Kamil Kowalski Student
Temat: Wybór studiów i ścieżki zawodowej.
Witam. To mój pierwszy post na tym forum, jednak przeglądam je od dłuższego czasu - dyskusje są tutaj na na prawdę wysokim poziomie,stąd zdecydowałem się podzielić się z Wami moim problemem.
W maju będę pisał maturę i zastanawiam się nad wyborem studiów. Chciałbym być związayny z szeroko pojętym biznesem. Planuję iść na informatykę analityczną na UJ(mocno matematyczna, silny nacisk położony na algorytmy. Można powiedzieć, że kierunek inf-mat), biorę pod uwagę też matematykę finansową i teleinformatykę.
Interesuję się branżą IT (najbardziej jej matematycznym aspektem - czyli fakt położenia głównego nacisku na logiczne myślenie, lubię główkować :) ), ale równie ciekawymi są dla mnie wydarzenia ze świata polityki i biznesu. Ciekawią mnie informacje dotyczące gospodarki światowej, ponadto wizja spotkań bieznesowych, negocjacji (np kontraktów), kontaktu z klientem, ustalania strategii działania (zarówno przy pracy nad projektem, jak i kierowania działem/firmą) niesamowicie mnie kręci. Stąd dylemnat - jaką ścieżkę rozwoju wybrać, aby móc w przyszłej pracy się realizować?
Myślałem, aby najpierw ukończyć studia informatyczne (I lub od razu II stopnia - tego jeszcze nie wiem), do tego ukończyć studia magisterskie - II stopnia na kierunku "Metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne" lub "Analiza danych - Big Data" na SGH i/lub studia podyplomowe "Analityk biznesowy - profesjonalista na styku IT i biznesu" (również SGH). Przeglądałem opisy różnych zawodów i wydaje mi się, że Analityk IT najbardziej odpowiada moim kryteriom - a może doradzicie mi coś innego? W takim przypadku kariera od programisty do analityka jest chyba najlepsza? Ciekawą wydaje się też być praca aktuariusza - ale chyba nie muszę być stricte po matematyce, by nim zostać i wspomniane wyżej kierunki będą odpowiednie? Boję się iść na kierunek typu "finanse i rachunkowość", gdyż po pierwsze - kierunek jest mniej wymagający, a więc zapewne też mniej korzyści z niego będe miał, ponadto słupki liczb do przeliczenia nie wydają się zbyt ciekawe. Ekonomia jest bardzo ciekawa, ale na rynku jest przesyt ekonomistów i perspektywy pracy z tego co wiem są nieciekawe, ponadto musiałbym uczyć się o systemie podatkowym itp. w Polsce, a te wg mnie nadają się do zmiany). Językiem angielskim posługuję się płynnie, lubię używać go w kontaktach międzyludzkich, w planach mam opanowanie języka hiszpańskiego.
Wiem, że to dużo informacji, ale pokierowanie swoją karierą spędza mi sen z powiek, a w swoim otoczeniu nie mam odpowiednich ludzi, którzy mogliby mi doradzić, stąd liczę na Waszą pomoc. Podsumowując: czy można połączyć w swej pracy biznes z informatyką, czy zostaje mi wybranie jednego z dwóch? Mogę być przez pewien czas programistą, jednak nie jest to moja praca marzeń - stąd te rozterki.
Pozdrawiam!
Ps. Mam nadzieję, że w dobrym dziale załozyłem temat?