Temat: Ile jesteś gotów zapłacić za szkolenie z gwarancją pracy ?
Odpowiem wyliczeniem .
Studiuje Pan 4 lata przez ten czas wydaje pieniądze na : jedzenie, prąd ,gaz, komunikację ,
książki , piwo itp . Policzmy 4 lata X 12 miesięcy X 500 zł = 24 tys zł . Oczywiście że wyda Pan 3 razy więcej ale załóżmy że tylko tyle. A teraz Pan zada sobie swoje własne pytania j/w .
Czy studiując zna Pan swoje wynagrodzenie za 2 lata ? Ile ofert pracy już Pan miał ?
A szkolenie dla Pan sobota niedziela 2 razy w miesiącu po 6 godzin przez 6 miesięcy za 6 tys zł to dużo ? Trzy miesiące praktyki wakacyjnej czyli praktycznej nauki zawodu za 3 tys zł to dużo ?
A praca po tym co wyżej jest .
A na temat gwarancji to ta że musimy umrzeć to jedna pewna .
Pozdrawiam
Tadek
Witam serdecznie.
24 tysiące to faktycznie nie małe pieniądze. Jest to fakt bezsprzeczny i oczywisty, że pieniądze przeznaczane na studiowanie są nie małe, ale...
Ale są pewne stanowiska na które często i gęsto pracodawcy wymagają wykształcenia wyższego, a co więcej odpowiednio kierunkowego do danego zawodu. Mało tego odpowiednie kursy np.: na specjalistę ds. BHP wymagają wykształcenia wyższego (same kursy to też pieniądze rzędu kilku tysięcy - biorąc pod uwagę noclegi, dojazdy itp.)
Panie Tadeuszu, jeśli tak mogę się zwracać. Dał pan tutaj przykład pewnej pracy za 1200 złotych miesięcznie, która nie jest czymś nadzwyczajnym. Za takie pieniądze można znaleźć pracę nie wymagającą odbycia żadnych kursów. Są ludzie którzy studiują, bo coś ich pasjonuje i chcę ich bronić.
Po za tym mam lekkie wrażenie, że chce Pan zdyskredytować studia i sprowadzić je bardziej do poziomu niepotrzebnego wydawania pieniędzy, jednak istnieje też sprawa ambicji młodych ludzi którzy chcieliby wspiąć się jak najwyżej i nie poprzestawać na wykształceniu średnim (maturalnym). Świadomość, że coś się osiągnęło w życiu jest bezcenna.
Ach no i to, że studenci po studiach podejmują się każdej pracy nawet za te 7zl/h wynika z braku doświadczenia, którego potrzebujemy aby wykorzystać naszą wiedzę w odpowiednich firmach/ zakładach pracy itp. Jednak ciągle mamy nadzieje i walczymy o nasze.
Pozdrawiam.