konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Ciekaw jestem czy znajdę miłośników, chromu, silników V8 i galonów przepalonej benzyny ?
Mam na myśli gto, mustanga, dodge, czyli "autka" z emblematem superbee i barakudy ;-) Dajcie znać !

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Hehehe... No to jest już nas dwóch...
przy czym o wiele szczęśliwiej w tytule wypadałoby napisac, że chodzi o "muscle cars", "krążownik" jakoś tak bardziej pasuje mi do cadillaca eldorado z przełomu lat 50/60 i jemu pochodnych, ale mniejsza o większość ;))

Jak juz na tym forum pisałem mój typ to Mustang Shelby GT500 (ale tylko z roczników 67-68), poza tym Dodge Challenger (czyli Barracuda takowoż, choć ostatnio dorastam już też do Chargera, który kiedys jakoś mi za wielkim się jawił), chevy camaro MkI i MkII, pontiac firebird (trans am)... czyli takie klasyczne coupe generalnie :))

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Masz rację tytuł lekko mi się nie udał, ale najważniejsze, że wiemy w czym rzecz...

Mi nóżki uginają się jak żelkowi haribo na widok Chellengera z roku 1970, koniecznie w kolorze kiwi i z czarnym matowym pasem po bokach. Mustangi już tak na mnie nie działają, choć silniki od Shelbiego to arcydzieła sztuki...
Troche zazdroszę Amerykanom lat 60', te auta miały duszę i rozmach i to brzmienie...to sie rozmarzyłem ;-)
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

eee tam, wielki silnik trochę chromu i 5m długości.. nothing special :) nie tak dawno znajomy kupił camaro z lat 70tych i hmm.. nie skręca, nie hamuje, nie przyśpiesza :) ogólnie stwierdził, że jak dojdzie mocy, utwardzi zawieszenie i zrobi normalne hamulce do przestanie się bać nim jeździć, bo teraz walczy o utrzymanie się na swoim pasie ruchu :) te auta dobrze wyglądają w filmach i na zdjęciach, ale mieć to to już nie na nasze realia drogowe.. choć nie powiem gulgot odprężonego V8 daje do myślenia ;) osobiście całkiem lubię Roadrunnera, fajna taczka ;]
Tomasz Matz

Tomasz Matz Kierownik ds.
administracji
nieruchomościami

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Camaro piekna sprawa zwłaszcza roczniki 68-74' V8 5.7l - cudo:D Już nie mówiąc o wersjach "SS" :D Co do hamulców i zawiechy to sie zgodze sam miałem okazje sie bujnąć takim przed zrobieniem i po zrobieniu i musze powiedzieć że po robocie naprawde miodzio nawet jak na nasze wrunki. A zrobienie tego wszystkiego jak się ma kase to żaden problem - z USA można ściągnąć wszystkie części(nowe) do tego typu przeróbek - tylko miec kase;) Jak by co to do Camaro i Firebirda mam gdzieś na kompie katalog;)

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Maciej B.:
Mi nóżki uginają się jak żelkowi haribo na widok Chellengera z roku 1970, koniecznie w kolorze kiwi i z czarnym matowym pasem po bokach.


Koniecznie wersja R/T i z niesmiertelną dzwignią biegów wyglądającą jak nóż wbity w tunel środkowy.... ;) Wtedy to juz tylko "znikający punkt" (lubię soundtrack z tego filmu :)))

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Mateusz B.:znajomy kupił camaro z lat 70tych i hmm.. nie skręca, nie hamuje, nie przyśpiesza :) (...) osobiście całkiem lubię Roadrunnera, fajna taczka ;]


hmm No cóż z lat 70tych to niestety całkiem porażkowy model może być (w niezłym opakowaniu) czyli wersja a la kryzys paliwowy.

Roadrunner - to już 440 amerykańskich koni, no i niepowtarzalny klakson :))) bip-bip
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

no porażkowe 5.7 V8 ;) to jeszcze wersja mało ekonomiczna :) ale taki ich urok, że silniki są bardzo odprężone, hamulce słabe, a zawieszenie buja jak łódź na pełnym morzu.. ja myślałem że hydropneumatyczny XM jest miękki :)

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

Paweł P.:
Maciej Bała:
Mi nóżki uginają się jak żelkowi haribo na widok Chellengera z roku 1970, koniecznie w kolorze kiwi i z czarnym matowym pasem po bokach.


Koniecznie wersja R/T i z niesmiertelną dzwignią biegów wyglądającą jak nóż wbity w tunel środkowy.... ;) Wtedy to juz tylko "znikający punkt" (lubię soundtrack z tego filmu :)))

I to jest to co mnie w tych cudeńkach rajcuje, dbałość o szczegół, niby nic a jednak, mała chromowan barakuba, emblemat superbee, wnętrze bez przepychy ale stylowe...
A co do dźwgni znamy biegów to trafiłeś w dziesiątkę, czysta przyjemność...trudno utrzymać prawą rekę na kierownicy;-)

konto usunięte

Temat: A co powiecie na krążowniki amerykańskie z lat 60' ?

czy np struś pędziwiatr na skrzydle godnym jumbo-jeta :))



Wyślij zaproszenie do