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Anita Markiewicz:
Mariusz Banach:
Jak dla mnie każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie bez wyciągania wniosków na podstawie ile razy zmieniło się pracę w jakim okresie czasu.

No.. tylko, że chodziło o szukanie pracy w trakcie pracowania u kogoś innego a nie o to, jak często zmieniamy pracę.


To nic nie zmienia, jak dla mnie argumenty takie same i w tym przypadku :)
Anita M.

Anita M. Szukam ciekawej
oferty..:)

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Andrzej Pieniazek:
Pani Anita nazywając to głupotą potwierdziła tylko, że nie wie o czym mówi. W założeniu, że ci, którzy mają pracę są lepiej dostosowani do walki o przetrwanie jest niestety sporo prawdy. Dlatego rekruterzy ale przede wszystkim pracodawcy takich kandydatów preferują.

Jedna z teorii mówi, że dzisiaj nawet jak się ma pracę to nie należy wykluczać możliwości, że się ja starci, bez własnej winy. Dlaczego pewne osoby, które nagle tracą pracę maja mniej problemów ze znalezieniem nowej niż inne? Być może dlatego, że nieustannie "rozglądali się" za nową pracą?

Nie oznacza to wcale, że ci, którzy mają problemy są gorszymi pracownikami ale są raczej na pewno gorszymi "strategami" czy też "mistrzami od przetrwania".

Moje zdanie jest takie.. Mam prawdo do własnego zdania i twierdzenia, że inne jest np. "głupie", czyż nie?

Nie rozumiem wpychania na siłę swoich racji.. udowadniania coś komuś.. tłumaczenia.. Na co mi to? Żyję, widzę co się dzieje.. i wiem jak sprawa wygląda. To, że ktoś jest dużo starszy, nie oznacza, że mądrzejszy.
Pisząc, że coś jest głupotą, komunikuję, że się z tym nie zgadzam, ale nie rozwijając za bardzo tematu staram się nie przekonywać nikogo na siłę, że jest inaczej. Każdy ma prawo do swojego punktu widzenia.

Wybieramy drogę wg nas właściwą.. a prosty rekruter ocenia ją tak, jak ocenia.. niekoniecznie właściwie.

Proszę dać sobie spokój z pouczaniem mnie.

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Anita Markiewicz:
Pisząc, że coś jest głupotą, komunikuję...

Komunikować nie potrafi Pani, zresztą nie tylko w tej grupie. Powtarzam więc po raz ostatni proszę przestać zaśmiecać dyskusję albo zacząć "komunikować" na pewnym poziomie bo inaczej usunę Panią z grupy.Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 27.02.12 o godzinie 18:56

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Proponuję chwilę refleksji nad samym sobą :)
http://demotywatory.pl/858864/Racja-jest-jak-dupa-kazd....

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Krzysztof K.:
Proponuję chwilę refleksji nad samym sobą :)
http://demotywatory.pl/858864/Racja-jest-jak-dupa-kazd....


Refleksja jest taka, że na grupach "pracowych" nie powinno być pyskówek tak jak nie powinno być notorycznego wtrącania swoich "trzech-groszy" nawet nie mając nic do powiedzenia. Niestety są takie osoby, znane powszechnie na rożnych forach GL, które lubią sobie podyskutować, a raczej pokłócić się, na każdy dowolny temat. To raczej nie służy tym, którzy na forach "pracowych" szukają jakiejś konkretnej rady czy wskazówki. Pani Anita dostała bana chociaż myślałem, że da się tego uniknąć.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Anita Markiewicz:
Szczepan M.:

Próbujesz pisać z sensem, ale mam wrażenie, że tak mało wiesz o życiu.. o rzeczywistości..
W firmach, w których pracowałam ludzie pracowali ponad 10 lat (w Poznaniu). W jednej i drugiej, pracownice bardzo lojalne.. myślące czasem o zmianach, jednak lojalność nie pozwalała na szukanie.
Zapewniam Cie, że kwalifikacje mają bardzo dobre i gdyby zdecydowały się na zmiany, nie powinny mieć problemów ze znalezieniem.. Jedna z firm prosperowała średnio.. być może nadejdzie dzień, w którym będą musiały szukać nowej pracy.. a jakiś prosty człowiek stwierdzi, że...
Po pierwsze kiepski kandydat, bo stracił prace.
Po drugie kiepski kandydat, bo tyle lat pracował w jednej firmie.

Szkoda w ogóle dalej komentować.
ale mozesz mieć też pecha trafiając na nieuczciwych pracodawców, których jest w tej chwili cała masa.
I co? ile bedziesz pracowała ze zwykłej lojalności jeśli ktoś np Ci nie płaci, albo zmienił warunki, albo nie dotrzymał obiecanych warunków........?
Juz nie wpomnę, ze mozesz mieć wynegocjowane całkiem dobre warunki i wylecisz po paru miesiącach tylko z powodu chwilowych problemów w firmie z kasa, po to by obciąć wydatki.

Jesli zarzucasz komuś, ze nie zna życia, to musisz brac pod uwagę bardzo różne okoliczności, tak by inni nie zarzucili tego samego Tobie.

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Wracając do tematu, to chciałbym zakomunikować, że szukanie pracy przez Goldenline to nieporozumienie. Być może jakiś promil ludzi o specyficznych uwarunkowaniach jest w stanie nawiązać tu realne kontakty z których BYĆ MOŻE powstanie jakiś kontrakt. Ale nie ma się co łudzić, bo jeśli nie jesteś handlowcem, informatykiem, ekonomistą lub tym, no.. 'haerowcem' to nie masz czego tu szukać. Pisałem o tym w którymś swoim wątku, który szybko przerodził się w pyskówkę właśnie skierowaną przeciwko mnie (dzień dobry p. Andrzeju), ponieważ jak mniemam, obnażając prawdę uraziłem właśnie owe grono ludzi z branż jakie wymieniłem. Szkoda, że przy zakładaniu konta na GL nie ma własnie takiej informacji, że skupiają się tu głównie ludzie z określonych specjalności. To by oszczędziło wiele czasu ludziom oraz uzytkownikom GL, bo być może nie trafiałyby tu osoby, które nie są tu mile widziane przez wzgląd na ich zawody, lub co gorsza - jeśli są bezrobotni. Tak.. niestety, bezrobotni są tu w sporej części odbierani przez "potencjalnych pracodawców" jak zło konieczne. A przez rekruterów, to już nie wspomnę. Trochę przychodzą na myśl skojarzenia z różnymi skompromitowanymi ideologiami XX wieku, klasa posiadająca, klasa poddanych, rasa panów itp. itd. Wielokrotnie wałkowany temat o rynku pracodawcy ma za zadanie jedynie utrwalać w ludziach poczucie niższości i beznadziei. Masz kończyć różne kursy, studia, pracować za półdarmo, być mistrzem autoprezentacji i rozwijać swoją karierę jako taki mały oszust. Bo jak inaczej nazwać to co się dzieje wśród kandydatów na jakieś ludzkie stanowisko? Wyścig szczurów to za mało powiedziane. Po trupach do celu, tak już lepiej. A jesli sprawdzimy się jako mali kanciarze, byc może za 20 lat sami staniemy u szczytu jako wielcy kanciarze. No i tak to się chyba kręci.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marek Wróblewski

Marek Wróblewski International
forwarding is not a
job, its a way of
life...

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Krzysztof Kamil:
Wracając do tematu, to chciałbym zakomunikować, że szukanie pracy przez Goldenline to nieporozumienie. Być może jakiś promil ludzi o specyficznych uwarunkowaniach jest w stanie nawiązać tu realne kontakty z których BYĆ MOŻE powstanie jakiś kontrakt. Ale nie ma się co łudzić, bo jeśli nie jesteś handlowcem, informatykiem, ekonomistą lub tym, no.. 'haerowcem' to nie masz czego tu szukać. Pisałem o tym w którymś swoim wątku, który szybko przerodził się w pyskówkę właśnie skierowaną przeciwko mnie (dzień dobry p. Andrzeju), ponieważ jak mniemam, obnażając prawdę uraziłem właśnie owe grono ludzi z branż jakie wymieniłem. Szkoda, że przy zakładaniu konta na GL nie ma własnie takiej informacji, że skupiają się tu głównie ludzie z określonych specjalności. To by oszczędziło wiele czasu ludziom oraz uzytkownikom GL, bo być może nie trafiałyby tu osoby, które nie są tu mile widziane przez wzgląd na ich zawody, lub co gorsza - jeśli są bezrobotni. Tak.. niestety, bezrobotni są tu w sporej części odbierani przez "potencjalnych pracodawców" jak zło konieczne. A przez rekruterów, to już nie wspomnę. Trochę przychodzą na myśl skojarzenia z różnymi skompromitowanymi ideologiami XX wieku, klasa posiadająca, klasa poddanych, rasa panów itp. itd. Wielokrotnie wałkowany temat o rynku pracodawcy ma za zadanie jedynie utrwalać w ludziach poczucie niższości i beznadziei. Masz kończyć różne kursy, studia, pracować za półdarmo, być mistrzem autoprezentacji i rozwijać swoją karierę jako taki mały oszust. Bo jak inaczej nazwać to co się dzieje wśród kandydatów na jakieś ludzkie stanowisko? Wyścig szczurów to za mało powiedziane. Po trupach do celu, tak już lepiej. A jesli sprawdzimy się jako mali kanciarze, byc może za 20 lat sami staniemy u szczytu jako wielcy kanciarze. No i tak to się chyba kręci.


Witam,

Tak sobie czytam post Pana Kamila, później wszedłem na jego profil i... Na jakiej podstawie Pan chce żeby Pana "wyszukał" headhunter albo jak Pan to powiedział - haerowiec?! Do tego jakieś gorzkie żale na profilu do bliżej nie określonej osoby... To tak w kwestii wstępu...

Sprawa druga to, użalanie się nad sobą niczego nie zmieni tak jak pomstowanie do nieba o to jaką sytuacje mamy na rynku pracy. Osobiście dostałem już kilka ofert pracy zarówno jak byłem w stosunku pracy w innej firmie jak i kiedy byłem bezrobotny... Powiem że, dwie z nich doszły do skutku. Zaznaczam, że nie jestem ani informatykiem, handlowcem czy ekonomista - nie pracuję bynajmniej za pół darmo oraz daleko mi do mistrza auto prezencji.

Nie ma co "zwalać winę" na portal tylko wziąć sprawy w swoje ręce i zakasać rękawy.

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Krzysztof Kamil:
Szkoda, że przy zakładaniu konta na GL nie ma własnie takiej informacji, że skupiają się tu głównie ludzie z określonych specjalności. To by oszczędziło wiele czasu ludziom oraz uzytkownikom GL, bo być może nie trafiałyby tu osoby, które nie są tu mile widziane przez wzgląd na ich zawody...

No więc GL mówi tak: "GoldenLine jest społecznością skupioną na rozwoju kariery i życia zawodowego. Pomoże Ci poznać ludzi, zaistnieć w branży i monitorować rynek pracy."

Nie widzę tutaj żadnego wykluczania np. bezrobotnych bo w międzyczasie, ośmielę się tak powiedzieć, bezrobocie stało się niejako częścią naszego rozwoju zawodowego.

Być może GL nie jest urzędem pracy, który ma niejako "obowiązek" starać się o zatrudnianie ludzi bez pracy. GL jest co najwyżej jakimś uzupełnieniem i tym samym spełnia na pewno pożyteczna rolę w społeczeństwie ale nie należy zapominać, że GL jest też firmą i to prywatną, która musi się sama utrzymać.

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Marek Wróblewski:

Witam,

Tak sobie czytam post Pana Kamila, później wszedłem na jego profil i... Na jakiej podstawie Pan chce żeby Pana "wyszukał" headhunter albo jak Pan to powiedział - haerowiec?! Do tego jakieś gorzkie żale na profilu do bliżej nie określonej osoby... To tak w kwestii wstępu...

Sprawa druga to, użalanie się nad sobą niczego nie zmieni tak jak pomstowanie do nieba o to jaką sytuacje mamy na rynku pracy. Osobiście dostałem już kilka ofert pracy zarówno jak byłem w stosunku pracy w innej firmie jak i kiedy byłem bezrobotny... Powiem że, dwie z nich doszły do skutku. Zaznaczam, że nie jestem ani informatykiem, handlowcem czy ekonomista - nie pracuję bynajmniej za pół darmo oraz daleko mi do mistrza auto prezencji.

Nie ma co "zwalać winę" na portal tylko wziąć sprawy w swoje ręce i zakasać rękawy.

Gdzie ja napisałem, że chcę aby ktoś mnie tu wyszukał? Gdybym chciał, podałbym tu nawet swój adres, telefon, pesel i nazwisko panieńskie matki ale nie mam złudzeń po prostu, bo tu się pracy nie znajduje, tak jak napisałem wyżej. To jest moje drugie konto, pierwsze bezczelnie usunięto nie podając przyczyn, bez ostrzeżeń. Gorzkie żale? No tak, akurat mamy Wielki Post. Ale z powietrza się to nie bierze, proszę sobie wyobrazić, nie każdy w czepku się urodził.

Użalam się nad sobą? Ach. Może ocenę mojego stanu emocjonalnego pozostawmy specjalistom znającym moją sytuację i mnie?
Właśnie.. jednym z kolejnych przykładów generowania negatywnych opinii o ludziach bez pracy jest ta potępiająca retoryka, z której wynika tylko tyle, że bezrobotni są sami sobie winni, że nie mają pracy i jeszcze mają tę czelność się odzywać, pokazywać gdziekolwiek publicznie. Skandal.
Oczywiście, że nie zwalam winy na portal.
Mea culpa.

p.s.
Faktycznie nie wziąłem pod uwagę, że GL to przecież prywatna firma! To by wiele wyjaśniało. Głupiec ze mnie.
Piotr J.

Piotr J. Account Manager

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

.......................... A przez rekruterów, to już nie wspomnę. Trochę
przychodzą na myśl skojarzenia z różnymi skompromitowanymi ideologiami XX wieku, klasa posiadająca, klasa poddanych, rasa panów itp. itd. ...........................

Panie Krzysztofie, może miałem szczęście, jednak zostałem zaproszony przez GL na kilka rozmów, z których faktycznie otrzymałem propozycje pracy. Bezrobocie to faktycznie nasza droga przez karierę i dobrze, ze jest, bo wtedy człowiek docenia pracę. Mogę tylko doradzić, aby Pan wytrwał w szukaniu pracy a na pewno się uda.
Marek Wróblewski

Marek Wróblewski International
forwarding is not a
job, its a way of
life...

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Panie Kamilu,

Raz czy dwa zdarzylo mi sie nie miec pracy czy to z mojej winy czy z winy pracodawcy, nigdy nie oceniam zle bezrobotnych... Poddaje krytyce lenistwo, egocentryzm, brak motywacji I marazm przecietnego polskiego bezrobotnego. W Polsce wciaz pokutuje przeswiadczenie, ze 'mi sie nalezy' zamiast wziazc sie do roboty... Osobiscie uwazam, ze jesli ktos chce zarobi czy to szukajac I znajdujac prace czy zakladajac swoja firme I stworzy miejsca pracy...

Goldenline tak jak komputer jest pewnym narzedziem, trzeba umiec sie nim posluzyc... Nie oceniam czy Pan potrafi czy nie, ale jesli conajmniej kilka osob twierdzi, ze da sie z tego narzedzia skorzystac, moze warto przemyslec zmiane podejscia lub narzedzia... Bo nie rozumiem jaki jest sens korzystania z Goldeline jesli Pan jest swiecie przekonany, ze 'to' nie dziala...
Olga Martyniak

Olga Martyniak Chciałabym zmienić
branżę.

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline


dużo propozycji jak ja to nazywam "śmieciowych" - "programy partnerskie" "pośrednictwo u pośrednika" " akwizycja" itp no ale to inny temat
To u mnie lepiej. Mam profil na profeo.pl chyba od miesiąca. Wprawdzie niedługo, ale trafiły sie jeno dwa nawiedzone mejle od jakichś cudzoziemców dukających po angielsku, oczywiście na temat zupełnie niezwiązany z pracą. Hm, zaczynam się zastanawiać, czy taka wizytówka coś daje...
Aneta R.

Aneta R. POSZUKUJE PRACY

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Zgadzam się z poniektórymi przedmówcami i jestem zdania, że ten kto naprawdę chce znaleźć pracę,to ją znajdzie bądź odnajdzie się w swoim własnym biznesie. GoldenLine zdecydowanie służy nawiązywaniu takim relacjom. Osobiście od kilku tygodni jestem na etapie poszukiwań nowej pracy. Dostałam tutaj sporo propozycji pracy, oczywiście nie wszystkie warunki pokrywały się z moimi oczekiwaniami, ale udało mi się również być na kilku interesujących rozmowach rekrutacyjnych. Zostaje mi czekać teraz na informacje zwrotne.

konto usunięte

Temat: Rezultaty poszukiwania pracy przez Goldenline

Jest to możliwe, raz znalazłam pracę przez GL, jednak po miesiącu zakończyłam współpracę. Firma-krzak (lub jak kto woli, dopiero stawiająca pierwsze kroki na rynku), której działalność opierała się, jak się potem okazało, na oszustwie. Kiepsko trafiłam, inaczej to miało wyglądać, ale znaleźć - znalazłam ;)

Następna dyskusja:

Poszukiwania pracy - potrze...




Wyślij zaproszenie do