konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

W internecie powstała inicjatywa skupiona wokół witryny Fur Is Evil mająca na celu skłonienie internetowego giganta Google do zaprzestania udostępniania usługi Google AdWords dla fraz promujących przemoc wobec zwierząt.

Jak podaje autor witryny, 9 maja br. przeszukiwał sieć za pomocą popularnej wyszukiwarki i po wpisaniu w jej okno frazy „skóra psa” w języku chińskim otrzymał wynik w postaci boksu sponsorowanego. Reklama skierowała go do portalu internetowego zawierającego na jednej z podstron ofertę sprzedażową wyrobów z psiej skóry. Jak powszechnie wiadomo boksy sponsorowane stanowią główne źródło dochodu firmy z Mountain View, Santa Clara.

W serwisie aktywistów zbierane są podpisy pod petycją, która ma zapobiec podobnym praktykom i w rozumieniu jej autorów uchronić „setki niewinnych zwierząt od zagłady”. Swoje działania promuje również za pomocą serwisu mikroblogów serwis Twitter.

Zapewne Google w myśl swojej misji „don’t be evil” z czasem uniemożliwi dodawanie pewnych słów kluczowych do systemu AdWords jednak chiński rynek jest zbyt cennym z biznesowego punktu widzenia by całkowicie zaprzestać niesłusznych społecznie praktyk, ale ekonomicznie z pewnością opłacalnych.

Dla przypomnienia: Google, aby uzyskać dostęp do chińskiego rynku zgodziło się w stosunku do rządu Chin na wiele ustępstw, związanych głównie z blokowaniem stron w wynikach wyszukiwania poświęconych wydarzeniom na placu Tian'anmen czy dążeniom niepodległościowym w Tybecie czy na Tajwanie.

Źródło: http://www.kampaniespoleczne.pl/artykuly.php?artykul_i...

P.s.
Tytuł onetowski lecz oryginalny.
P.s.2
Dla mnie: raczej wielkie halo o nic za wyjatkiem ostatniego akapitu.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 15.07.09 o godzinie 08:59

konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

Paweł B.:

P.s.
Tytuł onetowski lecz oryginalny.
P.s.2
Dla mnie: raczej wielkie halo o nic za wyjatkiem ostatniego akapitu.

A miałam takie dobre zdanie o Google, nawet napisałam artykuł o tym, jaka to innowacyjna firma i świetna. Teraz odsłoniło się jej inne oblicze. W sprawie tego jak działa kapitalizm w wydaniu chińskim polecam "Doktrynę szoku" Naomi Klein. Oczy się otwierają.

konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

Paweł B.:
P.s.2
Dla mnie: raczej wielkie halo o nic za wyjatkiem ostatniego akapitu.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 15.07.09 o godzinie 08:59
dlaczego wielkie halo o nic? Skoro nie selekcjonuja przyjmowanych reklam to znaczy ze w ogole nie powinni zajmowac sie powaznym biznesem. Technicznie maja takie mozliwosci.

konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

Romuald K.:
dlaczego wielkie halo o nic?
no dlatego, że to trochę tak jakby mieć pretensje np. do KZK GOP ze ich autobusami jeździ morderca, złodziej etc...

konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

Paweł B.:
Romuald K.:
dlaczego wielkie halo o nic?
no dlatego, że to trochę tak jakby mieć pretensje np. do KZK GOP ze ich autobusami jeździ morderca, złodziej etc...
Nie sadze. To nie sa anonimowe umowy jesli juz chcesz porownywac do autobusów.Gdyby GOP wzial pieniadze za reklamowanie sklepow gdzie handluje sie futrami tez bys nie widzial nic niestosownego w tym? Bo gdyby myslec dalej to i nie mozna miec pretensji o to do czego chinczycy wykorzystuja mechanizmy filtrujace. Powiesz ze po prostu masz to gdzieś i hulaj dusza.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 16.07.09 o godzinie 17:45

konto usunięte

Temat: Google zarabia na skórach psów?

Romuald K.:
Nie sadze. To nie sa anonimowe umowy jesli juz chcesz porownywac do autobusów.Gdyby GOP wzial pieniadze za reklamowanie sklepow gdzie handluje sie futrami tez bys nie widzial nic niestosownego w tym? Bo gdyby myslec dalej to i nie mozna miec pretensji o to do czego chinczycy wykorzystuja mechanizmy filtrujace. Powiesz ze po prostu masz to gdzieś i hulaj dusza.
jasne, zgadzam się z Tobą. oczywiscie sam wiesz- przypuszczam- że nie mam tego gdzieś. zakładając ("naciągając") powyższą tezę, próbowałem myśleć raczej jak "opozycyjni" malkontenci wrzucający tego typu teorie do wora tych "spiskowych" etc... taka asekuracja bądź coś...

Następna dyskusja:

Google kontra pisarz czyli ...




Wyślij zaproszenie do