Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

konkursu na finansowanie krajowych staży po uzyskaniu stopnia naukowego doktora,

Powyzłośliwiałem się nad tym konkursem, ale skasowałem. Szkoda nawet słów na tę fikcję.
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: Nowe konkursy NCN

Wszystko zależy od beneficjenta i miejsca przeznaczenia

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Jerzy B.:
Powyzłośliwiałem się nad tym konkursem, ale skasowałem. Szkoda nawet słów na tę fikcję.
Tzn. co konkretnie jest nie tak? Dla mnie wygląda ciekawie.

Osobiście jestem ogromnie wdzięczny NCN za grant promotorski (a także za szybkie przelewy środków oraz dobrą dostępność mejlową i telefoniczną), bo mówiąc wprost: bez niego mój doktorat by nie powstał. Najciekawszych wyników by nie było, najlepszych artykułów też nie, a ja zająłbym się czymś innym. A tak mogę robić badania i startować w kolejnych konkursach.

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Tomasz S.:

Nie chciałem komentować i dlatego się ugryzłem w język. Kiedyś było planowanie centralne, teraz jest to samo, tylko nazywa się planowaniem konkursowym ;-) Zamiast stworzyć mechanizmy, żeby uczelni opłacało się promować ludzi spoza uczelni - co teraz, kompletnie wbrew wyssanej z palca ideologii reformy nie ma miejsca - tworzy się mechanizmy zastępcze. To tak w skrócie. Nie będę rozwijał.

Temat: Nowe konkursy NCN

Tomasz S.:
Jerzy B.:
Powyzłośliwiałem się nad tym konkursem, ale skasowałem. Szkoda nawet słów na tę fikcję.
Tzn. co konkretnie jest nie tak? Dla mnie wygląda ciekawie.

Osobiście jestem ogromnie wdzięczny NCN za grant promotorski (a także za szybkie przelewy środków oraz dobrą dostępność mejlową i telefoniczną), bo mówiąc wprost: bez niego mój doktorat by nie powstał. Najciekawszych wyników by nie było, najlepszych artykułów też nie, a ja zająłbym się czymś innym. A tak mogę robić badania i startować w kolejnych konkursach.

To pogratulować! Bo jednak program przyniósł efekt, a to zawsze dlań pewien stopień legitymizacji. Szkoda, że stypendia doktoranckie są tak kiepskie, albo ich (w zależności od uczelni) brak, gdyż pogodzenie pracy naukowej (czas na doświadczenia laboratoryjne oraz/lub pracę biblioteczną jak najbardziej konieczną) z pracą zawodową, by jakoś wyżyć na tych studiach doktoranckich, zdecydowanie spowalni cały proces rozwoju naukowego.

Temat: Nowe konkursy NCN

Jerzy B.:
Tomasz S.:

Nie chciałem komentować i dlatego się ugryzłem w język. Kiedyś było planowanie centralne, teraz jest to samo, tylko nazywa się planowaniem konkursowym ;-) Zamiast stworzyć mechanizmy, żeby uczelni opłacało się promować ludzi spoza uczelni - co teraz, kompletnie wbrew wyssanej z palca ideologii reformy nie ma miejsca - tworzy się mechanizmy zastępcze. To tak w skrócie. Nie będę rozwijał.

Myślę, że to wynik zapatrzenia się na rozwiązania francuskie, tam wszystko jest centralne i narodowe, choć efekty przynosi nie z tego powodu, a z dość prozaicznego, że są po prostu autentyczne pieniądze na badania, także w humanistyce...

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Sebastian Mrożek:
Myślę, że to wynik zapatrzenia się na rozwiązania francuskie, tam wszystko jest centralne i narodowe, choć efekty przynosi nie z tego powodu, a z dość prozaicznego, że są po prostu autentyczne pieniądze na badania, także w humanistyce...

Rzecz właśnie w tym, że chodzi o normalne pieniądze.

Można wręcz się zastanowić, czy przypadkiem te konkursy poza stymulacją nie są jednym wielkim motorem niszczenia polskiej nauki.

Jeśli pracownik w firmie zgłasza pomysł mający jego zdaniem coś zmienić, poprawić, usprawnić a jedynie 20% - wg dość niejednoznacznego klucza jest wdrażane - to po pierwsze traci się czas 4/5 ludzi (a przygotowanie grantu to ładnych pare dni), po drugie zniechęca się tych ludzi do robienia czegokolwiek...

Temat: Nowe konkursy NCN

Jerzy B.:
Sebastian Mrożek:
Myślę, że to wynik zapatrzenia się na rozwiązania francuskie, tam wszystko jest centralne i narodowe, choć efekty przynosi nie z tego powodu, a z dość prozaicznego, że są po prostu autentyczne pieniądze na badania, także w humanistyce...

Rzecz właśnie w tym, że chodzi o normalne pieniądze.

Można wręcz się zastanowić, czy przypadkiem te konkursy poza stymulacją nie są jednym wielkim motorem niszczenia polskiej nauki.

Jeśli pracownik w firmie zgłasza pomysł mający jego zdaniem coś zmienić, poprawić, usprawnić a jedynie 20% - wg dość niejednoznacznego klucza jest wdrażane - to po pierwsze traci się czas 4/5 ludzi (a przygotowanie grantu to ładnych pare dni), po drugie zniechęca się tych ludzi do robienia czegokolwiek...

Problem bym odwrócił i zapytał, czy w firmie oczekuje się na pomysły pracownika, czy raczej wymaga się od niego, by się dostosował do obowiązujących mechanizmów? Z obserwacji wynika dla mnie, że raczej ta druga opcja jest na dziś pożądana, bo nie zaburza status quo. Szkoda, bo to nic innego jak anty-rozwój. Inna kwestia, czy chcemy się rozwijać?
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: Nowe konkursy NCN

Sebastian Mrożek:

Inna kwestia, czy chcemy się rozwijać?

Ale co Kolega rozumie przez rozwój?

Temat: Nowe konkursy NCN

Sławomir Żółkiewski:
Sebastian Mrożek:

Inna kwestia, czy chcemy się rozwijać?

Ale co Kolega rozumie przez rozwój?

Rozwój, czyli instytucjonalna wola doskonalenia tego, co można, tak aby całość funkcjonowała sprawniej. Np. w kontekście Politechniki w Gliwicach zdecydowano się na adaptację Kinoteatru X na potrzeby Wydziału Architektury, a przecież można było nadal tłoczyć się w starym budynku względnie z racji braku miejsca ograniczyć liczbę studiujących. Konsekwencją tych zmian jest np. powstanie SCK 'Mrowisko'. To uważam za rozwój. Oczywiście istnieje możliwość indywidualnego rozwoju i o ten troszczy/powinien się troszczyć sam. To już inna opowieść.
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: Nowe konkursy NCN

Myślałem raczej o rozwoju, poszczególnych jednostek ludzkich, jednak w kontekście rozwoju firmy, instytucji jest zupełnie inaczej. Można również postawić pytanie czy tak rozumiany rozwój - za wszelką cenę - jest zjawiskiem korzystnym, no ale odbiegam od tematu. W każdym razie myślę, że warto by było zadbać o wewnętrzną identyfikację pracowników z firmą i o branie pod uwagę ich opinii.

W Stanach Zjednoczonych jest jedno proste kryterium finansowania grantów - mianowicie losowanie, nie ustala się żadnych zewnętrznych kryteriów i nie ocenia wniosków a jedynie rozlicza z ich wykonania. Nikt nie mówi, że jeden wniosek jest ważniejszy od drugiego. Być może wygląda to jak utopia, ale dzięki redukcji biurokracji i oszczędności na ewaluacji wniosków jest zdecydowanie więcej pieniędzy na naukę właśnie. Oczywiście jeśli przez przypadek finansowanie otrzyma osoba, która nie powinna go otrzymać, musi zwrócić źle wykorzystane środki i jest w zasadzie na zawsze eliminowana ze środowiska. Dodatkowo Ci, którzy nie mieli "szczęścia" wcześniej mają większy priorytet w następnych konkursach. Szczegółów nie przytoczę, ale w telegraficznym skrócie tak to właśnie wygląda

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Sławomir Żółkiewski:


Bardzo chętnie bym się z tym systemem zapoznał. No, ale w USA nie ma pseudoniesamodzielnych pracowników z doktoratami, którzy by zostać samodzielnymi muszą strać się o granty na usamodzielnienie ;-) Prościej: brak jest habilitacji, która miała zniknąć z polskiego systemu a jest dalej stricte biurokratyczną patologią tego systemu.

Temat: Nowe konkursy NCN

Sławomir Żółkiewski:
Myślałem raczej o rozwoju, poszczególnych jednostek ludzkich, jednak w kontekście rozwoju firmy, instytucji jest zupełnie inaczej. Można również postawić pytanie czy tak rozumiany rozwój - za wszelką cenę - jest zjawiskiem korzystnym, no ale odbiegam od tematu. W każdym razie myślę, że warto by było zadbać o wewnętrzną identyfikację pracowników z firmą i o branie pod uwagę ich opinii.

W Stanach Zjednoczonych jest jedno proste kryterium finansowania grantów - mianowicie losowanie, nie ustala się żadnych zewnętrznych kryteriów i nie ocenia wniosków a jedynie rozlicza z ich wykonania. Nikt nie mówi, że jeden wniosek jest ważniejszy od drugiego. Być może wygląda to jak utopia, ale dzięki redukcji biurokracji i oszczędności na ewaluacji wniosków jest zdecydowanie więcej pieniędzy na naukę właśnie. Oczywiście jeśli przez przypadek finansowanie otrzyma osoba, która nie powinna go otrzymać, musi zwrócić źle wykorzystane środki i jest w zasadzie na zawsze eliminowana ze środowiska. Dodatkowo Ci, którzy nie mieli "szczęścia" wcześniej mają większy priorytet w następnych konkursach. Szczegółów nie przytoczę, ale w telegraficznym skrócie tak to właśnie wygląda

Układ tak długo pozostanie bez zmian, jak długo zarządzanie i ocenianie będzie uwarunkowane hierarchią akademii (i wysługą lat, bo pracownik państwowej uczelni to także urzędnik) a nie autentycznymi osiągnięciami naukowymi niezależnie od posiadanego stopnia bądź tytułu naukowego. Inna rzecz, to oczywiście finansowanie nauki.

W kontekście rozwoju powiem tak, że jest on dla mnie podstawowym warunkiem uprawiania nauki i sensem pracy akademickiej.

Temat: Nowe konkursy NCN

Jerzy B.:
Sławomir Żółkiewski:


Bardzo chętnie bym się z tym systemem zapoznał. No, ale w USA nie ma pseudoniesamodzielnych pracowników z doktoratami, którzy by zostać samodzielnymi muszą strać się o granty na usamodzielnienie ;-) Prościej: brak jest habilitacji, która miała zniknąć z polskiego systemu a jest dalej stricte biurokratyczną patologią tego systemu.

Habilitacji nie zlikwidowano, bo ponoć stoi ona na straży jakości polskiej nauki, przynajmniej w obszarze humanistyki - tak zapodaje się to do wierzenia ;-)

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Habilitacji jestem przeciwna bo jej utrzymanie właściwie nie ma uzasadnienia, ale to, że w USA naukowcy po doktoracie nie muszą starać się o granty aby się usamodzielnić to nieprawda.
Bo co oznacza wolność i samodzielność?

Żeby zbudować swój zespół badawczy lub też otrzymać tenure (jedyna forma gwarantująca stałość i stabilność zatrudnienia na uczelni oraz możliwość realnego wpływu na zarządzanie uczelnią) trzeba się naprawdę napracować.

W USA naukowiec jest wart dokładnie tyle, ile grantów przyciągnął na uczelnię. Uczelnie zatrudniając doktorów preferują tych, którzy potrafią zdobywać środki. Wolność badawczą zapewnia właśnie zaradność w zdobywaniu środków na badania.

Więcej o amerykańskim szkolnictwie wyższym http://www.acenet.edu/bookstore/pdf/2004_higher_ed_ove...

Temat: Nowe konkursy NCN

Beata J.:
Habilitacji jestem przeciwna bo jej utrzymanie właściwie nie ma uzasadnienia, ale to, że w USA naukowcy po doktoracie nie muszą starać się o granty aby się usamodzielnić to nieprawda.
Bo co oznacza wolność i samodzielność?

Żeby zbudować swój zespół badawczy lub też otrzymać tenure (jedyna forma gwarantująca stałość i stabilność zatrudnienia na uczelni oraz możliwość realnego wpływu na zarządzanie uczelnią) trzeba się naprawdę napracować.

W USA naukowiec jest wart dokładnie tyle, ile grantów przyciągnął na uczelnię. Uczelnie zatrudniając doktorów preferują tych, którzy potrafią zdobywać środki. Wolność badawczą zapewnia właśnie zaradność w zdobywaniu środków na badania.

Więcej o amerykańskim szkolnictwie wyższym http://www.acenet.edu/bookstore/pdf/2004_higher_ed_ove...

A w PL udział w gremiach decyzyjnych uczelni zaczyna się od habilitacji, to ona jest główną bramą dostępu do struktur władzy akademickiej, choć ten w znacznej mierze jest wynikiem działania tzw. rozdzielnika.

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Staże podoktorskie Narodowego Centrum Nauki
Narodowe Centrum Nauki ogłosiło konkurs na finansowanie krajowych staży. O staż krajowy mogą ubiegać się osoby ze stopniem naukowym doktora. Rada NCN ustaliła iż sfinansowanych zostanie około 50 staży podoktorskich. Orientacyjna kwota wynagrodzenia dla stażysty wynosi od 5500 zł netto do 6500 zł netto.
Wnioski należy złożyć do dnia 15 marca 2012.
http://ncn.gov.pl/ogloszenia/konkursy/podoktorskie-15-...

Ja się pytam o to, o czym to świadczy? Czy to normalne, na kilka tysięcy doktorów czeka około 50 staży?? Czy to normalne, że uczelnia ma dostać 9 tys. z czego około 5500 netto ma pójść na "pensję" "stażysty", zakładając narzuty na pracę, etc. uczelnia wyjdzie na tym na kilkaset złotych "do przodu" o ile będzie działać "po kosztach".

To jest jakiś Monty Python... jakieś działanie pozorowane...

konto usunięte

Temat: Nowe konkursy NCN

Jerzy B.:
>
Ja się pytam o to, o czym to świadczy?

Ech, Jerzy, mam wrazenie, ze cokolwiek by nie zostalo zaproponowane to Ty i tak znajdziesz to zle, nieadekwatne itd. I Ty i ja wiemy, ze system jest bardzo daleki od dobrego ale mam wrazenie, byc moze mylne, ze cokolwiek bedzie podane do wiadomosci / pod dyskusje, Ty to w trymiga skontestujesz pozostawiajac wraznie quasi-apokalipsy ;)

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Nowe konkursy na granty




Wyślij zaproszenie do