konto usunięte

Temat: Filozofia

Wszystko o Filozofii, niekoniecznie na PAT
Natalia Front

Natalia Front marketing, reklama,
copywriting

Temat: Filozofia

Widać, że wszyscy po filozofii na PAT chętnie na jej temat się wypowiadają, a może kierują się maxymą o czym nie należy mówić o tym nalezy milczeć...

konto usunięte

Temat: Filozofia

http://www.tygodnik.com.pl/numer/277032/workowski.html

Znalazłam fajną wypowiedź Worowskiego w internecie (link powyżej, cytat poniżej). On pisze o studiowaniu w latach 90-tych. Ja zaczęłam studia w 2001 i stwierdzam, że ta wypowiedź definiuje także moje odczucie - dotyczące swobody w studiowaniu filozofii, braku jednej obowiązującej doktryny. Co o tym myślicie?

W latach 90. kończy się okres heroiczny w dziejach Wydziału Filozoficznego PAT. Szykanowana dotąd uczelnia zyskuje rangę i znaczenie prawne. Zmieniamy siedzibę: porzucamy chłodne i tajemnicze sale w klasztorze augustianów i przenosimy się na nobliwą ulicę Franciszkańską. Jedni profesorowie przechodzą na emeryturę, inni zostają biskupami, kardynałami. Księży Tischnera i Życińskiego częściej widzimy w telewizji niż na uczelni. Zmienia się też wizerunek studenta: przed 1989 r. trafiali tu ludzie po innych studiach, dojrzali i ukształtowani; w latach 90. przyjmujemy świeżo upieczonych maturzystów, których trzeba formować od podstaw – twórcza improwizacja i chaos organizacyjny ustępują miejsca studenckiej dyscyplinie. Powoli zanika duch pasji i entuzjazmu. Kiedyś na uczelni wrzało życie, a studenci aż rwali się do przedstawiania rewolucyjnych rozwiązań zagadek egzystencji. Dziś trudno sprowokować wśród nich ostrą dyskusję. Zaczynamy mieć gorzkie poczucie, że obumiera tradycja Wydziału jako enklawy żywego myślenia i ducha wolności. Narasta w nas nostalgia za latami 80.; ryzykowna, bo zapominamy, że często woleliśmy projektować filozoficzne rewolucje niż czytać trudne teksty. Pytamy zatem nieśmiało, czy dopełnieniem i rozwinięciem tradycji PAT nie może być właśnie to, co nam doskwiera: rutyna żmudnej lektury i niewdzięczne szkolenie się w filozoficznym myśleniu?
Doskonale zapamiętałem dwa obrazki: pod koniec lat 90. nieraz pytano mnie z troską w głosie, czy trudno mi pracować wśród księży na katolickiej uczelni? Nie rozumiałem pytania, bo miałem naturalne poczucie bycia u siebie w domu i swobody w relacjach między świeckimi a duchownymi. Dopiero gdy wychylałem głowę poza Wydział, widziałem, jak w polskich realiach niezwykła jest wspólnota PAT, budowana latami przez Wojtyłę, Tischnera, Życińskiego, Jaworskiego i Hellera. Drugi obrazek: 1998 r., moi studenci właśnie wrócili z kongresu i opowiadają ze zdziwieniem, że są w Polsce ośrodki, w których obowiązuje tylko jedna, właściwa filozofia. Tymczasem na PAT pluralizm i spory filozoficzne są czymś naturalnym. Wtedy przypominam sobie, że kilka lat wcześniej miałem podobne odczucia.
Te dwie scenki pokazują jak nieświadomie wrastamy w tradycję uczelni i niesiemy ją w przyszłość. Zwykłość i szarość lat 90. pozwoliła nam to lepiej zrozumieć.



Wyślij zaproszenie do