Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Statystyki wskazują, że w Polsce co 8 student studiuje pedagogikę. Oczywiście wśród tej licznej rzeszy spora grupa nie myśli o pracy w zawodzie nawet w chwili podejmowania studiów. Mimo to decyduje się na któryś z kierunków pedagogicznych, ponieważ są one jednymi z niewielu dostępnych w okolicy lub jedynymi, które nie mają przedmiotów ścisłych, bądź też dlatego, że są powszechnie uznane za łatwe (czyżby?). Do niedawna motywacją do rozpoczynania jakichkolwiek „mało wymagających” studiów była także ucieczka przed wojskiem. Ponadto wielu kandydatów uzasadniających swój wybór pedagogiki sympatią do dzieci i chęcią opiekowania się nimi po jej ukończeniu nie zajmuje się tym zawodowo. Niestety pomimo rezygnacji niektórych absolwentów z kariery pedagogicznej, w aktualne panujących oświatowych realiach dla wielu z tych, którzy chcą pracować w zawodzie, zabraknie miejsc pracy. Powinni oni zatem wyzbyć się przekonania o pedagogicznej ślepej uliczce i dostrzec – zarówno podczas szukania pracy, jak i jeszcze w trakcie trwania nauki – szeroki wachlarz możliwości, jakie dają im studia. Takie podejście pozwala właściwie ukierunkować swoją karierę i rozwój zawodowy (np. odbywane wolontariaty, praktyki, staże; podejmowane studia podyplomowe służące rozszerzeniu dotychczasowych lub zdobywaniu nowych kwalifikacji; wybierane kursy, szkolenia oraz formy i kierunki samodoskonalenia). Tak więc oprócz pracy „w oświacie” można również robić karierę w jej „otoczeniu”. Placówki oświatowe, kulturalno-oświatowe, opiekuńcze i zdrowotne są bowiem jedynie rdzeniem całego systemu, który oferuje wiele innych ciekawych miejsc pracy. Tam obok kierunkowego wykształcenia i wiedzy merytorycznej przydatne okazują się umiejętności społeczne, zdolności menedżerskie, organizacyjne, marketingowe i handlowe. Przykładowe stanowiska, jakie z powodzeniem mogą obejmować absolwenci kierunków pedagogicznych i im pokrewnych to: szkoleniowiec, edukator, konsultant/koordynator lub przedstawiciel handlowy. Mogą oni być zatrudnieni w różnego rodzaju instytucjach (np. szkoleniowych) lub firmach; współpracować z producentami lub dystrybutorami zabawek, pomocy dydaktycznych, mebli szkolnych i dziecięcych, sprzętu rehabilitacyjnego; wydawcami podręczników, poradników, czasopism, książek dla nauczycieli, rodziców, dzieci itp. Pracując w szeroko pojętym systemie oświaty można również połączyć wiedzę wyniesioną ze studiów z przedsiębiorczością i być twórcą lub wytwórcą: autorem, projektantem lub producentem tego, co zostało wymienione powyżej.
Innym wyjściem jest świadome i celowe wyjście poza system oświaty. Praktyka pokazuje, że absolwenci kierunków pedagogicznych doskonale sprawdzają się na stanowiskach niezwiązanych z oświatą np.: jako pracownicy działu marketingu, promocji lub Public Relations; jako dziennikarze, reporterzy, felietoniści w agencjach prasowych, wydawnictwach, redakcjach czasopism, rozgłośniach radiowych, stacjach telewizyjnych, zespołach prowadzących portale internetowe itp.; jako pracownicy administracyjno-biurowi w urzędach i instytucjach państwowych, organizacjach pozarządowych oraz w prywatnych przedsiębiorstwach; jako handlowcy (sprzedawcy, przedstawiciele handlowi, telemarketerzy). Na powyższych stanowiskach wymagane są i cenione umiejętności społeczne, organizacyjne, negocjacyjne, a także komunikatywność i kultura osobista, z założenia będące atrybutem każdego dobrego pedagoga.
Możliwości po pedagogice jest zatem wiele – trzeba je tylko dostrzec i wybrać to, co przyniesie satysfakcję i pozwoli się rozwijać. Przy tym rozwój ten może przebiegać w wielu kierunkach i dotyczyć różnych obszarów, a jago rezultaty często mogą się okazać pozytywnym skutkiem ubocznym zrezygnowania ze ścieżki kariery wyznaczonej przez wybrany na studiach kierunek i specjalizację.
Wszystkim tym, którzy mimo wszystko chcą pracować w zawodzie i znaleźć dla siebie miejsce na dosyć „ciasnym” oświatowym rynku pracy, polecam poradnik „Studia pedagogiczne… i co dalej?” dostępny na stronie http://e-pedagog.pl

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Osobiście żałuję, że nie mam predyspozycji do przedmiotów ścisłych. Żałuję, także że wybrałam pedagogikę.

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Sławomir Waśniewski:
Wszystkim tym, którzy mimo wszystko chcą pracować w zawodzie znaleźć dla siebie miejsce na dosyć „ciasnym” oświatowym rynku pracy, polecam poradnik „Studia pedagogiczne… i co dalej?” dostępny na stronie http://e-pedagog.pl

To tylko teoria. Praktyka jest całkiem inna. Więc po co czarować skoro realnie szanse są sporadyczne. Słowem czas konczyć mżonki o karierze pedagogicznej. Wynagordzenie i system motywacyjny "niezachęcający" a papierogologii z roku na rok więcej. Po co się czarować, że to wspaniała praca bo pomaga się dzieciom. Ja również żaluję wybranego kierunku.
Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

1. Napisałem:
"Wszystkim tym, którzy MIMO WSZYSTKO...", a zatem mimo papierologii, niskich wynagrodzeń (z tym bym polemizował) i innych uciążliwości.
2. Nikt, kto zdecyduje się na pracę w zawodzie, nie musi tego robić dożywotnio - czego sam jestem przykładem i nie żałuję oświatowej zaprawy, która przygotowała mnie do robienia tego co lubię i co nie zmusza do życia od wypłaty do wypłaty.
3. W poradniku, który polecam, jest opisane, jak potrafić z tych "sporadycznych szans" na znalezienie pracy w oświacie skorzystać lub jak - porzuciwszy "mrzonki o karierze pedagogicznej" - zrobić karierę gdzie indziej wykorzystując to, co się zdobyło lub czym zostało się potraktowanym na studiach.Sławomir Waśniewski edytował(a) ten post dnia 01.10.09 o godzinie 14:38

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Czy uwazasz z wynagrodzenie nauczyciela kontraktowego w szkole integracjnej jest motywujacym wynagrodzeniem ?Czy fakt ze pracujesz godzine dodatkowa i nie masz za nia zaplacone motywuje ?
Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Na temat tego, ile powinien zarabiać nauczyciel i za co powinien dostawać wynagrodzenie bito już wiele piany – również na Goldenie, np. w wątku „Ile powinien zarabiać nauczyciel” w grupie Nauczyciele:
http://www.goldenline.pl/forum/nauczyciele/42112/s/5#2...

Co do słów Eli…
…mówiąc między nami – przyszłymi, obecnymi lub byłymi belframi – uważam (licząc się z chęcią zlinczowania mnie za „zdradzieckie” poglądy), że slogany w stylu: „nauczyciele mało zarabiają” lub „nauczyciele zarabiają gorzej niż inni”, których oni sami lubią się kurczowo trzymać, są zdecydowanie nadużywanymi pretekstami do biadolenia.
Wystarczy obiektywnie popatrzeć na realia polskiego rynku pracy.
Powszechna i lawinowa nadprodukcja magistrów nie gwarantuje pracy absolwentowi żadnego kierunku – i to nie tylko pracy w zawodzie, ale również jakiejkolwiek innej, odpowiadającej poziomowi jego kwalifikacji i aspiracji. Każdy rozpoczynając studiowanie, świadomie lub nieświadomie pcha się w lejek z wąskim wylotem, z którego wydostaną się i upadną na cztery łapy jedynie najobrotniejsi, najzdolniejsi (o ile są operatywni), cwaniacy, ci, którzy mają plecy i znajomości lub którzy wiedzą, z kim napić się wódki, kogo zaprosić na grilla albo komu we właściwym momencie pożyczyć lub „podarować” kasę. O innych środkach wspomagających skuteczność rekrutacji nie wspomnę. Pozostali ockną się z ugruntowanej społecznymi (w tym rodzicielskimi) przekonaniami ułudy, że mgr przed nazwiskiem to klucz do gwarantowanego sukcesu i będą całe życie rozpaczać albo poszukają niszy dla siebie – często odległej od posiadanego wykształcenia.
Dla potwierdzenia podaję przykłady z mojego ostatniego zawodowego tygodnia: bezrobotni absolwenci prawa, którzy nie mają szans, by stanąć do prawniczego wyścigu szczurów, nie mają też znajomości w państwowych instytucjach i których nikt nie chce zatrudnić w firmie nawet na stanowisku biurowym, bo żaden z robiących małe lub duże nadużycia prywaciarzy (czyli niemal każdy) nie odważy się przyjąć do pracy kogoś po prawie, kto przy próbach późniejszego dyscyplinowania go lub zwolnienia zacznie straszyć właściciela paragrafami. Fakt – jednemu z opisywanych tu absolwentów zaproponowano pracę za 1300 zł netto pod warunkiem, że jako pewnego rodzaju doradca prawny będzie podpisywał wszystkie dokumenty biorąc odpowiedzialność za prawną poprawność działalności przedsiębiorstwa przy z góry wiadomej niepoprawności. Kolejni to marketingowcy, którzy na próżno szukają pracy w działach promocji lub marketingu – tym bardziej, że w Łodzi nie ma ich zbyt wiele. Tym po bankowości jest nieco łatwiej, ale co z tego, skoro i tak proponuje im się podłe pieniądze przy masie obowiązków i dużej odpowiedzialności. Pozostali byli po ochronie środowiska, wydziale mechanicznym politechniki, historii i zarządzaniu – wszyscy z poczuciem zerowego zapotrzebowania na nich na rynku pracy w województwie łódzkim. Pedagodzy nie są więc osamotnieni w wyścigu do nielicznych wolnych etatów. W ciągu ostatniego roku przerabiałem też (na żywej absolwenckiej tkance) temat ukrywania wyższego wykształcenia przy poszukiwaniu pracy, jak również porzucania „krawatowej” pracy na rzecz drelichów (m.in. dwóch prawników, którzy zajęli się produkcją i montażem ekskluzywnych mebli – po drodze ucząc się samemu projektowania w ArchiCadzie. Robią kosmiczna kasę i na myśl o powrocie do zawodu parskają śmiechem i pukają się w głowę).
Co do godzin pracy nauczyciela – w tym wykraczających ponad pensum dydaktyczne (tylko teoretycznie niepłatnych!) – wielu urzędników i większość pracowników firm musi pracować nie 8 ale 9-12 godzin dziennie, bo dochodzi im praca zabierana do domu + konferencje + narady + szkolenia + weekendowe targi – za free nie licząc 20 zł na obiad i 100 zł na hotel (czyli podrzędny motel), bo to przecież zaszczyt dla pracownika, że szefostwo go doceniło i ufa, że będzie godnie reprezentował firmę.
A nauczyciel? Jest uwiązany w miejscu pracy tylko w godzinach dydaktycznych i ewentualnych dodatkowych (rady, wewnętrzne szkolenia, zebrania i konsultacje z rodzicami, kółka zainteresowań itp.). Resztą z ustawowych 40 godzin zarządza sam i albo bimba, albo coś robi decydując kiedy (podczas przerwy, po południu, wieczorem, w weekend, w ferie) i gdzie (w domu, w bibliotece, siedząc z laptopem lub papierami na leżaku na działce) zrobi to co ma do zrobienia. Inne zawody – nie licząc wolnych zawodów – takiego luksusu nie mają. Poza tym – jak wyliczyła kiedyś Gazeta Wyborcza – przeciętny belfer ma wolną od pracy połowę dni w roku (kiedyś muszę to sprawdzić). Nauczyciel ma więc – w odróżnieniu od innych zawodów – czas by dorobić (korepetycje, szkolenia, prowadzenie weekendowych zajęć na uczelniach, praca podczas wakacji i ferii zimowych, całoroczny MLM, publikowanie itp.). Osobiście znam kilkanaście przypadków nauczycielskiej przedsiębiorczości, gdzie etat w szkole to tylko sposób na ZUS, a po godzinach kosi się pracując na własny rachunek 3-5-krotność szkolnej pensji.
Co się tyczy samego wynagrodzenia – pensja tych absolwentów (ogólnie), którym się uda, jest wszędzie marna a przy tym są oni wykorzystywani jako „młodzi” zarówno jeśli chodzi o ilość i uciążliwość obowiązków, jak i faktyczny czas pracy. Nauczyciela jest natomiast łatwiej rozliczyć z jego obowiązków i go docenić. Trudniej jest przy tym starszemu pracownikowi niespostrzeżenie dołożyć „młodemu” coś ze swojej osobistej działki (co nie znaczy, że takie incydenty nie mają miejsca). Podawane w mediach przeciętne wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach (również oświatowych) są kpiną – pokazują, jak powinno być, a nie jak jest. To, że niektórym uda się wskoczyć na podawane stawki, nie oznacza, że są to standardy. Tam widoczne są również przepaści między naszym wynagrodzeniem a wynagrodzeniem innych fachów, a prawda jest taka, że oni są opłacani równie nędznie jak my – wystarczy popytać wśród bliskich i znajomych – oni też otwierają szeroko oczy widząc w gazecie „swoje” dochody.
Nauczyciel ma jeszcze jeden mały luksusik – kończąc 35 czy 40 lat raczej nie dostanie od dyrekcji kopa w cztery litery – fakt, że niekiedy z pożegnalną pompą i elegancją – ale jednak zawsze kopa, tak jak wielu kierowników, menedżerów, handlowców, pracowników kreatywnych itp. Może on zatem – nadal jako belfer lub szkolny bibliotekarz czy wychowawca świetlicy szkolnej albo pracownik domu kultury, świetlicy środowiskowej itp., dokuśtykać sobie bezpiecznie do emeryturki. Inni tego nie mają. Jeśli sami po wywałce nie rozkręcą własnego biznesu, czekają na nich w pośredniaku oferty pracy etatowej: „pracownik dozoru”, „pracownik do prac porządkowych” – a czasem nawet tam mogą się nie załapać, jeśli nie ma grupy inwalidzkiej. Taka jest Polska.
Co do ogólnej (nie)doli absolwentów studiów – odrębną kwestią jest jakość pracy uczelnianych biur karier oraz naiwne przekonanie samych studentów, że o aktywizacji zawodowej wiedzą wszystko – są to jednak tematy na osobne wątki.Sławomir Waśniewski edytował(a) ten post dnia 02.10.09 o godzinie 22:34

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

A ja nie żałuję. Studia dały mi sporo wiedzy i umiejętności dzięki którym znajduje sie na nie powiązanych stanowiskach. Niemniej dalej dążę do pracy w obszarze, który mnie interesuje przy jednoczesnym zadowoleniu z wynagrodzenia. Łatwo nie jest ale coraz częściej zauważam ile mam możliwości. Doświadczenie bardzo pomaga, im więcej go, tym lepsza gratyfikacja finansowa.
Choć zgodzę się że na początku jest bardzo trudno.

Pozdrawiam AGA
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Sławomir Waśniewski:
Na temat tego, ile powinien zarabiać nauczyciel i za co powinien
Sławku, bardzo Cię proszę!!!!!!!!!

Pisz czytelnie, Twoich tekstów nie da się czytać. Rób odstępy, cokolwiek - ale nie wlewaj nam "tomisk" w takim stylu.

I jeśli możesz - streszczaj się. Wymieniamy się wypowiedziami, nie artykułami :)Kasia Z. edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 14:35

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Można zarządzać swoim czasem pracy bardziej efektywnie niż 40h pracy w szkole /oczywiscie mam namysli godziny poza godzinami etatu/.A pieniążki znacznie wieksze...

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

I dodatkowo. Skoro wciąż są strajki nauczycieli, to dlaczego związki zawodowe nie domagają się zgodnie z ustawą o wynagrodzeniu nauczycieli 25% dodatku za trudne i uciążliwe warunki pracy w szkole integracyjnej?- obecnie takie dodatki są tylko w szkołach specjalnych!
Przecież ona wyraźnie mówi,że jeżeli w klasie jest conajmniej jeden uczeń z orzeczeniem o niepełnosprawności powinien być wypłacony dodatek.A realia niestety po każdym strajku te same.
Może poprostu tak jest wygodniej. Ja jako pedago specjalny uprawniona do takiego dodatku, spotkałam się z opinią przedmiotowca, że jakim prawem- tak, owszem "sprzeciw" spowodowany był brakiem uprawnienia do jego otrzymania przez ów przedmiotowca. Więc zabrzmiało to jakim prawem ona ma zarabiać więcej. Śmieszne.Ela √ K. edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 14:44
Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Doigrałem się i trafiłem na warsztaty dziennikarskie ;-)!
Kasia Z.:
Pisz czytelnie, Twoich tekstów nie da się czytać. Rób odstępy, cokolwiek - ale nie wlewaj nam "tomisk" w takim stylu.

Jak to? Przecież są akapity, choć fakt - bez wcięć ani pustych enterów pomiędzy blokami tekstu. Tyle, że z nimi mój post byłby jeszcze dłuższy. Intrygujące śródtytuły znamienne dla kolorowych piśmideł lub tekstów SEO też sobie darowałem.
Kasia Z.:
I jeśli możesz - streszczaj się.

Mam się streszczać? Ale po co?
To nie brukowiec, żebym musiał się mieścić w 1000 znaków, bo inaczej naczelny odwali mój artykuł.
Oczywiście mogłem wejść w rolę dziennikarza-wszechwiedzącego sloganiarza i napisać lakonicznie same hasła:
Pedagodzy mają tylko trochę gorzej niż inni!
lub
Pedagodzy mają nieco lepiej niż inni!
lub
Wszyscy mają równie kiepsko jak pedagodzy!

Albo wejść w rolę dziennikarza-cynika i w stylu Kuby W. napisać:
Pedagog, który narzeka na cokolwiek, jest nie tylko zawodowym, ale i życiowym nieudacznikiem! (TO NIE JEST MOJE ZDANIE!)

I w obu przypadkach podać zero uzasadnień, potwierdzeń, przykładów z życia wziętych itp. czyli sprowokować, obrazić, nawtykać, wzbudzić tanią sensację, jednym słowem - odwalić klasyczną brukowodziennikarską robotę budując w świadomości społecznej pseudokompetencjami przypisanymi sobie z urzędu przekonanie, że wszystko wiem "z pewnych źródeł", "potwierdzonych doniesień", "od rzetelnych informatorów", "z opinii ekspertów" itp.

Ja jednak postawiłem na wielokontekstowość i wieloaspektowość, bo tego wymagał temat, i poszedłem w ślady oldschoolowej Orzeszkowej, choć daleko mi do jej opisów nadniemeńskiej przyrody. Jak miała wenę, to nawet nie zauważała, że się w lampie skończyła nafta. Szkoda, że jej nikt nie powiedział: "Streszczaj się". I żeby znów nie przedłużać - spośród wielu różnic pomiędzy jej i moim wodolejstwem jest jedna najważniejsza: ją musiał przeczytać każdy, a mnie tylko ci, którzy chcą.
Kate Z.

Kate Z. Don't try

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

A teraz trafiłes w rolę starego peda-nieudacznego-goga, który nudzi, smęci, nudzi, smęci i którego się nie słucha/czyta, choć mądre rzeczy gada.

Naucz się, szczególnie jako pedagog, że nie tylko treść się liczy, ale również forma jego przekazu!
Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Krytykę przyjmuję, co nie oznacza, że się z nią zgadzam - zwłaszcza że jej autorem jest ktoś z anonimowym profilem.

Zestawiając Twój głos z liczbą plusów za wartościowe wypowiedzi i to, co dostałem w mailach od goldenline'owiczów, którzy uznali moje "smęcenia" za cenne, jest 14 : 1 dla mnie, więc pozwolę sobie pozostać w roli "starego peda-nieudacznego-goga".

A swoją drogą - może zaprezentujesz nam tu lub gdziekolwiek indziej próbkę nieskazitelnego w formie i treści pisarstwa? Jeśli nie ja sam - uparciuch - to może ktoś inny zobaczy, jak po mistrzowsku uprawiać doradztwo "w trzech zdaniach".Sławomir Waśniewski edytował(a) ten post dnia 17.10.09 o godzinie 12:53

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Nigdy, ani przez sekundę nie żałowałam, że wybrałam pedagogikę.
Jeśli chodzi o frustrację, to nie pedagogika jest problemem, tylko niektórzy mają problem ze sobą, tak myślę :)
Magdalena Mika-Szostok

Magdalena Mika-Szostok Pracownik
wiedzy.Trener -
Wieczna uczennica z
zamiłowania:)

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Witaj,

Z informacji jakie uzyskuję widzę że stanowisko to jako etat szkolny w praktyce nie istnieje. Jest bardzo dużo opracowań historycznych mówiących o zmianach w szkolnictwie i promocji zatrudnienia. W ciągu ostatnich 2 lat jest to tez bardzo popularny kierunek na uczelniach uzupełniających.
Zastanawiam się czy to kolejny fikcyjny twór na potrzeby unijne czy jest szansa na ukierunkowanie młodzieży szkolnej i co najważniejsze
jaką powinno mieć formę i do jakiej grupy wiekowej być tak naprawdę skierowane? Uważam że to świetny pomysł i ciekawy sposób na wskazanie młodzieży drogi w dalszej karierze edukacyjnej tylko czy aby (planowane) gimnazjum to nie za późno?

pozdrawiam Magda

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

http://www.youtube.com/watch?v=aQ_Gd6KG8k0&feature=rel...

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Jestem po 1 roku pedagogiki i nie zaluje ani troche :)

Nie nastawiam sie na łatwizne,
nie nastawiam sie na (przysłowiowe) "kokosy",
wiem, ze bedzie cięzko...

I moze dzieki temu mam duze szanse, by byc zadowolona z wykonywanego w przyszłości zawodu ;)

Wazna tez specjalnosc :-)
Kazdy wybiera odopwiednią dla siebie :-)
I nie oszukujmy sie, jest w czym wybierać :-)Anna Wiśniowska edytował(a) ten post dnia 21.06.10 o godzinie 18:24

konto usunięte

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

wiesz, myślę, że po przedszkolnej można chyba najszybciej znaleźć pracę niż po ukończeniu innych specjalności. Zatem rozumiem Twój optymizm, a tak poza tym ja też nie żałuję, ale moje zadowolenie było właśnie największe na pierwszym roku. To może kwestia wieku była...i idealistycznego podejścia.

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Witajcie ! jako pedagog po resocjalizacyjnej:) ani na chwilę nie załowałam wyboru. W tej działce pedagogiki jest zawsze jakaś nisza, którą można wypełnić.Zaczynając od stanowiska instruktora terapii otworzyałam sobie bramkę do bycia doradcą personalnym wreszcie trenerem. Kreatywność,odwaga i konsekwencja w działaniu zdecydowanie się w tej branży przydają:)
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Pedagogika – ślepa uliczka czy brama do wielu możliwości?

Ewa Nagraba:
Witajcie ! jako pedagog po resocjalizacyjnej:) ani na chwilę nie załowałam wyboru. W tej działce pedagogiki jest zawsze jakaś nisza, którą można wypełnić.Zaczynając od stanowiska instruktora terapii otworzyałam sobie bramkę do bycia doradcą personalnym wreszcie trenerem. Kreatywność,odwaga i konsekwencja w działaniu zdecydowanie się w tej branży przydają:)
zerknęłam sobie w twój profil i jednak stwierdzam, ze od początku twojej kariery nieco się zmieniło ;)

Po pierwsze koncząc resocjalizacje nie mozesz wlasciwie niczego, poza praca jako wychowawca w w ZK, AŚ, w ogniskach, świetlicach, ew. pedagog szkolny.
Obecnie nie mozemy prowadzić socjoterapii, czy jakiejkolwiek innej. Na to są oddzielne papiery. papierologia stosowana az do....
Jak ja zaczynałam, a lekko nie było, jakoś nie żałowałam, bo widziałam maaaasę możliwości pracy i pracowałam w życiu w wielu firmach, instytucjach, na przeróżnych stanowiskach.

Osobiście uważam, ze ja nieco utknęłam. prawde mówiąc uważam, że również mogłabym mieć wiele możliwości , bo mam umiejętności, które można wykorzystać w wielu branżach np. tak jak Ty Ewo - np. w turystyce, przy organizacji wyjazdów i część jestem w stanie udowodnić, to nie zawsze jednak przekonują rekruterów - zwyczajnie na poziomie CV.

Następna dyskusja:

Pedagogika - czy to dobry k...




Wyślij zaproszenie do