Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Kochani, chcę złożyć wniosek o grant habilitacyjny. Mam jednak problem, ponieważ od października wchodzi znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym. Habilitację będzie można zrobić na podstawie dorobku naukowego (publikacji, monografii). Powiem szczerze, że zarówno ja, jak i moi znajomi mamy problem, ponieważ nie wiemy jak faktycznie będzie wyglądała ta habilitacja. Jeżeli pod uwagę będzie brany tylko dorobek naukowy, to pytam ile? Czy we wniosku o grant mogę uwzględnić koszt 30 publikacji?
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Kolejne pytanie: jak zrobić habilitację za granicą? Nie we wszystkich krajach funkcjonuje coś takiego jak "habilitacja". Od czego/od kogo zacząć? Interesuje mnie głównie Skandynawia.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Nie wiem czy ci pomogę swoją odpowiedzią, ale z tego co się dowiadywałem przez najbliższe dwa lata będzie możliwość "zrobienia" habilitacji starą metodą - czyli kolokwium habilitacyjne. Ciekaw jestem czy się czasem nie okaże tak, że mimo wszystko taka forma była łatwiejsza od tej która została przedstawiona w znowelizowanej ustawie.
Odnośnie grantu - tutaj masz stronę, na której się rejestrujesz i składasz wniosek o grant habilitacyjny:
https://osf.opi.org.pl/app/adm/start.do
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Anna Korzeniewska:
Habilitację będzie można zrobić na podstawie dorobku naukowego (publikacji, monografii). Powiem szczerze, że zarówno ja, jak i moi znajomi mamy problem, ponieważ nie wiemy jak faktycznie będzie wyglądała ta habilitacja. Jeżeli pod uwagę będzie brany tylko dorobek naukowy, to pytam ile? Czy we wniosku o grant mogę uwzględnić koszt 30 publikacji?
Tego jeszcze nie dookreślono. Różne plotki krążą, ma być ponoć zróżnicowanie w zależności od dziedziny. Będzie to określona liczba pkt uzyskanych po otrzymaniu stopnia doktora. Takie postepowanie ministerstwa jest trochę dziwne, przy poważnych ustawach nowelizujących różne dziedziny ministerstwa często dają projekty rozporządzeń wykonawczych. A tu niestety nie, a bez rozpoirządzenia tak naprawdę nie wiemy, jak w istocie będzie wyglądał nowy model
Zbigniew Zieliński:
z tego co się dowiadywałem przez najbliższe dwa lata będzie
możliwość "zrobienia" habilitacji starą metodą - czyli kolokwium habilitacyjne.
Zapisano to w art. 33 ustawy nowelizującej: "1. Przewody doktorskie i habilitacyjne oraz
postępowania o nadanie tytułu profesora, niezakończone
do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, są
prowadzone na podstawie przepisów dotychczasowych.
2. W okresie dwóch lat od dnia wejścia w życie niniejszej
ustawy, na wniosek osoby ubiegającej się
o nadanie stopnia doktora lub doktora habilitowanego
albo tytułu profesora, mogą być prowadzone przewody
doktorskie i habilitacyjne oraz postępowania
o nadanie tytułu profesora na podstawie przepisów
dotychczasowych albo przewody doktorskie, postępowania
habilitacyjne oraz postępowania o nadanie tytułu
profesora na podstawie przepisów ustawy, o której
mowa w art. 2, w brzmieniu nadanym niniejszą
ustawą."
Zbigniew Zieliński:
Ciekaw jestem czy się czasem nie okaże tak, że mimo wszystko taka forma była
łatwiejsza od tej która została przedstawiona w znowelizowanej ustawie.
Może się tak okazać.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Zastanawia mnie po co jest w ogóle habilitacja? Dr hab wygląda gorzej przed nazwiskiem niż dr. Dr hab. wygląda bardziej szkaradnie. Mozna by takiego doktora awansować bezpośrednio na profesora nadzwyczajnego jak się bedzie dobrze sprawował, a jak pogorszy sie jego jakość prac to się delikwenta zdegraduje.
Czy dr hab. mozna zdegradować z profesora zwyczajnego/nadzwyczajnego na adiunkta/asystenta?

pozdrawiam
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Dziękuję za cenne informacje.
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Zbigniew Zieliński:
Ciekaw jestem czy się czasem nie okaże tak, że mimo wszystko taka forma była
łatwiejsza od tej która została przedstawiona w znowelizowanej ustawie.
Może się tak okazać.

Dotychczasowa forma była jasna. Nowa forma jasna nie jest.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

tomasz S.:
Zastanawia mnie po co jest w ogóle habilitacja?
Jest po to, by móc zarobić sensowną kasę. Za to samo, co robi się przed habilitacją.
Czy dr hab. mozna zdegradować z profesora zwyczajnego/nadzwyczajnego na adiunkta/asystenta?
Zwyczajny, czyli tytularny, ma ten tytuł dożywotnio.
Nadzwyczajny to stanowisko na uczelni/w instytucie. Też dożywotnie.
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

tomasz S.:
Zastanawia mnie po co jest w ogóle habilitacja? Dr hab wygląda gorzej przed nazwiskiem niż dr. Dr hab. wygląda bardziej szkaradnie. Mozna by takiego doktora awansować bezpośrednio na profesora nadzwyczajnego jak się bedzie dobrze sprawował, a jak pogorszy sie jego jakość prac to się delikwenta zdegraduje.
Czy dr hab. mozna zdegradować z profesora zwyczajnego/nadzwyczajnego na adiunkta/asystenta?
Doktor i doktor habilitowany to są stopnie naukowe, a profesor jest tytułem naukowym. Natomiast adiunkt, profesor nadzwyczajny i profesor zwyczajny są to stanowiska, na których są zatrudniani. Dr hab. może być zatrudniony na stanowisku adiunkta lub profesora nadzwyczajnego, a profesor na stanowisku profesora nadzwyczajnego lub zwyczajnego. Może wystąpić taka sytuacja, że dr hab. zostanie zatrudniony na czas określony na stanowisku profesora nadzwyczajnego, a później adiunkta. Generalnie to się nie zdarza.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Tomasz S.:
tomasz S.:
Zastanawia mnie po co jest w ogóle habilitacja?
Jest po to, by móc zarobić sensowną kasę. Za to samo, co robi się przed habilitacją.
Czy dr hab. mozna zdegradować z profesora zwyczajnego/nadzwyczajnego na adiunkta/asystenta?
Zwyczajny, czyli tytularny, ma ten tytuł dożywotnio.
Nadzwyczajny to stanowisko na uczelni/w instytucie. Też dożywotnie.

A co jeśli delikwent po zrobieniu habilitacji zacznie się opierdalać? Można go wtedy zwolnić z uczelni? Czy jest nietykalny?
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

tomasz S.:
A co jeśli delikwent po zrobieniu habilitacji zacznie się opierdalać? Można go wtedy zwolnić z uczelni? Czy jest nietykalny?
To zależy. Przy zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę obowiązują normalne zasady z prawa pracy. Trochę inaczej jest przy mianowanym, wówczas podstawy zwolnienia są ściśle określone. Można m.in. zwolnić w przypadku uzyskania dwóch negatywnych ocen w odstępie nie krótszym niż rok. Każdy nauczyciel akademicki jest poddawany okresowej ocenie.
W ustawie po nowelizacji na mianowanego będzie się zatrudniać wyłącznie profesorów.
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Pytam o tę habilitację, ponieważ pracuję w wyższej szkole zawodowej (studia pierwszego stopnia) i sama muszę sobie wszystko finansować i organizować. Na studia doktoranckie wydałam w sumie ok. 60 tys. zł. Moja uczelnia wymaga od nas dorobku naukowego i udziału w konferencjach, ale nie daje złotówki. Teraz mam okresową ocenę nauczycieli i w arkuszu ocen mamy m.in. dorobek naukowy i udział w konferencjach naukowych, co mim skromnym zdaniem jest kompletnym nieporozumieniem. Gdzie i jak można to zaskarżyć/podważyć zasadność?

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Tomasz S.:
Zastanawia mnie po co jest w ogóle habilitacja?
Jest po to, by móc zarobić sensowną kasę. Za to samo, co robi się przed habilitacją.

Bardzo trafne spostrzeżenie. Habilitacja to jeden z najbardziej dyskusyjnych punktów polskiego SW. Obecnie to przepustka do tzw "samodzielności" naukowej. Jej przeciwnicy zarzucają przede wszystkim, że nie ma jej np w USA, a jak wiadomo to chyba najsilniejsze lobby naukowe świata. Jej pozostawienie ma sens tylko wtedy, gdy stanowiła by mobilizacje adiunktów do dalszego rozwoju.
Zwyczajny, czyli tytularny, ma ten tytuł dożywotnio.
Nadzwyczajny to stanowisko na uczelni/w instytucie. Też dożywotnie.

Ależ sarkastycznie... Niemniej spostrzeżenie całkiem trafne. Obecnie najczęściej po habilitacji, a już na pewno po tytularnym, ludzie sobie mocno "odpuszczają" i właściwie zajmują tylko stanowiska formalne, bo na to pozwala system. Nie widzę szans na zmiany w tej materii bo decydenci sami o sobie decydują.
Poniekąd powtarza Pan swoje zdanie, to co w wątku obok. Pańska teza, dość ostra, jest być może bardziej obosieczna niż zdaje sobie Pan sprawę. Jeśli sugeruje Pan by cofać tytuły jeśli delikwent nie powiększa dorobku, co miało by być mobilizujące dla naukowca, to jednocześnie "kasuje" Pan całkowicie również wszystkie doktoraty właścicieli firemek, menegerów, którzy dla posady, szpanu czy lepszego samopoczucia napisali jeden artykuł, pracę doktorską (najczęściej w czymś wybitnym jak "markieting i przyrządzanie") i szczycą się dr a dalej nic bo nie interesuje ich praca naukowa. Tak czy inaczej Pana teza w tym wypadku jest kontrowersyjna, ale przede wszystkim niemożliwa do wprowadzenia ze względów formalnych. Trudno kasować przecież zdobyte w świetle prawa tytuły. Ten mechanizm nie przejdzie, natomiast podzielam samo spostrzeżenie dotyczącę "uwstecznienia" naukowego i dożywotnich apanaży za friko.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Anna Korzeniewska:
Na studia doktoranckie wydałam w sumie ok. 60 tys. zł.

Podziwiam. Rozumiem, iż szkoła płaci na tyle dobrze, że już dawno zwróciła się Pani ta kwota. Swoją droga i tak dużo. Przewód, recenzje, egzaminy itp itd to bywało ok 12tyś, jeśli reszta to studia to sporo. Inwestycja się opłaciła?

Moja uczelnia wymaga od nas dorobku
naukowego i udziału w konferencjach, ale nie daje złotówki. Teraz mam okresową ocenę nauczycieli i w arkuszu ocen mamy m.in. dorobek naukowy i udział w konferencjach naukowych, co mim skromnym zdaniem jest kompletnym nieporozumieniem. Gdzie i jak można to zaskarżyć/podważyć zasadność?

Nigdzie ani nijak nie można tego podważyć bo formalnie jest zgodne z prawem. Konstytucja nikomu nie gwarantuje doktoratu ani habilitacji.
Swoją drogą to jednak dziwne. Szkole powinno zależeć na rozwoju kadry. Tym bardziej, że teoretycznie prywatne szkoły znajdą się (?) w niekorzystnej systuacji po wprowadzeniu zasad nowej ustawy i będą potrzebować habilitowanych.
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Nie pracuję w prywatnej szkole, tylko w państwowej. Jak widać (po wynagrodzeniu) państwu nie zależy na tym, aby polscy naukowcy zostali w kraju. Przy obecnej pensji koszt doktoratu może, podkreślam - może - zwróci się za 30 lat. Tylko czy ja dożyję?Anna Korzeniewska edytował(a) ten post dnia 27.05.11 o godzinie 14:17
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Anna Korzeniewska:
Moja uczelnia wymaga od nas dorobku naukowego i udziału w konferencjach, ale nie daje złotówki. Teraz mam okresową ocenę nauczycieli i w arkuszu ocen mamy m.in. dorobek naukowy i udział w konferencjach naukowych, co mim skromnym zdaniem jest kompletnym nieporozumieniem. Gdzie i jak można to zaskarżyć/podważyć zasadność?
Wymóg oceny okresowej nauczyciela akademickiego jest wymogiem ustawowym. Jeżeli chodzi o dorobek, to wiele publikacji można uczynić bezkosztowo. W większości periodyków jednak nie trzeba płacić za publikacje, a raczej w drugą stronę coś groszowo płacą. Jeżeli problemem są koszty badań do publikacji, to można też napisać poważną pracę teoretyczną, albo uzyskać grant badawczy.
Konferencje faktycznie kosztują. Ale w przypadku jeżeli ktoś będzie publikował w periodykach, czy pracach zbiorowych, a nie będzie jeździł na konferencje, to trudno byłoby wystawić negatywną ocenę tylko dlatego że nie jeździ.
Poza tym można szukać konferencji relatywnie tanich, z małą opłatą konferencyjną, a spać nie w zaproponwanych przez organizatora hotelach, tylko tańszych noclegach. Zdarzało mi się tak robić.

konto usunięte

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Anna Korzeniewska:
Nie pracuję w prywatnej szkole, tylko w państwowej. Jak widać (po wynagrodzeniu) państwu nie zależy na tym, aby polscy naukowcy zostali w kraju. Przy obecnej pensji koszt doktoratu może, podkreślam - może - zwróci się za 30 lat. Tylko czy ja dożyję?

1. To jakieś kuriozum, oczywiście nie twierdzę, iż na podstawie jednego drzewa znam las, ale to chyba niespotykane na państwowych uczelniach?. Uczelnie zazwyczaj pokrywają koszty doktoratu i habilitacji pracownikom etatowym, nawet gdy odbywa się to nie drogą "chowu wsobnego" tylko na innej uczelni. Na dziennych studiach doktoranckich dają nawet jałmużne coś 1200zł. Jeśli wydała Pani 60tyś z własnej kieszeni na doktorat to jako podatnik jestem bardzo wdzięczny i gratuluje pasji.
2. Z reguły adiunkt dostaje jakieś tam grosze z BW więc chyba na jedną, dwie konferencje w RP powinno wystarczyć. Należy tylko zadać sobie pytanie czy jest sens jechać na konferencję w RP? Publikacje nisko punktowane, zasadniczo to chyba zloty "emerytów"? Do habilitacji wypada mieć trochę prac, ale raczej coś z FL a nie z polskojęzycznych nierecenzowanych "periodyków"?
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Sławomir L.:
2. Z reguły adiunkt dostaje jakieś tam grosze z BW więc chyba na jedną, dwie konferencje w RP powinno wystarczyć.
Z BW to jest teraz zdaje się spory problem.
Sławomir L.:
Należy tylko zadać sobie pytanie czy jest sens jechać na konferencję w RP? Publikacje nisko punktowane, zasadniczo to chyba zloty "emerytów"? Do habilitacji wypada mieć trochę prac, ale raczej coś z FL a nie z polskojęzycznych nierecenzowanych "periodyków"?
Wydawnictwa stricte pokonferencyjne nie są w ogole punktowane. Natomiast czasem organizatorzy to robią w inny sposób. Byłem już na konferencjach, kiedy zamiast zeszytów pokonferencyjnych, była recenzowana praca zbiorowa wydana przed konferencją,a uczestnicy dostawali ją na konferencji.
Do nierecenzowanych periodyków to nie warto. Ale do polskojęzycznych recenzowanych periodyków, punktowanych za ok. 6 pkt to raczej warto. Wiele zależy od dziedziny. W naukach prawnych to człowiek jest skazany na takie periodyki
Anna Korzeniewska

Anna Korzeniewska Prezes zarządu w
międzynarodowy
Instytut Nauki,
Kultury i...

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

A czy jest aktualna lista punktowanych periodyków RP i FL? Gdzie je znajdę? MNISW nie publikuje nowych list. Sądziłam, że są one uaktualniane każdego roku. Piszę do do specjalistycznego miesięcznika i faktycznie nic za to nie płacę. Chciałabym również napisać coś za granicę. Jak to wygląda? Słyszałam, że bardzo ciężko dostać się do periodyków z FL i trzeba za to płacić.
Staram się pisać na polskie konferencje międzynarodowe, bo są punktowane aż 8 pkt. Uczelnia pokryła mi ostatnio wyłącznie koszt publikacji, bez udziału w konferencji. Bardzo żałuję, ponieważ byli tam naukowcy z mojej branży, bardzo mi na tym zależało. Pani Rektor zaproponowała mi, abym sama zorganizowała sobie źródło finansowania, np. granty. Ok., nie jestem przeciwna, przecież w USA naukowcy również sami muszą szukać źródeł finansowania, tyle tylko, że w Polsce podobno bardzo ciężko uzyskać grant.Anna Korzeniewska edytował(a) ten post dnia 28.05.11 o godzinie 21:44
Jerzy Kopyra

Jerzy Kopyra radca prawny,
obsługa prawna
inwestycji
budowlanych

Temat: Habilitacja wg znowelizowanej ustawy

Eeee tam, te wszystkie tytuły o kant dupy potłuc, lepiej piwa się napić ! :-))



Wyślij zaproszenie do