Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Witam,
mam pytanie zwiazane z procedura przeprowadzania habilitacji, ale na starych warunkach (ksiazka+kolokwium habilitacyjne). Czy ktoś może oreintuje się do kiedy można robić na starych zasadach? Z tego co pamiętam, to była mowa o okresie przejściowym, ale natłoku tych rozporzadzenien, gdzies mi sie ta informacja umnknela.
Będe wdzieczna za pomoc.
Pozdrawiam
Marek Krasiński

Marek Krasiński dr nauk o
zarządzaniu, trener
biznesu, konsultant

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dwa lata od wprowadzenia ustawy trzeba rozpocząć procedurę i wówczas można wybrać stary/nowy tryb. Później tylko nowy, wcześniej tylko stary.

Także my wyboru mieć nie będziemy, chyba, że znowu coś zmienią ;)

Pozdrawiam
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dziękuję za informacje.
Tylko ta nowa wersja jakas taka mglista w swej naturze jest:/
Marek Krasiński

Marek Krasiński dr nauk o
zarządzaniu, trener
biznesu, konsultant

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dużo zależy od Centralnej Komisji. W "moich" naukach o zarządzaniu po kilku konferencjach z członkami PAN i CK stwierdziłem, że zmieniły się ogólnie 3 rzeczy:
1. Mniej czasu na zrobienie habilitacji - zgodnie z ustawą do ośmiu lat od zatrudnienia na stanowisku adiunkta.
2. Brak kolokwium habilitacyjnego.
3. Współpraca międzynarodowa jako warunek konieczny w procedurze habilitacyjnej.

Ustawa pozostawia miejsce na interpretację i ta interpretacja członków CK jest istotna.

Pozdrawiam
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dziekuje za informacje. A co rozumie sie przez wspolprace miedzynarodowa- projekty miedzynarodowe?
Marek Krasiński

Marek Krasiński dr nauk o
zarządzaniu, trener
biznesu, konsultant

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

To znowu zależy od interpretacji.
Obecnie może to być projekt międzynarodowy, prowadzenie zajęć w zagranicznych uczelniach, ale ponoć też współautorstwo artykułu z kimś z zagranicy wystarcza.
Warto pamiętać tylko o jednym - obecnie toczą się pierwsze nowe procedury, pewnie po kilku latach wszystko będzie już mocno wykrystalizowane i będzie wiadomo, co i jak :)
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dziekuje za info
Izabela Ścibiorska

Izabela Ścibiorska adiunkt, Uniwersytet
Ekonomiczny we
Wrocławiu

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Na mojej uczelni trzeba do końca września (tego roku) złożyć do wydawnictwa gotową książkę - jeśli planuje się robić habilitację po staremu.

Pozdrawiam
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Dziękuje bardzo za odpowiedz:)
Czyli jednak czeka mnie nowa procedura:(
Nie wiadomo czy bac sie czy cieszysc
Pozdrawiam
Izabela Ścibiorska

Izabela Ścibiorska adiunkt, Uniwersytet
Ekonomiczny we
Wrocławiu

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

"Pomysłodawcy" nowej procedury twierdzą, że jest łatwiejsza, bo nie ma kolokwium i wykładu.
W kontekście praktycznie codziennego prezentowania się przed studentami, nie uważam tego za rzecz przerażającą i trudną.

Natomiast to co jest wymogiem, np. artykuły w czasopismach z Listy Filadelfijskiej oraz wskaźnik cytowań na podstawie indeksu Hirscha, to jest chyba według "pomysłodawców" łatwe oraz krótki, bo ośmioletni czas na przygotowanie habilitacji oraz zebranie odpowiedniego dorobku.
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Faktycznie, prowadzenie zajec, niczym nie odbiega od starej formy kolokwium- i tak naprawde, decydujace w tym bylo (jest) wydanie ksiazki plus publikacje.
Zas w nowej procedurze, moim zdaniem, ocena bedzie bardzo subiektywana- dla jednego 10 publikacji w renomowanych czasopismach bedzie stanowilo duzo, a dla drugiego bedzie to za malo- zawsze pozostanie ten niedosyt- szczegolnie dla osob zasiadajacych w komisji, ktorzy, ze tak sie wyraze 'zeby zgryzli' w danej dziedzinie:). Ciekawi mnie, jak bedzie podchodzilo sie do kwestii publikacji- np. w niektorych czasopismach zagranicznych,jesli chodzi o jezykoznawstwo, tematy poszczegolnych periodykow, sa planowane na dwa lata przed wydaniem- szczegolnie tych, ktore pojawiaja sie dwa razy do roku. Ah, pozostaje miec nadzieje,ze nie bedzie az tak zle:)
Sławomir Orłowski

Sławomir Orłowski PhD, physicist,
software
developer/architect
team leader...

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Ciekawe jeszcze jest to, iż trzeba mieć tzw. "współpracę zagraniczną" jako, zdaje się, wymóg konieczny. Zupełnie nie rozumiem, czemu akurat ma być zagraniczna? Czy jej "zagraniczność" jest mniejsza w momencie współpracy z Polakiem zatrudnionym na zagranicznej uczelni? Oczywiście czepiam się szczegółów, ponieważ i tak w trakcie kariery robi się "postdoc" na zagranicznej uczelni. Piszę się publikację ze znajomymi z innych ośrodków. Uczestniczy się w grantach itd. No ale skąd ta konieczności?
Marek Krasiński

Marek Krasiński dr nauk o
zarządzaniu, trener
biznesu, konsultant

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

No i jeszcze trzeba pamiętać o zrobieniu certyfikatu językowego, który jest na liście...
Anna Kuzio

Anna Kuzio doktor, filologia
angielska

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Jest tam mowa o certyfikacie? Musialam to przeoczyc:(- czy mozna byloby prosic o dokladniesze wskazanie tej czesci, gdzie jest to tym mowa-bylabym wdzieczna. A z drugiej strony, to dziwne, bo przed obrona pracy doktorskiej zdaje sie egzamin z jez.obcego, ktorego celem jest pokazanie, iz doktorant swobodnie posluguje sie tymze jezykiem w sferze naukowej i czesto polega to na tym, aby jakies wystpienie/artykul w trakcie doktoratu byl w tymze jezyku, a na samym egzaminie jest czesto tak,ze dostaje sie artykuly z danej dziedziny i nalezy przetlumaczyc w obie strony. Wiec po co certyfikat? To tak troche jakby podwazac wiarygodnosc egzaminow przed obrona dr
Bartosz M.

Bartosz M. Ekonomista
transportu
pasażerskiego

Temat: habilitacja-po staremu- do kiedy?

Moim zdaniem to jest w ogóle dyskusyjne (przy czym nie mówię tu o kwestiach formalnoprawnych), kto i w jaki sposób powinien weryfikować znajomość języka obcego i na jakim poziomie wymagać jego znajomości. Dla mnie na przykład mniejszym problemem jest dyskusja np. o elektronicznych formach płatności za przejazdy tramwajami niż powiedzmy zamówienie w jadłodajni czegoś bardziej skomplikowanego niż pizza z colą ;-) Dla odmiany dla egzaminującego lektora rodzaj zawiesia sieci trakcyjnej będzie kompletną chińszczyzną, a oczekiwał będzie raczej ogólnego obycia językowego (chyba?)



Wyślij zaproszenie do