konto usunięte

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Od dawna fascynuje mnie temat "mód" w zarządzaniu. I nie chodzi tu jedynie o kwestie doboru krawata do koszuli.

Obrazek

Kiedy czytam o nowych trendach w zarządzaniu, jakie mają zrewolucjonizować firmy, to zastanawiam się, czy opisana koncepcja jest rzeczywiście innowacją zarządzania, czy może kolejną modą w zarządzaniu.

Czy zaobserwowaliście mody wkradające się do współczesnego zarządzania? Jakie?Jarosław Rubin edytował(a) ten post dnia 30.09.11 o godzinie 00:42

konto usunięte

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Moda pojawia się gdy ktoś ma pomysł na wygenerowanie dodatkowej sprzedaży, zysków ... czasami podstawą jest "super" pomysł czasami sytuacja rynkowa ...

Z mojego punktu widzenia metoda w zarządzaniu to narzędzie i tyle. Jedni potrafią korzystać z danego narzędzia inni (z racji sytuacji czy nawet własnego charakteru) potrzebują zupełnie innych rozwiązań. Nie ma uniwersalnych i w pełni wystarczających metod.

Może zabrzmi to prowokacyjnie, ale nie tworzymy żadnych nowych metod, czasami tylko udaje się nam coś "odkryć" co od dawna istnieje :-)
Tak jak w tematach zarządzania podobnie dzieje się np. w obszarze komunikacji interpersonalnej. Warto zwrócić uwagę, że często rozmawiamy o :
- erystyce
- manipulacji
- roli prezentacji
- skutecznej komunikacji werbalnej
- oddziaływaniu
- przekonywaniu
- asertywności
- NLP
- ...

i powstaje "bigos", który ciężko usystematyzować, a tworzone definicje zawsze mają jakieś "ale" , miejsce na interpretacje, haczyki ...
Nie twierdzę, że należy zapomnieć i nie zajmować się w/w hasłami (sam z nich korzystam prowadzę takie szkolenia, wykorzystuję w zarządzaniu itd.) należy jednak podchodzić to tematów rozsądnie, bez emocji, unikając bezkrytycznej akceptacji, pamiętając zawsze o możliwościach i ograniczaniach związanych z danym narzędziem.

Wielokrotnie spotkałem sytuacje, w których "genialne, fantastyczne, modne, nowe, nigdzie nie znane, wymagające patentów :-)" rozwiązania w zarządzaniu były od lat stosowane w organizacjach jako standardy ich postępowania...

konto usunięte

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Może to co napiszę zabrzmi jak herezja, ale zaczynam mieć podejrzenia, że CSR jest tylko modą w zarządzaniu.
Jak można było przeczytać w jednym z wrześniowych wydań tygodnika "The Economist":
“Values” is the latest hot topic in management thinking (Wartości to ostatnio jeden z najgorętszych tematów w zarządzaniu).
Czy ten "gorący temat" wnosi coś do zarządzania - daje przewagę konkurencyjną - czy jest jedynie modny?
Wal-Mart mówi o zastępowaniu kultury opartej na przepisach/procedurach (rules-based culture) kulturą bazującą na wartościach. PepsiCo zaczyna przedstawiać się jako firma wierząca w "wyniki w słusznym celu". Firma branży naftowej - Chevron - chce być marką kojarzoną z dostawami "ludzkiej energii". Kalki takiego postępowania przenikają do Polski.
Nie dziwi specjalnie, że wielkie firmy "stać" na CSR, ale czy jest on wart nakładów przez firmy sektora MSP?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Kryzys wiary. Trzeba czymś zastąpić Boga ?:)

konto usunięte

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Dagmara D.:
Kryzys wiary. Trzeba czymś zastąpić Boga ?:)

Ważne jest czym się zastępuje.
Gary Hamel stwierdza, że niektóre herezje są bardziej heretyckie, niż inne. To one mogą stworzyć system zarządzania firmą, który będzie trudny do skopiowania, choć będzie przez wielu opisywany (przykład: Toyota).

Wielu menedżerów woli koncentrować się na wyszukiwaniu zalet niesprawnego modelu biznesowego, niż zrezygnuje ze swych przekonań biznesowych, albo...
zdecyduje się na "modną nowinkę".
Albert M.

Albert M. użyteczny menadżer:
zwiększam zyskowność
przedsiębiorstw

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Właściwie nie powinienem się mądrzyć w tym miejscu. Mody do mnie nie za bardzo przemawiają, ale staram się je rozumieć, więc czytuję…
Mody w zarządzaniu postrzegam jako samonapędzający się mechanizm. Każdy z nas stara się dociekać tego, co go interesuje. Jak tylko zobaczymy, że rzeczy układają się prawie (!) w całość, rośnie w nas przeczucie że jesteśmy blisko prawdy i zaczynamy budować swoją teorię niczym pomnik. Jeśli nie wszystko do teorii pasuje, jak w walizce przed podróżą , to „upychamy to na siłę”. Ambitne umysły nie mogą oprzeć się pokusie i ogłaszają urbi et orbi teorię. Powstaje książka, potem następne. Za twórcą gromadzi się i rośnie tłum wyznawców, którzy zajmują się najpierw głoszeniem teorii, potem atestowaniem adeptów, potem deprecjonowaniem nie atestowanych, co ma zachęcać do atestowania i tak dalej. Do czasu…
Jakiś inny twórczy umysł zwróci uwagę, że niektóre rzeczy nie do końca pasują i zaczyna szukać słabych punktów. Nabierając rozpędu ogłosi własną teorię i cykl się potoczy, jak poprzednio.
Mody w zarządzaniu są także skutkiem mód w innych dziedzinach, na przykład psychologii, czy socjologii. Podam przykład za Panią Violettą Rymszewicz o introwertykach i tych drugich. Skutkiem tej leciwej teorii jest obowiązujący do dziś pogląd o przydatności w biznesie ekstrawertyków i totalnej nieprzydatności tych drugich. Ciekawi mnie, ile dziesiątek lat minie, kiedy nauka odkryje, że obok power-u ekstrawertyków trzeba uważności i zalet introwertyków. Słowem potrzeba jednych i drugich, bo wtedy zapewnimy firmie (krajowi, społeczeństwu) zrównoważony rozwój. Podobnie w samochodzie do bezpiecznej, czyli skutecznej jazdy trzeba używać pedału przyspieszenia i pedału hamulca. Jakież było moje zdumienie, kiedy odkryłem, ze fabryki samochodów też montują jedno i drugie. W pakiecie. Gratis !

Jestem daleki od pomniejszania użyteczności teorii. Wszak ich summa przybliża nas do zrozumienia świata. Teorie w zarządzaniu pełnią rolę chwalebną. Zwracają uwagę, rzucają nowe światło, na sprawy i aspekty dotąd niezauważone, jakby chciały powiedzieć: to też jest ważne, pamiętajcie o tym.
Ale z drugiej strony, jak mawiał pewien Mleczarz…
Życia człowieka nie starczy do studiowania wszystkich teorii. Jak wybrać, która teoria jest dobra w moim przypadku? Moja, a może Twoja, może trzecia , czwarta i dziesiąta, a może wszystkie po trosze?
Łatwo popaść w dogmatyzm, a stąd tylko jedna mila do ideologii, a potem? Potem musimy się skrzyknąć i wyjść na ulicę ze sztandarami, aby zamanifestować, że „nasze na wierzchu” !
Z tych wszystkich powodów ośmielam się podzielić swoją intuicją, której wyznawcą jestem od urodzenia:). Zakłada ona, że każdy człowiek postawiony w sytuacji problemowej potrafi znaleźć rozwiązanie, jeśli tylko poświęci temu Wystarczająco Dużo Czasu. Z naciskiem na : wystarczająco dużo. Twórcy teorii właśnie tak robili. Poświęcali wystarczająco dużo czasu, by zrozumieć sedno rzeczy.
Zapytano kiedyś Jana Sebastiana Bacha, jak to możliwe, że pisze tak wiele cudownych dzieł przekraczając ludzkie możliwości. To proste, odpowiedział, każdy z was mógłby tworzyć, jak ja, gdyby poświęcił wystarczająco dużo czasu. No i miał facet wyniki. Ponad tysiąc zachowanych dzieł. Nasz kłopot w tym, że nam się bardzo spieszy i potrzebujemy szybkich podpowiedzi.

A propos intuicji. Ostatnio nieśmiało budują się teorie, które przywracają użyteczność intuicji w zarządzaniu. Ale intuicji szeroko rozumianej. Nie jako natchnienie menadżera, któremu się „tak wydaje”, ale głębokiego namysłu nad sensem, istotą tego co chcemy zrobić. Dlaczego intuicja jest wyśmiewana powszechnie w zarządzaniu? Bo tak wdrukowała nam wszystkim pewna teoria i nie mamy odwagi myśleć inaczej. Z obawy. Przed czym ? Jest na to wiele teorii.
Mam nadzieję, że wetknąłem kij w mrowisko ciekawych opinii i zachęciłem do wymiany poglądów. Za, a nawet przeciw.Albert M. edytował(a) ten post dnia 29.04.13 o godzinie 20:59

konto usunięte

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Albert M.:
(...)

A propos intuicji. Ostatnio nieśmiało budują się teorie, które przywracają użyteczność intuicji w zarządzaniu. Ale intuicji szeroko rozumianej. Nie jako natchnienie menadżera, któremu się „tak wydaje”, ale głębokiego namysłu nad sensem, istotą tego co chcemy zrobić. Dlaczego intuicja jest wyśmiewana powszechnie w zarządzaniu? Bo tak wdrukowała nam wszystkim pewna teoria i nie mamy odwagi myśleć inaczej. Z obawy. Przed czym ? Jest na to wiele teorii.
Mam nadzieję, że wetknąłem kij w mrowisko ciekawych opinii i zachęciłem do wymiany poglądów. Za, a nawet przeciw.

Co do intuicji to uważam ją ze jeden z trzech elementów praktyki zarządzania - oprócz nauki i doświadczenia. Istotne, by intuicja nie zastępowała dwóch pozostałych, ale je uzupełniała.

Pozdrawiam

JR
Marta Idkowiak

Marta Idkowiak coach, doradca
edukacyjno-zawodowy

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Jarosław Rubin:
Co do intuicji to uważam ją ze jeden z trzech elementów praktyki zarządzania - oprócz nauki i doświadczenia. Istotne, by intuicja nie zastępowała dwóch pozostałych, ale je uzupełniała.

Pozdrawiam

JR

Otóż to! Bez wiedzy i doświadczenia intuicja jest po prostu instynktem, popędem.

Pozwolenie sobie na działania pod wpływem intuicji, gdy znajdujemy się w pierwszym etapie modelu świadomości refleksji Jonesa i Lorda (niekompetencja nieuświadomiona) - skazuje nas, najprawdopodobniej, na porażkę (choć każde doświadczenie jest bezcenne i pozwala na zdobywanie wiedzy i doświadczenia - sic!). Działanie intuicyjne zazwyczaj zaczynamy stosować z sukcesem, będąc na etapie "kompetencji nieuświadomionej". Cóż to za wspaniały stan! Prawda?
W piątym etapie pozostaje już tylko wiedza i doświadczenie:)
Andrzej Hoszowski:
Może zabrzmi to prowokacyjnie, ale nie tworzymy żadnych nowych metod, czasami tylko udaje się nam coś "odkryć" co od dawna istnieje :-)
>
Zgadzam się z tym. Dla mnie to żadna prowokacja a fakt. Mody - w każdej dziedzinie wiedzy, są o tyle pożyteczne, że dają nam możliwość poświęcenia "Wystarczająco Dużo Czasu" by ZROZUMIEĆ. Tak naprawdę jednak ciężko jest wymyślić coś zupełnie innowacyjnego. Od czasu do czasu ktoś, zagłębiając się w książkach, na nowo "odkryje" istniejącą od lat teorię. Określi ją innymi słowy lub "stworzy" jedną z kilku, może .... dodając nowy aspekt.

Dzięki twórcom internetu mamy dostęp do oceanu wiedzy na wyciągniecie ręki, jednak przyswojenie sobie tych wszystkich informacji trwa stanowczo za długo. Czekam na kogoś, kto wynajdzie lejek, którym będzie się wlewało do głów całą wiedzę ludzkości;). Mamy już co prawda okulary Google, ale mam nadzieję, że szybko znajdziemy coś doskonalszego (o ile już ktoś nie znalazł:)).

A wracając do tematu:
we Wrocławiu działa firma, która opracowała, i z powodzeniem sprzedaje, system zarządzania firmą działający na prostej zasadzie: "nie rób wszystkiego na raz, w ogólnym rozrachunku będziesz działał szybciej, kiedy ustalisz priorytety i zabierzesz się za zadania po kolei". Tak proste, że aż genialne!
Leszek B.

Leszek B. Technical Writer -
Specjalista ds.
dokumentacji
technicznej

Temat: Współczesne mody w zarządzaniu

Wszystko zależy od intuicji: to, co dla jednego będzie modą o marginalnym, dla innego będzie sposobem na przetrwanie. Polecam:
http://innowacyjneprzywodztwo.pl/pl/dlaczego-innowacyj...

No i pytanie: czy to jeszcze moda, czy już mus? ;)



Wyślij zaproszenie do