Magda K. .....
Temat: Jakość usług w Polsce
Chciałabym się dowiedzieć jak u was wyglądają kontakty z usługami...Czuje się w tej kwesti trochę osamotniona:)Przez długi czas miałam przekonanie ze jestem wymagającym wręcz upierdliwym klientem, powoli jednak dochodzę do konkluzji, ze jestem klientem raczej świadomym swoich praw. Niestety w Polsce ciągle nacinam się na jakość usług. Zorientowałam się ze niewiele osób z mojego otoczenia ma tyle „przygód”.
Już nie chodzi mi o zasadę „płacę to wymagam”, czy „klient ma zawsze racje”.
Ale o zwykłą przyjemność obsłużenia klienta. Wiem co to znaczy roszczeniowy klient więc staram się, żeby obsługujący mnie nie czuli się „molestowani”......:)
Przykłady
Restauracja
- Proszę Pani, niezbyt mi smakuje ta zupa, chyba jest przesolona
- Nie jest przesolona. Ja ją jadłam. (Po czym odwraca się na pięcie i odchodzi)
- Ale ja z Panią rozmawiam!
- Nie mam czasu, obsługuję innych klientów.
Sklep Swatch’a.
Kręci się po lokalu facet, wchodzi i wychodzi oglądając witryny, od czasu do czasu zamienia słowo ze sprzedawczynią. Kiedy był za oknem witryny, zaczęłam:
- Chciałam tylko zapytać.....
- Chwileczkę! (tonem wrednej nauczycieli od chemii:)
Po minucie spojrzała na mnie pierwszy raz i powiedziala:
- Teraz dopiero mogę z Panią rozmawiać.
W pierwszym przypadku natychmiast wezwałam kierownika, a w drugim wprost powiedziałam, ze to było niegrzeczne, na co Pani się ogromnie zdziwiła.
Nie oczekuję, że mnie będą po stopach całować, ale na miłość boską to jest dla mnie chamstwo!
Wciąż nie ma w Polsce zwykłego szacunku, jeśli nie do klienta, to po prostu dla człowieka! A także pewnej inicjatywy:
Galeria Mokotów, knajpka
Poszłam z przyjaciółka specjalnie do tego miejsca, bo tylko tam było to wino co tak lubimy.
Siadamy, zamawiamy, a kelnerka po chwili wraca i mówi:
- Przepraszam, ale skończyło nam się to wino.
- Szkoda, bo specjalnie po to tu przyszłyśmy. Czy może ktoś skoczyć do sklepu na dół po to wino?
- (Szok na twarzy z uśmiechem) Zapytam kierownika
Widzę ze dziewczyna leci do sklepu piętro niżej. Oczywiście dostała od nas wysoki napiwek. Za to co zrobiła i za to, że była miła:))
Choć uważam, że sama powinna polecieć do sklepu nie informując mnie nawet o tym.