Temat: nabór na studia doktoranckie w Instytucie Slawistyki PAN
Zgadzam się z Tobą, Michale! Brak stypendiów w PAN nie wynika z niechęci dyrekcji, skąpstwa czy też bierności tych że instytutów. Problem jest o wiele szerszy i ma podłoże finansowe oraz w strukturze polskiego wyższego szkolnictwa i nauki. Pieniądze budżetowe LEDWO starczają na utrzymanie bieżących wydatków, administracji i pensje. Mój instytut żyje z licznych projektów - naukowcy orzą kolejne projekty, dostają granty - a część pieniędzy z tego ma instytut, dzięki temu funkcjonuje, a nie z pieniędzy budżetowych. Niestety PAN z magistra (doktoranta) nie ma przy obecnym systemie żadnych wymiernych korzyści, no i jest to teraz student trzeciego stopnia, a nie pracownik. Żadna instytucja nie chce inwestować w nową osobę, jeżeli nie wiadomo, czy dotrwa do obrony doktoratu. Mój znajomy przez 4 lata na UW brał stypendium, po czym zrezygnował. Katedra wydała na niego pewno łącznie około 50 tys zł, a on na koniec powiedział "sorki, mnie to już nie interesuje".
Cieszę się Jerzy, że nie uważasz humanistów za zbędnych państwu. Gdyby mój instytut dysponował środkami, to z pewnością przyznawałby stypendia. Ja mogę tylko powiedzieć, że system w Polsce jest taki, jaki jest i jest mi z tego powodu przykro. Dodam, że mój Instytut w trakcie trwania studiów idzie na rękę w kwestiach finansowych osobom, które bardzo dobrze rokują i aktywnie uczestniczą w życiu naukowych, czego sam jestem przykładem oraz pomaga w poszukiwaniach stypendium poza PAN :-)