Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Ze swojego i nie tylko swojego przykładu wiem że łączenie "robienia" doktoratu i pracy zawodowej nie jest łatwe. Oczywiście praca zawodowa może pomagać w robieniu doktoratu, ze względu na doświadczenie etc. Tylko nie zawsze jest łatwe znalezienie pracy zawodowej w tej samej dziedzinie co się robi doktorat. Często to jest mocno obok.
A wyrobnictwo na prywatnych uczelniach, nie dość że nie za dobrze widziane na macierzystej uczelni, też nie jest za dobrym rozwiązaniem, bo stawki dla mgr w prywatnych co do zasady są bardzo małe, a i nie jest tak łatwo znaleźć. Ze stopniem dr lub dr hab., przynajmniej w mojej dziedzinie jest nieźle, ale z mgr ktoś musi wprowadzić.

Piszecie o urlopach. Pod względem tych urlopów w najgorszej sytuacji są doktoranci zatrudnieni na uczelni. Niestety pensja asystenta, niewiele wyższa od stypendium doktoranckiego, nie pozwala na jakieś sensowne przeżycie, nie mówiąc już o rodzinie czy mieszkaniu. Zgodnie z przytoczonym art. 23 ust. 1 ustawy o stopniach naukowych etc. 28-dniowy urlop przysługuje tylko pracownikowi nie będącemu nauczycielem akademickim, a zgodnie z art. 134 ustawy o szkolnictwie wyższym pracownicy korzystający z płatnych urlopów dla celów naukowych (w przypadku doktoratu 3 m-ce)nie mogą w tym czasie wykonywać pracy w ramach stosunku pracy ani prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek.
Kółko się zamyka - w dodatkowej pracy nie mozna wziąć urlopu, bo jest się pracownikiem uczelni, a na uczelni nie można wziąć urlopu, bo się ma dodatkowe zatrudnienie.

A praca na uczelni to nie tylko wypełnienie pensum - u mnie poszaleli i zmniejszyli z max 240 h na 230 h ;-) , ale i prace nukowe i organizacyjne - asystent, będący na dole uczelnianej drabiny feudalnej jest niestety całkowicie uzależniony od tego, co chce kierownik katedry, zakładu, ale także o co "proszą" inni profesorowie. Do tego dochodzą inne obowiązki wyznaczone przez dziekana czy rektora, np. udział w komisjach rekrutacyjnych, dyscyplinarnych.

Ideałem byłaby praca na 1/2 etatu. Ale często jest się zmuszonym, żeby pracować na dwóch etatach.

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

ja tez piszę na inny temat niż zawodowo na co dzien :)
PozdrawiamAleksandra M. edytował(a) ten post dnia 31.05.10 o godzinie 21:16
Grzegorz Kida

Grzegorz Kida ”Zło zwycięża, gdy
dobrzy ludzie nic
nie robią.” E.
Burke...

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Mam pytanie czesciowo zwiazanez tym tematem bo chodzi nawet o zajecia prowadzone w ramach obowiazkow doktoranckich czy ktos korztystal z dobrodziejstw Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy chodzi dokladnie o § 13. 1. Pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy pracownika w celu przeprowadzenia zajęć dydaktycznych w szkole zawodowej, w szkole wyższej, w placówce naukowej albo w jednostce badawczo-rozwojowej; łączny wymiar zwolnień z tego tytułu nie może przekraczać 6 godzin w tygodniu lub 24 godzin w miesiącu.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do pracownika w razie prowadzenia szkolenia na kursie zawodowym. Za to zwolneinie to nie przysługuje prawo do wynagrodzenie w odroznieniu od dni kiedy oddaje sie krew co praktykuje
JZastanawiam sie nad korzystaniem z tego zapisu właśnie zamiast pisanie do dyrekcji o zmniejszenie wymiaru zatrudnienia do 4/5 etatu mniej więcej na to samo wyjdzie ;)
Czy ktos wie jak to wyglada w praktyce? Za wszelkie info bede bardzo wdzieczny ;)
Wojciech S.

Wojciech S. ekonomista,
doktorant, project
manager

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Pewnie w wielu firmach tak jest, ale ja obserwuję, że pracodawcy coraz częściej idą na rękę pracownikowi, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku i doceniają fakt, że ich pewronej podnosi swoje kwalifikacje.

Marta D.:
Małgorzata S.:
Wszystkim obecnym i przyszłym doktorantom polecam lekturę ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz. U. z 2003 r., Nr 65, poz. 595 z późn. zm.)

Art. 23. 1. Pracownikowi niebędącemu nauczycielem akademickim lub pracownikiem naukowym, przygotowującemu rozprawę doktorską lub habilitacyjną, przysługuje, na jego wniosek, w uzgodnionym z pracodawcą terminie, urlop w wymiarze dwudziestu ośmiu dni, które w rozumieniu odrębnych przepisów są dla tego pracownika dniami pracy, na przygotowanie obrony rozprawy doktorskiej lub kolokwium habilitacyjnego oraz zwolnienie od pracy na przeprowadzenie obrony rozprawy doktorskiej lub kolokwium habilitacyjnego.

2. Za okres urlopu oraz za czas zwolnienia od pracy, o których mowa w ust. 1, przysługuje pracownikowi wynagrodzenie ustalane jak za urlop wypoczynkowy.

Oznacza to, że pracodawca ma obowiązek udzielenia ww. urlopu, niezależnie od podstawy nawiązania stosunku pracy i od czasu trwania umowy o pracę.

Niestety nie zawsze pracodawca idzie za literą prawa....
ja mialam ostre przeboje z tym związane... i zgody nie dostalam...
Ale Ci co byli po mnie mieli dużo łatwiej... :) Przetarłam szlaki!
Bartosz M.

Bartosz M. Ekonomista
transportu
pasażerskiego

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Generalnie dla mnie doktorat to wręcz "drugi etat". Gdybym otwierając przewód wiedział, w co się pakuję, to... nie, nie mówię od razu, że rezygnacja, ale na pewno bym się trzy razy dobrze zastanowił, czy się pakować w zabawę w wolnego strzelca połączoną z etatem w żaden sposób nie związanym z tematem doktoratu.

Dla mnie dużym problemem jest korzystanie z literatury. Na szczęście czytelnia uczelniana jest czynna całkiem długo w soboty a przed południem także w niedziele, niemniej na przykład w wakacje był martwy okres.

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Ja schodzę od początku października na pół etatu, a za jakiś czas zostanie mi już tylko własna działalność. Pełen etat plus pisanie doktoratu to niestety w moim wypadku martwy ideał. Podziwiam wszystkich, którzy byli w stanie to pociągnąć w takiej konfiguracji, szczerze wyrazy szacunku.
Anna N.

Anna N. Pracownik naukowy w
IJP PAN

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Mam pytanie trochę z innej beczki, ale poniekąd związane z tematem. Jak rozwiązaliście problem ZUS? Chodzi mi o ubezpieczenie emerytalne i wszelkie sprawy z tym związane. Uczelnia oczywiście ZUS-u nie opłaca za doktorantów, nawet tych stypendionowanych (przynajmniej u mnie tak to wygląda). Jeśli doktorant pracuje gdzieś na część etatu na umowę o dzieło lub zlecenie, to również, o ile mi wiadomo, nie ma tytułu do ubezpieczenia ZUS? Jak z tego wybrnąć? Trwać w takim zawieszeniu 3 lub 4 lata? Ubezpieczyć się samemu? Tylko czy to się opłaca...
Ewelina L.

Ewelina L. fundusze unijne -
kontroler, audytor,
wykładowca, trener

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Bartosz Mazur:
Generalnie dla mnie doktorat to wręcz "drugi etat". Gdybym otwierając przewód wiedział, w co się pakuję, to... nie, nie mówię od razu, że rezygnacja, ale na pewno bym się trzy razy dobrze zastanowił, czy się pakować w zabawę w wolnego strzelca połączoną z etatem w żaden sposób nie związanym z tematem doktoratu.

Dla mnie dużym problemem jest korzystanie z literatury. Na szczęście czytelnia uczelniana jest czynna całkiem długo w soboty a przed południem także w niedziele, niemniej na przykład w wakacje był martwy okres.

jestem w tym samym miejscu i na takiej samej pozycji :-)
doktorat to "drugi etat" - tylko niestety w ramach UŁ to taki etat nazywa się "wolontariat" :-)
cieżko to wszystko pogodzić - jak się pracuje min. 40 godzin tygodniowo jako urzędnik (zaznaczem minimum - a bywa i więcej) a nie 18-sto tygodniowe pensum nauczycielskie ;-)
a znaleźć pracę naukowo/badawczą powiązana stricte z tym co się robi zawodowo wcale nie jest łatwo ;(

pozdrawiam doktorantów

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Dzien dobry,
Chcialabym wiedziec, jak radza sobie osoby, ktore zrobily doktorat we Francji lub gdzie indziej za granica, a nastepnie zdecydowaly sie wrocic do kraju. Jak radziliscie sobie zawodowo zaraz po powrocie i jak idzie Wam teraz? Wprawdzie nie wiem, czy i ja wroce, ale jestem bardzo ciekawa Waszych doswiadczen dotyczacych zarowno zycia zawodowego jak i, powiedzialabym, spolecznego (przyjecie przez rodakow po powrocie itd). Czy Waszym zdaniem zjawisko "imigracji we wlasnym kraju" (czyli dyskomfortu po powrocie z zagranicy do miejsca urodzenia, zwiazane z brakiem akceptacji ze strony rodakow) rzeczywiscie w Polsce istnieje?
Pozdrawiam serdecznie
Justyna SWITALSKA
Monika Chutnik

Monika Chutnik Międzykulturowy
Trener i Coach •
Rozwój organizacji •
Dyr...

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Hej Justyna,
'male zdziwienie', a niekiedy nawet duze trudnosci adaptacyjne po powrocie do wlasnego kraju sa normalnym procesem opisywanym jako tzw. reverse culture shock, odwrocony szok kulturowy. Jego zdradzieckosc polega na tym, ze wcale sie go nie spodziewamy... Nie chodzi o brak akceptacji ze strony rodakow, a raczej o odmienne, przyjete w miedzyczasie podczas trwania emigracji zachowania, normy, systemy wartosci - odmienne od tych przyjetych w kraju rodzinym. Nasiakamy powoli, z niektorych rzeczy nie zdajac sobie sprawy - i stad wlasnie mozliwosc zderzenia z rzeczywistoscia inna od oczekiwanej.

Fajnie ze o tym piszesz - fakt ze sie nad tym zastanawiasz, swiadczy o tym, ze bedziesz lepiej przygotowana na powrot. Trzymam kciuki!

PS. Odwrocony szok kulturowy moze trwac kilka dni, tygodni, nawet miesiecy - moze sie jednak takze w ogole nie pojawic. Pomimo istniejacych tendencji sprawa jest indywidualna.

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Aniu,
wg mojej wiedzy jest tak: jeśli doktorant pracuje na umowę o pracę (nieważne czy na cały czy część etatu) lub umowę zlecenie, to pracodawca ma obowiązek zapłacić normalny ZUS. W tym przypadku doktorant to nie student :)
natomiast przy umowie o dzieło o składkach ZUS nie ma mowy.

nie wiem jak wygląda sprawa samodzielnego ubezpieczenia się w ZUS...

Anna N.:
Mam pytanie trochę z innej beczki, ale poniekąd związane z tematem. Jak rozwiązaliście problem ZUS? Chodzi mi o ubezpieczenie emerytalne i wszelkie sprawy z tym związane. Uczelnia oczywiście ZUS-u nie opłaca za doktorantów, nawet tych stypendionowanych (przynajmniej u mnie tak to wygląda). Jeśli doktorant pracuje gdzieś na część etatu na umowę o dzieło lub zlecenie, to również, o ile mi wiadomo, nie ma tytułu do ubezpieczenia ZUS? Jak z tego wybrnąć? Trwać w takim zawieszeniu 3 lub 4 lata? Ubezpieczyć się samemu? Tylko czy to się opłaca...
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Mikołaj P.:
[...]
nie wiem jak wygląda sprawa samodzielnego ubezpieczenia się w ZUS...

Sądzę, że tu:
http://zus.pl/default.asp?p=1&id=1091
http://zus.pl/default.asp?p=2&id=35
można się dowiedzieć.

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Mikołaj P.:
Aniu,
wg mojej wiedzy jest tak: jeśli doktorant pracuje na umowę o pracę (nieważne czy na cały czy część etatu) lub umowę zlecenie, to pracodawca ma obowiązek zapłacić normalny ZUS.

Potwierdzam. Pracując jako doktorantka na etacie i umowach zleceniach zawsze miałam odprowadzany tzw. pełny ZUS.
natomiast przy umowie o dzieło o składkach ZUS nie ma mowy.

Tak, bo ta forma umowy cywilno-prawnej z istoty swej jest wolna od obciążeń ubezpieczeniowych - tylko zaliczka na podatek dochodowy.

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Magda B.:
Tak, bo ta forma umowy cywilno-prawnej z istoty swej jest wolna od obciążeń ubezpieczeniowych - tylko zaliczka na podatek dochodowy.

Chyba trochę uprościłaś: http://www.goldenline.pl/forum/prawo-pracy-i-ubezpiecz...

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Jerzy B.:
Chyba trochę uprościłaś:

No, nawet na pewno uprościłam :)

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Monika CHUTNIK :
Hej Justyna,
'male zdziwienie', a niekiedy nawet duze trudnosci adaptacyjne po powrocie do wlasnego kraju sa normalnym procesem opisywanym jako tzw. reverse culture shock, odwrocony szok kulturowy. Jego zdradzieckosc polega na tym, ze wcale sie go nie spodziewamy... Nie chodzi o brak akceptacji ze strony rodakow, a raczej o odmienne, przyjete w miedzyczasie podczas trwania emigracji zachowania, normy, systemy wartosci - odmienne od tych przyjetych w kraju rodzinym. Nasiakamy powoli, z niektorych rzeczy nie zdajac sobie sprawy - i stad wlasnie mozliwosc zderzenia z rzeczywistoscia inna od oczekiwanej.

Nie wiem czy wlasciwie opisalam zjawisko, ktore juz teraz niekiedy mnie spotyka, dlatego podam przyklad. Mieszkam we Francji juz od paru lat, gdyz lacza mnie z tym krajem nie tylko wiezy zawodowe, ale i rodzinne. Mimo, ze wychowalam sie w Polsce, spotykam sie czasem ze strony Polakow z dosc niecodziennymi uwagami typu, "TY to jestes bardziej francuska niz polska", albo "na pewno nie wrocisz do Polski bo NIE MASZ DO CZEGO" itp. Od razu zaznaczam, ze opinie te wypowiadaja ludzie wyksztalceni i nie nastawieni do mnie wrogo, ktorzy stawiaja mnie na zewnatrz grupy "polskiej i Polakow" i uwazaja to za oczywistosc. Chcialabym wiedziec, czy tego typu uwagi spotykaja takze inne osoby, ktore wrocily lub czasem zagladaja do Polski. Jednoczesnie zaznaczam, ze czuje sie i jestem Polka. Zdaje sobie sprawe z opisywanego przez Monike zjawiska zmiany spojrzenia na swiat podczas dluzszego pobytu za granica. Mam jednak nadzieje, ze nie spowoduje to u mnie szoku po ewentualnym powrocie do kraju;))
Pozdrawiam cieplo
JustynaJustyna Świtalska edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 23:44

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Ale czy mozliwe, Moniko, ze mowimy tak naprawde o tym samym zjawisku, tylko widzianym na dwoch roznych plaszczyznach? Po mojej wypowiedzi na forum otrzymalam kilka ciekawych maili, w ktorych Polacy mieszkajacy za granica opisuja mi niezreczne sytuacje, jakie spotykaja lub spotkaly ich po powrocie do kraju. W mailach tych widac, ze ich autorzy podzielaja moje spojrzenie i obawy. Przyszlo mi wobec tego na mysl, ze moze sytuacje te wywolane sa dwoma MOZLIWYMI czynnikami: a)ze to my sie zmieniamy i przezywamy "szok kulturowy"
b)ze inni podejrzewaja u nas te zmiane, ktora niekoniecznie musi miec miejsce, przynajmniej w duzym stopniu?
Czy jako osoba doskonale obeznana w tym temacie (gratuluje wydania ksiazki, tak a propos;)) mozesz wyjasnic mi jaki wplyw na te sytuacje mam nie tylko ja, ale tez i Polacy z ktorymi spotkam sie po powrocie w Polsce? Tzn jakie moga byc ich odczucia w zetknieciu ze mna? (siebie podaje tu jako przyklad, ale mozna tu wstawic inicjaly X.Y. ;))
Pozdrawiam cieplo
Justyna SWITALSKA
Monika Chutnik

Monika Chutnik Międzykulturowy
Trener i Coach •
Rozwój organizacji •
Dyr...

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Hej Justyna,

bardzo slusznie to piszesz.
Tutaj nastepuje rozdzwiek pomiedzy tym, jacy jestesmy (mozliwe, ze wskutek ekspozycji na inne srodowisko kulturowe zmienilismy sie), a tym jakimi widza nas inni (moga na przyklad przypuszczac: po tak dlugim pobycie we Francji Justyna z pewnoscia jest teraz taka a taka) - i jacy w zwiazku z tym byc moze sie stajemy, podswiadomie spelniajac zewnetrzne oczekiwania. Ja odzwierciedlone to wlasnie spostrzeganie siebie oczami innych ludzi. Przegladajac sie z zwierciadle wyobrazen innych, mozemy nawet konformistycznie dostosowywac sie do tego, jakimi inna chca nas widziec.

Stad wiec 'szok kulturowy' moze miec bardzo rozne zrodla...

konto usunięte

Temat: Praca zawodowa a doktorat

Hmm, rzeczywiscie to bardziej skomplikowane niz dotychczas myslalam;)). A czy Twoja ksiazka opiera sie takze na statystykach i przykladach konkretnych? Jak to wygladada procentowo- jaki odsetek osob wracajacych do kraju odnajduje sie w nowej rzeczywistosci w miare szybko, a jaki ma z tym klopot? I od czego to zalezy?
Mam nadzieje, ze nie zameczam Cie tymi pytaniami, ale temat jest naprawde interesujacy ;))
Pozdrawiam cieplo
Justyna

Temat: Praca zawodowa a doktorat

hej
Ja należę do grupy ucząco-pracujące. Powódów takiego stanu rzeczy jest kilka. Wedug mnie, kluczowe to:
1. Brak stypendium, a jeśli nawet ktoś je dodtaje to nie jest ono wystarczające na "przetrwanie", nie wspomnę o naukowej egzystencji,
2. Pójćie na tylko studia doktoranckie - o ile ma się, możliwość zostania na uczelni- jest przedłużeniem studenckiej beztroski, przedłużaniem wejścia w na rynek pracy etc.

Stan taki nie jest łatwy; brak urlopu, dojazdy, jednym słowem brak czasu. Jednka na pewno warto!!!!

pozdrawiam Daniel

Następna dyskusja:

Doktorat, a praca zawodowa?




Wyślij zaproszenie do