Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Pytasz Marta, jakim środkiem transportu się poruszałem, jeżdżąc często w delegacji i nie posiadając prawa jazdy? To proste: pociągiem, autobusem i komunikacją miejską. Uwierz mi, jakoś się da i moja postawa jest nie tylko korzystna społecznie (mniej zanieczyszczeń i wypadków na drogach), ale też wygodna: zawsze do pociągu brałem laptopa i na nim pracowałem. Tylko w ten sposób udawało mi się pogodzić pracę etatową w Zarządzie Portu z pracą dziennikarską.

Niestety, panujący w Polsce irracjonalny kult samochodu sprawia, że jestem z góry przekreślany jako kandydat na stanowisko związane z częstymi podróżami na Ukrainę - chociaż jest oczywiste, że na Ukrainę nie jeździ się samochodem - to tylko przykład.

Kolejny przykład: z góry odpadam w selekcji na stanowisko związane z pracą na Ukrainie, bo ogłoszeniodawca zaznaczył warunek konieczny: znajomość języka rosyjskiego. Ja tego języka nie znam, znam płynnie ukraiński, mieszkałem kilka lat w Kijowie i wiele w tym kraju osiągnąłem.

Te przykłady mam na myśli, mówiąc o szablonowości myślenia osób, określających wymagania dla przyszłego pracownika. Dlatego w moim przypadku szukanie pracy przez ogłoszenia to zwykła strata czasu - z reguły to ja kontaktuję się z firmą, proponuję jej podjęcie jakiś działań (np. wejście na rynek ukraiński / promocja na tym rynku) i proponuję, że na początek mogę te działania realizować na umowę-zlecenia, za symboliczne 500 zł miesięcznie (żeby udowodnić, że warto mnie zatrudnić później na stałe). Szkoda tylko, że pracodawcy, wymagający od potencjalnych pracowników mobilności i elastyczności, nie są gotowi do dialogu i wyjścia poza utarty schemat, że to pracodawca wychodzi z inicjatywą zatrudnienia pracownika, a nie na odwrót.

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Jakub Łoginow:
Efekt jest taki, że:
- rekruterzy podają zawyżone wymagania, a później i tak się okazuje, że niekoniecznie trzeba spełniać chociaż połowy z nich..

Prawda jak zwykle lezy gdzies posrodku. Mysle, ze faktycznie jest wiele "zlych" ogloszen, ktore niemalze zapraszaja wszystkich bez wyjatku do wysylania aplikacji. Wina lezy jednak tez po stronie aplikujacych, ktorzy najczesciej ze wzgledu na "przymusowa" sytuacje probuja "gdzie sie da" na zasadzie, a nuz sie uda. Jest tez niestety pewna, na szczescie mala grupa, aplikujacych, ktorzy uwazaja, ze sa w stanie "robic wszystko" i automatycznie wszystkie wymagania, w ich wlasnej opinii, spelniaja.

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Jakub Łoginow:
Niestety, panujący w Polsce irracjonalny kult samochodu sprawia, że jestem z góry przekreślany jako kandydat na stanowisko związane z częstymi podróżami na Ukrainę - chociaż jest oczywiste, że na Ukrainę nie jeździ się samochodem - to tylko przykład.

Z tym kultem samochodu to chyba prawda ale wydaje mi sie, ze nie docenia Pan rekruterow. Jak ktos rekrutuje kogos do pracy zwiazanej z Ukraina to musi pare podstawowych rzeczy wiedziec.
Marta Bartoszewska

Marta Bartoszewska HR Business Partner
dla Pionu Sprzedaży

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Jeśli chodzi o poruszanie się pociągiem, autobusem, jestem za. Natomiast posiadanie prawa jazdy czasami jest niezbędne, z prostych powodów: nie wszędzie pociąg dojeżdża, a rozkłady jazdy często pozostawiają wiele do życzenia. Jeśli charakter Twojej pracy i obszary, w jakich się poruszasz umożliwiają Ci sprawną pracę, to nic nie stoi na przeszkodzie. Jednak zarzucasz nam brak elastyczności, ciekawa jestem ile osób [chcących podjąć pracę mobilną] zdecydowałoby się na poruszanie publicznymi środkami transportu? Kult samochodu występuje po stronie Kandydata, a nie osoby, która rekrutuje.

A Pracodawcy są chętni do dialogu, przedstawienie siebie, jako Kandydata, w sposób o którym piszesz jest bardzo dobrym pomysłem. Tylko jesteś niestety w mniejszości i chyba w tym właśnie tkwi problem.

Mówienie o zbyt wygórowanych wymaganiach, gdy tak naprawdę to Kandydat ma niewiele do zaoferowania i reprezentuje postawę roszczeniową [mi się należy, o co im chodzi?] jest czymś, czego nie jestem w stanie zrozumieć.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Ja oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że prawo jazdy jest ważne i potrzebne, podałem ten jaskrawy przykład tylko po to, by uzmysłowić, że w życiu nie dostałbym pracy, którą z powodzeniem wykonywałem, gdybym miał ją zdobyć poprzez ogłoszenie.

W kilku miejscach już pracowałem, ale w ŻADNYM przypadku nie zdobyłem tej pracy poprzez odpowiedź na ogłoszenie.

Kolejny przykład: moja posada korespondenta zagranicznego "Dzerkała Tyżnia". Gdyby mój ukraiński pracodawca szukał takiej osoby przez ogłoszenie, również nie miałbym szans: np. dlatego, że nie mieszkam w Warszawie. Ale to ja zgłosiłem się do swego przyszłego szefa z taką propozycją i przekonałem go, że posiadanie korespondenta w innym mieście, niż stolica, może przynieść redakcji przewagę konkurencyjną (np. mogę dostrzec ważne i ciekawe tematy, które są niedostrzegalne z perspektywy stolicy). Nie mówiąc już o tym, że w takim ogłoszeniu znalazłby się zapis o konieczności minimum 5-letniego doświadczenia w branży dziennikarskiej, a ja na to dość prestiżowe stanowisko trafiłem po zaledwie półtora roku pracy w branży. Brak doświadczenia wkrótce przestał być istotny, bo pracując, to doświadczenie po prostu zdobyłem.

I jeszcze jedno - z racji stosunkowo młodego wieku (28 lat) w wielu przypadkach mam oczywiste braki w doświadczeniu - ale mimo to chcę rozwijać się w danym kierunku. Odpowiadanie na ogłoszenia odpada (konieczność min. rocznego doświadczenia). Mój "patent" jest prosty - proponuję pracodawcy/rekrterowi, że przez 3 miesiące będę pracował za symboliczne pieniądze (np. 500 zł) aby to doświadczenie załapać i nie 8 godzin dziennie, bo przez tę drugą połowę dnia muszę zająć się pracą dziennikarską, która zapewnia mi utrzymanie. Problem w tym, że w Polsce o wiele trudniej, niż na Ukrainie, rozmawia się z firmami o takiej formie współpracy. Na Ukrainie rynek pracy jest bardziej elastyczny, ludzie zmieniają pracę częściej, a zatrudnienie nowego pracownika i jego zwolnienie nie jest decyzją, którą trzeba robić z takim wielkim namaszczeniem, nad którą trzeba zastanawiać się pół roku. Szkoda, że w Polsce tak nie ma, bo byłoby mi dużo łatwiej.
Marcin Kalęba

Marcin Kalęba MBA. Specjalista z
zakresu zdrowia
publicznego. Szukam
no...

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Chwila refleksji - tak, ale dla jednej i drugiej strony.

Mój znajomy aplikował na pewne stanowisko. W wymaganiach - KatB, angielski płynnie. Miał egzamin z angielskiego itd.
Teraz - praktycznie nie ma kontaktu z angielskim - samochodu służbowego też nie posiada.

Wymagania stawiane przez pracodawców - w dużej części są szablonowe i tutaj duża rola działu HR by takie wymagania skorygować. Są pewne stanowiska których nie ma zbyt wiele na rynku (np. handlowca w laboratorium - jest ich kiludziesięciu w kraju). Pewna firma poszukuje handlowca z kulkuletnim doświadczeniem też przez firmę HR - cóż - życzę szczęścia :)

Niestety wymagania stawiane w ogłoszeniach w Polsce praktycznie uniemożliwiają przebranżowienie. Sam zastanawiałem się nad zmianą branży - czasami jest ochota na zmianę - ale nie mam zamiaru aplikować na stanowisko przedstawiciela by nabrać doświadczenia. Mam zbyt duże doświadczenie w zarządzaniu by ropoczynać karierę w innej branży od podstaw. Ogłoszenia na stanowiska zarządzających przeważnie wmagają kilkuletniej praktyki w branży - a nie zawsze słusznie.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Otóż to, w pełni zgadzam się z przedmówcą. Mam kilkuletnie doświadczenie w dziennikarstwie, lecz niestety w tym zawodzie, poza Warszawą, perspektywy są żadne (i zarobki również). Jakiś czas temu postanowiłem więc poszukać szczęścia w wyuczonym zawodzie - jestem mgr inż. towaroznawstwa, posiadam też wykształcenie w dziedzinie ochrony środowiska.

Od roku przeglądam ogłoszenia i takie przebranżowienie (a właściwie realizowanie się w tym, czego się uczyłem na studiach) jest praktycznie niemożliwe, bo nie mam w tej branży doświadczenia. Doświadczenie chętnie bym zdobył, ale nie mogę, bo bez doświadczenia nikt mnie nie zatrudni. I kółko się zamyka...

Jak już wspomniałem, na Ukrainie (ale podejrzewam, że w innych krajach również) przebranżowić się jest o wiele łatwiej, rynek pracy jest tam o wiele bardziej elastyczny, a menedżerowie są o wiele bardziej skłonni do dialogu z osobami, których nie znają. We Lwowie można po prostu bez wcześniejszego umawiania pójść do firmy, przedstawić swoją sprawę, pogadać z dyrektorem i tego samego dnia dostać zlecenie, a czasem nawet pracę. Właśnie w ten sposób rozpocząłem współpracę z kilkoma poważnymi redakcjami i biurami tłumaczeń, zainicjowałem kilka ciekawych projektów. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia - bez znajomości niestety nic się nie załatwi.

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Witam,

ja, nawiązując do wątku wysyłania aplikacji nie do końca zgodnych z doświadczeniem, chciałbym zadać pytanie, które nurtuje mnie od dłuższego czasu: w jaki sposób się przekwalifikować?

Pani Marto, jeżeli w moim przypadku doświadczenie zawodowe związane jest głównie z obsługą klienta i branżą odzieżową, w jaki sposób mogę zmienić tor swojej kariery? Nie ukrywam, że interesuje mnie już bardziej obszar HR, rekrutacji, etc. Mimo jasno sformułowanego LM, w którym bardzo precyzyjnie zaznaczam, że przez ostatnie dwa lata rekrutacja i prowadzenie kadry były moimi głównymi obowiązkami, dlaczego tak trudno jest mi dostać się na rozmowę do którejkolwiek z firm zajmujących się projektami rekrutacyjnymi?

(zaznaczam od razu, iż wprawdzie mam wykształcenie humanistyczne, to jestem w trakcie ZZL - czy to jest główna przeszkoda?)

Pozdrawiam,
Krzysiek
Marcin Kalęba

Marcin Kalęba MBA. Specjalista z
zakresu zdrowia
publicznego. Szukam
no...

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Panie Krzysztofie - wg wypowiedzi Pani Marty - tylko wtedy gdy ktoś będzie poszukiwał osoby bez doświadczenia.
A tak - szczęście ;)
Marta Bartoszewska

Marta Bartoszewska HR Business Partner
dla Pionu Sprzedaży

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Marcin Kalęba:
Chwila refleksji - tak, ale dla jednej i drugiej strony.

Mój znajomy aplikował na pewne stanowisko. W wymaganiach - KatB, angielski płynnie. Miał egzamin z angielskiego itd.
Teraz - praktycznie nie ma kontaktu z angielskim - samochodu służbowego też nie posiada.

Z takimi sytuacjami właśnie staramy się walczyć, aby oczekiwania, które przedstawia nam Klient były adekwatne do tego, co osoba na danym stanowisku będzie robiła.

Niestety wymagania stawiane w ogłoszeniach w Polsce praktycznie uniemożliwiają przebranżowienie. Sam zastanawiałem się nad zmianą branży - czasami jest ochota na zmianę - ale nie mam zamiaru aplikować na stanowisko przedstawiciela by nabrać doświadczenia. Mam zbyt duże doświadczenie w zarządzaniu by ropoczynać karierę w innej branży od podstaw. Ogłoszenia na stanowiska zarządzających przeważnie wmagają kilkuletniej praktyki w branży - a nie zawsze słusznie.

W takim wypadku wszystko zależy od sytuacji, i wielu czynników... Zmiana branży, jak najbardziej, ale wszystko zależy z jakiej na jaką, na jakim szczeblu znajduje się stanowisko, o które Pan by się ubiegał, jaki jest zakres obowiązków osoby na danym stanowisku, czego się od niej oczekuje i wiele, wiele innych.
Nie ukrywam, że w większości przypadków, aby zmienić branżę, sytuacja wymusza rozpoczęcie drogi zawodowej od stanowiska niższego. Nie jest to "złośliwość rekruterów", ale wchodząc do zupełnie nowego środowiska, warto rozpocząć coś "od początku". Oczywiście ta droga powinna być dużo szybsza niż dla osoby, która doświadczenia zawodowego wcale nie posiada, natomiast sam fakt jej przejścia jest korzystny zarówno dla pracodawcy, jak i samego pracownika. Ale tak jak wspomniałam na początku - nie jest to schemat, zasada.

Panie Marcinie, albo zarządzanie zespołem sprzedażowym w środowisku, które jest już przez Pana dobrze znane, albo przebranżowienie i nastawienie na poznanie branży, a nie od razu kierowanie ludźmi. Czy sądzi Pan, że zespół [np. handlowców] z branży X dobrze przyjąłby Kierownika z branży Y, który dopiero system działania poznaje? Oczywiście rozmawiamy o sytuacji hipotetycznej oraz skrajnej zmianie branży, a nie na pokrewną [wówczas - droga otwarta].

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Jeśli mogę coś dodać - często nawet pokrewne branże nie są akceptowane dla naszych Klientów, bo choć minimalnie - ale jednak się różnią (dla przykładu: bankowość i leasing).

Wszystko zależy od indywidualnego podejścia przyszłego Pracodawcy.
Marta Bartoszewska

Marta Bartoszewska HR Business Partner
dla Pionu Sprzedaży

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Krzysztof Bielaszka:
Witam,

ja, nawiązując do wątku wysyłania aplikacji nie do końca zgodnych z doświadczeniem, chciałbym zadać pytanie, które nurtuje mnie od dłuższego czasu: w jaki sposób się przekwalifikować?

Pani Marto, jeżeli w moim przypadku doświadczenie zawodowe związane jest głównie z obsługą klienta i branżą odzieżową, w jaki sposób mogę zmienić tor swojej kariery? Nie ukrywam, że interesuje mnie już bardziej obszar HR, rekrutacji, etc. Mimo jasno sformułowanego LM, w którym bardzo precyzyjnie zaznaczam, że przez ostatnie dwa lata rekrutacja i prowadzenie kadry były moimi głównymi obowiązkami, dlaczego tak trudno jest mi dostać się na rozmowę do którejkolwiek z firm zajmujących się projektami rekrutacyjnymi?

(zaznaczam od razu, iż wprawdzie mam wykształcenie humanistyczne, to jestem w trakcie ZZL - czy to jest główna przeszkoda?)

Pozdrawiam,
Krzysiek

Panie Krzysztofie,

Być może odpowiadał Pan na projekty, w których z zamysłu poszukuje się osoby posiadającej doświadczenie stricte w branży HR? Zdarza się, że sytuacja wymusza zatrudnienie osoby, która jest związana od początku z konkretną branżą, natomiast coraz częściej dopuszcza się możliwość zatrudnienia osoby, która jasno wyraża chęć jej zmiany i wcześniej podjęła działania w tym kierunku. Sytuacja wyjściowa, w której się Pan znajduje jest o wiele lepsza, niż większości osób, które chcą zmienić branżę. Czy obecny zakres Pana obowiązków [prowadzenie rekrutacji oraz kadry] został umieszczony w życiorysie, który Pan przesyłał?

Pozdrawiam.
Marcin Kalęba

Marcin Kalęba MBA. Specjalista z
zakresu zdrowia
publicznego. Szukam
no...

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Pani Marto, nie do końca się zgadzam z Pani odpowiedzią.
Wyobraża sobie Pani 40 letniego byłego GMa - który ropoczyna pracę jako przedstawiciel?
Mam rodzinę w Austrii, dlaczego tam menager spokojnie przeskakuje z branży do branży? (przykład mojego kuzyna - był w "farmie" - teraz jest GM w sprzecie elektronicznym?)
Doświadczenie w zarządzaniu pozwala na to by odnaleść się w nowym miejscu po krótkim okresie czasu.
Wiem jak reagują osoby w firmie, które mają być zarządzane przez "nowego" - wszystko zależy od podejścia nowego dyrektora, kierownika.
Marta Bartoszewska

Marta Bartoszewska HR Business Partner
dla Pionu Sprzedaży

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Nie zaprzeczam, że odnalezienie się w nowym miejscu, może być w takim wypadku łatwiejsze, ale niestety NIE WSZYSTKO zależy tylko i wyłącznie od osoby "nowej". Dużo ma do powiedzenia również zespół.

Panie Marcinie, nie porównywałabym sytuacji w Austrii do naszego, Polskiego rynku... Daleko nam do tego systemu zarządzania.

Nie mówiłam o sytuacji GM -> PH. Raczej miałam na myśli KAM -> PH.

konto usunięte

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Być może odpowiadał Pan na projekty, w których z zamysłu poszukuje się osoby posiadającej doświadczenie stricte w branży HR?

Niestety, ciężko trafić na inne (przynajmniej na terenie województwa dolnośląskiego). W 99 przypadkach na 100 firma i tak oczekuje od dwóch do trzech lat doświadczenia "na podobnym stanowisku" ("podobne" = zbieżność wykonywanych obowiązków, czy zbieżność nazwy stanowiska, jaka pojawia się na moim świadectwie pracy?) plus ZZL skończone. Miałem swoją drogą zabawną sytuację, która nawiązuje moim zdaniem do tej sytuacji i do tego jak są postrzegane osoby, które chcą zmienić branżę. Parę miesięcy temu, podczas rozmowy kwalifikacyjnej w jednej z bardziej rozpoznawalnych korporacji odzieżowych Pani odpowiedzialna z panel miękki spytała o moje plany zawodowe. Ja oczywiście odpowiedziałem, że chcę pracować w dziale HR. Pani, mocno zszokowana, spojrzała na moje CV i spytała, czy chcę pracować jako dyrektor ds. zasobów ludzkich (ton jej głosu był w pełni pobłażliwy, wręcz sarkastyczny, czego nawet nie ukrywała)? Najgorsze jest to, że nawet mi to przez myśl nie przeszło kiedykolwiek, co więcej określiłem jasno swoje preferencje i nie było tam mowy o nikim więcej jak o początkującycm specjaliście. Skąd więc u ludzi (a spotykam się z tym od czasu do czasu) taka myśl, że dla managera, który ma minimalne choćby doświadczenie w swojej branży powinno być rzeczą wstydliwą czy wręcz ujmą zaczynać od prawie zera na innej płaszczyźnie zawodowej.
Sytuacja wyjściowa, w której się Pan znajduje jest o wiele
lepsza, niż większości osób, które chcą zmienić branżę. Czy obecny zakres Pana obowiązków [prowadzenie rekrutacji oraz kadry] został umieszczony w życiorysie, który Pan przesyłał?

Oczywiście :) Wysyłając swoją aplikacją do konkretnej firmy, wysyłam ją na konkretne stanowisko, tak więc staram się zawsze uwypuklić te z moich obowiązków lub elementów doświadczenia, które są kompatybilne z oczekiwaniami osób prowadzących proces rekrutacyjny.

Pytanie: dlaczego uważa Pani, że moja sytuacja jest o wiele lepsza?

Pozdrawiam,
KrzysiekKrzysztof Bielaszka edytował(a) ten post dnia 26.11.09 o godzinie 17:28
Marta Bartoszewska

Marta Bartoszewska HR Business Partner
dla Pionu Sprzedaży

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Uważam tak, ponieważ przez okres dwóch lat zajmował się Pan rekrutacją i ma Pan pojęcie na temat kadr. Jest Pan osobą, która zmierza w kierunku, który już zdążyła poznać.

Natomiast nie jestem w stanie odpowiedzieć, co takiego dzieje się, że Pana aplikacje są odrzucane. Wydaje mi się, że jest to kwestia związana z charakterystyką prowadzonych projektów [o tym już wspomniałam].

Może Pana życiorys został niewystarczająco profesjonalnie napisany? [od osoby, która aplikuje na takie stanowisko, oczekuje się dobrego życiorysu]. Czy wpisuje Pan numery referencyjne - tak, jak proszą o to w ogłoszeniu? - zgaduję, nie osądzam.

A może w takim razie warto spróbować inną drogą dotrzeć do Pracodawcy?

Pozdrawiam
Marta
Marcin Jarosz

Marcin Jarosz inżynier mechanik,
konstruktor /
technolog

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

Nawiążę jeszcze do pierwszego posta. Moje zdanie jest takie, że naprawdę sporo firm szuka kandydata idealnego. Przykład pierwszy z brzegu. Jednym z wymagań jest znajomość programu AutoCAD i dla mnie jest głupotą, że nieznajomość takiego programu jest kwestią decydującą w zaproszeniu na rozmowę, bo jeśli kandydat zna rysunek techniczny zna obsługę komputera, pracował w innym programie do projektowania to nauczenie go obsługi kilkunastu ikonek programu jest naprawdę kwestą tygodnia. To samo tyczy się program CAD 3d czyli wymaganie znajomości i doświadczenia w pracy z konkretnym programem. One są tak podobne do siebie, że jeśli zna się jeden z nich to właśnie to powinno decydować o umiejętnościach i predyspozycjach kandydata. Ale u nas wszyscy chcą tzw. "gotowca" czy kandydata idealnego. Zainwestowanie w kogoś to już zbyt dużo.

Co do kwestii wymagań doświadczenia w ogłoszeniach to chyba w 90% podawane ono jest na wyrost i to sporo. Druga kwestia czy spotkałaś się pracując jako rekruter z ogłoszeniem przykładowo dla inż. bez doświadczenia. Jeśli tak to pewnie przypadki pojedyncze w skali roku. Bo zawsze lepiej jest napisać min. dośw. 2 lata lub 5 bo lepiej jest mieć kogoś z doświadczeniem. Jeśli takiego nie będzie to weźmiemy to co jest...

Moim zdaniem jeśli oferty były by rzetelne to większość poszukujących również była by uczciwa w tej kwestii. Znam kilka osób które dostały pracę właśnie wysyłając dokumenty na ogłoszenie wymagające 2 lat doświadczenia nie mając w ogóle. Jeśli mieli by patrzeć na ogłoszenia z dopiskiem "wymagane dośw. - brak" nie znalezli by pracy chyba nigdy.

pozdrawiam
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

chwila refleksji nie zaszkodzi również przy tworzeniu ogłoszenia. w ogłoszeniu notorycznie piszecie (HR-owcy) cytuję:
"znajomość języka niemieckiego i/lub angielskiego"
wybacz, zwrot "i/lub" nie ma nic wspólnego z ludzkim językiem a z polskim to już na pewno nie, chyba że absolwenta 7 klas podstawowych szkoły specjalnej. ba, nie na nawet nic wspólnego z logiką. wystarczy pomyślnie zaliczyć pierwszy rok studiów na Uniwersytecie żeby wiedzieć, choć powinna być pomocna nawet matura. a często to od kandydatów oczekiwane jest bardzo wysokie wykształcenie. nie sądzisz, że taki zwrot ubliża wykształconemu kandydatowi? ale z Twojego posta wynika, ze tylko szukający pracy to matoły.
więc nie dziw się, że dostajesz właśnie takie aplikacje.
tak a propos Twojego pierwszego posta.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. RADCA PRAWNY

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

witam,

obserwuję toczącą się dyskusję i chciałam podzielić się swoimi doświadczeniami i uwagami.

gdybym wysyłając aplikacje miała się kierować wyłącznie spełnianiem wszystkich wymagań zawartych w ogłoszeniu, to przez miesiąc szukania pracy nie wysłałabym chyba żadnej aplikacji. postanowiłam jednak kierować się także zdrowym rozsądkiem. w konsekwencji wysłałam zgłoszenia na stanowiska, na które teoretycznie brakowało mi bardzo dobrej znajomości niektórych dziedzin prawa, mimo to zostałam zakwalifikowana do dalszych etapów rekrutacji.

w kwestii używania 'i/lub', które nic nie oznacza, przyłączam się do głosu powyżej.

pozdrawiam
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. RADCA PRAWNY

Temat: Chwila refleksji podczas wysyłania aplikacji - bezcenna...

na marginesie: znam HR-owców nieznających j. angielskiego, a sprawdzających jego poziom znajomości u kandydatów :)



Wyślij zaproszenie do