Temat: 7 grzechów osób ubiegających się o pracę
Dodam jeszcze wypowiedź Pana Tomasza Daniszewskiego:
"Brak nazwy w ofertach zawsze wprowadza w błąd kandydata, większość takich ofert jest niewiarygodna. W taki sposób ogłaszają się firmy prowadzące przestępczą działalność, np. handlują żywym towarem, szukają osób do obozów pracy za granicą. Szukają naiwniaków, osób bez kwalifikacji, którym zamierzają płacić grosze. Nie podają nazw firm, żeby nie namierzyły ich służby, inspekcja pracy lub policja. Naprawdę szkoda na nie czasu. Poza tym firmy powinny się już nauczyć, że dobra oferta pracy jest też reklamą ich działalności, rzetelności. W zachodnich ogłoszeniach jest to po prostu niepoważne, żeby się ukrywać. To lekceważenie potencjalnego kandydata, antyreklama. Nasi polscy rekruterzy muszą się dużo jeszcze nauczyć. Mówią, że nie mogą znaleźć odpowiednich kandydatów, tymczasem sami są sobie winni. Robią wszystko, żeby omijać ich szerokim łukiem"
Dodam że chodzi o nazwę ostatecznego pracodawcy, bo nazwa agencji nie ma znaczenia dla kandydata. Całość wypowiedzi tutaj
tutaj. Przyznam się że wypowiedź ta mnie bardzo zaskoczyła bo z moich doświadczeń wynika że 99% ogłoszeń redagowanych jest wg podanego prze zemnie wcześniej schematu.
Nie rozumiem więc, skoro brak nazwy pracodawcy jest tak naganny jaki problem stanowi przeredagowanie ogłoszenia?
Adam S. edytował(a) ten post dnia 14.01.12 o godzinie 16:02