konto usunięte

Temat: trochę tu sztywno, więc dla rozluźnienia prof. Miodek o...

Prof. Miodek: Często też mówię swoim studentom, że każdego z nas dopada czasami amnezja językowa. Sam miałem taki przypadek we Wrocławiu. Na jednym ze spotkań z czytelnikami, wydanej właśnie mojej książki, dziewczyna poprosiła o autograf z dedykacją „Dla Sylwii Kwiatkowskiej”. A ja zapomniałem, czy Sylwii napisać przez jedno, czy dwa „i”. W końcu piszę jej dedykację: „Sylwia Kwiatkowska niech przyjmie tę książkę na pamiątkę”. Następnego dnia opowiadam tę historię studentom. I co słyszę? Salwę śmiechu. Po chwili wstaje moja studentka i mówi, że rok wcześniej wpisałem jej na innej książce dedykację „Sylwce Kwiatkowskiej na pamiątkę”.