konto usunięte

Temat: warsztat dydaktyka

Uniwersytet Śląski wydał podręcznik dla wykładowców

"Nauczanie nie może być oderwane od rynku" - mówiła w środę prof. Barbara Kożusznik, prorektor ds. studenckich i promocji w Uniwersytecie Śląskim. Uczelnia opracowała podręcznik dla wykładowców, którego autorami także są wykładowcy.
"Dobrze uczę. Zarys systemu dobrych praktyk dydaktycznych w uczelni wyższej" jest podręcznikiem, który ma nauczyć wykładowców wielu pożytecznych umiejętności, które powinny w większym stopniu zainteresować studentów zajęciami. Wśród uwag dotyczących przekazywania wiedzy przez wykładowców studenci najczęściej wymieniali: czytanie skryptów, odczytywanie wykładu z kartki, za dużo teorii a za mało przykładów, nieumiejętność opanowania hałasu w grupie, brak reakcji wykładowcy na niezrozumienie tematu ze strony studentów.

http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instanc...

Dla mnie są ciekawe i przydatne dwie książki:

- NAUCZYCIEL AKADEMICKI (2008)
Autorki: Kostera Monika, Rosiak Agnieszka

http://www.gwp.pl/5212,nauczyciel-akademicki.html

- Wykładowca doskonały. Podręcznik nauczyciela akademickiego (2010)
Autor: Rozmus Andrzej

http://www.profinfo.pl/Rozmus-Andrzej/produkt,wykladow...Daniel Dzida edytował(a) ten post dnia 21.05.11 o godzinie 22:00

konto usunięte

Temat: warsztat dydaktyka

Wartość książek typu "zarys systemu dobrych praktyk dydaktycznych w uczelni wyższej" jest na poziomie książek z cyklu "etos naukowca" czy "etyka w walce z plagiatami naukowymi" itp itd. Nie jestem zwolennikiem ekoterroru niemniej w takich wypadkach zdecydowanie popieram ochronę lasów.
Wyjaśniam: system szkolnictwa wyższego w RP jest upośledzony, zasadniczo jego finansowanie bazuje jednak na dydaktyce czyli "za kształcenie", natomiast samo rozliczenie kadry formalnie odbywa się według kryteriów dorobku, jakkolwiek by go nie rozumieć. W takiej sytuacji nie ma mowy o dobrej dydaktyce w kwestii systemowej. Pisanie dyrdymałków tutaj nic nie zmieni. Dobremu dydaktykowi oczywiste uwagi są zbędne, a kiepski czy raczej skupiający się na czym innym pracownik ma to zwyczajnie w ... poważaniu.
Tak więc nawet samo opracowanie dodatkowych kryteriów oceny dydaktyki niczego nie zmieni. Możliwe, że znajdzie się jakiś osobnik, któremu takie prace mogą się do czegos przydać, niemniej ogólnie dla SW są bez znaczenia, poza stosunkowo dyskusyjnym "dorobkiem" ich autorów.
Parafrazując "wybitnego" myśliciela "nie iddźcie tą drogą" jeśli myślicie poważnie o podniesieniu jakości dydaktyki w polskim SW.

konto usunięte

Temat: warsztat dydaktyka

Każda próba poprawy dramatu jakim jest poziom dydaktyki na polskich uczelniach zasługuje na pochwałę, więc brawo dla UŚ :-)

Wiadomo powszechnie, że ludzie dorośli uczą się głównie poprzez doświadczanie, ale niestety problem polega na tym, że wykładowcy często zapominają, że studenci są ludźmi dorosłymi :-)

Zgodnie z powiedzeniem, że "nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria" - problem nie leży zazwyczaj w programie nauczania (treściach do przekazania), ale braku kompetencji pedagogicznych wykładowcy (umiejętności prezentacyjne, problemy z komunikacją, złe proporcje w doborze metod uczenia (za dużo teorii, za mało praktycznych aplikacji i ćwiczeń).

Generalnie kłania się cykl Kolba.

Następna dyskusja:

Badania czy dydaktyka - roz...




Wyślij zaproszenie do