Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Witam,
Tytuł mówi sam za siebie.
Mam dobry temat na pracę doktorską (przynajmniej tak mi mówili głównie doktorzy), niestety studia skończyłem dwa lata temu (cóż- po studiach nie bardzo mogłem kontynuować na III stopniu) i teraz nie mam pomysłu jak znaleźć promotora a z tego co już się zorientowałem to bez promotora jest ciężko...

Praca dotyczy komunikacji i wpływu mediów na jednostkę i jej rozwój.
Marta Klimowicz

Marta Klimowicz Online Marketing

Temat: Skąd wziąć promotora?

jeśli chcesz pisać na macierzystej uczelni, to polecam poszukanie kogoś z tytułem prof., kto cię kojarzy, najszybciej - promotor mgr. a jeśli nie, to poszukaj znawców tematu i spośród nich spróbuj kogoś wyłowić. powodzenia!

konto usunięte

Temat: Skąd wziąć promotora?

Hej,są różne sposoby pozyskania przyjaznego i motywujacego do roboty promotora... Ja własnego złowiłam na studiach magisterskich... Świetnie nam się współpracowało stąd po różnych spotkaniach/próbach/wyborach/rozmowach rezygnując z innych "związków" trafiłam do Niego. Sprawdzony ;)

Polecam jednak zainteresować się Akademikami specjalizującymi się w tej dziedzinie z prof. lub hab. przed nazwiskiem. Na pewno gdy uda ci się zainteresować tegoż specjalistę swoim pomysłem (lepiej wystąp z przygotowanymi problemami badawczymi, metodami itd., harmonogramem pracy, literaturą...) podpowie gdzie jest możliwość bądź warto otworzyć przewód...

Hym... Zawsze możesz zrobić badania i napisać pracę po czym powalić na kolana np. prof. Tomasza Goban-Klasa i kto wie.. kto wie... :)
Powodzenia!
Katarzyna G.

Katarzyna G. ogólnie to
matematyk, a
ostatnio mnie kręci
inżynieria fi...

Temat: Skąd wziąć promotora?

ja bym szukała człowieka, z habilitacją, ale jeszcze bez tytułu profesora. Oczywiście, znawcę dziedziny, w której chcesz pisać.
Skoro znajomi doktorzy twierdzą, że masz dobry pomysł na pracę dr. to może oni kogoś znają?
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Skąd wziąć promotora?

Radosławie, zadam może przewrotne pytanie: a skąd się wziął Twój promotor pracy magisterskiej?
Odpowiedź na to pytanie powinna pomóc Ci w rozgryzieniu problemu.
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Wielkie dzięki za podpowiedzi.
Zacząłem zbierać nazwiska osób zajmujących się tą dziedziną- dopracuję materiał i będę wysyłał.

Na razie próby kontaktu ze sprzyjającymi mi wykładowcami spełzły na niczym (cóż nie kontaktowałem się z nimi od prawie 2 lat) a nie bardzo mam jak pojechać na uczelnię i złapać ich osobiście bo pracuję.

Jeśli chodzi o promotora to wziąłem go stąd, że należał do puli promotorów, których zaproponował nam dziekan, a że trochę się z nim i rektorem skłóciłem to raczej mi nie zaproponują pomocy.

Teraz mam zgrzyt- jak się przebić, żeby zainteresować obcego mi człowieka tym co robię (próbowałem zorganizować badania w oparciu o III sektor ale niestety nikt nie przydziela III sektorowi dotacji na badania w tej dziedzinie, które co prawda Goban- Klasa by nie powaliły ale Sztompkę- kto wie... ;)) ?
Agnieszka S.

Agnieszka S. Dowiedz się, czego
ludzie pragną i
pomóż im to
osiągnąć. ...

Temat: Skąd wziąć promotora?

A ja zadam jedno przewrotne pytanie. Skoro nie masz czasu (bo pracujesz) pojechać na uczelnie to ja masz zamiar naspiać doktorat? Tego nie da sie zrobić "w międzyczasie". Wiem z własnych doswiadczeń.
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Agnieszka S.:
A ja zadam jedno przewrotne pytanie. Skoro nie masz czasu (bo pracujesz) pojechać na uczelnie to ja masz zamiar naspiać doktorat? Tego nie da sie zrobić "w międzyczasie". Wiem z własnych doswiadczeń.

A tam żeby od razu przewrotne :) – bardzo trafne pytanie.
Jeśli dostanę się na studia doktorskie to pełnoetatowa praca pójdzie w odstawkę – studia są dla mnie sprawą priorytetową i wiem, że będę musiał poświęcić im dużo czasu. Na razie pracuję, bo coś trzeba robić chociażby po to, żeby odłożyć pieniądze żeby móc sobie pozwolić na nie pracowanie w czasie składania papierów i podczas egzaminów.
Agnieszka S.

Agnieszka S. Dowiedz się, czego
ludzie pragną i
pomóż im to
osiągnąć. ...

Temat: Skąd wziąć promotora?


A tam żeby od razu przewrotne :) – bardzo trafne pytanie.
Jeśli dostanę się na studia doktorskie to pełnoetatowa praca pójdzie w odstawkę – studia są dla mnie sprawą priorytetową i wiem, że będę musiał poświęcić im dużo czasu. Na razie pracuję, bo coś trzeba robić chociażby po to, żeby odłożyć pieniądze żeby móc sobie pozwolić na nie pracowanie w czasie składania papierów i podczas egzaminów.


A jesli masz dobrą pracę to może nie ma potrzeby robić doktoratu. Odpowiadałes sobie na pytanie po co Ci ten dr?
Ze słyszenia wiem, ze wcale niejest łatwo dostać etat na uczelni. A za parę lat (jak sie obronisz) to może bedzie jszcze trudniej.

Chyba zaczynam wkładac kij w mrowisko.
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Skąd wziąć promotora?

Nie tyle Agnieszko "wkładasz kij", co proponujesz podejscie zdroworozsądkowe. tylko przyklasnąć.
Wybrałem nie tak dawno temu rozwiązanie następujace: nie żreć się z byłymi kolegami ze studiów (którzy zostali na uczelni i których pamiętam ze stanu wiedzy i umiejętności jej sprzedawania), tylko uzyskac tytuł, który odpowiada moim aspiracjom i doświadczeniu (ze skromności o wiedzy nie wspomnę, bo to nie ja jestem od jej weryfikowania) i dalej robić swoje poza uczelnią. Bo dzisiejszy stan (organizacyjny, prawny, strukturalny) środowiska akademickiego nie pozwala człowiekowi naprawdę się rozwijać, a tylko "wyrabiać normy".
Wybór należy do każdego człowieka. Dziś "wiedzieć" nie znaczy wcale "pracować na uczelni". Możliwości upowszechniania swojego wizerunku jako człowieka kompetentnego, wykształconego, o rozległych horyzontach, nie gwarantuje uczelnia. Sensowniej jest pracować poza uczelnią, a piąć się w hierarchii dzięki publikacjom i udziałowi w konferencjach, seminariach i innych wydarzeniach istotnych dla środowiska naukowego. Bez budzenia zawiści koleżanek i kolegów, którzy odwalają pańszczyznę i nie rozwijają się od pewnego momentu, bo środowiskowa zawiść im na to nie pozwala.
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Agnieszka S.:

A jesli masz dobrą pracę to może nie ma potrzeby robić doktoratu. Odpowiadałes sobie na pytanie po co Ci ten dr?
Ze słyszenia wiem, ze wcale niejest łatwo dostać etat na uczelni. A za parę lat (jak sie obronisz) to może bedzie jszcze trudniej.

Chyba zaczynam wkładac kij w mrowisko.

To po co chcę robić doktorat przemyślałem już dość dokładnie. W moim przypadku chęć robienia doktoratu wiąże się z ciekawością, potrzebą pogłębienia wiedzy, chęcią własnego rozwoju, otrzymaniem możliwości uczestniczenia (nawet w niewielkim stopniu) w rozwoju określonej dziedziny wiedzy etc. Motywem przewodnim nie jest dla mnie zdobycie stanowiska wykładowcy i miłej, ciekawej pracę.
Jasne jest dla mnie to, że pracując zawodowo tak jak teraz, będę raczej zarabiał więcej niż prowadząc działalność naukową.

Sprawa wygląda jednak tak, że jeszcze podczas studiów ugryzłem pewien temat, który bardzo mnie zafrapował. Okazało się, że ma on ręce i nogi, jest ciekawy i nikt go tej pory nie zbadał (nawet w USA ;)) a jedyną możliwością „pchnięcia” tematu na przód są własne badania. Pytałem, próbowałem działać przez III sektor, skończyłem studia podyplomowe, żeby uzupełnić i pogłębić wiedzę. Rezultat jest taki, że wiem trochę więcej i aby móc poszerzyć wiedzę muszę otrzymać wsparcie instytucji i osób, które posiada zasoby, doświadczenie, wiedzę itp. które pomagają w prowadzeniu badań. Najprostszą drogą do tego jest dostanie się na studia doktorskie.

Jeśli kogoś interesuje czego dotyczy mój pomysł może wpisać w googlach „wunderwaffe walki z biedą” i pierwszy wynik powinien być linkiem do jednego z moich opracowań na ten temat (z tym, że to opracowanie przedstawia sprawę tylko z jednego punktu widzenia- co tam najwyżej mnie wszyscy skrytykują!). Na bazie pomysłu już dwa lata temu opisałem problem pod jeszcze innym kątem, za co dostałem nagrodę SF BCC (z tym, że tego nie ma w internecie).Radosław Kołodziej edytował(a) ten post dnia 13.05.07 o godzinie 11:09
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Skąd wziąć promotora?

Radosławie, przeczytałem Twoją wypowiedź bardzo uwaznie i naprawdę nie rozumiem, dlaczego "Najprostszą drogą do tego jest dostanie się na studia doktorskie".
Czy nie oczekujesz za dużo po tym (umówmy się) akcie administracyjnym? Uczelnia w wielu wypadkach i tak nie umożliwi Ci badań, mimo zagwarantowania uczestnictwa w studium etc.
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Witold Tomasz M.:
Radosławie, przeczytałem Twoją wypowiedź bardzo uwaznie i naprawdę nie rozumiem, dlaczego "Najprostszą drogą do tego jest dostanie się na studia doktorskie".
Czy nie oczekujesz za dużo po tym (umówmy się) akcie administracyjnym? Uczelnia w wielu wypadkach i tak nie umożliwi Ci badań, mimo zagwarantowania uczestnictwa w studium etc.

Wiem, że uczelnia ani studia same z siebie nie umożliwi mi badań. Już chyba 3 (a może i 4) lata temu zostałem sprowadzony pod tym względem na ziemię. Z drugiej strony z zebranych przeze mnie informacji i doświadczeń wynika, że studia doktorskie są elementem, który ułatwiłby mi dalsze działania w obranym przeze mnie kierunku i staranie się o odpowiednią pomoc, która była do tej pory dla mnie niedostępna. Rok temu podczas rozmowy (zresztą dość szczerej) w Instytucie Spraw Publicznych, dowiedziałem się że bez odpowiedniej instytucji „za plecami” i przynajmniej uczestnictwa w studiach III stopnia, nie uda mi się raczej uzyskać wsparcia i uznania wyników pracy. Moje wcześniejsze jak i późniejsze doświadczenia zdają się potwierdzać tę informację. Poza tym nie oszukujmy się, że pomoc a przynajmniej rada osoby w postaci np. promotora, która ma większe doświadczenie jeśli chodzi o poruszanie się w świecie naukowców i badań - też by się przydała, bo bez tej wiedzy wiele nie osiągnę.
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Skąd wziąć promotora?

Rozumiem więcej, ale nadal nie wszystko. Wydaje mi się, że przyjąłeś pewne sztywne załozenia i nie za bardzo chcesz (możesz) poszukiwać alternatyw.
Zgoda, że to Twoje suwerenne (i przemyślane) posunięcia, ale chyba powinieneś szukać kolejnych alternatyw. Bo muszą takowe być...
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Witold Tomasz M.:
Rozumiem więcej, ale nadal nie wszystko. Wydaje mi się, że przyjąłeś pewne sztywne załozenia i nie za bardzo chcesz (możesz) poszukiwać alternatyw.
Zgoda, że to Twoje suwerenne (i przemyślane) posunięcia, ale chyba powinieneś szukać kolejnych alternatyw. Bo muszą takowe być...

Być może są alternatywy, jednak jak dotąd ich nie znalazłem. Realizacja tego projektu jest dla mnie swoistą idea fix i dlatego już wcześniej starałem się ją realizować w oparciu o inne podmioty (prywatne firmy, NGO, podmioty państwowe itp. może oprócz Ashoki.). Szukałem takich organizacji, które mogłyby się zainteresować problemem, wspomóc mnie merytorycznie (bo tak naprawdę jeszcze jestem w wielu sprawach zielony), wesprzeć projekt swoim autorytetem przy badaniach, ich opisie, wdrożeniem wyników i ich publikacji oraz mogły by stanowić bazę dla pozyskiwania środków finansowych dla tego projektu (wiem już np. że z UE nie pozyskam środków jeśli nie wesprze mnie placówka powołana do prowadzenia badań). Część z tych rzeczy mógłbym osiągnąć realizując studia III stopnia.
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Skąd wziąć promotora?

No to wymiękam.
Ale szukaj - mimo wszystko - dalej. Namawiam!
Agnieszka S.

Agnieszka S. Dowiedz się, czego
ludzie pragną i
pomóż im to
osiągnąć. ...

Temat: Skąd wziąć promotora?

Moim zdaniem pokładasz zbyt duze nadzieje w studiach doktoranckich. Ta formuła jest skostniała pomimo, że dosyć nowa. Rządzi promotor, oraz szef katedry. Moim zdaniem na początek poszukaj dobrego promotora, a doktorat mozesz robić z tzw. wolnej stopy. Bo jeśli Twój temat jest tak dobry jak piszesz to każdy specjalista w tej dziedzinie będzie chcial mnieć takiego doktoranta. Nawet jako "wolno stopnowiec" po otwarciu przewodu będziesz mógł ubiegać się np. o grant promotorski.
A "kij w mrowisko" wcześniej włożyłam dlatego, ze co raz częściej osoby z dr i bez etatu na uczelni mówią o trudnościach ze znalezieniem pracy lub trudnościach później. Warto zajrzeć na forum doktoranci i doktorzy Gazety Wyborczej.
Pozdrawiam
Radosław Kołodziej

Radosław Kołodziej Specjalista ds.
komunikacji
marketingowej

Temat: Skąd wziąć promotora?

Wielki dzięki za podpowiedzi i wskazówki. Cały czas szukałem i będę szukał dodatkowych rozwiązań, obok studiów dr, bo faktycznie trochę się obawiam właśnie „skostniałej struktury”. Jednak na razie staram się nad tym nie zastanawiać i skupić się na znalezieniu promotora, kiedy go znajdę, będę działał dalej.
Paweł A.

Paweł A. naukowiec po urlopie

Temat: Skąd wziąć promotora?

Jeśli Twój temat jest naprawdę dobry to promotor się znajdzie. Mam pewną podpowiedź. Poszukaj osoby, która dopiero co zrobiła habilitację i chciałaby zostać profesorem :-) Dlaczego? Otóż, aby zostać profem trzeba mieć wypromowanego przynajmniej jednego doktora.
Osoba, o której piszę powinna mieć ciekawy dorobek naukowy i chęć do dalszego rozwoju (zwykle osoby po habilitacji tracą tę drugą właściwość), a nie spoczęcia na laurach.
Poza tym nie wierzę, że jeśli przyniesiesz komuś gotową pracę (na dodatek ciekawą) to on tej pracy nie przyjmie. Zwykle wypromowanie doktora zajmuje parę latek, a tu proszę podane wszytko na tacy :-)
Więc głowa do góry i do poszukiwań.

Natomiast odradzam studia doktoranckie (w szczególności na uczelniach). W moim przypadku jak i w przypadku kilku (a raczej już kilkunastu) moich znajomych studia doktoranckie polegały/ją przede wszystkim na odrabianiu pańszczyzny ze studentami. W całych moich studiach dokt. najważniejsze było właśnie ile godzin zajęć przeprowadziłem ze studentami, a nie wyniki mojej pracy naukowej.
Byłem skazany na takie studia ponieważ w instytucie (Instytut Wysokich Ciśnień PAN obecnie, a wcześniej tylko centrum naukowym) w którym de facto robiłem doktorat rada naukowa nie miała prawa przyznawania stopnia doktora, a szkoda :-(

Nie twierdzę, że zajęcia ze studentami są złe, ponieważ również mogą wnieść coś w nasze życie ;-), jednakże w chwili obecnej wygląda to tak, że uczelnie wysługują doktorantami w dydaktyce. A przecież doktorat to nie dydaktyka, a praca naukowa.
Mam nadzieję, że w końcu doczekamy się reformy szkolnictwa wyższego i powstanie jasne rozgraniczenie między dydaktyką i nauką :-)

Można także startować z wolnej stopy, ale musisz sobie o tym poczytać w ustawie o studiach doktoranckich i nadawaniu stopni naukowych - jakoś tak to brzmiało (jak pogooglujesz to znajdziesz).
Z pewnością jest wtedy trudniej. Jak to w pewnym dowcipie z zajączkiem, wilkiem i niedźwiedziem było "... nieważne kto pisze i na jaki temat, ale ważne kto jest promotorem."

Powodzenia

konto usunięte

Temat: Skąd wziąć promotora?

Paweł A.:
Nie twierdzę, że zajęcia ze studentami są złe, ponieważ również mogą wnieść coś w nasze życie ;-), jednakże w chwili obecnej wygląda to tak, że uczelnie wysługują doktorantami w dydaktyce. A przecież doktorat to nie dydaktyka, a praca naukowa.
Mam nadzieję, że w końcu doczekamy się reformy szkolnictwa wyższego i powstanie jasne rozgraniczenie między dydaktyką i nauką :-)

o, to to, ja się zgadzam w 100%. osoby idące na doktorat chcą się rozwijać i "robić naukę", a nie uczyć studentów, zwłaszcza że mało który z nich chce być nauczycielem - wtedy wybrałby studia pedagogiczne.

u mnie na uczelni zdarza się, że zajęcia ma się z dziedziny, o której człowiek nie ma zielonego pojęcia, a o tematach dowiaduje się na kilka dni przed zajęciami, jak ja mam kogoś uczyć czegoś, o czym sama mam blade pojęcie? zajmuję się statystyką i pracuję wyłącznie na komputerze, a przez dwa lata z rzędu miałam... zajęcia laboratoryjne z biochemii! czy to ma jakikolwiek sens?

ale offtopa walnęłam :D



Wyślij zaproszenie do