Arvind
Juneja
Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl
Temat: Trochę o aktywnym trybie życia :)
Zapewne wiele osób lubi się czasem oderwać od swoich obowiązków i zająć się jakąś aktywnością ruchową. Część z Was robi to od czasu do czasu a dla innych jest to nieodłączna część życia.Są też tacy ludzie którzy dzień w dzień dążą do tego aby wzmacniać się fizycznie i umysłowo. Są tacy ludzie którzy codziennie wzmacniają swoje ciało i ducha aby w razie takiej potrzeby móc je umiejętnie wykorzystać. Idąc przez życie wierzą że nie ma rzeczy niemożliwych są tylko takie na które trzeba więcej czasu. Ci o których mówie to tracers. Ludzie uprawiający i żyjący z ideą Le Parkour. Zakładam że jeśli czytujecie prasę czy oglądacie tv nieraz słyszeliście o tym z tym że w troche innej bardziej "medialnej" formie. Bardzo mnie męczą wszlekie te reportarze czy flashe w wiadomosciach bo robią z tej sztuki kolejny sport extremalny dla nie do końca rozgarniętych osób ktore nie zdają sobie sprawy z tego co robią... Jako że ludzie ktorzy uprawiają ( podkreślam uprawiają nie trenują bo parkour sie nie trenuje ) Parkour poświęcają oni na wzmocnienie swojego ciała bardzo dużo czasu, bardzo je szanują. Wszystko co robią jest poprzedzone długimi treningami, i myśleniem. Wszystkie te salta które widzicie w tv to nie parkour. Tu chodzi o użyteczność nie o wygląd. To co się robi robi się dla siebie.
Do czego zmierzam ? Ja równierz uprawiam parkour i poświęcam bardzo dużo czasu na rozwoj psychiczny ( prowadzę stronę temu poświęconą http://www.p3-team.pl głównie zapraszam do działu "o parkour" i "trening" gdyz w mediach nie ma filmów o pk, są inne filmiki z treningów i moj film w ktorym chcialem przekazac pewną myśl związną z pk http://www.p3-team.pl/mystory.mpg jednoczesnie zaznaczam ze to co tam zobaczycie to nie parkour od strony fizycznej :) ). Doszedłem do wniosku że ludzie którzy tu przebywają też na pewien sposob dzien w dzien walczą z tym co inni starają się omijać... pomyślałem więc że przedstawię Wam to z czym żyję na codzień i może ktoś się zainteresuje...
A Wy ? Jak to jest z ruchem w Waszym życiu ? Zastanawialiście się kiedyś co robicie ze swoim ciałem ? Zaniedbujecie je ? A może szlifujecie ? A próbowaliście się kiedyś odicąć od wszystkiego poprzez długi bieg, ze słuchawkami na uszach, przed siebie...az nie czujecie nóg... bez telefonu... bez zobowiązań... tak po prostu przed siebie ?