Łukasz
Felkowski
Student,
Politechnika
Krakowska im.
Tadeusza Kościuszki
Temat: doktorat i co dalej?
Paweł Smuśkiewicz:
Miałem już nie komentować, ale trudno czytać takie rzeczy...
(...)
To jest właśnie dowód na to, że doktorat jest mało warty.
(...)
Z całą pewnością ja zaliczam się do "Trzeci obraz to Ci przypadkowi doktoranci, którzy stanowią pewnie niewielki ułamek całości, więc nie warto o nich wspominać"....bo nie zaliczę się do żadnej z 2 pierwszych grup.
Pracuję i sprawia mi to wiele radości i satysfakcji, uwielbiam to co robię i postanowiłem pogłębić swoją wiedzę teoretyczną, skorzystać ze współpracy z jednym z najlepszych ekspertów w Polsce w tej dziedzinie, przy pisaniu rozprawy.
Nie sądzę, że jestem odosobniony w swoim podejściu do doktoratu, ale opinie takie jak powyższe tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że papier doktora nie jest nic wart i schowam go sobie do szuflady.
Chyba nie do końca zrozumiałeś to co napisałem. Jako przypadkowych doktorantów miałem na myśli ludzi bez pomysłu na siebie, takich którzy wybrali doktorat bo nie wiedzieli co ze sobą zrobić.
Co do papieru i tytułu doktora jest to już sprawa indywidualna. Jeśli tytuł jest samym celem w sobie to można mieć wątpliwości co do takiej osoby jako doktora (ale nie tylko, bo tyczy się to również inżynierów, magistrów itd.).