Mariusz Zarzycki

Mariusz Zarzycki Handlowiec, branża
IT

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Witajcie!

Od 2 lat szukam stałej pracy. Po drodze były staże, działalność gospodarcza, obecnie jest praca dodatkowa i jakieś pojedyncze zlecenia fotograficzne. Po mojej ostatniej pracy jako agent ubezpieczeniowy postanowiłem spróbować czegoś innego.

Zamieściłem 20 plakatów reklamujących moją osobę oraz billboard w Toruniu. Moim celem były gazety i inne media. Oczywiście nie zawiodłem się.

W każdej lokalnej gazecie pojawiły się artykuły, w lokalnym radio także zaprezentowano informacje o mojej akcji. Byłem też na nagraniu programu śniadaniowego w jednej ze ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Rozmawiałem z head hunterami, specjalistami ds. rekrutacji, osobami z branży PR w Toruniu, dziennikarzami i wszyscy chcieli mi pomóc. Jednak nikt nie zaoferował mi tego, czego szukałem - stałej pracy na godziwych warunkach.

Moje konkluzje:
- mamy do czynienia z rynkiem pracodawcy, nie pracownika,
- rynek pracy jest najbardziej skorumpowanym rynkiem w Polsce, najważniejsze są znajomości, układy i pieniądze,
- nie uważam się za idealnego kandydata na pracownika, ale w wielu przypadkach na wielu stanowiskach spotkałem się z niekompetencją, brakiem dobrego wychowania, nepotyzmem i innymi tego typu anomaliami,

Obecnie wciąż szukam pracy w PR, marketingu, sprzedaży, obsłudze klienta, telemarketingu, biurze. Szukam też komercyjnych zleceń fotograficznych: śluby, imprezy, koncerty.
Moją galerię możecie zobaczyć tutaj http://picasaweb.google.com/moskwa4

Jeżeli jesteście w stanie mi pomóc w znalezieniu stałej pracy, będę Wam wdzięczny do końca życia.

Mój numer telefonu: 513 931 294.

Pozdrawiam

MariuszMariusz Zarzycki edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 14:33
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Mariusz Zarzycki:

Moje konkluzje:
Moje komentarze do konkluzji :
- mamy do czynienia z rynkiem pracodawcy, nie pracownika,
Fakt, ale nic odkrywczego,
- rynek pracy jest najbardziej skorumpowanym rynkiem w Polsce,
Heh, mało jeszcze wiesz o korupcji na innych rynkach widocznie :-),
najważniejsze są znajomości, układy i pieniądze,
Też nic odkrywczego, zwłaszcza że sam też nie chcesz za darmo pracować,
- nie uważam się za idealnego kandydata na pracownika, ale w wielu przypadkach na wielu stanowiskach spotkałem się z niekompetencją, brakiem dobrego wychowania, nepotyzmem i innymi
tego typu anomaliami,
Co też wydaje mi się pewną prawidłowością, niestety. Po prostu samo stanowisko - niezależnie od tego, czy się jest prezesem, rekruterem czy cieciem - nie stanowi gwarancji jakiegokolwiek wyższego poziomu kultury.
Obecnie wciąż szukam pracy w PR, marketingu, sprzedaży, obsłudze klienta, telemarketingu, biurze.
Tu pierwsza poważna uwaga : jak na razie poniosłeś poważną porażkę PR-ową (innymi słowy, cała para poszła w gwizdek) i sprzedażową (w końcu nie bez powodu rezygnujesz z ubezpieczeń). Tu nie chodzi o to, czy słusznie uważasz się za aż tak dobrego (póki co nie ma jak tego zweryfikować), ale chwalenie się nieudanymi akcjami na pewno nie stanowi dobrej reklamy. No, chyba że się nie znam na PR, co w końcu całkiem możliwe.

Druga uwaga : piszesz o stałej pracy na godziwych warunkach - być może w rozmowach z potencjalnymi pracodawcami inaczej interpretujecie ową "godziwość". Sądząc na podstawie najczęściej u poszukujących popełnianych w tym względzie błędów, być może wychodzisz z założenia : "na życie potrzebuję tyle a tyle, na mieszkanie tyle a tyle, na miasto wyskoczyć... no i coś odłożyć...". Tymczasem pracodawcę zwykle średnio interesują Twoje koszty własne, dla niego "godziwie" będzie znaczyło "proporcjonalnie do uzyskanych efektów, z uwzględnieniem wymaganych narzutów do kosztów pracy i tak, żebym miał jednak jakąś korzyść z jego zatrudnienia". W sytuacji, w której nie bardzo masz czym "podeprzeć" swoją ofertę pracodawca - nie będąc samobójcą ani altruistą - nie zaproponuje od razu wymarzonych warunków.
Mariusz Zarzycki

Mariusz Zarzycki Handlowiec, branża
IT

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Tu pierwsza poważna uwaga : jak na razie poniosłeś poważną porażkę PR-ową (innymi słowy, cała para poszła w gwizdek) i sprzedażową (w końcu nie bez powodu rezygnujesz z ubezpieczeń). Tu nie chodzi o to, czy słusznie uważasz się za aż tak dobrego (póki co nie ma jak tego zweryfikować), ale chwalenie się nieudanymi akcjami na pewno nie stanowi dobrej reklamy. No, chyba że się nie znam na PR, co w końcu całkiem możliwe.

Moim zamiarem nie jest chwalenie się, tylko czysto ludzka prośba o pomoc. Dzięki, że mi Pan przypomniał o moich porażkach. Nie jestem idiotą, zdaję sobie sprawę z sytuacji. Jednak obecnie jestem w takiej sytuacji, że muszę znaleźć pracę, za którą otrzymam wynagrodzenie po miesiącu, a nie będę czekał na nią np. aż zrealizuje się polisa i klient opłaci składkę, itp. Ze strony czysto PR-owskiej nie byłą to porażka, gdyż zainteresowałem media, ale nie przekonałem pracodawców. Więc z marketingowo-sprzedażowego punktu widzenia moja akcja była porażką.

Poza tym moja akcja dowodzi mojej pomysłowości i determinacji w poszukiwaniu pracy. Jestem zawsze otwarty na innowacyjne i nowatorskie projekty. Dowodem tego jest obecny projekt, w który jestem zaangażowany: portal reklamowy izimany.pl, który oferuje możliwość zmniejszenia kosztów reklamy przy podniesieniu jej skuteczności.Mariusz Zarzycki edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 16:49
Marta Wyrwa

Marta Wyrwa podaj, przynieś,
pozamiataj :),
E-MARKETING Sp. z
o.o.

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Mariusz Zarzycki:
Poza tym moja akcja dowodzi mojej pomysłowości i determinacji w poszukiwaniu pracy. Jestem zawsze otwarty na innowacyjne i nowatorskie projekty. Dowodem tego jest obecny projekt, w który jestem zaangażowany: portal reklamowy izimany.pl, który oferuje możliwość zmniejszenia kosztów reklamy przy podniesieniu jej skuteczności.

Uczestnictwo w izimany dowodzi braku wyobraźni, logiki, zdroworozsądkowego myślenia i nieznajomości rynku reklamowego.
Jeżeli uważasz taką formę przekazu za tańszą i skuteczniejszą to dlaczego koncerny oferujące szeroki wachlarz dóbr konsupcyjnych nie zaoferują kasy za ogladanie reklam ich produktów, na ich portalu z pominieciem pośrednika, jakim jest izimany ? Wyjdzie jeszcze taniej ;))))))

Mariuszu. A dlaczegoby nie zrezygnować wogóle z reklamy a dzięki temu obniżyć ceny produktów ? Tańszy produkt będzie chetniej kupowany więc sprzedaż powinna rosnąć ;))

A dlaczego nie mozna podwyższyć wszystkich płac i obniżyć wszystkich cen ? Przecież to nic nie kosztuje.

Twój sukces (medialny) porównam do sukcesu Kononowicza.Marta Wyrwa edytował(a) ten post dnia 03.01.10 o godzinie 01:06
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Marta Wyrwa:

Twój sukces (medialny) porównam do sukcesu Kononowicza
Ostro pojechałaś, zwłaszcza że Kononowicz robi za synonim pierwszego naiwnego. Naprawdę sądzisz, że Kononowicz próbował się świadomie wypromować ? Tylko w takim przypadku analogia byłaby zrozumiała. Swoją drogą, nie wiem dlaczego przysłowiowe blondynki mogą się lansować wyłącznie głupimi wypowiedziami i stają się celebrytkami, a z facetów jedynie się śmiejemy... Mniejsza z tym.

Sądzę, że w przypadku Mariusza chodzi jednak o co innego. Mówię o przekonaniu, że jeżeli jest dobry budżet na reklamę (lub spryt, żeby załatwić to taniej), to produkt się sprzeda na pewno. Jeśli chodzi o spryt, wyrażać on się może również w formie umiejętności nietypowej promocji własnej osoby i jako taki nie zasługuje na potępienie. Problem jedynie w tym, że nie znalazł się (póki co) odbiorca.

Tymczasem realia pokazują, że niezależnie od reklamy i talentów ani nie da się sprzedać łyżew na Saharze, ani zatrudnić tam w charakterze nurka. Gdyby Mariusz nie próbował tradycyjnych metod, sprawa byłaby jasna : cała para poszła w gwizdek. Jednak próbował również inaczej, a w żadnym przypadku dodatkowa pomysłowość nie jest wadą, nawet jeśli nie daje od razu oczekiwanego efektu.

A zajmowanie się izimany (czymkolwiek to jest i nawet jeśli nie przynosi zadowalających dochodów) i tak jest lepsze, niż wyłącznie nicnierobienie i użalanie się nad własnym losem.
Marta Wyrwa

Marta Wyrwa podaj, przynieś,
pozamiataj :),
E-MARKETING Sp. z
o.o.

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Uwierz mi, że da się sprzedać łyżwy na sacharze i da się tam zatrudnić w charakterze nurka. Wystarczy talent i odrobina szczęścia.Skoro Mariusz mimo tylu prób nie może znaleźć pracy być może powinien zweryfikować swoje ambicje. Odnoszę wrażenie, że jego wybujałe ego przysłania mu obraz rzeczywistości. Człowiek zdrowy, pracowity i w miarę inteligentny jest w stanie osiągnąć sukces. Mariusz, za obecny stan, nie szuka winy po swojej stronie. Winne są układy i korupcja. Akcja plakatowa, na której wygląda jak ścigany listem gończym, jest tylko potwierdzeniem jego próżności. Porzucił ostatnio pracę ubezpieczyciela na rzecz jakiegoś tam izimany. Dlaczego ? Tyle ludzi żyje całkiem dostatnio ze sprzedaży ubezpieczeń. Nie jest łatwo ale dla takiego zdeterminowanego, pomysłowego i otwartego (tak się przedstawia) to przecież pryszcz. Nad zdrowym rozsądkiem wygrywa potrzeba błyszczenia. Gwiazda medialna o imieniu Mariusz nie będzie przecież sprzedawać ubezpieczeń. Izimany robi dużo szumu ale jeszcze grosza nie zarobili i wygląda na to , że nie zarobią ale akwizycja w firmie reklamowej wygląda lepiej (oczywiście w głowie Mariusza). Analogia do Ikonowicza jest jak najbardziej na miejscu. Obaj święcie przekonani o słuszności swoich poczynań i obaj ponieśli klęskę.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: lokalna kampania reklamowa Toruń

Marta Wyrwa:
Uwierz mi, że da się sprzedać łyżwy na sacharze i da się tam zatrudnić w charakterze nurka.
[...]
Analogia do Ikonowicza jest jak najbardziej na
miejscu. Obaj święcie przekonani o słuszności swoich poczynań
i obaj ponieśli klęskę.
Też jesteś absolutnie przekonana o słuszności swoich poglądów...

Następna dyskusja:

Kampania rekrutacyjno-infor...




Wyślij zaproszenie do