Joanna Z.

Joanna Z. Product Marketing
Manager Samsung
Electronics Polska

Temat: sentymenty

No ok, nowy temat, tak? To zacznijmy od zwierzeń ;) Małe miasto - małe szanse, czy małe miasto - brak szczególnych wspomnień*? Szczerze przyznam, że nie czuję się specjalnie przywiązana do Nowej Soli. Może mi to kiedyś przyjdzie. Póki co trudno by mi było wskazać np. ulubione miejsce (pub/park/ławka/cokolwiek), czy coś za czym tęsknię, kiedy jestem w Poznaniu.

A jak jest z Wami? Jak Wasze przywiązanie do rodzinnego miasta?

*ludzi do wspomnień nie wliczam

Temat: sentymenty

Pamiętam jak skończyłem technikum i wyruszyłem w szeroki świat – do Krakowa. Chciałem strasznie wyrwać się do dużego miasta. Mieszkam tu (tzn. w Krakowie) już 8 lat i zacząłem tęsknić za spokojem tego małego (no znowu nie aż tak małego) miasteczka. Za tym dużo wolniej płynącym czasem. Jak przyjeżdżam – odpoczywam. Męczy mnie już krakowski gwar, korki, ludzie którzy są dla siebie wilkami.
Duże miasto wywołuje agresję. Bo to nie to samo co przejechać z Pleszówka na Stare Żabno. :-) To jest tylko chwilka. A ja żeby z pracy dotrzeć do domu potrzebuję 1,5 godziny :/.
I to jest właśnie to co sprawia, że odpoczywam w Nowej Soli.
Joanna Z.

Joanna Z. Product Marketing
Manager Samsung
Electronics Polska

Temat: sentymenty

tak, ale wszystkie małe miasta mają tę cechę, a mnie zastanawia czy Nowa Sól jest w jakiś sposób wyjątkowa (nawet bardzo subiektywnie)Asia Z. edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 13:59
Dawid Kwaśniak

Dawid Kwaśniak Starszy Specjalista
ds. Produktu
Volkswagen,
Volkswagen G...

Temat: sentymenty

Przykładowym wyjątkowym miejscem dla mnie jest stary nieczynny most kolejowy na Odrą. Jak było się małym to wyprawy i przechodzenie na druga stronę z dusza na ramieniu pozostaną w pamięci na dłuższy czas:) Ale z drugiej strony te miejsca wiążą się z naszym dzieciństwem i nawet jak mamy okazję wrócić tam będąc już dorosłym nie robią już takiego wrażenia. Tak jak wspomniany most. Ostatnio tam byłem i nadal fajnie sie stoi na jego środku podczas wietrznej pogody, ale to już nie te emocje;)
Marta Z.

Marta Z. Asystentka zarządu

Temat: sentymenty

A ja mam takie zaczarowane miejsca w Nowej Soli. Część z nich niestety juz nie istnieje, czas zrobił swoje. Pierwsze z nich to dawne miejsce spotkań "w klimacie" czyli knajpa lub huczniej: klub "Zeppelin" Już od ładnych kilku lat nie istnieje. Teraz jest tam "Teatralna". Ale w czasach świetności można było spotkać tam niesamowitych ludzi.
Kolejne miejsce to lasek znajdujący się obecnie pomiędzy budowaną obwodnicą, szpitalem i Pleszówkiem. Wystarczyło wyjść 100 metrów z domu, by poczuć się jak zupełnie poza miastem. Poza tym brzegi Odry, gdzie w letnie noce rozpalało si ogniska... Czar, magia...wspomnienia :) miłe bardzo.

Następna dyskusja:

sentymenty poniemieckie




Wyślij zaproszenie do