Temat: obecne porządki
Bartosz K.:
osób które mają wewnętrzną dyscyplinę, to nie odstraszy.
odstraszy za to lekko zbzikowanych geniouszy, a oni zawsze tworzyli bohemę i klimat tej szkoły.
z mojego pkt widzenia oni są najbardziej wartosciowi.
Hmmm, wydaje mi się, że za kadencji Ottona Rauka to była dopiero dyscyplina, a moja klasa składała się w większości wypadków z indywidualności. Patrząc na dalsze losy koleżanek i kolegów z klasy (mieliśmy ostatnio 20-to lecie matury) mogę powiedzieć, że większości z nich życie ułożyło się dosyć dobrze i duża zasługa w tym była właśnie Stasia. Ale, jak pisałeś, czasy się zmieniają i coś w tym jest.
poza tym, to nie chodzi o to że w ogole ejst dyscylina, tylko o to że jest to poschizowana dyscyplina - uczniowie>18 palic nie mogą niby czemu ? lol
Z tego samego powodu, dla którego nie można palić w biurach, na przystankach autobusowych (tak, tak, jest taki przepis), w autobusach i coraz większej ilości miejsc publicznych.
Z tego też powodu aby organiczyć wpływ było nie było negatywnego i dosyć szkodliwego wzorca osobom, które nie skończyły 18 roku życia, a których w LO jest zdecydowanie więcej, przynajmniej w szkole.
A tak z ciekawości, napiszcie, które z elementów rygoru, na który tak narzekacie, Was osobiście najbardziej ograniczają?
Mamy wymienione:
1. Dzienniczek spóźnień
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym dzienniczkiem. Spóźnienia są odnotowywane? W większości wielu zakładach pracy coś takiego obowiązuje. Spóźnienia generalnie nie są dobrze widziane prawie nigdzie. Może warto się do tego zacząć przyzwyczajać?
2. Szatnia zamknięta w godzianch kabuki dla uczniów 1 i 2 klasy
To chyba dobrze? Swego czasu zwinęli mi w Stasiu z kurtki trochę kasy, któą nieopatrznie zostawiłem w kieszeni i naszywki z kurtki, nie mówiąc o tym, że z powodów wiadomych ubrania potwornie śmierdziały papierosami.
3. Nie ma palarni, ani tez nie można wyjść za salkę
O tym pisałe wyżej
4. Do usprawiedliwienia KONEICZNE jest zwolnienie od lekarza
Witamy w prawdziwym świecie. Na studiach i w pracy będzie podobnie. Jesteś pełnoletni, jesteś traktowany jak pełnoletni. Pioza tym nie wierzę, że nie ma możliwości zwolnień z ważnych przyczyn rodzinnych - choroba bliskiej osoby, pogrzeb itp.
5. Osoby pelnoletnie nie moga sie same usprawiedliwiac
Myślę, że chodzi o zapobieganie nadużyciom, choć moim zdaniem można by tutaj wprowadzić ograniczenia ilościowe - coś w rodzaju urlopu na żądanie - np 2 dni w ciągu roku
Patrząc na niektóre wypowiedzi dostrzegam coś w rodzaju syndromu Kalego: źle: jak ktoś Kalemu ukradnie krowę; dobrze: jak Kali komuś ukradnie krowę. Z jednej strony są oczekiwania na przywileje wynikające z pełnoletności, z drugiej opór przed wymaganiami, jakie się osobom pełnoletnim stawia. A tak się raczej nie da. Niestety - i żałuję tego całkiem szczerze, bo życie by było prostsze.
Żeby była jasność mojego stanowiska:
Spotkałem się w Staszicu z różnym zachowaniem ucznbiów wobec nauczycieli i vice versa. I część z tych zachowań zarówno jednej strony wobec drugiej jak i drugiej wobec pierwszej była karygodna i coś takiego należy jasno mówić. Dobrze, żeby szkołą dawała takie mechanizmy obrony uczniów przeciwko nadużyciom ze strony nauczycieli, którzy często występują z pozycji siły. Jednak nie ma to wiele wspólnego z zasadami, które tu przytoczyliście, bo te wydają się rozsądne. Mnie przynajmniej Wasze argumenty na razie nie przekonują, choć bardzo chętnie zmienię zdanie jeśli napiszecie tu coś, co to sprawi.