Temat: doktorat i co dalej?
Dr Marcin Jan Błażejowski:
Agnieszka Wiącek:
twórcy korzystają z dostępnej już kultury, tworząc na jej bazie. nie zaczynają z poziomu jaskini czy podłogi. nawet jeśli sami nie są humanistami, to repozytorium kulturowych memów jest porządkowane przez humanistów.
No właśnie nie porządkują, ponieważ brak obiektywnej metody naukowej powoduje równoległe istnienie wzajemnie się wykluczających teorii, które humaniści na równi traktują jako prawdziwe. I to jest właśnie powodem, dla którego humanistyka NIE JEST nauką. Zamiast porządkować tworzą wydumane problemy, którymi później przez 40 lat się zajmują.
zależy jak rozumiemy humanistykę. nie sądzę, żeby badania języka były wydumane. są oparte na praktyce i prowadzone narzędziami naukowymi. to nie są czcze rozważania. myślę, że źle rozumiesz humanistykę, jako coś robionego tylko sercem i duszą, jakieś pitu-pitu. a przecież na tych kierunkach humanistycznych, które rzekomo kojarzą się z bezrobociem i powinny wyginąć, jak socjologia, psychologia społeczna, językoznawstwo, antropologia - są solidne metody naukowe. a to że jest wiele teorii - to już natura nauk humanistycznych. naukowcy porządkują, ale według różnych kluczy. a jednak porządkom tym nie brakuje logiki i trafności praktycznej. na przykład bogate repozytorium sztuki sprawia, że mogę czerpać z niego czyniąc życie pięknym - tworząc choćby wzornictwo użytkowe (które korzysta też z inżynierii). a to jest mocno praktyczne zastosowanie.
ponadto, artyści ci byli właściwie humanistami w praktyce,
Wyjątkowo trafne stwierdzenie. Problem polega na tym, że tzw. "humaniści" (czyli absolwenci kierunków humanistycznych) stawiają się na równi z tymi których działalnością się zajmują.
to są dwa oddzielne tematy. humanistyka jako znajomość nauk humanistycznych, w tym też sztuki, oraz czysta sztuka uprawiana w sposób zazwyczaj intuicyjny. mogą iść w parze, ale nie muszą. tak czy inaczej, oba te gatunki budują kulturę - czy to tworząc ją, czy opisując, utrwalając i wyjaśniając. zresztą sztuka jest tylko jedną z odnóg humanistyki.
wydalaniem, dzięki nim poznajemy subtelności psychologii czy antropologii, które pozwalają rozwijać się miękkim dziedzinom
Większej bzdury nie słyszałem.
argument poniżej pasa, bez żadnego rozwinięcia, więc będzie bez komentarza
Tak samo jak komentowana wypowiedź. Bo twierdzenie, że humaniści dają podstawę wszystkiemu jest nie tyle absurdalne, co pokazuje nierozumienie zagadnienia przez piszącego. Maszyna bowiem NIGDY duszy mieć i będzie, a działać może jedynie na podstawie bezdusznego ALGORYTMU. Każdy naukowiec (czyli przedstawiciel nauk ścisłych i przyrodniczych) to wie,
nie twierdziłam, że humaniści dają podstawę wszystkiemu. sądzę jednak, że świat bez nauk i działań humanistycznych byłby uboższy i niezbyt przyjemny.
przepraszam za offtop ale musiałam to napisać :)
Przepraszam za OT, ale to jedynie reakcja.
jeśli się reaguje, to trzeba mieć argumenty, najlepiej i trafne logicznie, i porywające retorycznie. tekst typu "bzdura" jest nie do przyjęcia.
Tak jak twierdzenie, że świat bez humanistów byłby ponury. Bo z mojego punktu widzenia byłby mądrzejszy, ale zapewne to dla Ciebie jest nie do przyjęcia.
możesz tak uważać, ja Ci tego nie zabronię. z tym że ja wcale nie twierdzę, że świat powinien składać się wyłącznie z samych humanistów. humanistyka i nauki ścisłe mocno się przenikają.
MBAgnieszka Wiącek edytował(a) ten post dnia 06.01.12 o godzinie 13:48