Daniel
Obalski
Project Manager,
Infosys Poland Sp. z
o.o.
Temat: Twoje pieniądze idą na...
Firma Tilia została wczoraj właścicielem piłkarskiej drużyny z al. Unii. Do postawienia kropki nad "i" pozostało tylko podpisanie aktu notarialnegoNegocjacje władz miasta z szefami firmy Tilia były dłuższe, niż przewidywano. Według Tomasza Sadzyńskiego, pełniącego obowiązki prezydenta Łodzi, rozmowy były bardzo trudne, bo obie strony był bardzo zdeterminowane. Wczoraj udało się wreszcie podpisać protokół negocjacyjny i projekt aktu notarialnego. - Można więc powiedzieć, że wszystko dobrze się skończyło - cieszył się Sadzyński.
Co to oznacza? Gdy na koncie urzędu miasta pojawi się zaliczka w wysokości 214 tys. zł, Filip Kening i jego firma Tilia zostaną prawnymi właścicielami sekcji piłkarskiej. - Myślę, że we wtorek pieniądze będą na naszym koncie, dlatego tego samego dnia zostanie podpisany akt notarialny - wyjaśnia Sadzyński.
Na początku przyszłego tygodnia zostanie także podpisany list intencyjny, w którym miasto zobowiąże się do wybudowania nowego stadionu przy al. Unii. Inwestycja zostanie prawdopodobnie całkowicie sfinansowania z budżetu Łodzi. Pojawił się jednak pomysł, aby nowy stadion został wybudowanych w ramach wspólnego partnerstwa miasta z prywatnym inwestorem.
Uruchomione zostaną procedury, mające na celu przekazanie jeszcze w tym roku spółce ŁKS PSS terenów wokół stadionu na 29 lat. Obowiązujące studium zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje obecnie możliwości postawienia przy al. Unii żadnej galerii handlowej czy wielkopowierzchniowego sklepu, ale władze miasta planują to zmienić po wakacjach. - List intencyjny opiera się na tych samych aktach prawa lokalnego, które zostały już przyjęte przez radę miejską - dodaje Łukasz Magin, wiceprezydent Łodzi, który był szefem komisji negocjacyjnej.
Kenig z kolei obiecuje, że w przyszłym tygodniu zawodnicy otrzymają część zaległych pieniędzy. - Przed nami wielkie wyzwanie, musimy się wykazać, że stać nas na prowadzenie wiodącej sekcji ponadstuletniego klubu - deklaruje. - Myślę, że z obietnic wywiążemy się z nawiązką.
Szef Tilii obiecuje, że drużyny piłkarska i koszykarska będą utrzymywane na wysokim poziomie, ale na razie nie chce rozmawiać o szczegółach. Zapowiada, że za kilkanaście dni poinformuje o swoich planach - o celach marketingowych i tym, co będzie chciał osiągnąć w najbliższym czasie w piłce nożnej. - Naszym najważniejszym celem jest odbudowa dobrego imienia ŁKS-u - twierdzi.
Karol Rimler, szef Stowarzyszenia Kibiców ŁKS, nie ukrywa radości z tego, że Kenig i jego firma zostali nowymi właścicielami drużyny piłkarskiej. - To pierwszy w Polsce przypadek, kiedy byli sportowcy inwestują w swój klub - mówi. - Cieszymy się, że ŁKS został pionierem.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
To nie będzie stadion miejski...
Czy godzisz się na sfinansowanie prywatnego przedsięwzięcia z Twoich pieniędzy ?