Marta
D.
Profesor
nadzwyczajny, KAAFM
Temat: Habilitacja przed niezależną komisją
Założenia nowego modelu kariery naukowej przedstawi dziś minister nauki Barbara Kudrycka. "Gazeta" zna niektóre jego szczegóły.Nie będzie jak dotąd, wymogu pisania specjalnej pracy habilitacyjnej i obrony jej przed radą wydziału na pokazowym kolokwium. Wystarczy udokumentowany dorobek naukowy: w humanistyce publikacje, cykl wykładów, książka, a w naukach ścisłych - np. opatentowany wynalazek.
Rada macierzystego wydziału nie będzie już decydowała, czy jej pracownik może stanąć do habilitacyjnego kolokwium, nie będzie też wyznaczała recenzentów jego pracy. Teraz wielu młodych naukowców narzeka, że to starsi koledzy blokują im dostęp do kariery w obawie przed utratą stanowisk.
Ministerstwo Nauki chce więc ograniczyć rolę macierzystych uczelni. Po zmianach ma być tak: to kandydat zgłasza gotowość w Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów Naukowych i typuje wydział, który będzie jego dorobek naukowy oceniał (może być z innej niż macierzysta uczelni). Potem CK wyznacza trzech recenzentów i powołuje siedmioosobową komisję do przeprowadzenia postępowania habilitacyjnego. Zasiądą w niej: dwaj przedstawiciele wybranego przez kandydata uczelnianego wydziału, dwaj przedstawiciele z CK i trzej recenzenci. Wszystko ma się odbywać w ograniczonym czasie: od zgłoszenia do decyzji o przyznaniu stopnia lub nie ma minąć nie więcej niż 4,5 miesiąca. Teraz zdarza się, że postępowania habilitacyjne trwają nawet latami.
- W ten sposób skrócimy drogę kariery młodym naukowcom, na czym nam bardzo zależało - mówi minister Kudrycka. - Nowa procedura gwarantuje też bezstronność oceny i jednocześnie zabezpiecza przed słabymi habilitacjami. Z drugiej strony jednak uczelnie nadal będą miały wpływ na karierę habilitantów.
Opracowanie nowego modelu kariery naukowej minister Kudrycka zapowiedziała rok temu. Główny jej argument to przestarzały, powolny system blokujący młodym rozwój i dostęp do uczelnianych stanowisk. Z tego powodu początkowo Kudrycka planowała całkowitą rezygnację z habilitacji - pierwszego samodzielnego stopnia naukowego uprawniającego do opieki nad młodszymi naukowcami i zajmowania uczelnianych stanowisk.
Zaprotestowali jednak naukowcy. 44 najwybitniejszych polskich humanistów napisało do premiera, że to niebezpieczna "droga na skróty", która doprowadzi do "groźnej zapaści w humanistyce". Według minister Kudryckiej nowy projekt jest kompromisem. - Będzie jeszcze konsultowany ze środowiskiem - zapewnia rzecznik ministerstwa Bartosz Loba.
- W pierwszej ocenie to dobre rozwiązania - mówi "Gazecie" prof. Henryk Samsonowicz, jeden z protestujących w ramach "Listu 44". - Mam tylko nadzieję, że w humanistyce będzie się nadal liczył dorobek na piśmie, nie tylko np. cykl wygłoszonych wykładów. Ponieważ to umiejętności niezbędne każdemu humaniście.
Inne założenia programu to m.in.: kadencyjność i konkursy na stanowiska na uczelniach; dla stu celujących studentów rocznie ministerialne granty na rozpoczęcie pracy doktorskiej bez konieczności zdobywania stopnia magistra, czyli już po licencjacie.
Jeśli zmiany zostaną zaakceptowane, zapisane będą w ustawie o szkolnictwie wyższym i wejdą w życie w przyszłym roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza (http://wyborcza.pl/1,75248,6254047,Habilitacja_przed_n...