Agnieszka Kraszewska (Obukowicz)

Agnieszka Kraszewska
(Obukowicz)
Kierownik Robót
SKANSKA S.A.

Temat: intrygująca PG ;)

Magdalena Ewa K.:
Witam, jestem studentka V roku WiLIS i II roku ZiE i n/t tzw. wyscigu szczurów wiem co nieco.

Do 3 roku studiow wszyscy byli bardzo zgrani-pozyczanie notatek, projektow, raportow, sprawozdań, ściag, itp.Kiedy natomiast doszlo do podzialu na specjalizacje, dalo sie zauwazyc pierwsze wybijajace sie jednostki....Jak wiadomo - im dalej w las tym wiecej drzew i tak tez bylo/jest u nas, niestety. Nie twierdze, ze to dotyczy wszystkich ludzi, ale wiele cierpi na przerost ambicji, który niestety nie przysparza im przyjaciol...
Je bym raczej powiedziała odwrotnie- większość nei jest zła, nie kopie dołków pod kolegą z ławki, a Ci co to robią to wyjątki. A też z 5 roku WILIŚ jestem. Choć nie, teraz to już z żadnego nie będę niedługo
Aneta J.

Aneta J. Nie boi się zmian
oraz wyzwań

Temat: intrygująca PG ;)

Grzegorz T.:
Witam,
Z perspektywy pieciu lat po ukonczeniu studiow moja opinia moze byc nieco wypaczona ale coz...
Skonczylem wydzial ZIE, ktory jest tu przedstawiany w dosc negatywnym swietle i chcialbym przedstawic kilka argumentow in plus.
Moze to kwestia czasu ale ja mialem okazje studiowac z naprawde rownymi ludzmi i chociaz zdarzaly sie wyjatki ale to chyba jak wszedzie... A okienka w Kwadracie czesto konczyly sie wieczorowa pora...
Podczas studiow zastanawialem sie po co nam przedmioty techniczne jak np. materialoznastwo lub rysunek techniczny. I tak nas niczego nie naucza a jedynie przeslizniemy sie po temacie. Obecnie ciesze sie z tego, ze 'liznalem' tego typu przedmiotow poniewaz prowadzac projekty lub rekrutacje w firmach produkcyjnych mam duzo lepsze wyobrazenie procesow. Powiem wiecej taka ogolna wiedza pozwala mi szybko znalezc sie niemal w kazdym srodowisku co w mojej pracy jest niezbedne.
Pozdrawiam,


Cześć,

Ja właśnie kończę ZIE.
Wszyscy jakoś na ten wydział jadą, ale i wszyscy się na niego pchają - więc ma dużo zalet, bo tak po studiowaniu jednego kierunku nie pchalibyście się na następne męki.

Jeśli chodzi o wyścig szczurów to zależy do jakich ludzi się trafi, znam ludzi z WILŚ, u których jest o wiele większy.
Ja miałam fajnie i trafiłam na fajny rocznik a zwłaszcza grupę.
Zawsze przed egzaminem wymienialiśmy się informacjami i razem się męczyliśmy i wspieraliśmy.

Jeśli chodzi o dziekanów - może dziwnie zabrzmi, ale do nich lubię chodzić. Nie idzie człowiek jak na ścięcie.

Babki z dziekanatu? Nie miałam problemów, zawsze jak się poszło z problemem to pomogły. Czasem ponarzekały ale nie było źle.
Paweł P.

Paweł P. IT Developer Nordea
Bank Polska

Temat: intrygująca PG ;)

cóż mógłbym powiedzieć kończę teraz FT i MS powiem, że lekko nie było na początku, ale w raz z upływem czasu jakoś coraz mniej przejmowałem się egzaminami. Mniejszy był stres na 3-4 roku niż na 1-2, może to zrozumiałe, ale 3-4 rok jest o wiele trudniejszy. Jeśli chodzi o pana dziekana naszego wydziału to można było z nim konie kraść, jest bardzo przychylny studentom którzy wykazują choć minimalną inicjatywę i chcą coś zrobić. Tych którzy chcą się ślizgać i nierobów raczej tępi. Panie z dziekanatu, powiem że przecież one to też ludzie i też mogą mieć swój zły dzień. Zasada, którą wyznaję jest taka jeśli jesteś miły dla drugiej osoby ona nie ma powodów być nie miła dla Ciebie. Znam to, ponieważ pracowałem już kilkakrotnie z klientami, Ci co byli mili dla mnie ja im się odwdzięczałem ale jeśli jakieś "gbury" przyszły do mnie to oczywiście nie wykazywałem entuzjazmu. Można powiedzieć samo życie. Dużym plusem naszego wydziału są umowy zagraniczne z innymi uczelniami mamy ich sporo i warto korzystać, ja już jestem rok we Włoszech :) nic tylko korzystać

Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych studentów PG

konto usunięte

Temat: intrygująca PG ;)

Wydział Chemiczny, dziekanat - Pani Ewa do rany przyłóż, katedra korozji - Pani Ela do rany przyłóż. Dziekan - prof. Pawlak, bardzo równy człowiek. Nigdy na PG nie odczułem jakiegoś robienia pod górkę. Zawsze da się dogadać. No ale jak chce się być poważnie potraktowanym to trzeba poważnie podchodzić do ludzi. Być może niektórzy nie potrafią, dlatego potem głoszą dziwne opinie. Wsród ludzi na moim kierunku też nigdy nie było wyścigu szczurów, zawsze da się załatwić pomoc od kogoś, tylko należy pamiętać, że być może ktoś kiedyś od nas też będzie potrzebował pomocy.
Magdalena Wisniewska

Magdalena Wisniewska Legal Entity
Controller -
Livingston
International

Temat: intrygująca PG ;)

Grzegorz T.:
Witam,
Z perspektywy pieciu lat po ukonczeniu studiow moja opinia moze byc nieco wypaczona ale coz...
Skonczylem wydzial ZIE, ktory jest tu przedstawiany w dosc negatywnym swietle i chcialbym przedstawic kilka argumentow in plus.
Moze to kwestia czasu ale ja mialem okazje studiowac z naprawde rownymi ludzmi i chociaz zdarzaly sie wyjatki ale to chyba jak wszedzie... A okienka w Kwadracie czesto konczyly sie wieczorowa pora...
Podczas studiow zastanawialem sie po co nam przedmioty techniczne jak np. materialoznastwo lub rysunek techniczny. I tak nas niczego nie naucza a jedynie przeslizniemy sie po temacie. Obecnie ciesze sie z tego, ze 'liznalem' tego typu przedmiotow poniewaz prowadzac projekty lub rekrutacje w firmach produkcyjnych mam duzo lepsze wyobrazenie procesow. Powiem wiecej taka ogolna wiedza pozwala mi szybko znalezc sie niemal w kazdym srodowisku co w mojej pracy jest niezbedne.
Pozdrawiam,

Grzegorz, cieszę się że ktoś jeszcze miał inne doświadczenia z tym wydziałem. Ja też go ukończyłam kilka lat temu i moje wspomnienia są zupełnie inne Kilka osób rywalizowało, ale reszcie generalnie chodziło o to żeby zaliczyć. I panienek na 10 cm obcasach też nie było, a nie, przepraszam, jedna była ;-) A co do pań z dziekanatu??? ja nie wiem, rozumiem że się ma problem na 1 roku, ale później??? Boszzz my nawet poza godzinami mogliśmy co niec załatwić. Odrobina urkou i sprytu kochani... A może to następne roczniki dały im popalić ?? :-) A z tymi okienkami w kwadracie - ach jak miło to sobie przypomnieć... i mieszkanie w akademikach ( no może poza 5 rokiem)...
Magdalena Stefanowicz

Magdalena Stefanowicz Energy efficient
Building Designer /
Architekt /
Urbanista

Temat: intrygująca PG ;)

teoretycznie jestem, powinnam byc, na 5tym roku Archa teraz a rzeczywiscie na dziekance i goscinnym roku na Royal Art Academy w Kopenhadze... to fakt, ze na Architekturze juz od 3/4 roku ludzie pchaja sie do pracy, mysle ze wiele na tym tracac... jest czas na prace i na studiowanie... tak jest w dani, tutaj sie nie pracuje, moze 1 w tyg, bo studia to cos co pochlania cale twoje zycie...
tylko, zeby tak zyc trzeba miec za co, a poki panstwo nie bedzie nas dotowac, to bedzie zupelnie inna bajka. A panie w dziekanacie... jak wyzej, nic dobrego nie dodam... wszechobecne wrazenie ze zyjemy w dwoch roznych wymiarach, dla ktorych na pewno wspolnym celem NIE jest wyksztalcenie otwartych na pomysly i zadnych nowosci architektow... a czasem mija sie to z powszechnie przyjetymi zasadami sprzed 50 lat. Polecam Zaklad Rozwoju Miasta, to naprawde doswiadczona ekipa profesorow z ciekawym, elastycznym podejsciem do tematu i szacunkiem dla studentow!!
Sebastian Majkowski

Sebastian Majkowski Przepis na sukces?
Talent, praca oraz
wytrwałość -
gwara...

Temat: intrygująca PG ;)

Mając już wszystko za sobą, mogę stwierdzić, że nie bylo tak żle na Polibudzie. Najważniejsze, to dojść do specjalizacji, na katedrze jest już rodzinnie, miło, przyjemnie, aż się nie chce odchodzić. Na Wydziale Mechanicznym nie ma wyścigu szczurów, jest jedynie wyścig po oceny pozytywne, czyli 3. Natomiast semestry od 7 do 10, to już same 4 i 5. Można nawiązać fajne znajomości z prowadzącymi zajęcia. Panie z dziekanatu pamiętają już imię, nazwisko studenta i wszystko właściwie załatwia się od ręki. Dla mnie uczelnia to była dobra szkoła życia, zmieniła mój charakter, odwróciła priorytety, niczego nie żałuję - nawet urlopu na drugim roku ;-) Tak się zresztą wkręciłem, że myślę już o jakiejś fajnej podyplomówce.
Aha, ja pożyczałem notatki, nikt nie zaprzeczy. Praca samej jednostki to pewne niepowodzenie, liczy się praca u podstaw w grupie, szczególnie na egzaminach i kolokwiach ;-D

Pozdrawiam "Sułka" i wszystkich, którzy walczą/walczyli obecnie na Polibudzie!
Aleksander P.

Aleksander P. Planner, Quasar Inc.

Temat: intrygująca PG ;)

OPINIA:

no to kilka moich słów,dlaczego pod tym postem akurat?,bo powyżej jest kilka innych które mnie zainspirowały. Dość dobrze znam swoj wydział i całą uczelnię od strony tamtejszej taktyki :). Co do dziekanatu WILiŚ można mówić godzinami. Zasada tu jest prosta! Kobiety w dziekanacie są do pewnego! momentu milutkie i ok, potem wredne. Jak zaczniesz zauważać to i tamto i nie dasz sobie w kaszę dmuchać,zaczyna się inna droga - myślą co innego, robią co innego, mówią co innego, czasami nawet zastraszają, bo na tym wydziale jak najprawdopodobniej na wszystkich innych jest cel. Zarabia się na nas ;),najpierw zastraszając i jak to się ładnie mówi - ciągle niespójnie informując dla ogólnej dezinformacji, żeby student nie wnikała za bardzo, potem karze płacić i wymyśla się opłaty (za wszystko i jak dusza zapragnie - stąd baby w dziekanacie powiedzą wam za każdym razem co innego - ty wierzysz jako swojej Alma Mater i nie sprzeciwisz się, zapłacisz odbierając niekiedy rodzicom od ust;)) mam spore doświadczenie i mnóstwo dowodów na to, więc wiem co mówię i nie śniło mi się nawet że zacząłem studiować w takim bajzlu;). Co do wyścigu szczurów - stwarzamy go sobie sami właśnie przez to działanie w ramach "wychowania na Uczelni" :). Osobiście uważam, że udało mi się nie wpaść w to i w porę że tek powiem ogarnąłem miskę. Napiszę tak: każdego normalnego i w miarę inteligentnego, (pojęcia subiektywne ;)), który widzi co się dzieje zgnoją żeby nie chciało mu się już nic i żyć,a tych których zastraszą, zmanipulują będą pchali do przodu na opini jako świetnych studentów. Oczywiście pomijam tu naprawdę zdolnych ludzi ale takich jest garstka zawsze i wszędzie. Ogólnie mechanizm jest jeden: 1) ci najzdolniejsi - zawsze kilku, 2) duża większość - przeciętni i nieukształtowani których kształtują pod siebie, 3) grupa ludzi którzy wiedzą czego chą nie dają sobie w kaszę dmuchać - i ci właśnie dostają po dupie żeby, cytuję pewnego dziekana "utrzymać dyscyplinę wśród studentów". Uczelni tej nie ma do czego porównywać, każdy piep..rzy że prestiż?! To ja ze swojej skromnej może i subiektywnej strony dorzucę, na pomorzu każdy tak powie! Dlaczego? Bo jedyna techniczna o jakiej się słyszy. Przejedźcie się do innego miasta - inna uczelnia techniczna, tyle krwi mi napsuli na tym zaściankowym podwórku PG, że zainteresowałem się realiami w innych miastach w university of technology. Nie warto komentować. To co napiszę dalej dziwnie wyraźne jest Tutaj, czemu?... sam tego nie ogarniam. Powiem tyle,a propos lansu - nadrabiasz bo "zawsze byłeś malutki" i chcesz pokazać że jesteś fajny,a nie - jesteś fajny, a może kopiujesz bo myślisz że to fajne, zamiast filtrować pod siebie! Wyścig szczurów (jak słusznie koleżanka z dołu) - wiele cierpi na przerost ambicji - nie jestem pewien swojej wartości, ale chce być najlepszy (bo każdy chce być najlepszy - to naturalne), jestem przeciętny, nie wierzę w siebie, ale będę najlepszy, więc nie dam innym bo mogą być lepsi. Potem tu wkracza system Uczelniany - a na koniec wiele z Was (bo mi udało się - tak sądzę,w to nie wpaść) kończy tak samo jak cała ta kadra - szarzy z problemami i kompleksami, szablonowi, na etacie i sfrustrowani ;), niekreatywni. I tych wszystkich pozdrawiam.

PS. W oparciu o WILiŚ - PG <- tego miejsca nie polecam nikomu! ;)
...w razie problemów piszcie - trochę wiem już na temat wewnętrznych "przepisów" na tej "prestiżowej uczelni".

PS.2 Osobiście uważam, że "opluwane :)" WZiE to wydział ludzi otwartych i kreatywnych, reszta pozostawia wiele do życzenia ;).

> Magdalena Ewa Kankowska:
Witam, jestem studentka V roku WiLIS i II roku ZiE i n/t tzw. wyscigu szczurów wiem co nieco.

Do 3 roku studiow wszyscy byli bardzo zgrani-pozyczanie notatek, projektow, raportow, sprawozdań, ściag, itp.Kiedy natomiast doszlo do podzialu na specjalizacje, dalo sie zauwazyc pierwsze wybijajace sie jednostki....Jak wiadomo - im dalej w las tym wiecej drzew i tak tez bylo/jest u nas, niestety. Nie twierdze, ze to dotyczy wszystkich ludzi, ale wiele cierpi na przerost ambicji, który niestety nie przysparza im przyjaciol...

Kazdy powoli idzie w swoja stronę, ale to chyba naturalne, wazne natomiast zeby rozstac sie w przyjazni a nie rywalizacji...

A jesli chodzi o ZiE to naprawde inny świat - całkiem inaczej sie tam uczy; laski na 10cm obcasach, z których śmieja sie niejednokrotnie sami wykladowcy, ale to juz inny temat...Aleksander Płonka edytował(a) ten post dnia 28.01.11 o godzinie 15:53
Sara Kowalska

Sara Kowalska sprzedawca, krzak

Temat: intrygująca PG ;)

jestem zdania, że takich uczelni ciągle w Polsce mało, choć zarówno PG jak i Politechnika Warszawska wiodą prym. http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,13846- forum studentów i pracowników, godne uwagi
Indeks W Kieszeni

Indeks W Kieszeni Account Manager,
Indeks w Kieszeni

Temat: intrygująca PG ;)

Uczelnia na pewno wspiera sukcesy olimpijskie (licealne olimpiady przedmiotowe). Zainteresowanych zapraszamy na https://indekswkieszeni.pl/



Wyślij zaproszenie do