konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Jerzy B.:
Michał C.:
Tym sposobem mozesz sobie udowodnic, ze kazde badanie jakie przeprowadzasz ma inna metodyke. Zbior narzedzi badawczych (ankiety, pomiary, analiza wtorna whatever) wszystko to sklada sie na metodyke, ktora w nauce jest uniwersalna z holistycznego punktu widzenia.

I znowu piszesz, aby pisać. Nie spierałbym się może z Tobą, gdybyś swoim przykladem nie stanowił elementu większej całości - grupy osób, które w Polsce nie znają solidnie metodyki, może poza tą, która jest im absolutnie, niezbędnie potrzebna, bo "nią robią".
Holistycznie to sobie muchy można łapać...
Podstawowym wyznacznikiem NAUKI jest to, czy posiada własną metodykę! I twierdzenie, że wszystko jest jedną metodyką sprowadza się do stwierdzenia, że takie nauki jak matematyka, fizyka, biologia, literaturoznawstwo, prawo, ekonomia w zasadzie niczym się nie różnią.
Jest to spór od czasu Platona, ale tylko na poziomie metanauki, czyli filozoficznym. W praktyce są dziesiątki metod i metodyk specyficznych dla danych nauk czy dziedzin naukowych, których się ABSOLUTNIE nie da zastosować w innych dziedzinach.

I przestań pisać, aby pisać tylko sfalsyfikuj jeden jedyny przykład, który Ci podałem.

A problem jest głębszy, bo w polskim systemie nauki nie ma odpowiednio stosowanych narzędzi, by oceniać różne nauki i je finansować. Nie ma też oficjalnej strategii, która wyjaśniałaby, które nauki rozwijamy i dlaczego, a które niech nie liczą na państwową kasę.
Pisałem już o tym, ale ostatni raz powtórzę: chodzi o perspektywę czasową nauki, zapóźnienie wobec innych krajów, potencjał rozwojowy, i możliwe do osiągnięcia korzyści. STRATEGIA!

Może się np. okazać, że rozwijanie wiedzy z zakresu biologii, publikowanie po angielsku, etc. jest po prostu nieopłacalne, bo jesteśmy "100 lat za murzynami". Nikt w Polsce nie myśli o programie kosmicznym - i dobrze - może lepiej nie publikować po angielsku, nie dostarczać na rynek drogich, trudno opracowanych rozwiązań a skoncentrować się na badaniach przynoszących wymierne korzyści tu i teraz a korzystać z cudzego dorobku? Tak powinny robić "kraj na dorobku", a w nauce, to my jesteśmy BARDZO na dorobku. Tyle, że tu chodzi o STRATEGIĘ, której też nie ma. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "
Michał C.

Michał C. ...umiarkowanie w
dążeniu do prawdy
nie jest cnotą...

Temat: ARCHIWUM

Jerzy B.:
Michał C.:
Wiesz, zamiast pisać o niczym spróbuj sfalsyfikować jakikolwiek przykład, który podałem...

Z czysto naukowego podejscia nie ma zadnych przeciwskazan zeby kogos zabic i pokroic. Sa natomiast probelmy etyczne (i dobrze zreszta). A po co mam klasyfikowac, skoro wszystko i tak zmierza do tego samego i posluguje sie ta sama "rodzina" metod: statystyka, wnioskowanie, eksperyment. Ale wiem wiem w polsce holistyczne podejscie jest passe. Gdybym stosowal twoje podejscie kazdy eksperyment musialbym uznac za odmienna nauke.


Mylisz skutek z przyczyną, ale z wypowiedzi widać, że masz poważniejsze problemy z metodyką jako nauką nauk...

Sa publikowane po angielsku, bo jest to najprostszy sposob dotarcia do szerokiej gamy odbiorcow. Jak sie polakom nie podoba niech sie zaczna uczyc. Jakby wszyscy publikowali po lacinie tez bylo by dobrze. Aczkolwiek lepiej po angielsku, bo jest bardziej "labilny", i wiecej ludzi z roznych krajow sie nim posluguje. Gdyby Polska 100 lat temu byla takim imperium jak WB to pewnie bysmy wszyscy publikowali po polsku na calym swiecie - ale z tymi problemami to juz nie do mnie.

K... w ktorym momencie korzystam a nie trace??? A slyszales kiedys o Bastiacie i metaforze zbitej szyby?
Za kazdym razem kiedy rzad cos reguluje spoleczenstwo traci.

Udowodnij to w jakikolwiek sposób, dostaniesz nobla z ekonomii.

Nie bede odkrywal ameryki w puszce od konserw. Natomiast proponuje lekture klasykow ekonomii:

Frederic Bastiat, Ludwig von Mises, Frederich Hayek (o ten to nawet dotal twoja ulubiona Nagrode Nobla), Hans-Hermann Hoppe, Murray Rothbard, Carl Menger, Oskar Morgenstern - do ktoregokolwiek siegniesz tam wszedzie znajdziesz te same poglady na temat centralnego planowania i dowody dlaczego to nie dziala.
Wiesz, póki nie zaczniesz odpowiadać i wypowiadać się konkretnie w temacie a nie błąkać się po jakichś dziwnych poglądach pomijając niewygodne argumenty i główny wątek wypowiedzi to ta rozmowa nie za bardzo będzie miała sens. Proszę zastosuj trochę naukowości w swoich wypowiedziach, bo choć fajnie się gada, ja nie mam czasu na podważanie każdego rzuconego w dyskusji poglądu.

Jeśli Ty tak samo sądzisz o moich pogląda - sfalsyfikuj je krótko. Udowodnij to w jakikolwiek sposób.

Jak na razie to Ty blakasz sie powtarzajac jak mantre bzdury na temat ustawy i systemu robiac osoba ktore nie sa pracownikami uczelni wode z mozgu.

Ale co mam konkretnie i w jaki sposob sfalsyfikowac?
Ty sie caly czas powolujesz na poszczegolne galezie nauki, z ktorych kazda teoretycznie zajmuje sie czym innym a w praktyce jedna czerpie z drugiej. I wszyscy uzywaja do znudzenia tej samej gamy narzedzi badawczych. I po raz kolejny do znudzenia nauka zajmuje sie stawianiem i testowaniem hipotez naukowych. W ten sposob jest uniwersalna. A, ze w roznych dziedzinach stosuje sie rozne narzedzia z ogolnej puli sluzacej ww. celom - coz taki lajf.
I znowu piszesz, aby pisać. Nie spierałbym się może z Tobą, gdybyś swoim
przykladem nie stanowił elementu większej całości - grupy osób, które w....

Gdybys postawil hipoteze naukowa to bym jakby mi sie ewentualnie chcialo to bym ja poddal procesowi falsyfikacji. A ze zadajesz pytania to odpowiadam.

Prosze Cie wyjdz z zascianka, zobacz jakie w tej chwili prowadzi sie badania i jakie informacje naukowcy sa w stanie pozyskac dzieki holistycznemu podejsciu.

Nigdzie nie napisalem, ze poszczegolne galezie nauki niczym sie nie roznia. One maja ten sam schemat realizowany przy pomocy roznych narzedzi z ogolnodostepnej puli.

Strategie mamy bardzo sluszna - promowac tych ktorzy dobrze publikuja i sa dobrze cytowani, jak rowniez sa autorami patentow, wynalazkow itp itd. Pomijam kwestie wykonania. Gdyby nauka byla wolnorynkowa, osmiele sie stwierdzic, ze bez centralnego planowania wyszlo by mniej wiecej na to samo.

Zadna gadajaca glowa nie wymysli co i jak powinno byc, z tej to prostej przyczyny, ze nikt nie jest ani jasowidzem ani wszechwiedzacy.

"We need stable rules and real market prices
so prosperity emerges and cuts short the crisis
give us a chance so we can discover
the most valuable ways to serve one another"

BTW. zeby korzystac z cudzego dorobku trzebaby znac chociaz angielski... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Michał C.:

BTW. zeby korzystac z cudzego dorobku trzebaby znac chociaz angielski...

Powiedziałbym nawet więcej - żeby dyskutować o sensowności publikowania w języku angielskim trzeba opublikować przynajmniej jeden artykuł w czasopiśmie międzynarodowym. No nie wspomnę o tym, że wypadałoby opublikować cokolwiek w jakimkolwiek recenzowanym periodyku :D Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Wojciech D.:
Michał C.:

BTW. zeby korzystac z cudzego dorobku trzebaby znac chociaz angielski...

Powiedziałbym nawet więcej - żeby dyskutować o sensowności publikowania w języku angielskim trzeba opublikować przynajmniej jeden artykuł w czasopiśmie międzynarodowym. No nie wspomnę o tym, że wypadałoby opublikować cokolwiek w jakimkolwiek recenzowanym periodyku :D

Jak zwykle Pan doktor nie przeczytał dyskusji, nie wie o czym ona jest a jedyne na co go stać to nietrafiona personalna szpila, prawda Panie psychologu?
Kwintesencja postawy polskiego naukowca - nie wie w czym rzecz, ale udało mu się (wg niego) napisać "inteligentną" złośliwość. Szczerze: wg mnie właśnie się ośmieszyłeś... ale nie pierwszy to chyba raz i jakoś nie możesz przeboleć, skoro ciągle próbujesz? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Michał C.:
Jerzy B.:
Michał C.:
Wiesz, zamiast pisać o niczym spróbuj sfalsyfikować jakikolwiek przykład, który podałem...

Z czysto naukowego podejscia nie ma zadnych przeciwskazan zeby kogos zabic i pokroic. Sa natomiast probelmy etyczne (i dobrze zreszta). A po co mam klasyfikowac, skoro wszystko i tak zmierza do tego samego i posluguje sie ta sama "rodzina" metod: statystyka, wnioskowanie, eksperyment. Ale wiem wiem w polsce holistyczne podejscie jest passe. Gdybym stosowal twoje podejscie kazdy eksperyment musialbym uznac za odmienna nauke.

No i znowu nie pieszesz jak naukowiec. Moje stanowisko jasno przedstawiłem, nie ma w nim żadnych dywagacji nt. tego, że każdy eksperyment jest odmienną nauką. Jasno napisałem, czym się nauki różnią - własnymi metodykami.

Oczywiście, hipotetycznie mogę przyjąć, że pozwalasz się zmielić, albo coś sobie dzień po dniu obcinać do badania zniszczeniowego. Zastanawiam się jednak, czy rozumiesz, że o ile obcinanie i badanie pod spektrofotometrem może coś znaczyć dla biologa, to dla historyka będzie to "rekonstrukcja" technik historycznych w ćwiartowaniu, a dla psychopaty zabawa. Dla antropologa może to być eksperyment z rytuałów plemiennych a dla prawnika zagadnienie, czy ktoś ma prawo do samookaleczania i w jakim zakresie mu na to pozwolić wg norm społecznych. Każdą z tych kwestii będzie się badać INNYM narzędziem badawczym, a każda z wymienionych nauk ma swoje własne narzędzia badawcze dostosowane do CELU badania, FORMY i techniki, oraz WNIOSKÓW.

To teraz rozważ drugi z przykładów, jaki ja tu podałem a którego nie objęłeś holistyczną interpretacją - przeprowadź wywiad pogłębiony z burakiem i zapytaj go o preferencje wyborcze w nadchodzących wyborach.
Mylisz skutek z przyczyną, ale z wypowiedzi widać, że masz poważniejsze problemy z metodyką jako nauką nauk...

Sa publikowane po angielsku, bo jest to najprostszy sposob dotarcia do szerokiej gamy odbiorcow. Jak sie polakom nie podoba niech sie zaczna uczyc. Jakby wszyscy publikowali po lacinie tez bylo by dobrze. Aczkolwiek lepiej po angielsku, bo jest bardziej "labilny", i wiecej ludzi z roznych krajow sie nim posluguje. Gdyby Polska 100 lat temu byla takim imperium jak WB to pewnie bysmy wszyscy publikowali po polsku na calym swiecie - ale z tymi problemami to juz nie do mnie.

Lingwista powiedziałby Ci, czemu prawdopodobnie w języku polskim jednak by cały świat nie gadał, mimo tego, że "Polska byłaby imperium" (polski język jest jednym z trudniejszych języków świata). Przy okazji - Polska była w pewnym okresie "Wielka", to powiedziałby Ci historyk (od Madagaskaru, przez Moskwę po Szwecję).

Znów jednak nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego wg Ciebie problemy, które są lokalne mają być publikowane po angielsku? Czy wg Ciebie fakt, że Głos Szczeciński wydany zostanie po angielsku spowoduje, że ktoś to będzie chciał czytać a informacje tam zawarte będą ciekawe dla innych operujących tym językiem? Bo polska nauka z góry zakłada, że ten sam tekst po angielsku jest wartościowszy niż po polsku. Zakłada też, że drukowanie czegokolwiek, bez znaczenia do jakiego odbiorcy jest kierowane, jest lepsze, nawet, jeśli 99% nie chce czytać po angielsku o danym temacie a język ten jest dla nich obcym lub drugim językiem.

K... w ktorym momencie korzystam a nie trace??? A slyszales kiedys o Bastiacie i metaforze zbitej szyby?
Za kazdym razem kiedy rzad cos reguluje spoleczenstwo traci.

Udowodnij to w jakikolwiek sposób, dostaniesz nobla z ekonomii.

Nie bede odkrywal ameryki w puszce od konserw. Natomiast proponuje lekture klasykow ekonomii:
Anarchiści wysłali człowieka w kosmos. Słyszałeś? Skrzyknęli się, nic nie planowali i tak im to po prostu wyszło... jutro wystrzelą kolejnego. Kombinezon kosmiczny uszyła babcia góralka na drutach.
Wiesz, póki nie zaczniesz odpowiadać i wypowiadać się konkretnie w temacie a nie błąkać się po jakichś dziwnych poglądach pomijając niewygodne argumenty i główny wątek wypowiedzi to ta rozmowa nie za bardzo będzie miała sens. Proszę zastosuj trochę naukowości w swoich wypowiedziach, bo choć fajnie się gada, ja nie mam czasu na podważanie każdego rzuconego w dyskusji poglądu.

Jeśli Ty tak samo sądzisz o moich pogląda - sfalsyfikuj je krótko. Udowodnij to w jakikolwiek sposób.

Jak na razie to Ty blakasz sie powtarzajac jak mantre bzdury na temat ustawy i systemu robiac osoba ktore nie sa pracownikami uczelni wode z mozgu.

A, ze w roznych dziedzinach stosuje sie rozne narzedzia z ogolnej puli sluzacej ww. celom - coz taki lajf.

Brawo!
No to skoro wiemy już, że narzędzia są różne tylko cel - w miarę ten sam - odkrywanie naukowej prawdy, to jeszcze jak przyjmiesz do wiadomości, że ta różnorodność narzędzi powoduje, że te różne nauki w różny sposób dochodzą do swojej wiedzy, w związku z czym kierują ją - pragmatycznie patrząc - do różnych odbiorców i dla różnych celów ją realizują,
to zrozumiesz, dlaczeg mierzenie różnych rzeczy tą samą miarką ma sens jak w ruskim dowcipie o uniwersalnej golarce do wszystkich twarzy.

Pewien wynalazca zaprezentował automatyczną golarkę do twarzy. Wkładało się do niej twarz a ostrze goliły. Na pytanie, czy ta golarka będzie pasować do innych twarzy zamyślił się i odpowiedział, że za drugim razem każda twarz będzie już pasować do golarki... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Michał C.:

Strategie mamy bardzo sluszna - promowac tych ktorzy dobrze publikuja i sa dobrze cytowani, jak rowniez sa autorami patentow, wynalazkow itp itd. Pomijam kwestie wykonania. Gdyby nauka byla wolnorynkowa, osmiele sie stwierdzic, ze bez centralnego planowania wyszlo by mniej wiecej na to samo.

STRATEGIA? Z polskiej paleontologii będziesz cytowany czy będziesz patentował? Polska nauka ma służyć rozwoju Polski czy rozwoju światowej nauki? Stać nas na sponsorowanie wysłania człowieka w kosmos? Zapomniałem, już babcia góralka wysłała go w kosmos...
Zadna gadajaca glowa nie wymysli co i jak powinno byc, z tej to prostej przyczyny, ze nikt nie jest ani jasowidzem ani wszechwiedzacy.

Dobrze, że przyswoiłeś, że ocena "naukowości" danego odkrycia jest sensowna wyłącznie w zakresie czasowym.
"We need stable rules and real market prices
so prosperity emerges and cuts short the crisis
give us a chance so we can discover
the most valuable ways to serve one another"

BTW. zeby korzystac z cudzego dorobku trzebaby znac chociaz angielski...

Zdecydowanie częściej odkrywam, że ludzie posługujący się wieloma językami mają podstawowe braki w dziedzinie ich wiedzy, niż odwrotnie, tj., że nauka obcego języka spowodowała, że umieją też wszystko w swojej branży i dodatkowo pogłębiają wiedzę dzięki językowi. Dlatego tak cenię specjalistów - w swoich branżach, i uważam, że ktoś, kto pare lat uczy się zawodu tłumacza, poświęca się mu co zabiera czas może być profesjonalistą.
Ciekawe czego nie umieją Ci, co poświęcili kilka tysięcy godzin życia na zostanie ćwierć-tłumaczem? Może nie mają pojęcia o metodologii? Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Jerzy B.:
Jak zwykle Pan doktor nie przeczytał dyskusji, nie wie o czym ona jest a jedyne na co go stać to nietrafiona personalna szpila, prawda Panie psychologu?
Kwintesencja postawy polskiego naukowca - nie wie w czym rzecz, ale udało mu się (wg niego) napisać "inteligentną" złośliwość. Szczerze: wg mnie właśnie się ośmieszyłeś... ale nie pierwszy to chyba raz i jakoś nie możesz przeboleć, skoro ciągle próbujesz?

Biedny pan doktor Bielec.....Ciągle musi się użerać z docinkami dr. Dragana. Ale jak tu nie docinać, jak dyskutuje dr Bielec ciągle o tym samym i bez najmniejszego sensu.... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Wojciech D.:

Nie mam nic przeciwko nawet najbardziej ciętym ripostom. Niestety Ty ani nie jesteś lotny w dogryzaniu ani - co dla mnie jest ważne - nie raczysz zniżyć się do uzasadniania swojej jedynie słusznej racji. Mógłbym co prawda założyć, że jedyne o co Ci chodzi, to leczenie swojego EGO, bo Ci na odcisk wlazłem, ale ja - sam się sobie dziwiąc - zakładam, że jednak coś tam pewnie wiesz w tematach, w których się wtrącasz i tylko z znanych Tobie powodów: braku umiejętności, lenistwa badź braku argumentów nie uzasadniasz swoich radosnych prób wykazania mi swojej wielkości a mojej miałkości.

Może byś się zajął adaptacją testów psychologicznych do warunków polskich? Czy może nie rozumiesz po co się to robi i dlaczego po polsku?

EDIT:
Wyciąłem interpretację formy przekazu. Niestety skoro ktoś tak formułuje wypowiedź (3. osoba), to nie jest gotowy, by zrozumieć na czym polega błąd. W szczególności w przypadku psychologa jest to i smutne i zabawne. Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 30.08.11 o godzinie 23:31 Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "
Michał C.

Michał C. ...umiarkowanie w
dążeniu do prawdy
nie jest cnotą...

Temat: ARCHIWUM

Jerzy B.:

No i znowu nie pieszesz jak naukowiec...

Nauka

-matematyka
-- analiza matematyczna
-- gemoteria
-- itd

-fizyka
-- teoretyczna
--- kosmologia
--- mechanika kwantowa
-- "stosowana"
--- mechanika cieczy
--- mechanika cial stalych
--- termodynamika
-- itd

-chemia
-- teoretyczna
-- "stosowana"
--- organiczna
--- nieorganiczna
-- itd

-biologia
-- zoologia
--- morfologia
--- anatomia
--- antropologia
-- botanika
-- ekologia
--- ewolucjonizm
--- socjobiologia
-- itd

(umownie przyjmijmy nazewnictwo: nauka - dzial - gałąź - specjalizacja)

tak mniej wiecej mozna przedstawic hierarchie co pod czym i jak sie laczy (oczywiscie co tak na prawde jest gdzie w poszczegolnych dzialach ciezko powiedziec, bo jestesmy na tym etapie, ze wiele specjalizacji i galęzi w poszczegolnych dzialach przenika sie wzajemnie, np. trudno jest powiedziec czy zoologia jest czescia ekologii czy tez na rowni z nia, poza tym sa specjalizacje dla niektorych galezi sa podobne specjalizacje, np histologia roslin i zwierzat). Cecha wspolna wszystkich jest stawianie i testowanie hipotez to cechuje nauke. Ty mowisz o roznicach miedzy psozczegolnymi dziedzinami/galeziami/specjalizacjami. Przestan wprowadzac ludzi w blad. NAUKA JEST UNIWERSALNA.
Oczywiście, hipotetycznie mogę przyjąć, że pozwalasz się...

P.w.
To teraz rozważ drugi z przykładów, jaki ja tu podałem a którego nie objęłeś holistyczną interpretacją - przeprowadź wywiad pogłębiony z burakiem i zapytaj go o preferencje wyborcze w nadchodzących wyborach.

Twierdzenie a priori: burak nie ma preferencji wyborczych. Twierdzenia a priori zgodnie ze zdrowym rozsadkiem (ktory jest najwazniejszy) sa zawsze prawdziwe (np. w matematyce euklidesowej 2 proste prostopadle maja jeden i tylko jeden punkt wspolny).

Znów jednak nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego wg Ciebie...

Jak bedziesz zyl w izolowanym srodowisku to mozesz miec problemy lokalne. Byc moze nie wiesz o tym ale na swiecie zachodzi wymiana informacji, kapitalu i ludzi. GS to nie czasopismo naukowe jakbys nie zauwazyl i nie jest ono przedmiotem tej dyskusji. Przestan mieszac! Po angielsku nie chca czytac tylko lenie.


Nie bede odkrywal ameryki w puszce od konserw. Natomiast proponuje lekture klasykow ekonomii:
Anarchiści wysłali człowieka w kosmos. Słyszałeś? Skrzyknęli się, nic nie planowali i tak im to po prostu wyszło... jutro wystrzelą kolejnego. Kombinezon kosmiczny uszyła babcia góralka na drutach.
Bez zgromadzenia kapitalu (ktorego mogl dokonac jedynie grabiac wolne jednostki) twoj centralny rzad mialby problem zeby wyslac wlasny palec do wlasnej d... Dowiedz sie czegos a nie powtarzaj jak mantre zaslyszane slogany. Od socjologa mozna by wymagac chociaz podstawowego poruszania sie w dziedznie ekonomii.

Brawo!
No to skoro wiemy już...

Jak nie przestaniesz mylic nauki z galeziami to nie mamy o czym dyskutowac, bo nie chce mi sie powtarzac.

STRATEGIA? Z polskiej paleontologii będziesz cytowany czy będziesz patentował?
Polska nauka ma służyć rozwoju Polski czy rozwoju światowej nauki? Stać nas na
sponsorowanie wysłania człowieka w kosmos? Zapomniałem, już babcia góralka
wysłała go w kosmos...

Nie widze powodu, zeby nie moc opatentowac nowego narzedzia do badan paleontologicznych... aaa zapomnialem, dla mnie wszystko jest holistyczne. Nauka ma sluzyc ludziom bez wzgledu na twoje uprzedzenia rasowe czy etniczne.
Przyklad z wyslaniem czlowieka z kosmos jest dla mnei zupelnie niezrozumialy. Nawet jesli mielibysmy na to kase to bylbym przeciwko bo balbym sie ze poloza na tym lape tak krotkowzroczni ludzie jak ty.

Dobrze, że przyswoiłeś, że ocena "naukowości" danego odkrycia jest sensowna
wyłącznie w zakresie czasowym.


powiem wiecej wiedzialem o tym odkad pamietam (a pamiec mam calkiem niezla)

Zdecydowanie częściej odkrywam, że ludzie posługujący się wieloma językami...

Mi najbardziej jest zal ludzi, ktorzy zamiast poszerzac swoje horyzonty, z wlasnego lenistwa stali sie mentalnymi kalekami nie potrafiacymi poslugiwac sie jakimkolwiek w miare uniwersalnym jezykiem chocby w stopniu podstawowym. Zamiast tego zeby przeczytac ksiazke czy artykul, ktorego prozno szukac w jezyku polskim musza biedni latac po tlumaczach i placic im za to co inni maja za darmo. Dodatkowo traca bedac odcieci od rzeczywistosci. Coz ich wybor... Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "

konto usunięte

Temat: ARCHIWUM

Michał C.:

tak mniej wiecej mozna przedstawic hierarchie co pod czym i jak sie laczy (oczywiscie co tak na prawde jest gdzie w poszczegolnych dzialach ciezko powiedziec, bo jestesmy na tym etapie, ze wiele specjalizacji i galęzi w poszczegolnych dzialach przenika sie wzajemnie, np. trudno jest powiedziec czy zoologia jest czescia ekologii czy tez na rowni z nia, poza tym sa specjalizacje dla niektorych galezi sa podobne specjalizacje, np histologia roslin i zwierzat). Cecha wspolna wszystkich jest stawianie i testowanie hipotez to cechuje nauke. Ty mowisz o roznicach miedzy psozczegolnymi dziedzinami/galeziami/specjalizacjami. Przestan wprowadzac ludzi w blad. NAUKA JEST UNIWERSALNA.

Pociesz się, mało kto to czyta. Szkoda tylko, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo ja cały czas piszę o metodach naukowych stosowanych przez różne nauki i wynikającyh z nich koniecznych różnicach w poznaniu! Zrozum na miłosierdzie, że nie da się zbadać wywiadem preferencji politycznych rośliny! A to powoduje, że zastosowanie metod socjologicznych do rośliny jest równie skuteczne, jak tłumaczenie Tobie, że nie wiesz o czym piszesz.

Wybacz, ale dalej nie czytam... jak zrozumiesz tę pierwszą kwestię - odezwij się. Wybacz też zgryźliwość... próbowałem kilka razy tłumaczyć, ale jak widzę ja o jednym Ty o drugim. Bez sensu taka rozmowa. Szkoda czasu. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:56 z tematu "Nowy system oceny czasopism naukowych "
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: ARCHIWUM

12 grudnia o 10:00, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zapraszają na bezpłatne webinarium, o zmianach w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym dotyczące tzw. uwłaszczenia naukowców.

Pytania zbierane są pod adresem: uwlaszczenie@pl.pwc.com.

Webinarium prowadzić będą eksperci Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz firmy doradczej PwC - partnera merytorycznego.
W trakcie sesji online możliwe będzie zadawanie pytań za pośrednictwem czatu. Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 30.01.2015 o godzinie 00:57 z tematu "Webinarium o uwłaszczeniu naukowców"

Następna dyskusja:

Brak folderów w archiwum




Wyślij zaproszenie do