Łukasz Pasternak

Łukasz Pasternak Handlowiec z krwi i
kości.

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Krzysztofie mam nadzieje, że uda Ci się znaleźć pracę "Twojego życia"

Pozdrawiam
ŁukaszŁukasz Pasternak edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 22:14

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Witam,

W żaden sposób nie miałem ochoty "zaatakować" Pani Marty!
Wręcz przeciwnie - uważam, iż uczciwie podchodzi do kwestii rekrutacji. Jednakże odniosłem się do sytuacji, która wystąpiła w Firmie, którą reprezentuje i jednocześnie mija się z Jej stwierdzeniami/wypowiedziami. Moim zamiarem było tylko zasygnalizowanie, iż nie jest aż tak "różowo" - żadne ataki nie wchodzą w grę :) Mam nadzieję, że adresatka mych słów uzna podobnie, czego bym sobie życzył. Pozdrawiam.

>>

Trochę nie fair, że atakujesz Martę. Ona napisała, że OSOBIŚCIE pracuje na zasadzie aplikacja = odpowiedź. A ty napisałeś, że wysłałeś aplikację do jej firmy.

PS. trzymam za Ciebie kciuki :)Krzysztof Cieślak edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 22:58

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Arkadiusz Piotr Z.:
chwila refleksji nie zaszkodzi również przy tworzeniu ogłoszenia. w ogłoszeniu notorycznie piszecie (HR-owcy) cytuję:
"znajomość języka niemieckiego i/lub angielskiego"
wybacz, zwrot "i/lub" nie ma nic wspólnego z ludzkim językiem a z polskim to już na pewno nie, chyba że absolwenta 7 klas podstawowych szkoły specjalnej. ba, nie na nawet nic wspólnego z logiką. wystarczy pomyślnie zaliczyć pierwszy rok studiów na Uniwersytecie żeby wiedzieć, choć powinna być pomocna nawet matura. a często to od kandydatów oczekiwane jest bardzo wysokie wykształcenie. nie sądzisz, że taki zwrot ubliża wykształconemu kandydatowi? ale z Twojego posta wynika, ze tylko szukający pracy to matoły.
więc nie dziw się, że dostajesz właśnie takie aplikacje.
tak a propos Twojego pierwszego posta.

A co Pan powie na to ..."do projektowania lub/i do kierowania robotami budowlanymi*)..." jeśli skreślę 1 to będzie "i do kierowania robotami budowlanymi" :) więcej na stronie MAZOWIECKA OKRĘGOWA IZBA INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA http://www.maz.piib.org.pl/file.php?p=page/52/8

http://www.maz.piib.org.pl/page/_static/files/wniosek_...Radosław Grabiński edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 23:56
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Ciekawie, ciekawie się czyta - nie powiem, gdyby nie trzymał się mnie urlopowy dystans, pewnie podeszłabym do cytowanego tekstu poważnie/poważniej :]]]

I choć żałuję, że 25 lat już nie mam, to myślę, że wolałabym mieć nawet 18 - niż przechodzić kryzys wieku średniego[szczególnie u panów to podobno niefajna sprawa].

Z tytuły wieku tylko czuć się dobrym zawodowo? Przykre ....

w "cywilizowanych"
krajach nie do pomyslenia..;)


Mam złą wiadomość - skończył się już monopol na wiedzę dyrektorską [patrz: "poszukiwany, poszukiwana" i "zawód dyrektor"].

Z wyrazami niesłabnącej sympatii ;]
bs
Joanna B.

Joanna B. Recruitment
consultant (Poland
and Europe)

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

A co Pan powie na to ..."do projektowania lub/i do kierowania robotami budowlanymi*)..." jeśli skreślę 1 to będzie "i do kierowania robotami budowlanymi" :) więcej na stronie MAZOWIECKA OKRĘGOWA IZBA INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA http://www.maz.piib.org.pl/file.php?p=page/52/8

http://www.maz.piib.org.pl/page/_static/files/wniosek_...Radosław Grabiński edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 23:56

Ano w budownictwie jest tak, że uprawnienia są przeróżne. Fakt posiadania uprawnień do projektowania nie oznacza uprawnień do kierowania robotami. Choć uprawnienia do kierowania niemal w każdym przypadku oznaczają uprawnienia do projektowania - bo te zdobywa się jako pierwsze.
A kto ma uprawnienia bez ograniczeń, ten jest gość :-))
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

barbara seidler:
Ciekawie, ciekawie się czyta - nie powiem, gdyby nie trzymał się mnie urlopowy dystans, pewnie podeszłabym do cytowanego tekstu poważnie/poważniej :]]]

I choć żałuję, że 25 lat już nie mam, to myślę, że wolałabym mieć nawet 18 - niż przechodzić kryzys wieku średniego[szczególnie u panów to podobno niefajna sprawa].

Z tytuły wieku tylko czuć się dobrym zawodowo? Przykre ....

w "cywilizowanych"
krajach nie do pomyslenia..;)


Mam złą wiadomość - skończył się już monopol na wiedzę dyrektorską [patrz: "poszukiwany, poszukiwana" i "zawód dyrektor"].

Z wyrazami niesłabnącej sympatii ;]
bs
jeśli wydaje się Pani, że kulturalne słowa pokryją chamstwo, to wiele jeszcze nauki przed Panią. życzę wytrwałości nie licząc na odpowiedź.

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Joanna Bogdan:
A co Pan powie na to ..."do projektowania lub/i do kierowania robotami budowlanymi*)..." jeśli skreślę 1 to będzie "i do kierowania robotami budowlanymi" :) więcej na stronie MAZOWIECKA OKRĘGOWA IZBA INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA http://www.maz.piib.org.pl/file.php?p=page/52/8

http://www.maz.piib.org.pl/page/_static/files/wniosek_...

Ano w budownictwie jest tak, że uprawnienia są przeróżne. Fakt posiadania uprawnień do projektowania nie oznacza uprawnień do kierowania robotami. Choć uprawnienia do kierowania niemal w każdym przypadku oznaczają uprawnienia do projektowania - bo te zdobywa się jako pierwsze.
A kto ma uprawnienia bez ograniczeń, ten jest gość :-))

głównie chodziło mi o zwrot "i/lub" czy on tutaj jest poprawny i logiczny ??Radosław Grabiński edytował(a) ten post dnia 03.12.09 o godzinie 20:19
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Radosław Grabiński:
głównie chodziło mi o zwrot "i/lub" czy on tutaj jest poprawny i logiczny ??Radosław Grabiński edytował(a) ten post dnia 03.12.09 o godzinie 20:19
ten zwrot jest zawsze i wszędzie błędny i nielogiczny.

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Arkadiusz Piotr Z.:
Radosław Grabiński:
głównie chodziło mi o zwrot "i/lub" czy on tutaj jest poprawny i logiczny ??Radosław Grabiński edytował(a) ten post dnia 03.12.09 o godzinie 20:19
ten zwrot jest zawsze i wszędzie błędny i nielogiczny.

Jest moze nielogiczny ale zargon bardzo popularny. Jak napisza "Znajomosc X albo/i znajomosc Y" to oznacza to, ze X jest preferowane, X i Y daje dodatkowe plusy, a samo Y to najgorsza lecz akceptowana opcja. Przyznaje, ze jak uzywam to tylko w anigelskiej (and/or) wersji..;)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Andrzej Pieniazek:

Jest moze nielogiczny ale zargon bardzo popularny. Jak napisza "Znajomosc X albo/i znajomosc Y" to oznacza to, ze X jest preferowane, X i Y daje dodatkowe plusy, a samo Y to najgorsza lecz akceptowana opcja. Przyznaje, ze jak uzywam to tylko w anigelskiej (and/or) wersji..;)


bo w angielskim nie ma "lub":) "or/and" jest poprawne, natomiast tłumaczenie na polski jako "i/lub" idiotyczne. zwykła kalka językowa, która dla mnie zawsze będzie znakiem bezmyślności i nieuctwa.

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Baaaardzo ciekawa dyskusja, choć zyskałaby na wartości, gdyby nie, chwilami bezsensowne, czepianie się słówek.
Moim zdaniem każda ze stron ma trochę racji. Wysyłanie aplikacji na stanowiska z sufitu jest stratą czasu. Nie tylko rekrutera, który to musi czytać, ale i samego kandydata (chyba że robi to metodą kopiuj/wklej). Ale z drugiej strony co złego jest w przypadku tego człowieka z doświadczeniem magazyniera i studiami z ochrony środowiska, że interesuje się branżą finansową? Przecież to może się zdarzyć. Nie zamykamy się przecież w klatce wyboru sprzed kilku/kilkunastu lat (mam na myśli np. kierunek studiów, czy pierwszą pracę) i po jakimś czasie możemy dojść do wniosku, że dana branża nie jest tak zajmująca, jak działania "poboczne", które się do tej pory niejako przy okazji wykonywało, a które ujawniły inne, ciekawsze, możliwości zawodowe...
Ja np. po kilku latach pracy związanej z finansami w edukacji "przebranżowiłam się" na pracę w branży handlowej, a konkretnie obsługę klienta. I WIEM, że to jest coś, co chciałabym robić. Po prostu ważni są dla mnie ludzie wokół i akcja, presja czasu, coś, czego w finansach mi brakowało.
A poszukiwania pracy trwały kilka miesięcy - ostatecznie zrekrutował mnie bezpośrednio mój przełożony.

pozdrawiam serdecznie,
Magda

PS Miałabym przy okazji pytanie do osób rekrutujących. Gdzie w aplikacji umieścić informację, że obecnie jestem na urlopie wychowawczym? Przyznam, że nie zamieściłam tej informacji w dotychczas wysłanych aplikacjach i na ostatniej (i jedynej, jak do tej pory rozmowie kwal.) rekrutujący wydawał się być nieprzyjemnie zdziwiony tym faktem. Pomimo, że moja przerwa w pracy wynosi niecały rok, a doświadczenie zawodowe sprzed niej - 8 lat... Z tego wnioskuję, że gdzieś powinnam o tym wspomnieć, choć obawiam się, że wtedy moje szanse spadną do zera :(Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 04.12.09 o godzinie 13:41
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Ostatnio trafiłem na ogłoszenie o pracę na stanowisko "specjalista ds. eksportu na rynki wschodnie", na które od razu zwróciłem uwagę, bo np. Kijów i Ukrainę znam jak własną kieszeń. I z premedytacją wysłałem swoją aplikację, mimo iż jak już wspomniałem nie wierzę w skuteczność poszukiwania pracy w ten sposób i nie spełniałem wymagań. Mianowicie, rekruter w wymaganiach obowiązkowych umieścił: "dobra znajomość języka rosyjskiego i angielskiego". Rosyjskiego nie znam, chociaż znam biegle ukraiński, białoruski i jeszcze do tego już nie tak dobrze - słowacki i angielski. Z takimi przykładami spotykam się na każdym kroku - później dochodzi do takich absurdów, że nawet nie mogę starać się o pracę w przedstawicielstwie polskiej firmie na Ukrainie, bo... nie znam... ROSYJSKIEGO.

Nadmienię, że mieszkałem 2 lata na Ukrainie (w tym rok w Kijowie), świetnie znam również Białoruś (do tego stopnia, że zostałem wyróżniony zakazem wjazdu do tego kraju) :) i brak znajomości rosyjskiego jakoś nigdy nie był dla mnie żadną barierą - a często wręcz ułatwiał nawiązanie współpracy.

Co sądzicie o tym przypadku?

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Marta Piszer:
Robiłam to wiele razy i nie zamierzam przestać, ale.... Właśnie przeglądam aplikacje, które spłynęły na konkretne ogłoszenie, z konkretnym numerem referencyjnym [to już połowa sukcesu].
Zapowiada się dobrze, jednak po otwarciu większości życiorysów, ręce mi opadają.

Dlaczego wysyłając aplikację, nie prowadzicie selekcji ogłoszeń, które rzeczywiście Was interesują i w kontekście których spełniacie jasno sprecyzowane wymagania?

Rozumiem mały zgrzyt, jednak gdy piszę, że oczekuję minimum rocznego - dwuletniego doświadczenia w konkretnej branży [w tym wypadku jest to branża wyrobów hutniczych], większość osób które przysyłają aplikację nie była przynajmniej blisko wymagań! Naprawdę, nawet dziesięcioletnie doświadczenie w FMCG nie zastąpi tego, czego mój Klient oczekuje. O Kandydatach bez doświadczenia, kelnerkach, sprzedawczyniach już nie wspomnę... [jest Ich na pęczki].

Branża branżą... Inny przykład:

"wymagana znajomość języka angielskiego na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację z kontrahentami..." - nie wymagaliśmy certyfikatu potwierdzającego kwalifikacje.
Wówczas większość życiorysów albo nie zawierała informacji o językach, albo wymienione były wszystkie możliwe, oprócz angielskiego... Czy uważacie, że powinnam przyjąć za oczywiste, że osoba, która przysyła aplikację - ten angielski zna?
Też tak uważałam, jednak po weryfikacji telefonicznej okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie.

I stąd moje pytanie:
Co takiego powinny zawierać w sobie ogłoszenia, żeby były dla Was bardziej czytelne, przystępne? Czy nie piszemy ich ludzkim językiem? W czym, Waszym zdaniem tkwi problem?

Rozumiem, że rynek jest trudny. Ale wysyłanie aplikacji na ogłoszenie, które jest odległe posiadanym kwalifikacjom, kompetencjom naprawdę do niczego nie prowadzi. Zasada "im więcej życiorysów wyślę - tym większe szanse na pracę", nie sprawdza się.

Prowadzi to jedynie do postawy roszczeniowej na forach: "Wysłałam/em 300 życiorysów i nic..." ...

Pozdrawiam
Marta


to ja mam pytanie w druga strone: jesli ja daje ogloszenie i pisze w nim, ze nie chce sprzedawac, to dlaczego dostalam juz kilka propzycji i wszystkie wlasnie w tej dziedzinie?? czy szukajacy pracownikow nie czytaja ogloszen?
mowie/pisze, w czym czuje sie najlepiej, w jakiej dziedzinie szukam pracy /albo na jakich stanowiskach/, to czemu odpisuja na takie ogloszenie? dla poprawy swojej statystyki? dla zludzen? dla straty swojego i mojego czasu?

pozdrawiam,
BKBarbara K. edytował(a) ten post dnia 04.12.09 o godzinie 17:28
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Zgadzam się z przedmówczynią. Ja też byłem wielokrotnie nagabywany propozycjami działania na polu e-commerce na Ukrainie i na nic moje argumenty, że nie jestem tą branżą zainteresowany. Sprytny przedsiębiorca chciał znaleźć łosia, który za pół darmo pomoże mu wejść ze swoimi produktami na perspektywiczny ukraiński rynek i jeszcze był przekonany, że jego propozycja jest bardzo atrakcyjna.
Adam L.

Adam L. Freelancer / job
squatter - do
dyspozycji

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Barbara K.:
to ja mam pytanie w druga strone: jesli ja daje ogloszenie i pisze w nim, ze nie chce sprzedawac, to dlaczego dostalam juz kilka propzycji i wszystkie wlasnie w tej dziedzinie?? czy szukajacy pracownikow nie czytaja ogloszen?
mowie/pisze, w czym czuje sie najlepiej, w jakiej dziedzinie szukam pracy /albo na jakich stanowiskach/, to czemu odpisuja na takie ogloszenie? dla poprawy swojej statystyki? dla zludzen? dla straty swojego i mojego czasu?
Witaj w klubie, Barbaro :)
Od czasu. gdy znużony odpowiadaniem na kompletnie nieinteresujące mnie oferty, zamieściłem stosowany tekst w moim profilu, to jest cisza, niemal w ogóle nie dostaję ofert. Od czasu do czasu tylko jacyś nieliczni osobnicy przysyłają mi różne "propozycje" idealnie przystające do tego, o czym napisałem, że nie interesują mnie takie "oferty". Ze smutkiem stwierdzam, że pewien odsetek nadawców jest albo niepiśmienny, albo ma problemy ze zrozumieniem tego, o czym napisałem, albo też są to ludzie czujący tak wielkie ciśnienie na zdobycie "współpracowników" do swoich struktur i strukturek, że stracili poczucie rzeczywistości.
Obecnie nawet nie odpisuję (zaznaczam i fruu do kosza), szkoda mi mojego czasu i energii, z tego też powodu nie wdaję się w jałowe dyskusje. Śmiać mi się z tego też już nie chce - bo to żałosne.

Przy okazji: najlepsze życzenia imieninowe :)Adam Liszka edytował(a) ten post dnia 04.12.09 o godzinie 18:10

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

dziekuje za zyczenia
obysmy znalezli prace - wszyscy, ktorzy jej szukamy. tego zycze nam!
pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do