konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Parę tygodni temu obroniłem magistra, z bardzo, bardzo specyficznej działki - prawo międzynarodowe publiczne, prawa człowieka - "Prawa człowieka w Lidze Państw Arabskich" - promotorka jak najbardziej jest za tym bym kontynuował współpracę z nią, jako jej doktorant - problem jest taki, że nie ma miejsc na katedrze, zostają więc studia zaoczne. I teraz... mam do wyboru albo iść na te zaoczne studia i płacić... albo na mojej uczelni w innych katedrach są miejsca - chodzi tutaj szczególnie o katedrę historii prawa :) W ogóle abstrakcja dla mnie... i zastanawiam się czy kandydować tam na dzienny doktorat... bo to jest tak, że w imię bycia na studiach doktoranckich musiałbym trochę uelastycznić moje zachowanie - tj. zastanowić się nad zmianą moich zainteresowań... na trochę bardziej, historycznoprawne... można to jakoś pogodzić... w końcu prawo, które mamy teraz, nie wzięło się z niczego... jednak może macie dla mnie jakieś sugestie? :) Jak sądzicie, lepiej być elastycznym, czy może przeczekać rok na zaocznych licząc na to, że w następnym roku przeniosę się na dzienne?

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Witaj Błażeju!
Decyzji nikt za Ciebie oczywiście nie podejmie, ale kilka rad:
- kwestie finansowe - jeżeli będziesz w stanie udźwignąć finasowo studia zaoczne i pogodzić to z pracą, to lepiej pisać doktorat z tego, co się lubi. W końcu masz być specjalistą w tej wąskiej dziedzinie z zamiłowania a nie z przymusu. Sam zapewne pamiętasz jakiegoś wykładowcę, który od niechcenia prowdził jakieś zajęcia. No, chyba że zależy Ci tylko na świstku. Poza tym jest cała masa instytucji, które dają stypendia (chociażby grant promotorski i wiele, wiele innych). Poza tym zawsze po roku możesz wystąpić na przeniesienie na studia stacjonarne (dzienne). Ja też rozpoczynałem jako zaoczny doktorant, ale za to temat, którym mnie interesuje a nie narzucony. Teraz tego nie żałuję. Ale oczywiście sam musisz podjąć decyzję, na co pozwalają Ci finanse i czy historia prawa jakoś mieści się w zainteresowaniach, bo przy pisaniu doktoratu nie będziesz miał dużo czasu, aby nadrabiać braki wiedzy z innych dziedzin.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

a może za rok zwolnią się miejsca na katedrze?

a poza tym do roku możesz bezpiecznie zrezygnować, jeśli Ci się nie spodoba. a co do konsekwencji finansowych późniejszej rezygnacji, to tez da się ich uniknąć.

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Zwolnią się, jedno właściwie i widzę już ten rat race :)

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Justyna B.:
a dzienne doktoranckie wcale
nie są najlepszym rozwiązaniem, bowiem zaoczne dają więcej możliwości. Na zaocznych masz więcej czasu na przygotowywanie dysertacji doktorskiej -

Zgadzam się w 100%, niektórzy moi znajomi na dziennych odrabiają pańszczyznę i prowadzą całą masę zajęć i nie mają już czasu na pisanie doktoratu :-)

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

dziękuję wszystkim za odzew, biorę pod uwagę wszystkie okoliczności i proszę o dodatkowe głosy :)

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Nie zabardzo rozumiem "brak miejsca" w katedrze. To chyba raczej chodziło o stanowisko asystenta.

Doktorat można bez problemu robić na studiach doktoranckich, dziennych i zaocznych.
Żadne z nich nie wymagają prowadzenia zajęć, a zatem tego by katedra posiadała odpowiednia liczbę wolnych godzin dydaktycznych dla Ciebie.
na politechnice poznańskiej np. jest regulamin mówiący że doktorant nie może mieć więcej niż 90 godzin dydaktycznych ciągu roku. A przecież 90 godzin to bardzo mało.
GOrzej właśnie z asystentem, który musi "wyrobić" 240 godzin w ciagu roku. Wtedy rzeczywiście brak czasu na doktorat.

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Krzysztof D.:
Nie zabardzo rozumiem "brak miejsca" w katedrze. To chyba raczej chodziło o stanowisko asystenta.

a co tu jest do rozumienia? sądzisz że każda katedra w danym roku jest w stanie przyjąć nieograniczoną liczbę doktorantów? każdemu trzeba zapewnić temat naukowy/ czas opiekuna/ godziny dydaktyczne/ miejsce do pracy/ materiały i pomoce naukowe/ możliwe że stypendium, itp. myślisz, że są to wartości, które można dowolnie rozciągać pomiędzy nieskończona liczbę ludzi? nie chodzi tylko o kasę na stypendia.

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

ano to jest nie do zrozumienia co napisałem w części, która nie została zacytowana.
Nie ma wymogu posiadania godzin dydaktycznych dla doktorantów, tylko dla asystentów, a to duża różnica.
Temat kolega już ma, więc to też nie jest problemem.
czas opiekuna też chyba by się znalazł, skoro sama promotorka jest za tym, znaczy się że miała by czas.

próbowałem w swoim poście nakreślić różnicę pomiędzy asystenturą, a studiami doktoranckimi, realizowanymi w dwóch trybach : dziennym i zaocznym.

problemem są doktoraty na kierunkach technicznych, ale to nie dotyczy autora postu.Krzysztof Dynak edytował(a) ten post dnia 27.06.07 o godzinie 16:32

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Na moim wydziale - Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie ma żadnego "odrabiania pańszczyzny". Nie ma również stypendiów, ale to inna bajka. Studia dzienne zajmują mi (oczywiście wyłącznie mowa o zajęciach obowiązkowych, w tym wpisywanych do indeksu) półtorej godziny około godz. 17 raz na 2 tygodnie zajęć, na których ja jestem studentem (średnio przez 2 lata) i raz w miesiącu spotkanie na seminarium doktoranckim. Marzy mi się siedzenie na uczelni, bo uwierzcie, ciężko się zebrać i pisać coś samemu. Zawsze przydają się jakieś kontakty, nie chodzi mi tu o załatwianie czegokolwiek, ale na przykład rady osób, które już mają za sobą doktorat. Złożyło się tak, że dziewczyny nade mną otworzyły juz przewód, mają się bronić we wrześniu. Po nich był rok przerwy i dopiero ja, dla mnie seminaria doktoranckie i spotkania z nimi, bardziej doświadczonymi w tworzeniu kwestionariuszy, polonizacji metod, ganianiu po respondentach, były czymś najlepszym w czasie tych studiów. Dużo bardziej chciałbym, żeby to były prawdziwe studia dzienne, a nie tylko takie z nazwy, choć na prawo do darmowej nauki nie będę narzekał, tym bardziej, że otwarcie przewodu kosztuje u mnie około 10 tys zł.
Krzysztof H.

Krzysztof H. Managing
Director/Co-Owner,
Bakotech Sp. z o.o.

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Nie można generalizowac. Studia doktoranckie w każdym instytucie wyglądają różnie. W jednej uczelni (np na AGH w Krk) przyjmuje się nierzadko doktorantów na etat, w innych (UJ, choc różnie jest na różnych wydziałach)są studia doktoranckie, które nie dają merytorycznie nic, zabierają czas, uprzykrzają życie (zajęcia obowiązkowe o 14.30) i powodują, że masz jeszcze mniej czasu na napisanie czegokolwiek. Dla mnie to totalnie bez sensu traktowac 30 letnich ludzi jak studentów i nie gwarantowac im odpowiednich środków na badania naukowe. Gdybym mógł to pisałbym z wolnej stopy (teraz teoretycznie mógłbym, bo skończyłem 4 rok doktoranckich, tyle, że obrona po czasie będzie mnie kosztowała ok 8000 zł. Uważam niestety, że straciłem poprzednie 4 lata i gdybym miał wybór to nigdy nie poszedłbym na żadne studia doktoranckie, które według mnie są czystą fikcją. Każdemu, kto myśli o tzw "dziennych studiach doktoranckich" stanowczo odradzam.Krzysztof Hałgas edytował(a) ten post dnia 09.07.07 o godzinie 18:48

konto usunięte

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

A więc u mnie wyglada to tak ( studia doktoranckie) :

od razu ma się 1000 zł /mc. Dodatkowo są stypenia za wyniki w nauce około 350 zł, mieszkaniowe 100 zł, socjalne - nie wiem ile.
Zajęcia raz w miesiącu ( takie na których się jest studentem).
brak obowiązku prowadzenia zajęć dydaktycznych.

DOłączasz do jakiegoś zespołu badawczego, który realizuje jakis grant i masz dodatkową kasę z tego.
Jeśli nie ma grantu, to jak najszybciej otwierasz przewód i składasz wniosek o grant promotorski i znowu kasa jest na badania.
Praktycznie zajmujesz się tylko i wyłącznie swoimi badaniami.
3 lata i doktorat jest.

A jeśli nie masz szansę na grant to odpuść sobie takie badania/doktorat. Nikt go nie doceni.

Oczywiście tak jest u mnie. na innych uczelniach, a nawet wydziałach tej samej uczelni moze być inaczej.Krzysztof D. edytował(a) ten post dnia 09.07.07 o godzinie 19:27
Tomek Kciuk

Tomek Kciuk Własna działalność -
właściciel firmy,
Moja firma

Temat: Jak to zrobić - dzienne studia doktoranckie :)

Chcąc podjąć studia doktoranckie warto zainteresować się ofertą Akademii WSB http://wsb.edu.pl/doktorat , która jest bardzo nowoczesna. Bardzo często uczelnie prywatne są bardziej postępowe od państwowych i dają swoim studentom oraz doktorantom znacznie większe możliwości rozwoju.



Wyślij zaproszenie do